Tak, jak czytam, ze dzieciakom mozna wepchnac byle co, to mi sie noz w kieszeni otwiera.
Raz, ze tak jak napisal Bigleb - dobrze, ze Pixar nie podziela tej opinii.
Dwa, ze gdyby dzieci byly wychowywane w otoczeniu rzeczy estetycznych, to moze same pozniej nie raczylyby nas swoimi koszmarkami i tego samego oczekiwaly od innych. Wystarczy sie przejsc po wylotowkach Warszawy, albo ulicami Krakowa, zeby stwierdzic, ze ludzie, ktorzy tworzyli tamte banerki, reklamki i jaskrawe kupy, wychowywali sie na brzydkich bajkach;))))
Jezeli chodzi o film, to ja - bez niespodzianek - mam dokladnie taka sama opinie jak Pawel Lipka, tylko ze calkowicie odwrotna;)
Z punktu widzenia techniczego podoba mi sie ujecie pierwsze z owieczka, sekwencja przejscia pod ziemie, pompowania blondyny i "magnetofon":)
Pare rzeczy, ktore razily w oczy to:
Humor jest dla mnie mocno ciezkostrawny, a ze to kwestia gustu, to chyba nie ma o czym mowic. Podobnie dizajn, przejaskrawione kolory, psychodeliczne chmury i irytujacy diabel-blondyna;)
Olbrzym jest nieokreslonego rozmiaru, bo raz jest nieco wyzszy od drzewa, pod koniec mniejszy, a raz wyrywa je sobie z czola.
Model jest strasznie niedopracowany i chyba najbrzydszy w calym filmie. Fizyka na brzuchu poteguje wrazenie balona wypelnionego woda.
"zawsze doskonaly modeling" mial byc milym komplementem dla pracownika, ale moze lepiej robic to wewnetrznie ;)
"No chyba spalem dluzej" - pauza - "niz zamierzalem". Brzmi jak aktor, ktory przypomnial sobie tekst w czasie spektaklu.
Placzacy olbrzym. Siedzi daleko. Najpierw placz slyszymy normalnie, pozniej przetworzony, a pozniej przez sluchawki. Dziwne nieco, skoro ani przez chwile nie jestesmy z kamera obok niego.
Calowanie w reke - przedziwny stage`ing:) Czemu olbrzym swoja reka wszystko zaslania i wyglada, jakby reke diabla zjadal albo robil mu laske? Mam szczera nadzieje, ze to efekt niezamierzony ;)
No i mimika - o co z nia chodzi w sumie?
Wiecej grzechow nie pamietam.