Zawartość dodana przez SebastianSz
-
Sebastian Szmyd
Wydaje mi się, że jakoś tak powinno to iść, ale już nie daję rady 😄 Nie jestem pewien jak traktować każdy przekrój (okrag) torusa przecinany przez płaszczyznę, bo one nie są prostopadłe do tej płaszczyzny i jest chyba tak jak na tym teście z walcem. Ale pewnie idąc bardzo powoli i metodycznie można to narysować, ale poziom skomplikowania bardzo się multiplikuje, bo tych przekrojów trzeba trochę wykreślić, i każdy mikro błąd powoduje reakcję łańcuchową coraz większych błędów. Dobra, poddaję się xD Ale fajna rozkmina, dawno mi mózg tyle nie pracował. Pewnie przekombinowałem i można to prościej rysować, ale cóż 😄
-
Sebastian Szmyd
Rozkminiam te przekroje bo nie pamiętam dokładnie jak to się rysowało. Najpierw w pionie przekrój przez walec, tak na oko: I pod skosem mam większy zgryz, bo na początku dałem tak: I to jest źle, bo zbiegi na przecięciu idą do punktu zbiegu walca, a nie skosu (poza jeszcze innym problemem). Zmieniłem więc i dalej było źle: Ale tak nie może być bo walec nie jest przecież prostopadły do skosu. Gdyby to był prostopadłościan to przekrój byłby taki: Czyli przez walec powinien być chyba taki: Ale dalej mam wątpliwości. GLINA! Świetny pomysł, trzeba korzystać z najnowszych technologii! Przekroiłem pod z grubsza takim samym katem więc glinę i faktycznie wygląda jak na ostatnim podejściu No, to teraz tylko jak by to wyglądało gdyby walec sie jeszcze wyginał i będzie gotowe.... już mnie głowa boli xD
-
Sebastian Szmyd
W real time to trzeba najpierw subskrypcję mieć i tokeny dokupować 😄
-
Sebastian Szmyd
-
Sebastian Szmyd
Zgadzam się w 100% 😄 Też mam głowę pełną tych tutoriali/kursów o realistycznym designie i czasem trudno z tego zrezygnować bo to wcale nie jest zawsze dobre wyjście. Ostatnio jak omawiałem Zorzę z żoną, to zapytała jak Wilżanka, jako rusałka, miałaby w wodzie pływać w całej tej kiecce... No jakoś tam fantastycznie pływa w tej wodzie, jakie to ma znaczenie jak fizycznie to miałoby się odbywać, skoro to fantastyka. W jednej z ludowych klechd jakie czytłem niedawno była postać co to zwała się Gnojodmuch (czy jakoś tak:P) bo był tak silny, że jak dmuchnął to gnój z pola do lasu wywiewało! xD I weź teraz rozkminiaj sens i realizm tego. Tak że popieram takie luźne podejście do realizmu, szczególnie jeśli jest zamierzone. Z tym cieniem to tak szczerze śmieszkuję trochę, bo tak naprawdę to aż tak się tym nie przejmuję na tej pracy 😄Tutaj raczej chodzi mi o to, że ten temat (perspektywa) po prostu mnie interesuje i lubię to rozkminiać czysto dla sportu i rozrywki, i jeśli chciałem poprawnie, a zrobiłem niepoprawnie, to nie ma co tego ukrywać, nawet jeśli tego w ogóle nie widać finalnie. Moja ulubiona to rusałka admirał 😄 Rusałka admirał – Wikipedia, wolna encyklopedia Jako dzieciak ganiałem z siatką za nimi u babci w ogrodzie. Echh, biedne motyle 😄 Do dzisiaj zapach aksamitek to taki strzał z węchowych wspomnień i nostalgii, że łooo
-
Sebastian Szmyd
Moje ma więcej kresek = instawin kthxbai 😄 Ale tak teraz patrzę i @Ania ma rację, kombinowałem jak zrobić, żeby wykreślić przecięcie linii kąta padania światła i kierunku cienia na łuku, ale przez to źle wykreślone są punkty na pionowej ścianie. Finalnie tego może i tak nie widać bo ujęcie jest jakie jest, ale teraz mnie to gryzie (╯'□')╯︵ ┻━┻ Praca zrujnowana, idę popełnić sudoku 😞 Ogólnie to faktycznie posrałem cień na pionowej ścianie, ale dalej nie wiem jak dokładnie okreslić punk już na łuku. X' i Y' to OK, i gdyby nie było łuku to A' też wypadłaby po prostu na przecięciu kąta i kierunku światła. Ale A'' ? Narysowałem na oko, ale nie wiem do końca jak miałbym dokładnie określić jego pozycję. Jak kminiłem, to narysowałem dodatkowe okręgi na łuku i mniej więcej tak jak tutaj próbowałem, ale to mi jakoś dziwnie wychodziło, choć na logikę powinno być poprawne.
-
Sebastian Szmyd
No właśnie już chciałem prosić, żeby ktoś umyślny to w 3D zrobi, ale jakoś zbyt nieśmiały jestem. Kurde, czyli w sumie nawet jeśli źle to pokresliłem to efekt zbliżony do realku jest. A jakbyś dał światło mocniej od góry, tak środek dnia jakby był? Ja to kreślę bo chcę to umieć i już, nie pokonają mnie jakieś głupie kreski!
-
Sebastian Szmyd
Tak, chyba masz rację, przekombinowałem. Problem jaki mi się pojawił to to, jak rzucić cień krzywej płaszczyzny na krzywą płaszczyznę, jak znaleźć ten punkt przecięcia promienia światła na zaginającej się ścianie.
-
Sebastian Szmyd
@Kalberos no nie mów, że własnych prac nie rozpoznajesz xD
-
Sebastian Szmyd
Dżiz... zawsze znajdzie się lepszy Azjata, nawet w byciu bezdomnym o_O @kengi, dorabiasz w branży budowlanej, czy jak? 😄 Ić wincyj malować zamiast narzekać!
-
Sebastian Szmyd
Nie wiem czy fakt, że papier+tektura trochę się warpują od wody nie pogarsza jeszcze tego efektu. Pewnie najlepiej by było, żeby peleryna wiała w przeciwną stronę, wtedy by się zbalansowało. No cóż 😕 Przecież Ty umiesz xD Tylko digital na farbki zamienić i już Zajebiste, właśnie o takie rozkminy i pomysły mi chodzi!
-
Sebastian Szmyd
O to to to. Mam parę pomysłów jak to wpleść, zobaczymy jak wyjdzie. Ale fajnie byłoby dobrze oddać taką niemal zwierzęcą percepcję świata ludzi żyjących w takich warunkach. Tak coś czułem... ale dopiero zauwazyłem to pod koniec jak już wszystko wyraźne było. Myślałem, że tło bardziej wpadnie w perspektywę atmosferyczną. Wrzucam jeszcze kilka etapów przy okazji: Po zamalowaniu ołówka akrylem robię wyraźniejszą podmalówkę już gwaszem: Te cegły na łuku bardzo fajnie wyszły IMO. Ogólnie bardzo dobry pomysł z tym, żeby mieć na kalce rozrysowaną perspektywę (i w ogóle cały techniczny lineart mieć tak oddzielnie) zamiast bezpośrednio na pracy. Niby oczywiste, ale jakoś dopiero po obejrzeniu jak Syd Mead to robił mi kliknęło. Bardzo pomaga w utrzymaniu perspektywy w detalach później na pracy. I gif: A tu ultra pro setup 😄
-
Sebastian Szmyd
Robię to rozmyślnie. Wyobrażam sobie ten świat jako taki oderwany od rzeczywistości, chociaż nie mam aż takiej wyobraźni, żeby popłynać w rejony w stylu powiedzmy Elden Ringa. Ale chcę iść w kierunku mniej skrępowanym realizmem, tak jak w starych basniach rzeczy się po prostu działy i były, bez nadmiernych wyjasnień. A ta seria pytań w stylu jak on tak chodzi, gdzie ma broń, po co mu zbroja to dobre pytania, które fajnie IMO zostawić bez jasnej odpowiedzi, wtedy zarówno odbiorca jak i inne postacie z tego świata nie wiedzą kim tak naprawdę jest. Z jakiegoś jemu znanego powodu tak ma. Może to pozostałość jego przeszłości, może to jakaś klątwa, może rytuał albo pokuta. All we know is, he's called the St... nieważne 😛 Z takich innych luźnych myśli w tym temacie, jakie mi towarzyszą przy rozkminianiu tego świata, jest odejście od spójnego świata. Nie chcę robić swojego "IP" i wypełniać go moimi "OCs" żeby było rozległe "lore" i "continuity" w tym "uniwersum", któe ma dotrzeć do "targetu". Dla mnie to korpospeak i już na starcie traktowanie swojej twórczości jako produktu. Na razie to moje radosne malowanie 😄 Dla przykładu: naszła mnie taka myśl, że w fantasy przyjęło się, że są mapy. Zawsze jest jakaś mapka, gdzie widać co i gdzie jest położone, ale w takim średniowieczno-fantastycznym świecie mapy pewnie by nie istniały, a nawet jeśli to 99.9% ludzi (i 100% magicznych istot) nigdy by jej nie widziało, ba, nie wiedziałoby, że w ogóle coś takiego może istnieć, a gdyby zobaczyły to pewnie nie byłyby w stanie jej odczytać. Percepcja przestrzeni i topografii byłaby bardziej organiczna, ot postacie wiedzą gdzie co jest (w swojej okolicy) i już. Rzymianie podbili Brytanię, a nawet nie wiedzieli (w dzisiejszym rozumieniu) gdzie ona leży 😄 I teraz ciekawi mnie, czy można to uczucie oddać też u odbiorców - że jako czytelnik też nie masz dokładnego wyobrażenia o tym świecie i podróżując przez niego z postaciami też czujesz się trochę zagubiony. Nie jestem pewien jak to w praktyce oddać, ale tak sobie kminię.
-
Sebastian Szmyd
Update Zorzowy - napisałem od nowa zupełnie nowy scenariusz bo pierwszy mi nie leżał, ale żeby iść do przodu z projektem to w miedzyczasie malowałem kolejną postać - wstępnie jako Herr Mannelig, (ta piosenka w wykonaniu Garmarna to spora inspiracja do ogólnego vibe), ale nie wiem czy finalnie przy takim imieniu go zostawię. Najpewniej będzie miał wiele imion bo: Koncept jest taki, że jest to wędrowny zakonnik, ale będący pewną mieszanką różnych pochodzeń - trochę krzyżacki, trochę bizantyński, trochę wschodni. Taki wędrowny apostoł zewsząd i znikąd, skrywający pewną tajemnicę. Przybywa na Mazowsze gdzie jego uwagę przykuwa pewna młoda rusałka Wilżanka... Final: Wejście trochę inspirowane zamkiem w Liwie. Dodałem też trochę niebieskiego na niebie, tak dla odmiany, i trochę żółcieni kadmowej na metalowych elementach, żeby trochę podbić nasycenie. Ale ciągle staram się trzymać Zorna i w miarę możliwości malować ograniczoną paletą. Koncept: Zrezygnowałem na razie z dymiącej peleryny, ale może wykorzystam później. Kompozycja: Perspektywa: Tutaj rozkmniniałem jak pada cień bo za cholerę nie mogłem znaleźć dokładnie wyjaśnionego wykreślania cienia pod łukiem. W kilku różnych książkach/tutorialach niby jest, ale zwykle sprowadzające się do "tutaj wykreślamy bardzo precyzyjnie o tak, a resztę to se narysuj na oko panie co mie dupe zawracasz". Dokopałem się do ultra starych rycin (te, o których wspomniałem) i na ich podstawie jakoś to wykminiłem. Dalej nie jestem pewien czy to jest poprawne, ale zgadzało się w miarę z profesjonalnym modelem z przeciętej rolki po srajtasmie jaki zbudowałem i oświetliłem 😛 Tak, wiem, można to w 3D ogarnąć... nawet już się poddałem i Blendera otworzyłem, ale potem odechciało mi się bo nic z niego nie pamiętam xD Samo tło do wydrukowania i przekalkowania: Postać nieco rozrzeźbiona i też do przekalkowania: Odrysowane na kalce i naniesione na papier. Zrobiłem oddzielnie, żeby w razie czego móc spokojnie perspektywę tła sobie nałozyć jak zamaluję już wszystko. Rysu rysu... I pyk, 5 minut i ołówek gotowy (tak naprawdę to nie było wcale 5 minut, ani nawet 6): Podmalówka: Wrzuciłem do PSa i zrobiłem mały color study, żeby mniej musieć myśleć przy malowaniu: Malu malu... I gotowe. Zdjęcie gówniane bo jeszcze nie mam nowego skanera, ale wrzucam już teraz bo niecierpliwy jestem 😛 Ogólnie to jest rozwinięcie postaci, która już się pojawiała jako pomysł: ArtStation - Bratnie Dusze/Kindred Spirits ArtStation - What's Ahead of Us Ale chcę ją jakoś ustabilizować pod względem historii i designu postaci. Zrezygnowałem z wojownika, bo nie chcę trubokillerowych postaci, które każdego posiekają, tylko inaczej rozwiązujące problemy. Nie wszystko mi leży na tej pracy, ale ogólnie jestem zadowolony. Zbroję mógłbym nieco dokładniej i cierpliwiej, plus też popracować na metalicznością metali bo to trudne w gwaszu. I myślę też, że mogę nieco luźniejszy szkic robić, bo te cegły w ołówku zajęły mi sporo czasu (choć były całkiem relaksujące). Ale traktuję podrys ołówkiem też jako trening samego rysowania, nawet jeśli finalnie to zamalowuję. No i to tyle, smesz dat lajk button, sabscrajb, liv a koment, buy my merch, take a shit, gib me monies and stay hydrated. Howgh!
-
Flow - niezależny film animowany wykonany w Blenderze nominowany do Oskara
Dla laika 3D (jak ja) to ciężko odróżnić techniczne niedociągnięcia od stylizacji, więc to się nie gryzie, szczególnie jeśli warstwa storytellingowa trzyma się kupy.
-
Flow - niezależny film animowany wykonany w Blenderze nominowany do Oskara
Mignął mi gdzieś ten tytuł, ale byłem pewien, że to jakaś gra xD Wygląda ciekawie, miła odmiana od hamerykańskiego burgera kulturowego.
-
W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
@Nezumi Heh, też mi brakuje takich gier, gdzie gameplay bardzo się zmieniał. Sid Meier lubił takie bajery, jak chociażby Covert Action 🙂 Szkoda też, że Peter Molyneux tak się rozmienił na drobne, bo jednak Dungeon Keeper, Theme Hospital czy Populous były mega oryginalne nawet jak na swoje czasy. Ale tak się składa, że mam stosik starych gazet komputerowych w kiblu, szczególnie ŚGK gdzie było sporo felietonów, i zabawanie się czyta teksty w stylu, że Fallout nic specjalnego do gier RPG nie wnosi albo, że Starcraft to taki kolejny już RTS, no ile można 😄 Parafrazuję, ale naprawdę pod adresem wielu legendarnych dziś gier padało sporo, z dzisiejszego punktu widzenia dziwnych/smiesznych, zarzutów i przywoływania starych, dobrych gier, gdzie liczyło się coś więcej niż tylko taka o fotorealistyczna grafika: 😄 Więc gdzieś tam ten proces nostalgii się powtarza, ale to co jednak się zmieniło to fakt, że kiedyś gry były niszą i gracze jednak byli subkulturą przez jakiś czas i gry to trochę odzwierciedlały.
-
W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
Współczuję... ja w ogóle nie wyobrażam sobie jak można celowo wyrzucić książki czy komiksy, nigdy u mnie by coś takiego nie przeszło. Ojciec to kiedyś mi nawet na allegro pilnował licytacji starych Kaczorów Donaldów jak byłem gdzieś na wyjeździe, bo przecież trzeba było uzupełnić kolekcję xD Oryginalna okładka Dreszcza to działała mi na wyobraźnię za dzieciaka 😄 Zawsze mnie wtedy zastanawiało co to w ogóle jest, ale zagrałem dopiero jak go w Świecie Gier Komputerowych dali, z rysunkami Śledzia. Już wtedy było to mocne retro, ale fajnie się w to grało. Kurde, stare fantasy ma ten dziwaczny urok, który obecnie kompletnie zanikł. Wszystko było takie dziwne, nieszablonowe, czasem koślawe, ale przez to takie no... fantastyczne 😄 A chyba o to chodzi. Dzisiaj jak się na nie patrzy to większość trąci myszką ale ciekawe co o nich myśli taki współczesny odbiorca i czy wybroniłyby się bez nostalgii. Tak sobie myślę, że kiedyś nie było aż takiego natłoku różnych kolorowych rozrywek i takie fantasy to była przejemna odskocznia od szarych bloków. Dzisiaj wszędzie jest pstrokaty clusterfuck różnych universów, gierek i zabawek walczących o uwagę, że w sumie to bardziej potrzebna jest odskocznia od kolorowych ekranów. Trochę jak internet - kiedyś odskocznia od realu, dzisiaj real to odskocznia od internetu. Może więc dla obecnych pokoleń to fantasy nie ma już takiej wartości jaką kiedyś miało. Sic transit gloria mundi... Wiem, że offtop, ale co tam 😛
-
W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
- W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
Ale w ogóle fakt, że MiM było na prawdziwej licencji wtedy to już jest szok. W tamtych latach prawa autorskie to był jakiś mglisty wymysł i wszyscy na to lali, z Pegasusem na czele😄 Ciężko by mi było dzisiaj w to grać, za bardzo przyzwyczaiłem się do grania "efektywnie" i pewnie by mnie irytowała randomowość tej gry. Ale wtedy człowiek po prostu się bawił, pamiętam, że czasem graliśmy długo i gra stała rozłozona całymi dniami i w mojej głowie to były przygody niczym najbardziej złożone erpeg. W ogóle zabawne, że ten temat się pojawił - niedawno zrobiłem taką vaporwavową graficzkę i tekst na okienku to nawiązanie do MiM - druid mógł zmieniać charakter i kiedyś tam bardzo chciałem zagrać tą postacią i jakoś tak to wspomnienie z dzieciństwa mi bardzo utkwiło w pamięci 😄 Nie wiem czemu zupełnie- W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
W Polsce Talisman wyszedł kiedyś legitnie i nazywał się Magia i Miecz: Później wydawca stracił prawa z jakiegoś tam powodu i wydali po swojemu tą podróbkę "Magiczny miecz". Nie wiem czemu, ale nie miała już tego czegoś. Graliśmy w obie wersje, ale do oryginalnej Magii i Miecza, z tą puzzlowatą planszą, zawsze miałem mega sentyment 😄 Przy okazji MiM miała oryginalną szatę graficzną, inną niż zagraniczny Talisman i dla mnie dużo lepszą: Polska wersja: Zawsze lubiłem upiorem grać 😄 Zagramaniczna grafika:- SW x Alien
To fajny pomysł, ale właśnie wg mnie to nic w samym obrazku zbytnio tego nie sugeruje. Gdyby jakoś to bardziej pokazać, może pozą szturmowców dopiero co wstających z ziemi albo sięgających po broń czy coś w ten deseń. Albo jakiś pootwierany ekwipunek na ziemi. Brak latających laserów dodaje takiego efektu standoffu, jak ze spaghetti westernu, i to jest też fajne, ale z kolei gryzie mi się z xenomorphami, które są raczej szybkie, zwinne i liczne i pewnie nie będą dramatycznie wyczekiwać patrząc się przeciwnikom głęboko w oczy. Szturmowcy też nie mają na co czekać z atakiem, bo niby co miałoby to dać? Alieny mają się wycofać przestraszone wycelowanymi lufami i zostawić ich w spokoju? Gdyby scena była z jakimś Jedi albo Sithem to miałoby to sens - oceniają się nawzajem i zastanawiają się jak najelpiej to rozegrać. A alieny zbyt agresywne na to są. Obie opcje mają potencjał, tylko trzeba by je jakoś dosadniej przedstawić na scenie.- SW x Alien
Takie moje luźne propozycje: - Dutch tilt - wiem, zużyty może motyw, ale chyba tutaj pasuje. I trochę większy zoom - pew pew, oczywiście strzelające Panu Bogu w okno - podkręcone kontrasty i mocniejszy focal point na jednym ze szturmowców - więcej alienów atakujących z ukrycia. IMO większe napięcie - dodatkowy ogon na pierwszym planie w rogu, żeby lepiej wprowadzać do sceny.- Teczka kitu i shI†u
Fajne pióro, ale nie lepsze byłyby zwykłe, oldschoolowe stalówki i tusz? Wg mnie do rysunku lepiej się nadają bo: - są tańsze więc łatwiej nimi eksperymentować. Ja tam drogimi piórami to zawsze się bałem mocniej operować, a stalówka za 3 zeta to nic. - mnogość stalówek - redisówki, szpachelki, do copperplate'a i inne dziwaczne. Przydaja się do rysunku bo dają szeroki wachlarz typów linii. - można różnymi tuszami, czy nawet wodnymi farbami, się pobawić, bez obawy, że zapchają pióro. Ja tam zawsze sram po gaciach jak mam jakieś drogie narzędzia - mam sobolowe pędzle, które stoją ciągle zapakowane, bo mi szkoda, i maluję syntetycznym pędzlem za dychę, który, jak się okazało, jest równie dobry xD- AI i technologie przyszłości
- W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
Powiadomienie o plikach cookie
Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności