Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 422
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Tweety, jestem w kropce. Jak zapytam, czy mówisz o sobie, to:

 

a) możesz poczuc się dotknięty w męskie ego,

b) wykręcić się, ze mówiłes o koledze, bo Ty przeciez znany jesteś

c) Odstawić narcyza i sprostować, ze to tak ze skromnosci napisałeś, żeby się nie demaskować, ale TAAAK! TO O MNIE CHODZI! WAZAAAAAA!

 

Podpowiedz, jak mam się zachować...?

 

A co do pozowania, to nie wiem, Musialaby sama się wypowiedzieć. Mogę ją zapytać. :)

Napisano

Marcin, !Ewert Na szczęście obyło się bez gipsu tym razem:) Stabilizator mam nosić przez tydzień bo na treningu źle upadłem i jakimś dziwnym trafem ją "nadwyrężyłem" oO. Na lewej kiedyś nosiłem gips przez 9 tygodni.. Widok i zapach skóry po zdjęciu gipsu bezcenny...aczkolwiek nie chciałbym jeszcze raz czegoś takiego oglądać:P

Napisano

Może znajdę gdzieś swoje stare zdjęcie z metalową płytką ze śrubami wystającą z nogi. Złamana noga - to jest dopiero gore, nie życzę nikomu :P

Napisano

3 miesiące w gipsie na prawym nadgarstku i podpisane umowy na zlecenia to jest dopiero hardkor. Po trzech dniach opracowałem metodę trzymania myszki, wyprodukowałem ślizgacze pod łokieć bo sterowanie myszką odbywało się całym przedramieniem.

 

loco2.jpg

 

W skrócie, złamanie Collesa z przemieszczeniem. Upadek z 1.2m na wyprostowanej ręce. 3 miesiące w gipsie przy ustawieniu nadgarstka do kierunku dolno-prawego co uniemożliwiało położenie nadgarstka na podstawce, z ręki robił się taki ładny łuk i chwytało się myszkę centralnie od góry :) ustawienie wyglądało mniej więcej tak, tylko bardziej w dół i w prawo:

 

CFE51DC8-E16D-4FC8-A534-D0E821E52C00.jpg

Napisano

Sądząc po załączonym rysunku nie było to nic przyjemnego.... :/

 

podpisane umowy na zlecenia to jest dopiero hardkor. Po trzech dniach opracowałem metodę trzymania myszki

 

a od czego jest druga dłoń:)

Napisano

Twoja opowieść Marcin jest wstrząsająca ;)

 

Ja w swoim życiu miałem wiele razy skręconą kostkę, ale tylko raz miałem ją w gipsie. Nie podobało mi się to dlatego po 3 dniach udałem się do garażu w celu zdjęcia gipsu ;)

Napisano

jej Marcin współczuję :P ja miałem gips na szczęście 4 tyg tylko ale mi tylko popekala kosc ;P a najlepsze bylo to ze zanim skapnalem sie ze chyba sie nie tylko skrecila to przesiedzialem ze 2 godziny na kompie z łapą obłożoną lodem :P ale poświęcenie dla tego forum ludzie mają... też spadłem z ponad metra :D

Napisano

Marcin ja też miałem podobnie, upadek z 3m, głową do dołu, lewa ręka złamana jak na rysunku, prawa i kilka żeber stłuczone, 'porysowana' twarz, ale żyje :D

Napisano

ja poślizgnąłem się kiesyś na dwóch 5groszówkach i jednaj 2groszówce... upadłem na scyzoryk, scyzoryk, a cieć miał wtedy nieleczoną anginę. Szczęśliwie nic mi się nie stao i zapaliłem szlugę.

 

Serio - nigdy nic nie złamałem ani nie zwichnąłem... - raz zabolał mnie palec podczas gry w siatkówkę. :/ 14 lat temu. Znam za to kogoś kto co roku się łamie... - jakaś równowaga w naturze musi być..

 

pozdrawiam.

Napisano
Ja tez chciałbym współczuć wszystkim pokrzywdzonym i połamanym ;)

Pozdrawiam :)

 

Dziękujemy, datki na wyrównanie naszych cierpień wobec tych nienaruszonych można wpłacać przeze mnie. Numer konta na PM ;]

Napisano

serwus :)

 

tyle lat na forum, może się w końcu przedstawię a że Wy tu o gipsach i złamaniach to od razu przedstawię Wam powód mojej abstynencji na forum :D i przyczyne kontuzji wszelakich - 6 lotow przez kierownice, jeden przez samochod, innych nie bede wymienial bo wstyd :p ,

 

2f050412bb980d7fmed.jpg

 

dedb88213f4d3449med.jpg

 

0a5d99dd8072f1femed.jpg

Napisano

uuu najs baajjk :)

 

ja bym na rowerku raz krakse zaliczyl jak sie scigalem na piachu :) jak hamowalem przed 110 stopniowym zakretem w lewo to musialem po przednim kole pocisnac bo bym polecial metr w dół :P skończyło sie dwoma-trzema sekundami stania na przednim kole... uf. jak to jest wypasc przez kierownice lub samochod?

Napisano

kamil.ochel - po kilku razach mozna sie przezwyczaic :) ,zalezy gdzie sie spadnie, najgorszy jest szok tuz po upadku, nie wiesz gdzie jestes, nie wiesz gdzie jest rower i zaczynasz nerwowo ogladac sie czy kosci cale, co i tak jest nie wiele warte bo wszystko i tak wychodzi dopiero nastepnego dnia :)

 

RaVirr - ee tam, w tym roku planowalem ale jednak do tego nie doszlo, montowac kolce na opony, zeby w calkowitych mrozach jezdzic :), generalnie taka pogoda jak sie dobrze ubrac, nie jest zla, duzy bialy puch=kupa frajdy

Napisano
Nie za zimno na rower?:P

za zimno, nigdy nie jest za zimno, my z kumplami na parku w nowy rok (temp -5 około)

ale w dwudziestu to się jakoś "rozgrzaliśmy" (tylko ni mówcie mojej mamie ;p)

Napisano

W moich okolicach, -5 stopni to pełnia szczęścia w zimie;p Często jest tak, że w dzień -15 jest..i rower odpada;p

A ja w końcu pojeżdżę...jutro, ha!:D

Napisano
piksar -na tym zdjęciu jesteś połowę mniejszy niż byłeś .

zacząłeś palić albo tak Cie wymeczyli na tych delegacjach ?

 

serwus :)

Pixar, straaaaasznie schudles na twarzy. Chyba ze to kwestia oswietlenia.

pozdrawiam i zycze powodzenia :)

 

ze 106kg na 92kg i to nie jest ostatne słowo

Napisano

tak na serio to raz byłem w klubie dla mniejszości. Ale tam się działo ! Wyszedłem po 15min i od od tamtego czasu jestem przeciwny.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności