Może powiem co ja zrobiłem..choć to nie to samo.
Nie mam licencjata ani mgr'a bo maksymalnie postanowiłem na branże w której obecnie pracuje (grafik 3D-do tańca i różańca :P) Moi rodzice nie mieli kasy na moje studia a że jestem z Podkarpacia (dokładnie z Krosna) i w owych czasach w moim rejonie nie było szans na jakąkolwiek prace aby opłacić studia(no był incydent z lokalną gazetą ale to była pomyłka), zacząłem samemu uczyć sie programów 3D, ryłem około 2 lata podejmując się syfnej roboty (łopata, budowa). Po tym czasie znalazłem pewną architektkę wnętrz i do tej pory świetnie układa mi się z nią współpraca. Jest to mała firma gdzie jestem jedynym pracownikiem :)
I powiem że nie żałuję nic a nic, robię to co naprawdę lubię i praca daję mi satysfakcję.
No ale każdy ma inne okoliczności i sam musisz podjąć decyzje w którym kierunku iść, ja postawiłem wszytko i nie przegrałem :) (chyba)
P.S.
Moja szefowa nawet sie nie spytała czy mam studia jak zobaczyła portfolio :)
Pozdrawiam.