zaczely sie wycieczki osobist to będzie co poczytać w weekend. mysle ze miedzynarodowe towarzystwo bardziej dopinguje do nauki języka. Pieniądze nie zawsze łączą się z wiedzą i z językami, czasem są pomocne, na pewno łatwiej będzie przekonać innych do siebie jezeli będą widzieli ze nie próżnowałeś, a czasem (często!) roznica w tym kogo wybiorą do pracy tkwi w postawie wyczytanej między wierszami w CV czy dobrze zaprezentowanym umiejętnością. Jak powiedział Sokrates, cokolwiek zrobisz, będziesz tego załował ;) dac też poniekąd ma rację, nie zapominaj o rzeczyach ktore będziesz mógł wspominać. Ja słabo znam angielski i niemiecki, tyle by pogadac albo posłuchać(to akurat niemiecki) ale i tak nie żałuje, bo jak sie spotykam ze znajomymi z liceum to i tak w rozmowie o niemieckim wraca temat rzucania w nauczyciela doniczkami i krzesłami a nie refleksja nad stanem wiedzy w chwili obecnej ;)
kazdy jest kowalem swego losu, nie zawsze jestemy tam gdzie sa pieniądze, ale tez nie zawsze to jest najistotniejsze.