Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Wygląda na to, że wizualnie jest jeszcze bardziej wysmakowany od pierwowzoru. Bardzo mi się podoba "uspokojenie" tła i postawienie na ascetyczną finezję kadru i grę kolorem.

Napisano

Aż nazbyt wysmakowane, generalnie uważam, że kadry w dzisiejszych filmach są nienaturalnie perfekcyjne, zbyt mocno odzwierciedlają jakiś graficzny koncept i mają w sobie sztuczność, atrakcyjną wizualnie, ale nadal wyraźną sztuczność. Co do samego filmu - zadziwia mnie ta chęć odcinania kuponów przez Ridleya Scotta, "Obcy", teraz "Blade Runner", nie ma w tym świeżości, tylko czysty marketingowy zabieg. Generalnie uważam, że Scott to nie jest ten sam reżyser, co w latach 80-tych bodajże, nie ten błysk, nie te pomysły, nie ten poziom. Żywy dowód na teorię, iż to pierwsze filmy są zwykle najlepszymi filmami twórcy, potem jest w twórczości więcej kalkulacji, więcej budżetu a mniej entuzjazmu i innowacyjności. Nie obiecuję sobie za wiele po tym obrazie, obsada też mnie nie przekonuje, wszystko tutaj jest robione tylko po to, by sprzedać bilet, przynajmniej takie mam wrażenie.

Napisano
Aż nazbyt wysmakowane, generalnie uważam, że kadry w dzisiejszych filmach są nienaturalnie perfekcyjne

wiedza jest tak latwo dostepna, ze zmierzamy ku perfekcji.

Problemem jest nasza liniowa natura percepcji versus wykladnicza natura postepu. Zbyt duzy dystans tych dwoch generuje w nas poczucie nienaturalnosci i czeka to kazde pokolenie z tym, ze kazde kolejne bedzie mialo mniej czasu na adaptacje (bo postep bedzie rosl znacznie szybciej).

 

Anyway im sie podoba. Ostatnio ogladalem oryginal i przeszkadzaly mi tanie makiety miasta i kiepskie rekwizyty (wiem, bluznierstwo).

Napisano

Zgadzam się z mookie'm. Mam wrażenie, że np w kadrach miasta czy mieszkania starano się uzyskać podobny klimat do odpowiednich kadrów z oryginału. I bardzo się to nie udało, jest przepaść na niekorzyść.

 

Scott kopiuje sam siebie zamiast tworzyć coś nowego.

Napisano
Scott kopiuje sam siebie zamiast tworzyć coś nowego.

w Hollywood kase dostaniesz tylko na sequele, wiec Scott nowe rzeczy ma pewnie w szufladzie.

Napisano

Ciekawe jak doskonala muzyka Vangelisa kontrastuje z koncowa muzyczka na modle wspolczesnosci.

 

Ale wiadomo i tak sie obejrzy. Ford jest, wszystko jest. Moze Rutgera Hauera tez by mozna zatrudnic?

Napisano
zdefiniuj perfekcję, ziom

zaczynamy wiedziec tak duzo o percepcji mozgu, ze zmiezamy do punktu, ktory utylizuje przekaz niemal doskonale. Dotyczy to takze komunikacji wizualnej.

 

tu masz przyklad:

to samo jest z dzwiekiem czy animacja (sekwencjami) w roznych dzielach inzynierii (bo blizej im do inzynierii niz sztuki).

Napisano
zaczynamy wiedziec tak duzo o percepcji mozgu, ze zmiezamy do punktu, ktory utylizuje przekaz niemal doskonale. Dotyczy to takze komunikacji wizualnej.

 

tu masz przyklad:

to samo jest z dzwiekiem czy animacja (sekwencjami) w roznych dzielach inzynierii (bo blizej im do inzynierii niz sztuki).

 

Skoro wiedza jest tak latwo dostepna (no jest - fakt) i zmierzamy do perfekcji, to czemu ludzie sa coraz glupsi marnujacy pol dnia na facebooki i candy crash? Nijak to sie ma zmierzania do perfekcji. No chyba ze to nie dotyczy mainstreamu :) Powaznie sie pytam, moze mam zla percepcje tego co sie dzieje.

 

Fajny offtop btw ;)

Napisano
to czemu ludzie sa coraz glupsi marnujacy pol dnia na facebooki i candy crash

bo idziemy w kierunku perfekcji jezeli chodzi o budowanie uzaleznien i wykorzystanie dopaminy na korzysc produktow

 

ludzie sa coraz glupsi

tu masz fajny wyklad o inteligencji - niewielka czesc ludzi cokolwiek znaczy intelektualnie, wiec skoro jest nas wiecej to jest tez wiecej glupoty dookola ;)

 

TL;DW - 15% populacji nie potrafi zastosowac sie do danych im instrukcji. Co 7ma osoba. Jezeli jestes w randomowym miejscu i nie stosujesz selekcji znajomych to na 30 osob wokol Ciebie czworo pije wode z kibla.

Napisano

olaf, odpowiedz a nie wklejaj linki! jeśli Twoją odpowiedzią jest, że perfekcja do której zmierzamy, to mózg utylizujący input zgodnie z aktualną teorią fizyczno-socjotechniczną, to mówimy o perfekcji wg. elity utylizującej społeczeństwo

Napisano
to mówimy o perfekcji wg. elity utylizującej społeczeństwo

w sumie blisko. Chodzilo mi o to, ze mamy narzedzia pozwalajace zblizac sie nam do perfekcji w zakresie tego co komunikujemy. Komunikacja moze byc pelniejsza i np. bardziej sugestywna.

W obrazie, kazdy kadr moze byc niemal idealny w kwestii komunikacji - przekaz jest wyjatkowo klarowny dla malo inteligentnych i niezwykle bogaty dla tych inteligentniejszych. Jednoczesnie buduje odpowiedni zestaw referencji pozwalajacy 'zanurzyc sie' mozgowi w swiecie niemal calkowicie. Cale wysmakowanie detali dostarcza nam komplementarnych wrazen wiec zwyczajnie 'wsiakamy'.

Takie umiejetnosci budujemy dowiadujac sie wiecej i wiecej o percepcji i przetwarzaniu impulsow. Coraz swiadomiej kontrolujemy biochemie mozgu obrazem czy dzwiekami. Przyklad to syrena z Incepcji majaca odp. czestotliwosc. Pobudza nasz system nerwowy drganiami, co prowadzi to uwolnienia kortyzolu i aktywacji amigdali. Taki zabieg pozwala ominac 'swiadoma' (plat czolowy) czesc mozgu i komunikowac sie bezposrednio z podswiadomoscia odbiorcy.

Tak samo dzialaja kolory czy odpowiedni ruch (timing).

To mialem na mysli piszac o doskonalosci. Coraz lepiej uzywamy narzedzi do komunikacji z mozgiem.

 

wklejalem linki dla ciekawskich, nie ma sensu tlumaczyc jak ktos juz to zrobil.

Napisano

tu masz fajny wyklad o inteligencji - niewielka czesc ludzi cokolwiek znaczy intelektualnie, wiec skoro jest nas wiecej to jest tez wiecej glupoty dookola ;)

 

Fajny filmik, dzieki.

 

To prawda co ten wykladowca tlumaczy, zeby dzis byc dobrym w tym co robisz, musisz nieustannie sie uczyc i zwiekszac efektywnosc. Widac to szczegolnie w branzach IT: dzis rozne frameworki, platformy i ogolne rozwiazania staja sie przestarzale z dnia na dzien. Zanim czlowiek, niezdolny by sie w tym odnalezsc, nauczy sie czegos, okazuje sie ze w tym czasie do standardu weszly zupelnie nowe rozwiazania. Chore troche. Wysoka inteligencja czlowieka powinna mu sluzyc w tym kontekscie do filtrowania tego co musi sie nauczyc, od tego co teraz moze sobie darowac oraz od tego co moze tylko powierzchownie zglebic.

 

Tak czy siak, wydaje mi sie ze ludzie teraz nie tyle sa mniej inteligentni ile duzo bardziej leniwi, niemoralni, komformistyczni - co wlasnie prowadzi do glupoty i uzaleznienia od komorki.

 

I tutaj wracajac to tematu - nowy Blade Runner w tym zwiastunie odzwierciedla niejako te tendencje o ktorych napisal Mookie.

Napisano
dzwierciedla niejako te tendencje o ktorych napisal Mookie

pewnie bym sie zgodzil. Patrzalem bardziej na proces produkcji od strony decyzyjno-finansowej, gdzie rezyser pojawia sie jak juz w sumie wszystko jest wiadome i 16 scenazystow jest gotowych do pracy nad fabula ;)

 

weszly zupelnie nowe rozwiazania

zgadza sie. Kompletne szalenstwo. Dlatego zawsze pracuje tylko z wlasnym frameworkiem przepinajac tylko kabelki do nowych rozwiazan. Dzieki temu 'znam' 6jez programowania mimo, ze nie rozróżniam składni

 

w tym kontekscie do filtrowania tego co musi sie nauczyc

tu bym jednak inteligencje okreslil jako umiejetnosc rozpoznawania wzorcow - po 2-3 przeskokach mozg powinien zrozumiec dokad to zmierza i odpowiednio sie dostosowac nie do zmiany, a natury zmian. Drzewo np. nie musi sie obracac do slonca tak jak kwiaty.

Napisano

Humanizm i poezja są niezmienne... tylko obecnie doprowadzone transparentności, bo przeszkadzają marketingowi poszerzającemu głupotę.

Marketing pozbywa się autorytetów bezwzględnych.... autorytety względne tworzy... na swój użytek....:)

Napisano

W danym punkcie w historii ludziom zawsze sie wydaje ze oto teraz wlasnie nastepuje przelomowy i wyjatkowy moment, kiedy nasza wiedza jest niezwykle pelna. Problem takiego rozumowania polega na tym, ze jest ono prawdziwie jedynie jesli porownywac z przeszloscia i ma sie nijak do stopnia poznania rzeczywistosci jako takiej.

Jak czytam o tych wszystkich madrosciach, ktore ludzie NIBY posiedli, to przypomina mi sie cytat z Platonskiej "Obrony Sokratesa"

"Wróciwszy do domu zacząłem miarkować, że od tego człowieka jednak jestem mądrzejszy. Bo z nas dwóch żaden, zdaje się, nie wie nic o tym, co piękne i dobre, ale jemu się zdaje, że coś wie, choć nic nie wie, a ja, jak nic nie wiem, tak mi się nawet i nie zdaje. Więc może o tę właśnie odrobinę jestem od niego mądrzejszy, że jak czego nie wiem, to i nie myślę, że wiem."

Napisano

heh ale jedwabisty ot. takie cos az chce sie czytac...a z kilkusetmilionoletniej historii tej planety , jestesmy tu zaledwie chwileczke i za chwile nas nie bedzie...

Napisano (edytowane)
i ma sie nijak do stopnia poznania rzeczywistosci jako takiej

Hej Nezumi, bardzo dobrzy cytat.

Mysle jednak, ze umyka Tobie inzynieryjny aspekt. O mozgu wiemy - od strony biochemii, neurologii, neuropsychologii - wystarczajaco wiele, by manipulowc nim. Glownie dzieki wiedzy o receptorach. Wiemy doskonale jak mozg reaguje na okreslone impulsy. Obecne tempo badan kognitywnych - dzięki internetowi - jest dziesiątki tys razy szybsze niz jeszcze 10lat temu.

Szary czlowiek, ktory nie siedzi w tym dokladnie, nie zdaje sobie nawet sprawy.

 

Przyklad z badan ktore przeprowadzalem na graczach:

Nasz mozg jest mega czuly na losowosc. Jezeli cos jest stale i niezmienne - przewidywalne - nie meczy sie za bardzo. Aktywujemy hipokamp, by zapamietac i plat czolowy by zrozumiec. Sprawa gotowa.

Jezeli natomiast cos jest nieprzewidywalne, mozg wydziela dopamine, by zwiekszyc czujnosc. Dopamina jest jednak super uzalezniajaca - zwieksza czujnosc, odcina plat czolowy i przestajemy analizowac, zapamietywac, obnizone sa zdolnosci kognitywne (glupiejemy) - liczy sie tylko wyczekiwanie. Dopamine aktywuje sie bardzo latwo i sa dziesiatki badan, ktore pokazaly co i jak.

W swoich grach, potrafilem wydluzyc czas sesji 4-5 krotnie.

 

ciekawostka jak facebook ryje kieszen reklamodawcow sprzedajac im zombie:

Zeby przykuc Ciebie na dluzej do news feeda musi Ci zapewnic dostep do nowych rzeczy ale tez zadbac, by byly losowe. Nie dostajesz wiec tego co Ciebie interesuje od razu, ale wymieszane ze smieciami. Mozg trafiajac losowo na fajne rzeczy aktywuje dopamine, ktora przykuwa Ciebie na dluzej. By miec wiecej smieci, ktorymi musi wypelnic luki sprzedaje reklamy. Ale ludzie na dopaminie sa jak zombie wiec sa kompletnie bezwartosciowi dla reklamodawcow. Facebook bierze kase od nich, by wypelnic newsfeeda czyms czego nawet nie zapamietasz.

 

W obrazie jest podobnie - mozg przetwarza obraz min wg. ilosci ruchomych elementow. Wiemy juz całkiem wiele jak 'przykuc' wzrok określona częstotliwością zmian w roznych obszarach, tworzyc elementy 'znajome' ale nie do końca, by mozg nie mogl sie oderwac probujac odczytac pattern. Wiemy wystarczajaco, moze nie jest to poziom 'Videodrome' (polecam jak ktos nie widzial) ale jestesmy znacznie dalej niz sie niektorym wydaje.

Edytowane przez olaf
Napisano

@olaf - nie moge sie zaglebic w dyskusje z kilku powodow. Brak mi wiedzy na temat badan kognitywnych a dalszy udzial w tej dyskusji nie wydziela u mnie dopaminy ;) Nie ogladam reklam bo je poblokowalem wszystkie w cholere wiec tez mi trudno ocenic co tam FB wymysla. Jakos ich manipulacje mna nie wyszly...

Kiedy rozmawiam z kims czy tez po prostu przygladam sie pracy ludzi tworzacych filmy od strony wizualnej nie slysze nic o tym jak to dzialanie mozgu jest brane pod uwage przy tworzeniu powiedzmy konceptow, ujec, kolorow - widze artystow przy pracy i tyle.

Nie neguje naukowych badan nad tym czy innym aspektem dzialania mozgu ale odnosze wrazenie, ze wlasnie wydaje sie nam, ze jestesmy dalej w tych badaniach niz rzeczywiscie jestesmy. Gdyby wyniki tych badan byly w 100% prawdziwe to mogliby konstruowac filmy, ktore przyciagalyby wszystkich do ekranu bez wzgledu na zainteresowania. Jak to? Ano wezmy takie oko - wiemy jak dziala i w zwiazku z tym, niezaleznie od osoby mozemy ja oslepic odpowiednio silnym swiatlem. Natezenie tego swiatla moze byc rozne w zaleznosci od osoby, ale z pewnoscia mozna oslepic kazdego bo po prostu tak dzialaja nasze oczy, jest to naukowo stwierdzony fakt i jego potwierdzenie znajduje sie w rzeczywistosci. Tymczasem te badania mowiace o machanizmach jakie zachodza w mozgu stwierdzaja kategorycznie rozne rzeczy a takiego odzwierciedlenia w rzeczywistosci nie maja. Jedna grupa widzow sie podda, inna nie, jaszcze inna to zupelnie oleje. Gdyby wiedzieli w 100% i poznali dokladnie dzialanie mozgu to mogliby w 100% sterowac zachowaniem ludzi. Poki co tak po prostu nie jest a oni odkrywaja strzepki informacji.

By okreslic jak daleko jestes od poznania calosci musielibysmy wiedziec gdzie lezy granica. A tego nie wiemy. Zatem mowienie, ze jestesmy blisko rozszyfrowania calosci sila rzeczy jest tylko kolejnym przejawem ludzkiej pychy. Nie pierwszym i nie ostatnim w dziejach ludzkosci, ktorej zawsze sie wydaje ze oto wlasnie jest u progu poznania wszystkiego, bo przeciez "och, och, jacy my jestesmy madrzy". I zawsze sie nam bedzie tak wydawac bo zawsze, sila rzeczy, porownujemy sie do przeszlosci.

Moze jestesmy o krok od rozwiazania tej i innych zagadek, moze o lata swietlne a moze w ogole nie uda nam sie ich rozwiazac. Nikt nie powiedzial ze wszystko musi sie udac - wrecz przeciwnie, istnieja rzeczy niemozliwe i to moze byc jedna z nich. Poznanie tez moze miec swoje granice - nie znaczy to ze nalezy przerwac badania, ale tez nie ma co za kazdym odkryciem krzyczec jak to juz teraz PRAWIE wszystko wiemy.

Napisano (edytowane)
Jakos ich manipulacje mna nie wyszly...

Spoko Nezumi, tez odpuszczam. To jak tlumaczenie ekonomii ceny paliw komus, kto uwaza ze jego to nie dotyczy, bo zawsze tankuje za 30 zlotych.

 

EDIT: bo to u gory bylo aroganckie, przepraszam.

Rozumiem Twoj punkt widzenia. Moze to co mam na mysli najlepiej opisze takie porownanie:

Potrafimy przeszczepiac serce. Nie kazda proba jest jednak udana, ale wiemy jak to robic, reszta to kwestia praktyki.

W przypadku przekazow zmyslowych praktykujemy niewyobrazalnie wiele. Sam rzucilem robienie gier i przenioslem sie do tej branzy, bo jest wiele bardziej obiecujaca i mniej spladrowana.

Edytowane przez olaf
Napisano (edytowane)
Spoko Nezumi, tez odpuszczam. To jak tlumaczenie ekonomii ceny paliw komus, kto uwaza ze jego to nie dotyczy, bo zawsze tankuje za 30 zlotych.

EDIT: bo to u gory bylo aroganckie, przepraszam.

Nie ma sprawy.

Co do analogii z przeszczepami serca - gdybysmy wiedzieli wszystko na temat przeszczepow to bez robienia go, po wykonaniu rutynowych badan wiedzielibysmy czy cialo go przyjmie czy odrzuci, nie sadzisz? Nie byloby tajemnicy gdybysmy na prawde WSZYSTKO na ten temat wiedzieli. Przeszczepy sa odrzucane nie przez brak praktyki i bledy popelnione przy samej procedurze. Calosc jest duzo bardziej skomplikowana (przy okazji - niebawem chca przeszczepic glowe, moze jakos to Cie zainteresowac w zwiazku z badaniami nad dzialaniem mozgu).

O to wlasnie mi chodzi - ja nie twierdze ze wszystkie te badania sa nieprawdziwe. Uwazam, ze zaczelismy sie wspinac na ogromna gore a juz u jej podstawy opiewamy jej zdobycie. Nawet nie wiemy jaka jest wysoka. To widac na kazdym kroku. Naukowcy badajacy kosmos co i rusz obwieszczaja, ze oto odkryli jakas druga Ziemie. Rozprawiaja o tym jaka tam atmosfera, gadaja o szczegolach dysponujac plamka swiatla, ktora docierala do nas tysiace lat. Tymczasem nie wiedza co do konca jest za rogiem (w kosmicznej skali) a przekonuja ze obliczyli mase wszechswiata...

W kazdym razie - powodzenia w odkrywaniu tajemnic.

 

potrafimy manipulować mózgami innych, ale swoimi już niekoniecznie

Tak mi sie nasunelo - moze wlasnie w manipulowaniu swoimi jestesmy niezli. Ilez osob siebie przekonalo, ze sa lepsi, madrzejsi niz obiektywnie sa. Wiele osob zyje wrecz we wlasnym swiecie w ktorym oni sa naj a reszta to nic nie wie, jest zmanipulowana, nie zna sie na niczym. Jako, ze trudno o potwierdzeie tego w rzeczywistosci wystarczy potem znalezc grupe podobnie zapatrzonych w siebie i zalozyc koleczko wzajemnej adoracji gdzie bedziemy siebie wzajemnie zapewniac o tym jacy jestesmy genialni. I juz jest super.

Edytowane przez Nezumi
Napisano
po wykonaniu rutynowych badan wiedzielibysmy czy cialo go przyjmie czy odrzuci, nie sadzisz?

A widzisz, uzywajac tej analogii chodzilo mi jedynie o fizyczna procedure bazujaca na tym jak dziala serce i co trzeba przepiac gdzie. Kompletnie pominalem kwestie odrutow pooperacyjnych i wiedzy o immunologii, bo to osobna sprawa. Ale faktycznie moznaby to uzupelnic.

Wiemy o oddzialywaniu na mozg tyle co o przeszczepach ale jeszcze nie wiemy zbyt wiele o tym czemu mózg czasem odrzuca indoktrynacje ;)

Pewnie w calym swoim wywodzie masz racje. Jestem na etapie zachwytu jakie to łatwe i skuteczne. Nie używam jednak w praktyce w tym celu wiec pewnie nie widzę wielu zakamarków.

Napisano (edytowane)

Śmieszą mnie niektóre komentarze.

 

Po pierwsze - reżyserem tego filmu nie jest R. Scott.

 

Po drugie jeśli wiecie więcej o operatorce, niż R. Deakins (top3 operatorów wszechczasów) to pozdro dla was :D Dla mnie wizualnie jest to miazga i zdziwię się, gdy Deakins nie dostanie wreszcie zasłużonego Oscara. Pisanie, że starano się uzyskać podobny kilmat do oryginału to też bzdura.

 

Gdyby chciano to film byłby kręcony obiektywami anamorfotycznymi jak oryginał, a nie sferycznymi. Film ma zupełnie inny look. Przed ukazaniem się trailera, pytano też Deakinsa o to na ile się wzorował na oryginale i powiedział, że w ogóle nie brał tego jako wzoru, bo ma inne podejście do oświetlenia, niż oryginał...Co do "sztuczności" to Deakins jest propagatorem tego by kamera w filmie były niezauważalna i jestem pewien, że w tym filmie będzie podobnie, nie będzie mowy o sztuczności. Do tego jest też z tego samego powodu przeciwnikiem obiektywów anamorfotycznych...Pytano też go o to na ile ten look widoczny w trailerze jest z kamery, a na ile jest to CGI i w zasadzie całość to look z kamery...Tyle w kwestii naturalności...

 

Gdyby ten film był robiony czysto dla kasy to reżyserem nie byłby Denis Villeneuve, a operatorem Deakins. Te dwa nazwiska są gwarancją świetnego filmu pod względem artystycznym. Gdyby ten film miał być zwykłą komercją to ani jeden, ani drugi nie zgodziliby się w nim wziąć udziału. To nie są Michael Baye, a prawdziwi artyści.

Edytowane przez imprecis
Napisano
Śmieszą mnie niektóre komentarze.

 

Po pierwsze - reżyserem tego filmu nie jest R. Scott.

 

Po drugie jeśli wiecie więcej o operatorce, niż R. Deakins (top3 operatorów wszechczasów) to pozdro dla was :D Dla mnie wizualnie jest to miazga i zdziwię się, gdy Deakins nie dostanie wreszcie zasłużonego Oscara. Pisanie, że starano się uzyskać podobny kilmat do oryginału to też bzdura.

 

Gdyby chciano to film byłby kręcony obiektywami anamorfotycznymi jak oryginał, a nie sferycznymi. Film ma zupełnie inny look. Przed ukazaniem się trailera, pytano też Deakinsa o to na ile się wzorował na oryginale i powiedział, że w ogóle nie brał tego jako wzoru, bo ma inne podejście do oświetlenia, niż oryginał...Co do "sztuczności" to Deakins jest propagatorem tego by kamera w filmie były niezauważalna i jestem pewien, że w tym filmie będzie podobnie, nie będzie mowy o sztuczności. Do tego jest też z tego samego powodu przeciwnikiem obiektywów anamorfotycznych...Pytano też go o to na ile ten look widoczny w trailerze jest z kamery, a na ile jest to CGI i w zasadzie całość to look z kamery...Tyle w kwestii naturalności...

 

Gdyby ten film był robiony czysto dla kasy to reżyserem nie byłby Denis Villeneuve, a operatorem Deakins. Te dwa nazwiska są gwarancją świetnego filmu pod względem artystycznym. Gdyby ten film miał być zwykłą komercją to ani jeden, ani drugi nie zgodziliby się w nim wziąć udziału. To nie są Michael Baye, a prawdziwi artyści.

 

Ta, juz to widze, skoro tacy prawdziwi artysci to niech pokaza na ilu festiwalach cos wygrali :/ Jakos nic nie slychac aby cos zglosili na 11 festiwal filmu i sztuki dwa brzegi, Kazimierz Dolny - Janowiec nad Wisla 2017.

Napisano

Mądry inaczej... wie lepiej i nie pozwoli tego zweryfikować z niczym i z nikim (tylko gada i gada nic nie robiąc)... no bo każda weryfikacja może go zdyskwalifikować i ośmieszyć.... takie pustosłowie i cytaty z YT to najcięższa i najgroźniejsza choroba....!!!...:))).. a w tej chwili właściwie pandemia.

 

Kina artystycznego nie ma nawet w głębokim off-ie.... wszyscy niezależni chcą być zaleźni i to szybko, więc robią fikołki w tamtą stronę...:)

Napisano
Mądry inaczej... wie lepiej i nie pozwoli tego zweryfikować z niczym i z nikim (tylko gada i gada nic nie robiąc)... no bo każda weryfikacja może go zdyskwalifikować i ośmieszyć.... takie pustosłowie i cytaty z YT to najcięższa i najgroźniejsza choroba....!!!...:))).. a w tej chwili właściwie pandemia.

 

Kina artystycznego nie ma nawet w głębokim off-ie.... wszyscy niezależni chcą być zaleźni i to szybko, więc robią fikołki w tamtą stronę...:)

 

Prawdziwi artyści nie obnoszą się w każdej swojej wypowiedzi tym, że są artystami.

Napisano

Dziadek gada czesto madrze. Sam jednak nie stosuje sie do wlasnych zalecen.

 

Gdybys chcial byc w pelni niezalezny...dlaczego idziesz w animacje za pomoca podobnych narzedzi jak ci komercyjni? Byc moze droga jest pojscie w animacje w misce z ciastem albo stworzenie symfonii uzywajac jedynie odglosow spuszczanej w kiblu barwionej wody :) Ewentualnie mozesz tez pojsc w animowane mozaiki nascienne uzywajac jedynie etykiet z torebek od herbaty.

 

Co do Blade Runnera... Wszyscy wiemy jaki to bedzie film ;) Troche wybuchow troche "epickich" mysli i dialogow plus 3-4 sceny z Harrisonem Fordem ktory za cos w tym filmie zapewne umrze. To bedzie film z efektami dla efektow i zrobienia na nim hajcu.

Napisano

@Norden... te metody animacji o których wspominasz to pójście na łatwiznę, ja trzymam się najbardziej znienawidzonej przez wszystkich jurorów, czyli animacji 3D.... mnie interesują prawdziwe wyzwania i nawet czasami mi się udaje przekonać jurorów.... jaka satysfakcja...!!!!...:).

Ty jak pamiętam chciałeś od razu osiągnąć sukces komercyjny... trzeba się było zapytać starszych... odradzili by animację 3D... więcej makiet....:))))))))))))

Napisano
@Norden... te metody animacji o których wspominasz to pójście na łatwiznę, ja trzymam się najbardziej znienawidzonej przez wszystkich jurorów, czyli animacji 3D.... mnie interesują prawdziwe wyzwania i nawet czasami mi się udaje przekonać jurorów.... jaka satysfakcja...!!!!...:).

Ty jak pamiętam chciałeś od razu osiągnąć sukces komercyjny... trzeba się było zapytać starszych... odradzili by animację 3D... więcej makiet....:))))))))))))

 

Smiem twierdzic ze wszystkie inne metody inne niz twoja.. TA jedyna :) to pojscie na latwizne.

Napisano

Niedługo po seansie "Ghost in the shell" ten zwiastun ogląda się jak zapowiedź kontynuacji, podobna konstrukcja świata, podobne dylematy moralne, podobne ekekty wizualne. Wygląda na to że wszystko wpadło do jednego kotła i mieli się, miesza i wypluwa podobne produkty.

Napisano

@Norden... zamiast nudzić jak dziadek... zrobiłbyś coś jakąkolwiek metodą... świat czeka.... formuła obecna jak widzisz się wypaliła... działaj... ja się szykuję do trumienki.... właśnie robię ostatni film i zamykam wieko.... cała nadzieja w Tobie.... poważnie....!!!

Napisano
@Norden... zamiast nudzić jak dziadek... zrobiłbyś coś jakąkolwiek metodą... świat czeka.... formuła obecna jak widzisz się wypaliła... działaj... ja się szykuję do trumienki.... właśnie robię ostatni film i zamykam wieko.... cała nadzieja w Tobie.... poważnie....!!!

 

Mysle ze mozesz byc pewny ze Twoje lekcje, rady nie zostana zapomniane tutaj. Czy sie ktos z nimi zgadza czy nie jest to rowniez pewien sposob patrzenia na Swiat i trzebaby byc kompletnym ignorantem by o tym zapomniec mimo ze sam podzielam jedynie po czesci Twoje zdanie. Tak samo jak zdanie innych uzytkownikow tego forum. Niewazne czy jest to ten ktory robi komercje czy jest to jakis hejter. Mysle ze kazdy rozsadny czlek powinien polozyc wszystkie opcje i poglady na stol i sprobowac samemu dostrzec czego w tym "obrazie" jeszcze brakuje by go bardziej uzupelnic.

 

Co do zamykania wieka mysle ze mozesz jeszcze zaskoczyc sam siebie i nam tu pozyc przez dlugi czas.

Napisano

Rozmawiajmy...!!!..... ale to trochę mało.... i nie w wątkach hollywoodzkich tylko pod swoimi pracami.

Mówmy o nich... brońmy ich, a więc mówmy o siebie czyli wartości największej... więcej szacunku dla siebie.... a mniej dla bilbordów.....:)... ich zadaniem jest dzielić ludzi, a nie wiązać....!!!

Tyle się mówi o tolerancji, a najmniej jej dla tych którzy starają się robić.... robią... popełniają błędy... a nie kryją się w bezpiecznej chmurze gadulstwa i to zacytowanego z sieci.....:).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności