Skocz do zawartości

Nowa bitwa-superprodukcja


Mugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 109
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

jamnique: o proszę.

 

No jeśli coś bym przy tym robił to tak czy siak bym poszedł do kina, ale jak oceniasz choćby ten jeden kadr, nawet w pierwszym poście w tym wątku? Dlaczego to takie nierówne? (chociaż oceniam sam trailer)

 

Ja na to przy czym dłubię zwykle nie chodzę, ale tym razem jestem autentycznie ciekawy jak wygląda reszta filmu, bo widziałem tylko swoje sceny i trailer. Te sceny z tłumami bardzo mi przypominają efekty Garretha Edwardsa (faceta od Monsters) do Attila the Hun z tutoriala fxPHD, tylko trochę mniej zgrabne. Dlaczego tak to wygląda? Nie wiem. Może kwestia budżetu, może braku doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kwestia budżetu, może braku doświadczenia.

 

Napisz jesli mozesz wiecej o produkcji. Kto za tym stal w Polsce, vfx sup, comp sup, cg sup - Wlosi?

Bron boze nie wez tego do siebie, nie mam pojecia co robiles, ale sadzac po tym trailerze, to ta produkcja

pachnia totalna amatorszczyzna. To ujecie z koniami - jestem sobie w stanie wyobrazic proces:

 

- hej, potrzebujemy tak z 50 koni.

- mamy dwa

- ok...

- potrzebujemy ze 200 statystow, rozne stroje itd

- mamy 10-ciu

- ok...

- jakie swiatlo? Perspektywa? Lens?

- mielismy juz tlo krecic, ale sie zmienilo, zalozmy neutralnie, zeby bylo bezpiecznie...

- pozniej rezyser: i koniecznie zachod slonca!

 

Do tego kompletnie amatorskie wykonanie, pewnie wymyslili sobie, ze maja

duzy budzet to pojada na zachod, a tam bylo ich stac na juniorow i studentow...

Do Garetha to im baaaardzo daleko.

Ale to, ze nikt nie walnal w stol i w koncu to zostalo puszczone to kompletna

kompromitacja rezysera, vfx sup, studia i wszystkich. No excuses.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jesli mozesz wiecej o produkcji. Kto za tym stal w Polsce, vfx sup, comp sup, cg sup - Wlosi?

Bron boze nie wez tego do siebie, nie mam pojecia co robiles, ale sadzac po tym trailerze, to ta produkcja

pachnia totalna amatorszczyzna. To ujecie z koniami - jestem sobie w stanie wyobrazic proces:

 

- hej, potrzebujemy tak z 50 koni.

- mamy dwa

- ok...

- potrzebujemy ze 200 statystow, rozne stroje itd

- mamy 10-ciu

- ok...

- jakie swiatlo? Perspektywa? Lens?

- mielismy juz tlo krecic, ale sie zmienilo, zalozmy neutralnie, zeby bylo bezpiecznie...

- pozniej rezyser: i koniecznie zachod slonca!

 

Do tego kompletnie amatorskie wykonanie, pewnie wymyslili sobie, ze maja

duzy budzet to pojada na zachod, a tam bylo ich stac na juniorow i studentow...

Do Garetha to im baaaardzo daleko.

Ale to, ze nikt nie walnal w stol i w koncu to zostalo puszczone to kompletna

kompromitacja rezysera, vfx sup, studia i wszystkich. No excuses.

 

Napisać za dużo nie mogę, bo niewiele wiem i nie wypada przed premierą. Dostaliśmy propozycję zrobienia efektów z pewnej puli, większość na tym etapie już była zrobiona, a przynajmniej rozdzielona pomiędzy większych, zagranicznych graczy. Supervisor z którym pracowałem jest Włochem.

 

Nie oceniam jakości innych efektów, jak trailer wygląda każdy widzi, a resztę w kinie zobaczyć może ;] Ja z ciekawości na pewno zobaczę, choć na podobne produkcje nie chodzę. Moje sceny są jakie są, z różnych przyczyn, na pewno nie jest to poziom do jakiego aspiruję, ale myślę że nie jest tak źle. Może za jakiś czas ktoś z Was będzie ogladał mojego reela z tymi scenkami, bo chyba już czas wypłynąć na szersze wody ;]

Edytowane przez jamnique
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ale myślę że nie jest tak źle.
- no źle nie jest, jest tragicznie :) Nie trzeba być specem od efektów, nie trzeba być grafikiem żeby to dostrzec, że gniot goni gniota i na gniocie stoi. Fajnie, że miałeś odwagę przyznać się do przyłożenia ręki ale do "nie jest tak źle" Nas po tym trailerze nie przekonasz :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chrupek3D

zaczynam rozumieć czemu Marek Kondrat wycofał się z filmu, jeszcze by go w tym obsadzili, obok papieża i bahledy farrell ;)

Przy takiej ilości statystów na pewno jest tam gdzieś rysiek z klanu i chylińska :-)

Swoją drogą, ciekawe kiedy powie sobie dość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie formula jest nudna. Ale tez jak najbardziej robimy gorsze filmy!

Kurcze, moze Independence Day nie jest najmadrzejszy, ale moge go obejrzec jeszcze raz i mam z tego frajde.

Jedyny w miare nowy film, ktory zrobil na mnie wrazenie i obejrzalem go jeszcze raz to Inception.

Co nowego jestes w stanie obejrzec jeszcze raz?

Nie mowiac niestety o efektach, ktore jak najbardziej sa coraz gorsze...

David Cohen niedawno napisal o tym, jak efekty zrobily sie nudne i jak nie ma absolutnie nic nowego.

Zgadzam sie z nim w 100%. Jedyne co jest nowe to uproszczone pipelines i workflows.

Kreatywnosc poszla w kat. Liczy sie tylko jak najbardziej uproscic proces i jak najmniej czasu spedzic

nad ujeciem. Co widac niestety...

Niedawno obejrzalem w koncu nowa Planete Malp. Jesli to jest future,

to chyba na serio czas otworzyc knajpe i dac sobie spokoj...

Na kwiatki typu tytulowa bitwa, szkoda nawet slow, na serio czy w tym tlumie "tworcow"

nikt nie zrobil kroku w tyl i nie spojrzal nawet na te pieprzone konie???

 

Mówiąc uczciwie, jeśli wyznacznikiem jakości przekazu filmowego będzie Independence Day to od tego czasu narobiono tony mądrzejszych filmów :) i starać się niewiele trzeba żeby zrobić następne. I jak to mówią "tricki filmowe" też spektakularniejsze wymyślono w takich Transformersach, 2012, Harry Potterach (może dziś zobaczę najnowszego). Chyba, że mówimy o gatunku filmowym to oczywiście wspomniany tytuł jest mocny.

 

Ale jeszcze nie w tym rzecz - Hollywood robi różne filmy, po prostu do najpowszechniejszej dystrybucji wchodzą filmy mające największe szanse na zapełnianie sal kinowych po brzegi. Gdyby aż raz na tydzień chodzić do kina to i tak nie ma szans na zobaczenie wszystkich w miarę mądrych filmów. A jeszcze jest TV, internet, DVD. Nie ma źle. Jest constans z tym co "kiedyś".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- no źle nie jest, jest tragicznie :) Nie trzeba być specem od efektów, nie trzeba być grafikiem żeby to dostrzec, że gniot goni gniota i na gniocie stoi. Fajnie, że miałeś odwagę przyznać się do przyłożenia ręki ale do "nie jest tak źle" Nas po tym trailerze nie przekonasz :)

 

Nie zrozumiałeś mnie. Miałem na myśli że sceny które robiłem nie wyglądają tak jak ta powyżej z konikami. Nic mniej, nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrupek3D - Z tego co wiem, to film jest oryginalnie produkcją włoską, i tam były jakieś przepychanki produkcyjno-polityczne polegające na tym, że albo Polacy się dołożą, albo Polaków w filmie o odsieczy wiedeńskiej nie będzie :-) Taki numer. To nawet w kategoriach produkcji stworzonej do trzepania kasy jest przypadek kuriozalny i tylko podkreśla jak ciężko w Europie zrobić porządną superprodukcję.

 

Żeby nie być totalnie krytycznym. Widząc efekt myślę, że produkcja dla reżysera i pionu decyzyjnego była piekłem. Nie chciałbym być w ich skórze. Tam musiał być masakryczny bałagan i lepienie wszystkiego na ostatnią chwilę. Tak to niestety wygląda. Klasyczny przykład kiedy pewnie chcieli przyoszczędzić nie tam gdzie trzeba. Częsta sytuacja produkcyjna, która tym razem nie znalazła dobrego rozwiązania.

 

scyguo - szczerze? Ja bym się nie przyznawał na Twoim miejscu. Każdy z nas zrobił dla pieniędzy trochę dziadostwa, ale nie do wszystkiego warto się przyznawać, nawet w takiej formie. Niektóre telewizje osiedlowe mają lepsze napisy.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje sceny są jakie są, z różnych przyczyn, na pewno nie jest to poziom do jakiego aspiruję, ale myślę że nie jest tak źle. Może za jakiś czas ktoś z Was będzie ogladał mojego reela z tymi scenkami, bo chyba już czas wypłynąć na szersze wody ;]

 

Wiesz, nie zrozum mnie źle ale jeśli faktycznie myślisz o przyszłości to daruj sobie pokazywanie tego w reelu. Z tego nawet nie zrobisz podstawowego breakdown'a. Takie rzeczy ciągną się za człowiekiem latami. A przecież chcesz być dobry, ba!, najlepszy w tym co robisz.

Trust me on this bro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie zrozum mnie źle ale jeśli faktycznie myślisz o przyszłości to daruj sobie pokazywanie tego w reelu. Z tego nawet nie zrobisz podstawowego breakdown'a. Takie rzeczy ciągną się za człowiekiem latami. A przecież chcesz być dobry, ba!, najlepszy w tym co robisz.

Trust me on this bro!

 

No czegoś takiego jak powyżej na pewno bym nie pokazał. Nad tym co mam też się mocno zastawnowię. Dzięki za radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie chwile, kiedy ktoś lubiący chodzić do kina i doceniający sztukę filmową musi zadać sobie fundamentalne pytanie: czy muszę oglądać wszystkie filmy, które zdołam zobaczyć, czy też powinienem świadomie kształtować swoją wrażliwość, nie pozwalając jej ulec zwyrodnieniu na skutek kontaktu z czymś co jest kinem podłęj jakości?

Zwykle w takich przypadkach wybieram tę drugą postawę: oszczędzam siebie! Nie będę ukrywał - po obejrzeniu dwóch trailerów, przeczytaniu wyjaśnień producenta, wysłuchaniu relacji tych którzy poszli na pierwszy pokaz BITWY POD WIEDNIEM, wykazując się odwagą a nawet filmoznawczą brawurą - odmawiam kontaktu z tym dziełem.

 

Tomasz Raczek

 

Bez komentarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a propos Pana Kleksa - szkoda, że nikt nie wpadnie na pomysł, żeby zrobić remake z efektami na miarę czasów, dzieciaki miałyby nie tylko anglosaskie Pottery, a i Piotrek Fronczewski jeszcze się ma nie najgorzej;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tego typu filmie jesli robiles efekty, to nie wymienia cie na imdb poki sie sam nie wpiszesz.

Nie sadze, zeby sie wszyscy spieszyli do samo-wpisywania LOL

Juz jest tam pare wloskich nazwisk i tak, bez przywiazania do Trixtera, ani nikogo innego zreszta.

Tu tez paru kolegow sie przyznalo, wiec jasne, ze w Polsce cos robili. Predzej czy pozniej wyjdzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, jakie by te efekty nie były to dla sporej części osób, zwłaszcza robiących całe życie wizualki, samo wzięcie udziału w wypuszczonym pełnym metrażu jest powodem do dumy. Może i nie najlepiej to wygląda, ale nie znamy zaplecza produkcji, więc jechanie po efekcie końcowym produkcji jest nie na miejscu. Sam wielokrotnie brałem udział w projektach, na które było wiele miesięcy, projekt praktycznie gotowy i tydzień przed naświetlaniem, masz wywrócone wszystko do góry nogami i na efekt który robiłeś kilka tygodni teraz masz 1 dzień z renderem i symulacją. Standard w polskiej produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jest powodem do dumy. ... jechanie po efekcie końcowym produkcji jest nie na miejscu.

 

Sluchaj nawet nie wiem co powiedziec. Jasne, ze czesto tylko my wiemy jak produkcja przebiegla itd,

ale poziom tego tu "produktu" jest nizszy niz pierwsze animacje Grzeska Rogali z 1990 roku. Co tam,

duzo, duzo nizszy. Grzesiek Rogala ma oko i choc ograniczony technologia robil super rzeczy jak na tamten czas.

To g@wn@ reprezentuje dokladnie poziom produkcji i ludzi, ktorzy za tym poziomem stoja w naszym kraju niestety.

Ja tam bym nie byl dumny gdybym byl czescia tego czegos....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kino Amerykańskie przyzwyczaiło nas do oglądania na ekranie najwyższej klasy efektów - pozwalają na to budżety, timing i znacznie większe doświadczenie w FX'ach osób prowadzących projekty. U nas jest przeświadczenie, że jak skrócę timing to robota będzie tańsza, a nikt itak nie zauważy różnicy. Jednocześnie nie ma nacisku na jakość ze strony klienta/producenta/reżysera - tylko czas i mały koszt się liczą. Po woli się to zmienia na przykład dzięki nagrodom Chamleta i innym tego typu akcjom, ale póki co, nie powinno się wieszać psów na samych końcowych osobach wykonujących projekt mówiąc "nie przyznawaj się do tego". Wzięcie udziału w pełnym metrażu przy setkach ujęć i współpracy z dziesiątkami/setkami osób to jest ZUPEŁNIE inna bajka niż najbardziej wypasiona reklama oglądana w TV. Jaki by to badziew nie był, poprzez to, że twórcy brali w nim udział mogą teraz z podniesioną głową powiedzieć - "Wiem jak NIE należy robić filmów! A Ty w jakimś brałeś udział, że wiesz jak tego NIE robić?". Działa to na zasadzie fenomenu dziadka3D - technicznie w większości leżą Jego projekty, ale je robi! Robi i to do końca. Ilu z nas może się pochwalić, że robiło jeden projekt, dzień w dzień po kilkanaście godzin, przez 15 miesięcy i go ukończyło? Może 0,001%? Zrobili co zrobili, zebrali doświadczenie i jak beznadziejnym filmem na końcu by się "Super Bitwa" nie okazała, Ci co go tworzyli są znacznie bogatsi w doświadczenie fabularne, niż miażdżąca większość z nas - a to JEST powód do dumy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beny - w pełni się z tobą zgadzam. Większość ludzi biorących w tym udział na pewno płakała nad jakością, ale inaczej się nie dało. Toć sami wiedzą jak to wygląda - raczej nie są ślepi i wielce dumni z efektu, ale z nabytego doświadczenia i tego że w takim czymś wytrwali powinni być. Rozumiem narzekania na efekty, ale wieszania psów na ludziach którzy je robili lepiej unikajmy. Oczywiste jest, że ktoś to musiał zaakceptować i komuś najwidoczniej taka jakość w stosunku do ceny i czasu pracy odpowiadała.

Nie brałem udziału przy tej produkcji jak coś, ale pracowałem przy naprawdę różnych projektach - o skrajnie różnych warunkach i podejściu klienta i mogę potwierdzić, że od tego zależy najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla porownania,

 

Katyn mial 15 000 000 PLN

Clash of the Titans 48 000 000 PLN

28 weeks later 48 000 000 PLN

Looper 95 000 000 PLN

 

 

zrodla:

http://www.the-numbers.com/movies/records/allbudgets.php

http://en.wikipedia.org/wiki/Katy%C5%84_%28film%29

http://en.wikipedia.org/wiki/Looper_%28film%29

Edytowane przez tmdag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tmdag: clash of the titans to budzet grubo ponad sto milionow dolarow. Nie pomyliles z czyms?

 

Ale ogolnie 50 milionow zlotych to juz budzet w ktorym w europie mozna naprawde poszalec, wiec na miejscu producentow i rezysera bym sie nie przyznawal ze bylo tyle. No wiadomo, ze bywa roznie w produkcji, ale z tego co widze po tej produkcji to jest po prostu ordynarny i mam nadzieje nieudany skok na kase .

 

salut

t.

Edytowane przez Baggins
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tam wystarczy, jak czasami oglądnę reklamę audiobooków, gdzie lektor mówi "czytają, mistrzowie słowa... szyc i kożuchowska."

Czas umierać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrupek: Takie czasy. Jak ktoś lubi audiobooki to i tak Gosztyły słucha.

 

Takie filmy powstają także dlatego mamy takie przepisy. Dopóki będzie priorytet w PISFie na film historyczny, takie scenariusze będą powstawały a za nimi projekty. Chociaż trzeba przyznać że jest to chyba jedyna organizacja, która przyznaje granty na tak dogodnych zasadach (pomijając przetargi publiczne itd), i która działa w tym tak sprawnie. Ciekaw jestem jak by działała polska kinematografia bez środków publicznych (o ile w ogóle).

 

Ciekaw jestem jak wyglądały kwity za CGI;) Tego się pewnie nigdy nie dowiemy.

Edytowane przez Lucek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi 50 milionami to nietrafiona reklama. Nie wierzę w ten budżet -realny budżet polskich filmów z efektami to 3-8 mil. A jak faktycznie taki był to tak jak baggins pisze - lepiej się niech producenci nie przyznają, bo to będzie ich ostatnia produkcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baggins: Dzięki za szczere słowa, rzadko się słyszy. Oklasków za to nie oczekiwałem i nie umywam rąk od mojej pracy. Zresztą te napisy i plansza tytułowa do trailerów to cały mój wkład w tą produkcję. Był moment, że mogłem zaproponować swoją wersję napisów ale nie wykorzystałem, zresztą jako podwykonawca podwykonawcy pewnie dużo bym nie zwojował. Tak Liczę się z tym, że o robotę w branży będzie mi max ciężko albo się całkiem skończy - trudno, gorsze rzeczy się w życiu zdarzają.

 

a co do budżetu to takie info znalazłem - też jestem ciekaw w co to poszło

http://www.newseria.pl/news/9_mln_zl_na_promocje,p196818557

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności