Skocz do zawartości

Teczka 2D - Telthona


telthona

Rekomendowane odpowiedzi

grass, już nie przesadzaj. po prostu jak robiłam Requiem, to też pierwsza praca była najlpsza. To jest kwestia czegoś takiego, że pierwsza praca to eksperymentowanie, i "szukanie" tego wrażenia, a następne prace do danej serii to zero eksperymentowania; znasz już proces powstawania pierwowzoru, i go odtwarzasz jednocześnie zastanawiając się, co by zrobić żeby sie różniły, ale nie za bardzo.

 

Reasumując, powoli dochodzę do wniosku, że robienie cykli jest frustrujące. Zrobiłam "Thought Collector'a", potem "Bent Mind" (pierwszy w moim poprzednim poście) i widzę ze to już nie ma tej magii, więc zaczynam eksperymentować z czymś nowym. "Subconscious" (po środku z poprzedniego posta) jest nowym podejściem do tematu, i jest dobry, ale "Intuition" już nie wyszło tak fajnie.

 

Co do Requiem (jakby ktoś nie pamiętał) link -http://sduchiewicz.carbonmade.com/projects/4121321 - Wciąż uważam że pierwsza była najlepsza, ale znam pare ludzi, którym podobają się bardziej inne pracki z cyklu. I po to są cykle, żeby rozpracować jeden motyw na kilka różnych sposobów. Tylko że Requiem męczyłam przez miesiąc czy półtora, a te 4 ostatnie zrobiłam od środy, wiec może po prostu wymagają jeszcze trochę pracy. Sama nie wiem.

 

Tak czy siak, takie prace są bardzo pomocne do wpakowania w nich negatywnych emocji i spróbowania zamiany ich w coś pięknego.

 

Dobra, następna wrzuta będzie bardziej hmm. Komercyjna. Nawet mecha ostatnio namalowałam... to będzie dobry argument żeby zajrzeć do teczki i sie popastwić nad zerową znajomością mechaniki i wiedzy tecznicznej u Telki. :P Będzie ubaw :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... hmm niekoniecznie tak powstaje cykl, równie dobrze każda kolejna praca cyklu może byc poszukiwaniem, zupełnie inaczej malowana, innymi technikami, a tym co je łączy będzie np. temat, problem, jakaś idea... zbyt proste podejście do cyklu u Ciebie, bardziej to wygląda jak różne wersje czy warianty tego samego w przypadku 1-2 i 3-4, takie mam odczucie... odbiegając od kwestii cyklu to pierwsza praca jest bardzo swoista i fajna plastycznie, pozostałe już mniej fascynują i brakuje mi w nich jaśniejszych plam/bieli np. na głowach tak gdzie tekstury to by je jakoś lepiej wybiło z tła, mocniej akcentowalo bryłe itp... pozdro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie mówię że one są złe , tylko że są już kopią/próbą powielenia pierwszego wrażenia pracy nr1. Masz talent to trzeba Ci oddać i po prostu uważam że stać Cie na więcej, udowadnia to praca nr 1 z cyklu. Może niepotrzebnie robisz taki cykl . Jak dla mnie to pierwsza praca z requiem i ta z tego nowego mogły by cyklem bo każda jest "najlepsza". I szczerze to wole je od tych komercyjnych bo mają duszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rotcore; grass:

 

Dwa pierwsze to jedna bajka, dwie ostatnie to inna bajka, chyba wprowadziłam Was w błąd. To są oddzielne rzeczy. stylistyka jest trochę inna, bardziej monochromatyczna NAWET PROPORCJE OBRAZKA SĄ INNE. kurde, sorry chłopaki. (to oczywiste dla mnie bo ja jestem autorem.. ekhem)

 

 

każdy artysta może robić cykle takie jak chce. Nie ma czegoś takiego, że "za proste mam do tego podejście" bo to też jest zagadnienie artystyczne - żeby spróbować wycisnąć z danej emocji czy techniki wszystko. To jest trudność, i tą trudność właśnie staram się pokonać. To nie jest kopiowanie siebie.

Równie dobrze możecie powiedzieć że Andrzej Boj kopiuje samego siebie ( http://www.andrzejboj.eu ) albo Thx kopiuje samego siebie - bo nie dość że ta sama technika to podobna tematyka. Strasznie mnie wkurza zarzut "kopiowania siebie" :P. Wiadomo, że Thx i Boj są mistrzami w swojej dziedzinie, dlatego nie mam jak się do nich porównywać, nie mniej jednak ich konsekwencja w twórczości bardzo do mnie przemawia, i sama chciałabym pójść tą drogą jeśli chodzi o prace personalne. (bo mam bardziej komercyjne zapędy jeśli chodzi o pracę.)

 

Mam taką wizję swoich cyklów, że mają być bardzo spójne technicznie i stylistycznie, a każdy z nich opowiada o czymś innym. To są bardzo personalne prace, i gdybym miała ochotę, zrobiłabym ich jeszcze z 10. Tak tylko stwierdziłam fakt. Że pierwszy jest najlepszy. Tu nie chodzi o robienie samych "najlepszych prac" bo mi w ogóle daleko do takiego myślenia, bo to jest już myślenie przemysłowe - produkować same najlepsze prace. Ja to robię z wewnętrznej potrzeby, a nie po to by się ludzie zachwycali. :/

A ja lubię myśleć o cyklu jako o zamkniętej całości. Jeśli pierwsza praca jest najlepsza, to następne są dodatkowe.

Nikt nie porównuje DLC do podstawki gry, co nie znaczy że nikt tego nie kupi ;)

 

I jeszcze tak na koniec powiem, że widziałam wiele cykli, które nie były spójne stylistycznie, i jak dla mnie wyglądało to jak kolorowe jarmarki. Co gust to opinia.

 

 

Dzięki za opinię, może poprawię jeszcze tą prackę nr 2 i 4, bo faktycznie odstają :)

Pozdrawiam :)

Edytowane przez telthona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa pierwsze to jedna bajka, dwie ostatnie to inna bajka, chyba wprowadziłam Was w błąd? To są oddzielne rzeczy, chyba to widać? I stylistyka jest inna, NAWET PROPORCJE OBRAZKA SĄ INNE.

 

zostałem wprowadzony w błąd bo sądziłem że w skład cyklu wchodza 4 ostatnie prace, a czy to widac aż tak jak twierdzisz to niekoniecznie... a to że stylistyka inna i proporcje obrazka inne to w ogóle nie ma tu nic do rzeczy... wg Ciebie jak powstaje cykl to każdy kolejny obrazek musi pokazywać niemalże tą samą postać tylko z lekko zmodyfikowanym kształtem czy z troche innego ujęcia albo z inną teksturą na czole? ukazywanie różnych wariantów tego samego i w tym samym kadrze i tych samych wymiarach? w tym sensie stwierdziłem że masz proste do tego podejście (ale pamiętaj że proste nie zawsze równa się złe, miałkie, puste, itd)... owszem rób sobie cykle jakie chcesz bo masz do tego prawo, nikt Ci nie zabrania... wyraziłem swoje odczucia i powiedziałem o innej ścieżce która można by podażać w świecie cyklów/cykli serii obrazów czy jak inaczej na to spojrzeć... mam wrażenie że się strasznie obruszyłaś, a przecież nie ma czym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tych b&w druga bardziej mnie rusza :)

 

co do pierwszego cyklu w kolorze, mi bardziej chodzi o to że wygląda to tak jakbyś się spieszyła robisz pierwszą pracę zajebistą a poźniej odcinasz od niej kupony , mi nie chodzi o temat ale o jakość, chodzi o to że pierwsza praca z cyklu może robić jako jedna całość praca samodzielna , a reszta prac to taki troche ogon który wlecze za sobą i może gdyby nie nr1 druga praca też by się obroniła sama, ale nr1 zawyża poziom podnosi poprzeczke do której reszta nie przystaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prywatne prace zostawiane w szufladzie w Twoim wykonaniu? Nie, zdecydowanie nie, wrzucaj więcej, fajnie ogląda się takie klimaty, gdy zwykle widzi się komercję albo studyjne prace mające na celu robienie dobrej komercji :)(nie to żeby była zła, wręcz przeciwnie :) ale czasem fajnie zobaczyć trochę inne podejście do digitalu) Drażni mnie tylko białe tło, jakby je tak minimalnie, lekko przełamać jakimś delikatnym sensownym kolorkiem hmmm... pozdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Designer79: tu są dyskusje bo ja jestem uparta jak osioł i ciężko mi się przyznać do błędu ;P

 

Dobra, tak na zakończenie tego smętnego tematu, to pokażę coś z zupełnie innej beczki. Kto zagląda do mnie na deva, to już to pewnie widział.

 

isos.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zwykle szalejesz coraz to lepsze .Najbardziej podoba mi się ta klimatyczna twarz owinięta materiałem .Przyznam się ze miałem podobny pomysł taka twarz z robić ale z ciałem umarlaka ,no ale ty mnie wyprzedziałas i naprawdę genialnie ci to wyszło

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... FACEPALM

 

....

 

Ekhemn. Ok, nowa wrzuta. Tym razem lineart. Jest to testowy koncept druida, robiony z myślą o tym żeby był przerobiony na figurkę. Nie wiem jak profesjonalnie się coś takiego nazywa. Może pomożecie mi wycenić ten koncept? Coś takiego zajęło mi ok 5 godzin z różnymi przerwami na neta i herbatę.

 

druid_full.jpg

 

druid_face.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że już się do chopów przekonałaś, teraz czekamy tylko na jakieś enviro i mecha, a co! ;D

A odnośnie lineartu, myślę, że poza dobrze będzie wyglądała w formie namacalnej, ale za to sam rysunek taki trochę... bez życia, za sterylny. Wiem, że to sam lineart, ale może pociśnij gdzieniegdzie grubszą linię, niech się zmienia, niech nie będzie tak jednolicie, wypchnie to niektóre elementy na wierzch :)

Pewnie już widziałaś, ale może dla przypomnienia może warto zobaczyć:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z figurkami to jest ogólnie rzecz ujmując trudna sprawa.

Wiele zależy do wielkości finalnej figurki. Jeśli będzie to maleństwo wysokości 3-4 cm to nie sposób wyrzeźbić na niej tyle detalu ile jest w Twoim projekcie. Jeśli będzie to figura znacznie większa, to można spokojnie całą strukturę jeszcze wzbogacić.

Warto także modelarzowi zaznaczyć gdzie mają być ostrzejsze krawędzie, a gdzie bardziej miękkie.

Fajny koncept tak nawiasem mówiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza jest niezdecydowana.

Wygląda jakby ciężar był 50/50 na obu nogach, ni to odpoczywa ni to idzie.

Nie ma dynamiki, jakiejś pewności siebie tej postaci.

Poza jakoś nie charakteryzuje czy to jest jakiś heroiczny rozpierdzielacz, czy jakiś skryty zwiadowca.

Te jego cechy powinny być jakoś widoczne w pozie, przejaskrawione nawet (często takie są w figurkach).

Tutaj chwila z liquify w PSie: starałem się go oprzeć bardziej na jednej nodze, jakoś mu dumniej pierś wypiąć i lędźwia do przodu dać.żeby mniej było dwuznaczności w pozie.

Po lewej przed, po prawej po:

scaled.php?server=819&filename=46kw5n8i.jpg&res=medium

 

Mam wrażenie że część problemu to brak masy w klatce piersiowej i brak "płynięcia formy", rytmu.

Czegoś jak to:http://thearteducatorsblog.blogspot.com/2010/03/rhythm-line-of-action.html

 

line%2Bof%2Baction.jpg

 

Dodatkowo - jeśli to ma być mała rzecz 3d, to chyba lineartowanie tego nie jest najsensowniejszym pomysłem.

Włożyłaś kupę detalu którego w figurce nie będzie.

I chyba powinnaś od razu próbować sobie światłocieniem podrzeźbić postać.

Bo nawet jak ci to zaakceptują - trudno będzie modelerowi zrozumieć jak to jest poukładane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lukasz_lkz - masz rację z tą grubością linii - zupełnie nie zwracałam na to uwagi bo pracowałam na strasznie dużej rozdzielczości i na dużym zoomie (taki jak to zbliżenie na twarz mniej więcej) i masz rację, powinnam trochę to urozmaicić, bo faktycznie wygląda "sterylnie" :)

 

chudek - no serio, bo nigdy nie robiłam pod figurki i sie nie znam, a facet mówił że sam lineart wystarczy, i że walor nie jest potrzebny - domyślam się że chodzi mu o to żeby jak najmocniej zminimalizować koszty konceptu.

 

kontur - tak, to mają być takie figurki jak do gier planszowych, ale przykłady które podesłał mi klient miały zdecydowanie więcej detalu nić mój testowy koncept. Swoją drogą, kup sobie MiM, tam te figurki są tak filigranowe i tak szczegółowe, że na myśl o ich malowaniu zaczynają mnie boleć oczy :P w Dodatku "Smoki" jest Iluzjonistka, która ma na spódnicy tyle sakiewek i pasków że przyprawia to o zawrót głowy :P

 

gutek - Twoje komentarze jak zawsze na wagę złota :D przyznam się że męczyłam się trochę z tą pozą. ta masywniejsza wersja robi znacznie bardziej solidne wrażenie... Hm. nie wiem czy mi sie opłaca poprawiać druida, czy po prostu narysować jakiegoś wypasionego krasnoluda dla odmiany :P Hmm hm... Ale kontury na bank poprawię. Lepiej się to eksponuje wtedy :) Masakra jak oryginal wygląda przy tym overze blado :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się wydaje że takie małe figurki powinny mieć bardziej zaakcentowane, jak by to powiedzieć, "wielkości" różnych elementów. Np. ten karwasz zrobić masywniejszy w porównaniu do rękawa do którego przylega, albo to futro na łydkach. Może nie będzie to wyglądać super klawo na koncepcie ale na figurce może wzbogacać jej wyrazistość. Jak plotę głupoty to sorki, późno już a jeszcze sporo roboty, siema :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pasuje mi skala tej halabardy do postaci w drugim, chyba że ta babka to jakaś olbrzymka, ale broń w sumie też proporcjonalnie mogła być większa. Dla człowieka normalnego wzrostu taka broń wynosiła około 2,5 metra długości. Ale tak to wszytko fajnie :D

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam się do ogólnego szacunku.

Jest jedna sprawa, w Twoich pracach, która mnie drażni.

To takie kwestie powiedział bym logiczne.

Pierwsza postać z postu #793 została wyposażona w taki miecz, którym praktycznie nie dałoby się walczyć. Jego jelec jest tak zakończony, że przy każdym niemal ruchu ramienia, ranił by nadgarstek - ba poważnie uszkodził by rękę.

 

Druga postać z postu #793 także została dziwacznie uzbrojona. Broń takiej wielkości i wadze, nadaje się głównie do kłucia. To toporzysko nie ma tutaj racji bytu. Halabardy inaczej wyglądają i mają określone przeznaczenie. Twoja postać (zwinna i szybka) faktycznie wygląda jak półolbrzym trzymający halabardę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja sobie poczytałam o halabardach zanim ją narysowałam, naprawdę. Ale to jest fantasy.. do gry komputerowej, gdyby ona miała walczyć w pomieszczeniu o szerokości 3 m halabardą 2,5 metra to byłby problem ^^"

Grałam w dziesiątki gier fantasy, gdzie można było walczyć włócznią, halabardą i innymi drzewcowymi broniami, i nigdzie nie miały one prawdziwych proporcji, z racji tego że nie byłoby to po prostu praktyczne w grze. Miejcie na uwadze że to jest fantasy a nie rekonstrukcja historyczna.

 

A ten jelec poprawie bo już kilka osób się o to uczepiło heh. :D (taak, o mieczach nie czytałam ^^")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kontur oczywiscie masz rację, ale z punktu widzenia grafika czy też projektanta przedmiotów do celów użytkowych. W kwestii game design nie masz kompletnie racji. Bo wiekszość odbiorców ma gdzieś czy ten miecz ją kaleczy czy nie. Ma wyglądać fajnie i tyle. Mógłbym Ci podać bardzoo dużo przykładów na to. Przy czym uważam że miecz z tego rysunku jest mocno olany i raczej niezbyt ciekawy. O to samo mógłbyś zapytać z paskiem z drugiej panny. On też nie ma racji bytu bo by się ciągle zsuwał.

 

Dobra teraz do rzeczy, co do samych prac to bardzo dobre, trzymają równy poziom. Sam dobór kolorów (odsycone zielenie/brązy/szarości w różnych odcieniach mnie nie specjalnie przekonują ale nie dlatego że są złe tylko poprostu mam inny gust ;]. Nie wiem czy może Ci się to przydać ale wielu bardzo dobrych artystów nawet poruszając się w takiej kolorysytce dodaje jakiś element (okolice twarzy/klatki szczególnie u kobiet :P) który wyróżnia się odrobinę mocniej (np przez wieksze nasycenie koloru). Ma to na celu odwrócenie uwagi odbiorcy od elementów którę są słabsze czy też mniej dopracowane.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności