kengi

Dzięki, cóż, może to kwestia "zainteresowań" haha. A ten pierwszy z "kurą", to widok z okna mojej "pracowni", więc z rzyfca ciągnięty akurat btw. Chyba nie było zainteresowania moją tfurczością, chociaż jakieś mattepainty się robiło, ilustracje nawet, ale finalnie poszło bardziej w projektowe rzeczy. Za to chyba dzięki temu, to się stało moim hobby i dlatego jeszcze w ogóle sobie rysuje dla zabawy, bo jakbym miał jak taki biedny @Kalberos gdzie musi zrobić na ilość, żeby wielki klient mógł łaskawie wybrać i wskazać nędznemu artyście, który z jego szkicuf jest godny jego cebulionów i dalszej udręki artysty, i popraweczek oczywiście; to bym sczezł raniony piorunem własnego upodlenia zanim by mnie dosięgła wirtualna ręka ejaja czy innego jaja. Wygląda na to, że moja psyche nie była gotowa na tę ścieżkę kariery, więc może sam podświadomie klientów przez to zrażałem do siebie, bo takie mam chore podejście 🤔.

Ty uważaj, żeby cię ktoś z Ministerstwa Miłości nie odwiedził...

Ministerstwo Prawdy raczej, vide 1984. 🥲

Wygląda to paradoksalnie na pewną szansę dla mediów typu rojters czy pap (sic! huehue)... dzięki szeroko rozpowszechnionej wierze w to, że TE właśnie media publikują treści prosto z rzeczywistości, a nie z jej symulakry.🤷‍♀️ Ew. pojawi się jakiś nowy wspaniały twór, na miarę naszych czasów, stojący za wiarygodnością newsa.

Dokładnie o tym pisałem. Użyłem tylko zeskanowanego pochlapanego herbatą/kawą papieru jako podkład.

Wszystko cyfrowe. Ale już zapomniałem jakie softy to były. Większość to Clip Paint Studio i Photoshop. Ale to ostatnie, zielona murzynka i leżąca pani pod nią, to mi wyglądają na ArtRage'a; kiedyś używałem, ale to serio starocie, więc mogę nie pamiętać dokładnie.

Wrzucę parę staroci, a co mi tam... jak kiedyś (wczesne lata czterdzieste dwudziestego wieku) próbowałem być didżital painterem, ale nie wyjszło 🤷‍♀️🥲

A tak poważniej, wszystko w sumie trafnie opisał i przewidział w Symulakrach i Symulacjach Baudrilliard czy jak to się pisze. Bardziej pod kątem upadku kultury niż pseudowartości monetarnej, ale w ogólnym rozrachunku wychodzi na to samo.

To teraz jeszcze daj mi TL:DR 😉

To ja tylko dorzucę, że goździki śmierdzą. 🤣

Dodam od siebie tylko, że bym odradzał akryle jeszcze z innego powodu zazwyczaj te tanie są strasznie kiepskie, nie są de facto kryjące. A te drogie są drogie... Więc wychodzi, że najlepiej tempery, byle nie rozbielać emulsją i też nie najtańsze. Ew. gwasz, chociaż moja szkoła mówi, że gwasz to akwarela tyle, że dodajesz bieli kryjącej i potem mieszając możesz przykrywać jasnym, co w akwareli jest niemożliwe. Niemniej... i tak ilość farby jakiejkolwiek jaką trzeba przerobić i tak będzie bolesna dla kieszeni, nieważne co wybierzesz. Olej zawsze wyjdzie najszlachetniej i ma najwięcej możliwości i imho jest najłatwiejszą przez to techniką, bo można niemal jak akwarelą, można jak temperą a można i impasto a szmatą z terpentyną wszystko zmażesz. Tylko wali wszędzie i bez pracowni raczej ciężko się w to bawić. A ja polecę tutsy Marco Bucciego jeżeli chodzi o malowanie i kolory:

Nie no daj jakieś TL:DW.🤦‍♂️ Bo będę zmuszony użyć jakiegoś AI do podsumowania 😕

Nowy wieśmaczek wyszedł od sapka, akurat w preorderze przylazł wczoraj i już po nim. Jak dla mnie dobry "kotlet schabowy". Wiadomo czego się spodziewać i dobrze przygotowany smakuje wyśmienicie. I tak jest w tym przypadku, bez zbędnych pseudointelektualizmów, przygoda z gatunku "origins". Trochę króciutkie, raptem jeden wieczorek. Ale jakże dobrze spędzony. Można powiedzieć "Nihil Novi" ( 😜 ). W sam raz na mikołajki. W necie narzekają na wydanie, fakt, ale może dzięki temu nie ma zbędnego nabożnego podejścia, wiedźmin ot wiedźmin. Kolejne łupanie mieczami po potworach. Nie trzeba z tego robić sienkiewicza do dekoracji. To nie saga, ot po prostu opowiadanie i powrót do lat młodzieńczych, zarówno samego Geralta jak i mój; czytelnika/fana. Poczułem się na ten wieczorek młodszy, jakbym do liceum na chwilkę wrócił. Nakarmił mnie dziadek sapek comfort foodem i jestem zadowolony.

@Destroyer

Ja tam nigdy tego nie brałem dosłownie. Zawsze chodziło o to, żeby iść na granicy swoich umiejętności, lekko ją przekraczając. I uważam, że przy średnio-zaawansowanym poziomie, problemem jest określenie tej granicy. Łatwo wpada się w pułapkę, że się już niby jest na jakimś poziomie X5 a jest się de facto na X3. I zamiast trzaskać poziom X4, podjeżdżasz do poziomu X6 i nie widać postępów. Jako przykład można podać to: często ludzie bardzo szybko przechodzą z obrazka A, do obrazka B i niemal od razu do C, kiedy de facto mają jeszcze problem z A. Bowiem A bardzo łatwo źle ocenić. Bo łatwo zrobić coś w miarę podobnego, ale bardzo ciężko zrobić coś dobrego. A powinieneś być bardzo dobry w A (albo chociaż dobry), żeby przejść do B. btw. wczoraj książeczka do mnie dotarła Toma Foxa - Anatomy for Artists Drawing Form & Pose i mogę z czystym sumieniem polecić, chociaż drogie jak cholera 😕 . PS. no i wreszcie wątek blacharski nabrał wartości 😜

https://austinkleon.com/2020/12/10/quantity-leads-to-quality-the-origin-of-a-parable/

No @Akierek już wiesz jak masz tytułować wątki, jak się nadkola modeluje i że trzeba najpierw zobaczyć dokładnie refki. I będziesz w top 10 of the world. 🤣 Pamiętaj dobrze wymodelowane nadkole zbawi luckość. W grafikę się nie bawimy, grafika jest dla pofasznych ludzi. A modelowanie kófety to modelowanie kófety, jak rypniesz się o milimetr to ktoś może umszeć.🤣

Ee tam ch. z nadkolem. Niczego to nie zmienia. Model jest ok. Nikt oprócz paru samochodziarzy stulejarzy się takimi pierdołami nie przejmie. 😜 A zamiast refek, zobacz jak się oświetla samochód, w ogóle podstawy oświetlania studyjnego. Co to blenda, jak ustawić natężenie światła. Nawet nie jak to zrobić w CG, tylko w studio fotograficznym. Potem ew. zobacz jak się blendę odzwierciedla w CG i zreplikuj np takie cuś: https://www.carbodydesign.com/gallery/2018/09/porsche-935/16/ No i trochę podstaw o kompozycji liznąć też by się przydało. Tangensy już ci @Destroyer podrzucał... podział na 3, złoty podział itp. Widać, że idziesz swoim tempem do przodu.

Dodatkowy claim na stronie Quixel dla "all legacy megascans", podobno nieco inne niż claim na fab.com, może warto sobie kliknąć... ale nie wczytywałem się dokładnie co i jak, dla dociekliwych więcej info na forum UE.

Ja mam teraz tak pozmienianego blendera, że jak odpalam wanilie, to myślę że to inny soft hehe. I nie mam pojęcia co mam, bo mam, a co mam bo w wersji z czterdziestego czwartego roku dodałem sobie jakiegoś addona czy zmieniłem ustawienia... znajdź to teraz człowieku. Ale jakoś się idzie przyzwyczaić. Np. z tym local view jakoś nauczyłem się żyć, nie przyszło mi do głowy, żeby to zmienić, chociaż chyba na początku mi przeszkadzało jak się z majki przesiadałem... ale teraz sobie zmienię jak już wiem gdzie 😜

kropka na numpad Edit: teraz nie wiem czy nie mam tego tylko u siebie... w każdym razie można zmienić w preferencjach: Edit > Preferences > Keymap Options > Outliner > Show Active (któryś z dwóch tam obecnych)

No ale masz tam jeden punkt. Musisz mieć te punkty dla okien wszystkich i dopiero na nich siać obiekty. A nie na jednym punkcie, to wiadomo, że wylosuje jedno z dwóch i tyle. U mnie działa tak jak powinno, ale ja mam więcej punktów na wejściu:

Nocka, idę już spać, ale tak na mój sekundowy rzut oka... chyba chcesz wykorzystać te dwa sloty i losować index. Wrzucasz obiekty do kolekcji, ją wpinasz do Instance, zaznaczasz pick instance i losujesz instance index (node: random number). Więc tam chyba to drzewko musisz przebudować inaczej trochę.

Wiesz, akurat skuteczność w pomocy tego jak pytam o proste rzeczy i nie muszę za każdym razem mieć zajęć z nauczycielem, żeby o pierdołę zapytać, można łatwo ocenić, pomaga w rozjaśnieniu tych pierdół (zwłaszcza prostych zasad gramatyki, nie trzeba tego szukać w książce), co więcej masz na tacy rozpisane co i jak, dlaczego tak a nie inaczej i na razie wszystko się potwierdzało. Po prostu przed zapytaniem nie wiedziałem jakiegoś detalu, a po zapytaniu rozjaśniło mi się nieco w głowie... czy dzięki temu nauczę się szybciej/czy w ogóle... nie wiem... pewnie w jakimś stopniu. Nawet takie duolingo w jakimś stopniu pomaga. Problem jest jak ktoś liczy, że to wystarczy... no nie wystarczy, ani apka, ani AI, ani nawet nauczyciel. Jak ze wszystkim trzeba:dupogodzin, dywersyfikacji i imersji w temacie.