Skocz do zawartości

Zwiastun filmu Twardowsky 2.0 - Legendy Allegro


adek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 97
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Po "Katedrze" i "Sztuce spadania" pewnie każdy postrzegał Ciebie, Tomku, jako autora inteligentnych, błyskotliwych shortów, które łączą jakość techniczną z porządną fabułą. Nie wiem, na ile media taki właśnie portret nakreśliły, na ile sam wówczas tak o sobie myślałeś, ale to było bardzo obiecujące i inspirujące. Te "Legendy", niestety, ale w moich oczach obaliły tę legendę "ambitnego artysty", którym może nigdy się nie czułeś, a może postanowiłeś przestać nim być. I o ile "Smok" mnie zawiódł, to jeszcze większym rozczarowaniem była lektura dyskusji pod filmem, w której brałeś udział. I nagle okazuje się, że to jest właśnie kino, które chcesz rozwijać, że posiadając nazwisko, rozpoznawalność, środki i zaplecze, inwestujesz je w tak płytkie, powtarzalne, momentami zwyczajnie głupie i tandetne projekty. Szkoda. Pod względem technicznym bezdyskusyjnie stoją one na bardzo wysokim poziomie, ale jeśli chodzi o historię, sposób jej opowiadania, prowadzenia aktorów, jest to tak wycmokane, pozowane, sztuczne, efekciarskie, że pomimo moich szczerych chęci nie jestem w stanie tego "kupić". Że tego typu filmy nad Wisłą się sprzedadzą i przydadzą Ci całej rzeszy nowych fanów, co do tego nie mam wątpliwości, żałuję tylko, że te produkcje są tak potwornie, ale i jeszcze nieporadnie, zhollywoodzone, że nie ma w nich nawet krztyny próby znalezienia jakiegoś nowego sposobu opowiedzenia naszych polskich historii, wszystko jest przełożone na ten znany z amerykańskich, blockbusterowych produkcji, język (który sam w sobie nie jest też zły i amerykańska superprodukcja bywa też świetnej jakości rozrywką). Może to są poszukiwania, które trwają, ale robienie ze Smoka jakiegoś Duke Nukema, z Twardowskiego astronauty, ci sztampowi bohaterowie, to jest zwyczajne marnotrawstwo okazji. Nie będę się jednak zżymał na rzeczywistość, realizujesz się tak, jak czujesz i chcesz, ba, Twoja osoba pociągnęła i z pewnością przyciągnie do 3D rzesze młodych ludzi, ale nadal mam poczucie jakiegoś niewykorzystanego potencjału, rozczarowania, że kiedy już można, to idzie się w tak łatwą komercję. Niemniej powodzenia, gotowy film na pewno obejrzę, po cichu licząc na jednak miłe zaskoczenie.

 

Pamietaj ze oni nawet jakby chcieli i potrafili to i tak nie beda mieli czasu bo tam chodzi tylko o pieniadze. A Baginski jezeli sam sobie uzbiera albo zdobedzie w jakiejs dotacji to dopiero moglby zrobic cos na wlasna reke. Na codzien praca po tych firmach nie jest najwieksza z przyjemnosci mowie tu ogolnie o miejscach zajmujacej sie nawet w malym stopniu reklama.

 

Zreszta co trzeba im tez przyznac w ostatnich latach musieli zrewidowac sporo w tej firmie bo rynek sie zmienil i zyski spadly. Teraz kazdy potrafi juz animowac kolorowe gumisie w komputerze a oni dali dupy bo zastygli w miejscu. Nie wiem czy to bylo przyczyna ale widzisz ze musieli podzielic filme na kilka dzialow by miec lepsza kontrole nad tematem i finansami. Im nie jest latwo prowadzic to PI wiec chwytaja sie kazdego projektu jaki moga. Stad Smoki i inne takie. Namawiaja... tamtych by utopili troche wiecej zlotowek w takich projektach.

Edytowane przez Adek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okazało się, że ze środowiskiem szeroko określanym jako "artystyczne" i tym sposobem robienia filmów mam bardzo niewiele wspólnego. Napotkane tam poziomy hipokryzji, toksycznego snobizmu i zwyczajnego prostactwa przykryte artystyczną łatką

 

Wypisz wymaluj dziadek3d :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworzenie zysku jest jak najdalsze..... od niesienia wartości i korzyści intelektualnych.... niektóre gatunki przesiąknięte poezją muszą wymrzeć... są zbędne...:)))... tako rzecze Marketustra....!!!

Homo erectus > Homo sapiens > Homo reklamus czyli Pies Pawłowa....:))))... zapalsz żarówku... ślina ciekniet....!!!

 

Tak to ja.....

Hipokryta, toksyczny snob, zwyczajny prostak cały w łatkach.... ale bez zespołu Pawłowa...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nezumi- idąc twoją logiką, twój podstawowy błąd jest taki, iż uważasz, że możesz wytykać mi błędy:):) Jako odbiorca mam pełne prawo grymasić, narzekać, oczekiwać i oceniać, bo Baggins nie robi tych filmów do szuflady tylko wystawia "na widok publiczny". Reklama nie istnieje bez odbiorcy, wiec jako pierwiastek kształtujący tę zalezność mam pewne prawa. A co autor zrobi z moją oceną, to juz jego indywidualna sprawa. To chyba oczywiste? Przykład z bazgrającym fiutki Leonardem jest idiotyczny, bo owszem rysował fiutki, ale jako jeden z oświeconych pionierów badań nad ludzką anatomią. Ja autorytetem nie jestem, ale Baggins jest. Więc nie dziw się, że są wobec niego oczekiwania, bo takie osoby mają "moc" kształtowania rzeczywistości. A ja nie chce żyć w rzeczywistości zdominowanej przez bezmyślne trailery i konwencje holyłódzką. Każdy produkcja Bagginsa jest nią potwornie zmanierowana, tak jakby nie było innych rozwiązań formalnych. Brakuje ludzi i pary na dobre pomysły i scenariusze, bo wszystko idzie w nieudolną kalkę. Potem te produkcja stanowią wzór do naśladowania i koło się zamyka. Ja w tym uczestnicze i Ty w tym uczestniczysz. Na lewo trailer, na prawo trailer, prawie każdy zwiastun filmu polskiego wygląda jak trailer do terminatora. Wałęsa, smoleńsk, popiełuszko - wszystko na ogranych, pretensjonalnych patentach nie przystających do naszej kultury, przez co wyglada to zazwyczaj groteskowo. Założe się, że Baggins miał dużą swobodę kreacyjną w takim smoku czy twardowskim, więc bronienie się tu reklamą nie ma sensu. To są jego wybory, jego wrażliwość, jego sposób percepecji świata. (za dużo gier i filmów z usa?;)

Jeszcze na koniec argument "jak ci się nie podoba to nie oglądaj" - rozumiem, że piszą to 13 letnie dzieci pod filmikami abstrachuje, ale że Ty.. tutaj...

Baggins - robiąc proste historie rozywkowe też zmieniasz świat. A jaki jest poziom tych prostych historii? I tu nie chodzi o mój gust, tylko o poziom historii TEJ KONKRETNEJ formy filmowej. Pytanie retoryczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myth vv och - Pytanie retoryczne , czyli jak rozumiem nie wymaga odpowiedzi?

Bo właśnie "poziom" to rzecz subiektywna więc można odpowiedzieć różnorako. Na razie nie ma, i mam nadzieję nie będzie żadnej komisji, która będzie określać co już ma poziom, a co jeszcze do tego poziomu nie dorasta.

 

Wyżej poruszasz ciekawy temat, ale też jednostronnie, bez alternatywy. Jak właściwie powinna wyglądać ta polska odpowiedź na amerykańską rozrywkę, kiedy nasza rozrywka albo jest jeszcze gorsza, albo datowana na minus 30 lat. Moi krytycy tutaj zdają się nie zauważać, że choć zdarzają się w polskim kinie świetne, autorskie dramaty ( ostatnio chociażby "Ostatnia Rodzina", ale przykładów jest sporo ) , to kino rozrywkowe w praktyce nie istnieje. Jakiś tam ekwiwalent jest jedynie na youtubie, ale idzie z wszelkimi typowymi bolączkami youtubowych produkcji.

 

To kolejny temat. Medium. Forma filmowa. Bo ani Smok, ani Twardowski nie byliby tak samo robieni pod kino jak byli robieni pod youtube. Można o tym mówić i mówić.

 

Reynevan - och to było bardziej ogólne spostrzeżenie. Dziadka akurat nie miałem na myśli. Dziadek jest idealistą, który jeszcze to środowisko musi bliżej poznać. Jak wypisz, wymaluj Baggins jak był młody i naiwny :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myth vv och - napisalem przeciez, ze do krytyki produkcji masz jak najbardziej prawo jak kazdy, prawda? Do czego prawa nie masz to do dyktowania Bagginsowi czy tez komukolwiek innemu co i jak ma robic. Mozesz wyrazic swoje oczekiwania, ale juz bezsensem byloby oburzenie, ze ktos tych oczekiwan nie spelnia. Inaczej - mozesz oczywiscie sie oburzac ale naiwnym byloby oczekiwac, ze nagle Baggins przeczytawszy twoj post na forum zacznie robic cos innego.

Twoja niechec do rzeczywistosci takiej a nie innej niczego nie zmienia. Swiat sie nie zmieni tylko dlatego ze Tobie czy mnie cos sie nie podoba. Mozesz krzyczec, tupac nogami i wygrazac ale prawda jest taka, ze swiat pojdzie w swoja strone. Mozesz w ograniczony sposob ksztaltowac swoja rzeczywistosc - zamiast wymagac od tworcow, ktorzy robia cos co Ci nie odpowiada, by zaczeli naginac sie pod twoje gusta - znajdz sobie tworcow ktorzy robia cos co Ci sie podoba. "Nie podoba sie to nie ogladaj" wcale nie jest takie glupie jak sie wydaje. Przeciez z grubsza wiemy czego sie spodziewac po danym tworcy, czy danym formacie. Jak nie lubisz chinszczyzny to nie idziesz do chinskiej restauracji spodziewajac sie schabowego. Znajdz inna restauracje po prostu zamiast wymagac zmiany menu w tej do ktorej wszedles.

Polecam Ci zobaczyc ten zwiastun - nie tylko jest to przyklad filmu, ktory w zaden sposob nie przypomina amerykanskich produkcji, ale tez z powodu wielu stwierdzen, ktore moznaby zastosowac w tej dyskusji. Przy okazji jest to jedyna polska produkcja od dekady, jaka mam ochote zobaczyc:

 

"Kazdy widzi inaczej. Kazdy wybor jest dobry, bo jest wasz" mowi tam Strzeminski (ktorego tworczosc nie trafia w moje gusta w najmniejszym stopniu ale uwazam, ze swiat bylby nudniejszy i ubozszy bez niego. Cenie tez to, ze nie staral sie nikomu wmawiac ze to JEGO standardy sa najlepsze i wszyscy maja ogladac swiat jego oczyma).

To co Ty mowisz, kojarzy mi sie z ta plomienna przemowa w zwiastunie:

"Narod ma prawo stawiac swoje wymagania tworcze!"

Na prawde? Nie sadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baggins mi może nasrać na głowę, Norden do kieszeni... Traitor gdzie chce..... bo im wolno zawsze i wszędzie....!!!!!, bo coś zrobili i robią.... mnie wolno sobie z nich żartować, bo nie robię tego złośliwie tylko pokazuję inną stronę rzeczywistości czy tego chcą czy nie.... a oni mi swoją, bo to jest wzajemne wpływanie na siebie, ale nie poparte gdybaniem tylko tym co za każdym z nas stoi.

Taka rada dla pozostałych.... chcesz wpływać to pokaż jak to zrobić, a nie jak o tym gadać wstawiając nie swoje obrazki....:))))))))))))))

 

Do zobaczenia na seansach reklamowych, na YouTube, Vimeo w kinie albo na festiwalach...!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, którę na Max3d? Chciałem wpaść na stronkę o graficę a przez przypadek zabłądziłem na forum filozoficzne.

 

A to nie tu my tu rozmawiamy zazwyczaj o wypiekach.

 

Najlepsza szarlotka domowa

 

-Jabłka obrać, pokroić na niewielkie kawałki i razem z cukrem oraz cukrem wanilinowym lekko podsmażyć, tak aby się nie rozpadły. Dodać rodzynki i cynamon.

 

-Przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia bezpośrednio na stolnicę, dodać 3/4 szklanki cukru, cukier wanilinowy oraz masło. Całość posiekać nożem. Dodać 3 żółtka i 1 całe jajko. Zagnieść szybko ciasto i podzielić na 2 części. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na godzinę.

 

-Jedną część ciasta rozwałkować (najlepiej pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia) i przełożyć do prostokątnej formy 20 x 30 cm. Odkleić wierzchnią warstwę papieru. Wstawić do lodówki. Białka z 3 jaj ubić na pianę, następnie stopniowo dodawać resztę (1/4 szklanki) cukru, ciągle ubijając, aż piana będzie sztywna i błyszcząca.

 

-Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Formę z ciastem wyjąć z lodówki, wyłożyć jabłka. Przykryć ubitą pianą z białek. Na wierzch położyć drugą część rozwałkowanego ciasta.

 

-Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 1 godzinę (gdyby w trakcie pieczenia wierzch za bardzo się zrumienił, położyć kawałek folii aluminiowej). Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.

Edytowane przez norden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze za duzo wymaga sie od rezyserow, nie majac pojecia jaki faktycznie maja wplyw na film? Nie wiem skad przekonanie, ze jedna osoba moze miec jakakolwiek kontrole nad zbiorowym procesem tworczym. To troche tak, jakby w tym forumowym watku ktos chcial narzucic wszystkim swoja wizje i mu sie to udalo. po prostu no fucking way.. rezysezy sa nomen omen.. przereklamowani ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze za duzo wymaga sie od rezyserow, nie majac pojecia jaki faktycznie maja wplyw na film? Nie wiem skad przekonanie, ze jedna osoba moze miec jakakolwiek kontrole nad zbiorowym procesem tworczym. To troche tak, jakby w tym forumowym watku ktos chcial narzucic wszystkim swoja wizje i mu sie to udalo. po prostu no fucking way.. rezysezy sa nomen omen.. przereklamowani ;)

 

Jezeli preprodukcja i produkcja zostala dobrze poprowadzona i ktos wlozyl w to mnostwo wysilku wtedy tak!!! Jest mozliwe spelnic wizje jednego czlowieka.

 

Zazwyczaj jezeli cos nie wychodzi w filmie to jest to wina preprodukcji, producenta i rezysera. Nawet najlepszy scenariusz mozna sknocic. Wtedy powstaja gowniane decyzje na koncu. A z gowna jak wiadomo bicza nie ukrecisz...

 

Inna sprawa to charakter danej osoby i jej przekonania. Jak ktos np uwaza sie za paczka w masle lub wierzy np w to ze swiat i czlowieka stworzyli kosmici z wulkanicznej planety i chce o tym nakrecic film i nie jest w stanie wspolpracowac i zaufac z tymi ktorzy nie sa oddani sprawie wtedy taki film nie moze byc dobry. Patrzaj rowniez na glosny ostatnio "Smolensk"

 

https://www.youtube.com/watch?v=MzUgNNBJYBI

Edytowane przez norden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baggins - pytanie retoryczne, bo każdy bardziej ogarnięty sam sobie na nie odpowie. Nie trzeba komisji weneckiej,żeby obiektywnie stwierdzić, że np. żarty prowadzącego w "śmiechu warte" były kiepeskie, a film Kacwawa to gniot. I tej oceny każdy z nas dokunuje poprzez porównanie, kontekst. Na prostych przykładach: jeden skacze wyżej, drugi niżej - gołym okiem widać róznicę i można stwierdzić, że drugi skacze gorzej. I wcale nie musi mnie kręcić skakanie! Nie muszę lubić disco polo, żeby ocenić niudolny wykon "ona tańczy dla mnie". Owszem, od pewnego poziomu róznice się zaczynają zacierać i wtedy juz TYLKO gust i drobne niuanse decydują o ocenie.

Pytasz jak powinna wyglądać odpoiwedź na amerykanską rozrywkę. Mam wrażenie, że większość troszkę z lenistwa, troszeczkę z bezmyślności wybiera drogę kopiowania. Kopiowania w pełnym słowa tego znaczeniu. Nasza odopiwedź: Skopiować. Pokazać, że nie jesteśmy gorsi. Taka nasza polska przypadłość, pozostałość po czasach kiedy w podróbkach adidasa z kasety słuchało się backstreet boys na pożyczonym walkmanie. I z założeniem, że wszystko co polskie jest szare, smutne i do dupy może rzeczywiście lepiej tylko kopiować. Tylko, że to co skopiowane już nie jest polskie, nie jest nasze (nezumi to do Ciebie). Mieliśmy świetne kino komediowe, które mogloby inspirować młode pokolenia (Bareja, Piwowski) więc uważam, że kluczem jest umiejętność i może odwaga, żeby czerpać z tego co nasze, a nie łatać dziury 100% obcym kapitałem. Co do twardowskiego, ok powiedzmy ze dostosowales sie poziomem do tego szambowego medium, żeby gimbaza miała uciechę, niech bedzie. Natomiast moja osobista prośba - nie zrób z Wiedźmina Polishwoodu. Przynajmniej żeby Geralt nie gadał jak batman. (Teraz Nezumi mi zarzuci, że Ci mówie co masz robić;)

Nezumi - krotka piłka. Próbujesz mi wmówić, że dyktuje Bagginsowi co ma robić. Bzdura, daruj sobie taki insynuacje. I nie mów mi do czego mam prawo, a do czego nie - nie masz do tego prawa. Nie dyktuj mi co mam robić :D

Nie oczekuje, że Baggins po przeczytaniu mojego posta zacznie robic coś innego - naprawdę jesteś mistrzem nadinterpretacji. Po prostu dorzucam swoje 3 grosze (a moze 4) do zmiany świata:) Bo świat to nie jest jakieś abstrakcyjne pojęcie, świat to my. (straszny banał, ale z dedykacją dla Ciebie).

"nie podoba sie to nie ogladaj" - po pierwsze żeby stwierdzic czy mi sie podoba musze obejrzeć. Po drugie nie zamykam sie tylko do tego co mi się podoba, bo lubię mieć szerokie pojęcie o świecie. Po 3 gust się zmienia. Po 4 trzeba zawsze dawać szansę - okaże się, że ten jeden kotlet schabowy Ci zasmakuje. Mógłbym jeszcze powymieniac parę powodów dlaczego to stwierdzenie jest głupie i kojarzy mi się z wiekiem gimnazjalnym kiedy słucha się jednego typu muzyki, ale daruje sobie. Jak juz jesteśmy przy kulinariach, to zjawisko amerykanizacji w kinie jest jak abstrakcyjna sytuacja kiedy wychodząc na miasto celem zjedzenia schabowego z ziemniakami musiałbyś ominąć 40 burgerowni, żeby znaleć jedną kanajpę ze zwykłymi obiadami. "Kazdy widzi inaczej. Kazdy wybor jest dobry, bo jest wasz" - czy jeżeli każdy robi to samo i kopiuje, to widzi inaczej? Cytat odnosi sie raczej do podjęcia indywidualnej drogi w życiu, a nie kierowania się modą i konwencjami. Szczegolnie, że mówi to malarz artysta.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myth vv och - idąc porównaniami sportowymi, to tak przy dwóch skoczkach możesz ocenić kto wyżej skacze, ale jak porównasz skoczka w dal i tym co skacze wzwyż. Albo idąc dalej : szermierza z pływakiem synchronicznym? Jedno to sport i drugie to sport, prawda?

 

Przyznam też, że bardzo jednostronna wydaje mi się też Twoja ocena youtuba. Szambowe medium? Inne po prostu, skierowane do innej widowni. Miałem okazję, a często przyjemność poznać sporo twórców internetowych i są to niesamowici, kreatywni ludzie. Zazwyczaj młodzi, nie zmęczeni życiem, naładowani energią twórczą. Nie patrzą na nikogo, po prostu im się chce i robią. Jasne, że to co robią bywa różnej jakości, i większość z tego to są rzeczy nieudane, czasem po prostu złe, ale to z tych grup wyrodzą się nowi twórcy dużego kina. Przetestowani w akcji. Aktywność na youtube pozwala przejść im proces edukacji filmowej zupełnie inaczej niż dotychczas się to działo - ale nie zmienia to wartości tej edukacji.

 

Jasne, że można po raz tysięczny przywoływać Bareję a nawet dorzucić Czterech Pancernych, ale to właśnie już nie wróci. Tego świata nie ma. Dzieciakom bliżej do kultury anglosaskiej niż do naszej. Kilku dziesięcioleci masowej rozrywki z zachodu nie odczaruje się w tydzień. Dzieciaki nie żyją już "Kapitanem Żbikiem" , tylko "Kapitanem Ameryką" . Ja sam często odwołuje się do tradycji wczesnych filmów Machulskiego , ale one właśnie były cytatami z hollywoodu, wpisywanymi w tamtą rzeczywistość.

O "Wiesia" się nie martwcie. Inne zasady. Inne medium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@myth vv och - mógłbym gdzieś zobaczyć Twoje malarstwo.... może tam jest odpowiedź, co to jest "polskie" i jak nie kopiować...???...:))). Ja realizuje to po swojemu chętnie popatrzę jak to robią inni.... nie robiący reklamy... jak jeszcze tacy są....!!!....:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys czytalem jakis wywiad z Bagginsem w ktorym mowił o swojej fascynacji kinem sensacyjnym filmami typu Rambo z czasow magnetowidów, wiec jakos mnie nie dziwi, ze idzie w tym kierunku. Wole, jak ktos robi szczerze to co lubi i w sumie kibicuje, choć sam fanem nie jestem aktualnie (oczywiscie mam mega sentyment do niektorych filmow) Legendy doskonale nie są, ale mysle ze Baggins tez sporo wyniesie, ze współpracy z takimi talentami jak Robert Więckiewicz, wiec pewnie te filmy będą coraz lepsze.

Baggins: Z tą dominującą kulturą anglosaską słyszałem juz wczesniej w jakims wywiadzie jak Dukaj opowiadal i jednak bym polemizował z tą tezą. Nie wolno zapominac, ze USA i hollywod to nie tylko język angielski, ale kulturowo mieszanka z całego świata. Przykładowo Kill Bill ;) mocno amerykanskie kino. Azjatycka kultura mocno wpływała zawsze na kino amerykanskie(chociazby złote lata filmów karate) Bruce Lee, Jakie Chan odcisnęli swoje piętno na sztuce filmowej tej komercyjnej duzo większe niz sie nam wydaje. Z resztą kazda kultura ma swoj wpływ mniejszy lub większy w designach krojach strojach meblach widac Afryke Indie Mexyk Japonie itp. tyle, ze koles na tle tego wszystkiego ubrany w to gada po angielsku.

 

Edit: Juz nie mowiąc o muzyce komercyjnej jako kolejnej poteznej części kultury. Gdzie jest w muzyce dominacja kultury anglosaskiej poza językiem oczywiscie? absurd...

Edytowane przez WWWoj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myth vv och - Naiwnoscia byloby twierdzic, ze jednostki moga byc w 100% rozne od siebie. "Nanos gigantum humeris insidentes" - budujemy nasza indywidualnosc na jakichs podstawach, ulegamy wplywom, mamy swoje (ale jednak podobne do innych) gusta itd. Jest taka ksiazka "Steal Like an Artist: 10 Things Nobody Told You About Being Creative". Austin Kleon, ktorego zdanie podzielam, mowi o tym, ze absolutna, totalna, pozbawiona wplywow indywidualnosc jest niemozliwa do osiagniecia. Pogon za taka utopia ostatecznie artyste bardziej krepuje niz uwalnia. Zamiast na sile starac sie byc oryginalnym lepiej bawic sie swoja sztuka, tworzyc tak jak nam w duszy gra. Jesli gra nam podobnie jak temu obok to nie szkodzi. Wiadomo przeciez, ze dwoch kucharzy, jesli dac im te same skladniki i taka sama recepte i tak ugotuje potrawy rozniace sie smakiem. Moze nieznacznie, ale zawsze. Znowu cytat ze zwiastunu - "trzeba malowac w zgodzie z samym soba".

Baggins tak to widzi, tak czuje, taka sobie wybral forme i tyle.

Kiedy jakas forma Ci odpowiada jej nasladowanie nazywasz "inspiracja". Kiedy nie - kopiowaniem. Tak jakby nie mozna kopiowac kina polskiego i inspirowac sie kinem amerykanskim. Z naszgo kina sie wedlug Ciebie "czerpie" ale juz zapozyczajac cos z Ameryki "lata sie dziury obcym kapitalem". Takie proste zabiegi stosujesz i sprowadza sie to do tego ze wedlug Ciebie "nasze jest oryginalne bo jest nasze i jest inne od ichniego, ktore oryginalne nie jest, bo jest ichnie, a na domiar zlego, psia jego mac, jest popularne". I jak z naszego kopiowac (znaczy przepraszam - CZERPAC) to dobrze, a jak z ichniego to zle.

Nie jestem w stanie sie zgodzic bo nie uwazam, ze polskosc stanowi wartosc sama w sobie (ani amerykanskosc ani co tam sobie wpiszesz). Jak juz tego Wiedzmina meczymy - Sapkowski wiele razy powtarzal, ze polskiej Fantasy nie czyta. Skubaniec stworzyl takie "nasze" dzielo, a wzorowal sie na tych malo oryginalnych anglosasach. Potem zrobili swietna serie gier, tez wzorujac sie na swiatowych produkcjach (bo u nas nawet nie mieli czym). Teraz robia film i chyba cholera nikt tutaj nie ma nadzieji ze beda czerpac z kina polskiego, co? Juz mamy jednego takiego wiedzmina swojskiego... Moze sprobojmy pokopiowac dla odmiany od tych co im to lepiej wychodzi. Bo jak zaczniemy chciec CZERPAC z tej naszej studzienki to sie jeszcze okaze, ze woda tam blotnista albo w ogole wyschla.

Z mojej strony koniec - nie przekonamy sie wzajemnie.

Ale warto bylo bo zrozumialem bardziej Bagginsa i inaczej troche patrze na tego nieszczesnego fiutka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nezumi - wiesz ze Twoje ostatnie zdanie mozna dwojako intepretowac? ;)

...

Ale warto bylo bo zrozumialem bardziej Bagginsa i inaczej troche patrze na tego nieszczesnego fiutka.

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nezumi - wiesz ze Twoje ostatnie zdanie mozna dwojako intepretowac? ;)

 

Hahaha rozwaliles mnie :D Humor zeszytow po prostu :D

Tak to jest jak sie nad ranem po nocy przepracowanej pisze posty :D

Nie bede edytowal bo smiesznie wyszlo XD

Baggins bedzie wiedzial, ze mialem na mysli ksiezycowy rysunek ;) Mam nadzieje :D

Edytowane przez Nezumi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

absolutna, totalna, pozbawiona wplywow indywidualnosc jest niemozliwa do osiagniecia.

 

w mistyce chrześcijańskiej i wschodniej nazywa się to oświeceniem. ale kto chce żyć w raju na ziemi, skoro można się obijać (mam na myśli odpowiedzialność - odpowiedź na swój stan w obliczu realiów) i utwierdzać się w wymyślonych prawdach wśród ludzi podobnych do siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, Baggins czyli reasumując, sztuka filmowa jest subiektywna, nie istnieją lepsze i grosze filmy, bo wszystko jest względne, a jedyną wytyczną w ocenie jest indywidualny gust oraz przydatność? Zalatuje mi to relatywizmem. Niestety kompletnie się z tym nie zgadzam. Przytoczę tu przykład trailerów do wieśka. Trailer zrealizowany przez Digica, w porównaniu do waszych jest lepszy - sprawniej i z większym wyczuciem udźwignęli konwencję i nikt nie ma do tego wątpliwości. Kwesta gustu? Nie sądze. Z twardowskim byłoby to samo. Ale ok, czekam na premierę. A noż widelec, jak Wy to piszecie, będe zbierał szczękę z podłogi.

Nezumi - znowu wkładasz mi w usta twierdzenia, których nie użyłem. Nigdzie nie napisałem, że jednostki mogą być w 100% różne od siebie. "Kiedy jakas forma Ci odpowiada jej nasladowanie nazywasz "inspiracja". Kiedy nie - kopiowaniem. " - bzdura, znowu mi coś wgrywasz. "Nie jestem w stanie sie zgodzic bo nie uwazam, ze polskosc stanowi wartosc sama w sobie" - ja tez tak nie uważam. Naprawdę, rozmowa z Tobą polega na obronie i tłumaczeniu się z obcych mi tez i argumentów. Dlatego nie przekonamy się wzajemnie.

 

Resztę wątków pominę. Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz mnie znudzil ten watek na prawde. Mysle ze po tym jak niektorzy chca doznawac oswiecenia niewiele jest juz do powiedzenia :D Ale:

Nigdzie nie napisałem, że jednostki mogą być w 100% różne od siebie.

A ja nigdzie nie stwierdzilem ze to napisales. Chodzilo o szerszy kontekst dotyczacy inspiracji/kopiowania.

"Kiedy jakas forma Ci odpowiada jej nasladowanie nazywasz "inspiracja". Kiedy nie - kopiowaniem. " - bzdura, znowu mi coś wgrywasz.

Nic ci nie "wgrywam" Cytaty z twoich wypowiedzi:

(kiedy mowa o kinie amerykanskim)

"Mam wrażenie, że większość troszkę z lenistwa, troszeczkę z bezmyślności wybiera drogę kopiowania. Kopiowania w pełnym słowa tego znaczeniu. Nasza odopiwedź: Skopiować."

"a nie łatać dziury 100% obcym kapitałem."

(kiedy mowa o kinie polskim)

"Mieliśmy świetne kino komediowe, które mogloby inspirować młode pokolenia (Bareja, Piwowski)"

"żeby czerpać z tego co nasze"

"Nie jestem w stanie sie zgodzic bo nie uwazam, ze polskosc stanowi wartosc sama w sobie" - ja tez tak nie uważam.

Odnioslem takie wrazenie po tym jak powiedziales "Tylko, że to co skopiowane już nie jest polskie, nie jest nasze (nezumi to do Ciebie)". No i co z tego ze nie jest? Wynika z twojej wypowiedzi ze "polskosc" uwazasz za wartosc.

Naprawdę, rozmowa z Tobą polega na obronie i tłumaczeniu się z obcych mi tez i argumentów. Dlatego nie przekonamy się wzajemnie.

Rozmowa jest o tyle trudniejsza ze zdajesz sie nie pamietac co powiedziales. Ale pelna zgoda co do tego ze sie nie przekonamy.

Poczekajmy az ktos osiagnie pelnie oswiecenia, to moze zrobi film ktory wszystkim sie spodoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie dywagacje na temat sztuki, komercji itd. psuja mi odbior kazdej produkcji Platige.

Czy Witcher Digica jest lepszy? Jest. Ale Platige to firma prywatna robiaca komercyjne produkcje.

Maja prawo inspirowac sie czym chca. Moze to nyc mega komercha amerykanska lub sztuka Tarkovskiego

Uzyta do reklamy papieru toaletowego. Nikt nie dyskutuje na temat innych firm tutaj, tylko na temat Platiga

Jakby byli jakims dobrem narodowym. Niektorzy mysla ze Platige idzie w zlym kierunku inni ze w dobrym.

Ich glownym celem jest zarabiac na swoich produkcjach i jak na razie to robia. My moim zdaniem mozemy ocenic

produkt, a nie doszukiwac sie glebokiej sztuki w kazdym produkcie Platiga. Baggins robi to co lubi.

Jest w takim momencie swojego zycia ze moze to robic, a caly ten skowyt o komercji, sztuce, gustach

jest naprawde niepotrzebny niepotrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C:/Boris pewnie nie zna klimatu i tego srodowiska, ale zaskoczyloby go ze znajac PI byliby w stanie wciaz ze mna pracowac nawet po mojej prostackiej krytyce i wyciaganiu smieci z przeszlosci. Tak jak ktos tam napisal wczesniej o tym ze robia dla komercji i o to chodzi... Ich nie interesuje z kim pracuja i jaka ta osoba ma opinie. To kim Ty jestes i co mowiles nie ma jakiegokolwiek znaczenia :D Znaczenie ma tylko czy jestes w stanie zrobic na deadline :) Interesuje ich tylko by srebrniki w sakwie sie zgadzaly. A jezeli by sie dobrze srebrniki w sakwie zgadzaly to rowniez bylbym w stanie z nimi zrobic jeszcze niejedna reklame :D Tyle ci powiem Boris. Ty dzieciaku placzliwy.

 

C:/Dziadku nie pracuje w dziale promocji ale potrafie robic dosyc fotorealistyczne tla i rozszerzenia planow razem ze skomplikowana projekcja i wysokiej rozdzielczosci modelami w takich softach jak Nuke, Maya, 3ds Max. Teraz i tak nie moge z nikim pracowac poza Method. I poki co jest mi tu dobrze i cieplo.

pozdrawiam

Edytowane przez norden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie najbardziej podobaja sie wycieczki tego kanadyjskiego prostaka na temat chlopakow z PI... i wlaciwie zadnej reakcji adminow. Glupek moze tu pisac co chce i bedzie mial odbior, bo kiedys tam zrobil jakiegos niebieskiego gniota w kosmosie. Pogratulowac.

Zero profesjonalizmu. Kompletnie wali mnie ten koles i tylko wspolczuje Tomkowi, ze za kazdym razem jak cos wrzuci, musi sluchac tych dyrdymalow.

 

takie jest prawo internetu forum. każdy ma prawo wygłaszać swoją opinie i pisać co uważa na dany temat. Po to mamy mózg i potrafimy myśleć aby czytając potem te wszystkie posty opinie. wysunąć własne zdanie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norden: Ale techland to juz chyba z tobą robił nie będzie? ;P Jak ktos zna srodowisko to wie, ze problem nie lezy w PI ;)

 

Taka mam wlasnie nadzieje ze tak wlasnie bedzie :) Jak to mowia... bledem jest wchodzic dwa razy do tej samej rzeki.

 

Ale nie boj dupy kto zna srodowisko i slucha plotek wie ze w techlandzie sami sie poklocili i jeden "przyjaciel" drugiemu zalozycielowi wlasnie podpierdziela po cichaczu pracownikow bo zalozyl firme w tym samym miescie :D za pieniadze ktore ten pierszy mu placil przez lata hahahaaha!! Mimo ze sie znali od X lat jak brat z bratem hahaha! Teraz masz dwa techlandy. Duzy techland i maly techland. Partia duzego piwa i partia malego piwa.

 

Ci z craplandu jeszcze gorsi od PI. W PI masz cwaniakow calkiem, calkiem bystrych za co w sumie ich zawsze szanowalem. W craplandzie juz tak nie jest.

Edytowane przez norden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mowia... bledem jest wchodzic dwa razy do tej samej rzeki.

Jak to mowia ci, ktorzy nie rozumieja tego powiedzenia i nie wiedza o co chodzilo Heraklitowi kiedy twierdzil iz "NIE PODOBNA wejsc do tej samej rzeki". Nie da sie wejsc do tej samej rzeki bo nigdy nie zanurzysz nog w tej samej wodzie (jako ze ona plynie). Jak juz cytowac wybitnego filozofa to wypadaloby wiedziec o czym sie mowi.

 

A teraz mozna wrocic do obrzucania sie kupa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mowia ci, ktorzy nie rozumieja tego powiedzenia i nie wiedza o co chodzilo Heraklitowi kiedy twierdzil iz "NIE PODOBNA wejsc do tej samej rzeki". Nie da sie wejsc do tej samej rzeki bo nigdy nie zanurzysz nog w tej samej wodzie (jako ze ona plynie). Jak juz cytowac wybitnego filozofa to wypadaloby wiedziec o czym sie mowi.

 

A teraz mozna wrocic do obrzucania sie kupa :)

 

Oh jaki ty madry. Pewnie same piatki miales w szkole i swiadectwo z paskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norden: Plotki plotkami, ja zawsze uważałem, ze nie ma żadnego przymusu, żeby gdzieś pracować, przy czym mam duży szacunek do ludzi którzy potrafili coś przez X lat budować, pewnie nie zawsze w najlepszych warunkach i z najlepszymi talentami.

Ciebie w sumie zawsze lubiłem za gadanie wprost "chamstwo to jednak nie szczerość" nawet gdy stał za tym brak zrozumienia, lub głupota. Za tą pewność siebie w wyrażaniu opinii, nawet gdy się dopiero czegoś liznęło. Taką pewność siebie, a wręcz bezczelność w stosunku do świata, biorącą się nie wiadomo skąd, którą mają często ludzie wybitni. Arogancja jak i ignorancja, którą mają często ludzie bardzo inteligentni. Lubie wyraźne charaktery, ekscentryków,ludzi potrafiących iść pod prąd. Nie przeszkadzało mi nawet, że potrafisz obrażać ludzi, którzy osiągnęli o wiele więcej od Ciebie, czasem ludzi, których sam lubiłem. Będąc młodym trzeba mieć wielkie ego, żeby coś z niego zostało, gdy życie je podetnie.

Jednak będę szczery... znielubiłem Cię, gdy obejrzałem Twój film... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boris no to przyganial kociol garnkowi.. Twoja wypowiedz byla rownie prostacka co niektore Nordena, z ta roznica ze Ty przy okazji wazelinujesz PI i Tomkowi, a co gorsza chcialbys interwencji admina. Widac ze zaden z Ciebie artysta skoro domagasz sie cenzury!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero to by była piękna i polska legenda... gdyby na gorze Ślęży tańczyli .... McBaggins z Nordenem Heraklitkiem...:)))...

Heraklitek by napisał scenariusz i zrobił 3 plan drugiego planu, a Mc sypał by wokoło piaskiem i lodem...:)))

Producent z Meksyku....!!!... a ja z chęcią wstawił bym tam kilka krzeseł...:)))))))))

Edytowane przez agdybybyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli policzyć odsłony na YouTube.com to cykl Legendy Polskie czyli Twardowsky oraz Smok były najpopularniejszymi produkcjami filmowymi w ostatnim roku. W sumie ponad 5 mln wyświetleń bije widownię największego hitu 2015 roku - komedii TVN "Listy do M. 2" (2,8 mln widzów).

 

Porównywanie wyświetleń na YT do widzów w kinie? oO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło Panie, co tu się porobiło... Ale zimne piwko i oglądać zadymę już można ;)

Z jeden strony ujadacz jadem plujący, jakże on zły do szpiku kości, a jakże on był wykorzystywany przez wszystkich i wszędzie. I tak opowiada o jednych i drugich i trzecich, aż czwarci pójdą po rozum do głowy i stwierdzą że chamstwa nie potrzebują i tak kółko się zapętli, bo i o czwartych też gadać będzie.

Z drugiej strony obrońca uciśnionych, przedstawia argumenty, tłumaczy, grozi palcem, a nawet w pysk da jeśli trzeba, ale trochę to wszystko wazeliną ocieka.

A na najwyższym krześle, ten starszy z długą brodą, wieczny humanista, obrońca ludzkości, wyzwoliciel i myśliciel. Strzegący prawa artystów, żądający opinii tylko tych którzy coś zrobili, a najlepiej by coś wygrali. Człowiek brzydzący się komercją a używający komercyjnych narzędzi...

 

A na końcu ja ten który obserwuje i zastanawia się co dalej będzie bo przecież już jutro rozpęta się piekło...:D

Gdzie stare max3d.pl ;)?

Panowie więcej luzu i szacunku do wszystkich.

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff. Nie zaglądałem tutaj, bo jeszcze finiszowaliśmy z masterem do internetu i lekko nie było, a tu widzę ciekawa dyskusja, a myśli błyskotliwe jak sztylety. Na rozlew krwi lepiej sugeruję jednak poczekać do jutra. I nie czytać artykułów, bo spoilery rzecz paskudna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności