Skocz do zawartości

Social Support - pomoc na spolecznosciowkach


KLICEK

Rekomendowane odpowiedzi

No niestey żądza piniądza ogarnia wielu z nas i niszczy branżę zarówno od góry jak i od dołu. Ale ja do końca ufam bo jak ktoś ma max3d w sercu to nie może do końca być złym. 

Razem sprowadzimy ich na prawilna  drogę głodujących artystów 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Destroyer napisał(a):

Gdybym taką przestrogę usłyszał 15 lat temu gdy zaczynałem pracę albo ze 20 gdy zaczynałem się interesować grafiką, teraz to już nie ma czego ratować 🙂 sunk cost fallacy

Doliczmy jeszcze do tego nienormatywny czas pracy, nieprzespane noce, przekrwione oczy, kolor skóry niczym u albinosa wypranego w wybielaczu itd. 🙂 
A że b
ranża graficzna jest coraz bardziej kompetentna to jakoś trzeba zniechęcać tą swoją przyszłą konkurencje 😉 

Edytowane przez Mortom
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Nezumi said:

Jako freelancer jestes niezwalnialny. Nie masz tez ubezpieczenia i emerytury ale nie mozna miec wszystkiego. Zyj chwila 😄

Jak pracujesz na umowę od działo to też emerytury nie będzie ale za to z roboty już mogą wywalić, czyli spijasz samą śmietankę z dwóch systemów 😄 

A potem na starość graficy - elita będzie z zazdrością patrzyła na emeryturę kogoś pracującego za minimalną w fabryce opon, role się odwrócą 🙂 

  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, michalo napisał:

wiesz, nikt nam mnie zabrania, o ile życie potrwa, pracować w wieku 80 lat 😉

wszczepy z cyberpunka i jedziesz z grafą. 

nooooo i tylko na to czekałem, zaczynam:
TAK TAK, JESZCZE Z ROK I AI NAS WSZYSTKICH ZASTĄPI....
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer W mojej okolicy jest dzika chatka w lesie gdzie jak by sie wziąć i naprawić dach pewnie dałoby się zamieszkać. Fakt ujęcie wody jest o jakieś 1,5 km od lokacji "chatki" 😄 to myślę że nawet w zimie dało by rady tam przetrwać (za to chrustu jest po pachy 😄) Dziki i sarny występują w ilościach masowych więc zainwestowanie w łuk i parę strzał opłacała by się z nawiązką. Czyli mamy już miejscówkę, wodę i żarło niemal zapewnione. Nie wspomnę też o masie niezbieranych owoców na wsi gdzie jak by się przejść nazbierać do wora i porobić suszek to można było by skromnie przeżyć. Ale ta sytuacja dramatycznie może się zmienić za jakieś 5-10 lat więc... no nic łuk i tak se kupie1! 😜

P.S.
Chyba zbyt często wizualizuję sobie swój nadchodzący upadek... a może to przebłyski przyszłości, jak w Interstellarze?  😄

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Destroyer said:

A potem na starość graficy - elita będzie z zazdrością patrzyła na emeryturę kogoś pracującego za minimalną w fabryce opon, role się odwrócą 🙂 

Eeeee tam, ja jestem przeciez swiadomy caly czas ze nic dobrego na mnie nie czeka na starosc 😄 To jak sportowcy - na starosc kontuzje wychodza dopiero. Ale co wyrobie dupogodzin to moje! 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Mortom said:

Chyba zbyt często wizualizuję sobie swój nadchodzący upadek... a może to przebłyski przyszłości, jak w Interstellarze? 

To ewolucyjny mechanizm tak myśleć

andrzej-to-jebnie-1.jpg

rozważamy czarne scenariusze żeby być choć trochę na nie gotowi 🙂

@Nezumi ja się spodziewam, że nie dożyję wieku emerytalnego 🙂 Pewnie jeszcze go podniosą a do tego czasu to śladami Kanady wprowadzą asystowaną eutanazje dla każdego chętnego kto sobie nie radzi finansowo 🙂 

https://www.dailymail.co.uk/news/article-11516989/Canadian-man-doctors-approval-euthanasia-despite-admitting-POVERTY-main-factor.html

Edytowane przez Destroyer
  • kekw 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer Hahaha ten kot 😄 Ta no u nas w rodzinie faceci jakos dlugo nie zyja - ojca juz przezylem o ponad 10 lat. Chcialbym dozyc chociaz tej 80ki zeby zobaczyc czy Blender zdominowal industry czy moze AI zabralo wszystkim prace jednak... Ale to sie slabo przeklada na realne mozliwosci chyba. Zobaczymy. Jak sie przestane odzywac na dluzej na forum to znaczy ze mnie szlag trafil przedterminowo 😉

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi no to ja do 80-tki chyba się nie chcę tak męczyć 🙂 https://www.dailyrecord.co.uk/news/weird-news/oldest-living-person-says-life-12545676

Już mnie wszystko wkurwia ostatnio i wyglądam cały czas niemal jak Clint Eastwood, aż mi czoło pękło tj głęboka zmarszczka poziomo przez całe czoło od ciągłego marszczenia z tego wkurwu 🙂

giphy.gif?cid=ecf05e47820gjyi8u33c86ak59

Właśnie przed chwilą odebrałem paczkę z nowym zapasem zatyczek do uszu, 50szt to na pół roku mniej więcej może wystarczy 🙂 

X8wMcJo.jpg

Tutaj w kraku wkurzają mnie budowy za oknem, ruch samochodowy, sąsiedzi patusy i bydło wszelkiej maści, szczególnie jeden ujadający pies nocą a nawet sowa która od marca huczy po nocach za oknem i nie może znaleźć pranerki incel jeden 🙂 Pojechałem do domu trochę odpocząć to jest cicho chyba, że nie jest bo nocami to psy wilczury sąsiada też ujadają jak wściekłe a po drugiej stronie dzieciak tj już młody dorosły prostak robi dyskoteki chyba dla wszystkich w okolicy, ale nie jak mieście wieśniaki chodzą z przenośnymi głośnikami i wszystkich katują swoim głębokim upośledzeniem i gównianą muzyką, on ma jakieś kolumny i gra jakieś manieczki czy inne wysrywy dla bydła. Jestem zmęczony jak w dniu świta i serio 

vxyHxdr.jpg

51WY9SHGC5L._AC_UF894,1000_QL80_.jpg

Więc jak z kolei ja bym się nagle przestał odzywać to mogę nie mieć dostępu to komputera tam gdzie mnie posadzą, ale jak pudzian tanio skóry nie sprzedam 🙂 

Edytowane przez Destroyer
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer Tez wszelkiego typu glosne odglosy mnie wprawiaja w zly nastroj, ze tak to ujme. A to dzieciaki sie bawia i dra ryja, a to ktos czysci odkurzaczem auto i przez pol dnia wyje to gowno, albo 2 godziny przycina trawe najglosniejsza kosiarka na swiecie... A trawnik ma taki ze ja to szybciej sierpem obetne recznie...

Ale tez nieglosne rzeczy mnie wkurzaja - sasiad parkuje tak ze podjezdza do przodu, do tylu troche, znowu do przodu kawalek, znowu do tylu.. I tak kilka razy conajmniej przy czym zatrzymuje sie tam gdzie sie zatrzymal za pierwszym razem. Bialej goraczki dostaje jak to widze. A ulice mam na osiedlu taka jak w Polsce sa autostrady... Tez nie wiem po co i tez mnie to wkurza 😄 Chodniki mamy za to na lokiec szerokie, tak ze jak masz parasol otwarty to sie nie zmiesci pomiedzy murkiem a lampa i musisz zejsc na ulice. Ale jak pada to na ulicy strumieniami plynie woda... Wyglada jakby to kurna zlosliwie jakos zaplanowali. Mozna tak wymieniac i wymieniac.

Nie wiem, nie nadaje sie do zycia blisko ludzi ale nie stac mnie na jakas chatke na odludziu jak @Mortom wspomnial. Kiedys mnie szlag trafi na miejscu dlatego nie martwie sie emerytura za bardzo. Juz teraz jak sie bardzo wkurze to czuje takie dziwne laskotki w rece 👌 A tez ten rok byl po prostu przejebany. Choroba pluc, psa musialem uspic, dzieciak ma depresje (klinicznie stwierdzona a nie taka ze nie ma humorku i mowi ze ma depresje). malzenskie potyczki tez byly ale sie uspokoilo. Jakos przezylem wszystkie te atrakcje - mam nadzieje ze teraz juz bedzie sie mialo ku lepszemu bo na prawde jade na rezerwie...

Oczywiscie wszystkie plany wielkie o tym co to nie stworze w tym roku, jak to pocwicze anatomie, jakie to figurki wyrzezbie - wszystko wzielo w dupe... Eh.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka chłoacy, to chyba ja pod tym względem jestem w jskimś czepku urodzony czy co? Sąsiady ciusiutkie, trawkę kosza ale bez tragedii, zamykam okno odpalam wiatrak do tego słuchawki z anc i muzyczka z krainy lagodnosci (metal) i świat nie jest taki zły. Nawet wojaki ćwiczące na pobliskim lotnisku już mi tak nie przeszkadzają, może się przyzwyczaiłem. Małżonki czy tam partnerki nie mam (forever alone) więc nie mam z kim drzeć kotów. Tylko finansowo jest skromniutko... Ale z głodu nie przymierzam więc nie narzekam i na to. Samochód od 7 lat (odpukać) niemal nie awaryjny. Komp działa... Ludzie nie zawracają doopy duperelami i nie muszę prowadzić rozmów o niczym. Ciepło jest... Do pieca nie trzeba łazić spalać ciężko zarobioną mamonę... A przynajmniej nie o tej porze roku 😎 Bananowa młodzież z okolicy swoje pijatyki urządza przy rzeczce więc jak drą ryja to dźwięki dochodzą stlumione bo dużo drzew na brzegu. Zdrowie się unormowało w miarę i mogę już jeść co chcę... Może nie powiem ze jest cacy ale znośnie już tak 🙂 No ale rok się jeszcze nie skończył... 😉 I wszystko się może jeszcze popsuć 🤪

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to gratki @Mortom 🙂 Ogolnie nie jest zle, u mnie tez sie poprawia i mam nadzieje ze od dna sie juz odbilem. Tylko nerwy zszargane reaguja przesadnie na byle co. I BARDZO ciezko mi zebrac mysli i zabrac sie do roboty. Rozkojarzam sie co 10 minut i gdzies mysli meandruja sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi No niestety, na jeden plusik w freelansie dostajesz w pakiecie 10 minusików 😞 Ale dasz rady chłopaku 🙂 A jak już jesteś w Meksyku to poszukaj skarbu Juareza, a nóż widelec karabin gdzieś sie schował w okolicy 🙂 Ja złotego pociągu nadal szukam na podkarpaciu! Półki co... znalazłem orzełka z czapki polskiego żołnierza z drugiej wojny 🙂 a niedaleko mnie nawet wyciągnęli wrak Junkersa 😄 a jak wiadomo od junkersa do pociągu mały krok więc złoto czeka na znalazcę 🙂 nie szkodzi, że w moich okolicznych lasach nie ma starych tarów... jak wiemy Niemcy latali UFO jeszcze zanim skomercjalizowali je Amerykanie! Więc i taki pociąg mógł latać cnie? 🙂 
No i czymaj się chłopie, zresztą nik Nezumi do czegoś cię zobowiązuje 🙂 więc nie masz wyjścia! 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi no tak te kosiarki, kosy elektryczne czy inne dziadostwo żeby popierdzieć i skosić 4m2 w porywach w swoim ogródeczku 🙂 Do tego dmuchawy do liści, remonty, wiertarki, szlifierki, cięcie płyt gresowych czy czegoś co pół godziny po jednej, labo wiercenie 5 razy w ciągu dnia po 2 min przez dwa tygodnie, jeden skończy dugi zacznie i tak w koło na tym betonowym getcie dla biedoty. No i tak jak piszesz jak dzieciaki w tym ogródeczku zaczną piszczeć, krzyczeć i czasem jeszcze z psem się bawić to masakra, dobrze, ze nie mam przed oknem placu zabaw albo przedszkola czy żłobka, choć jest niedaleko. 

Głośne tuningowane samochody za oknem, czasem robią sobie tuż obok na parkingu przy parku handlowym drifty, już od dawna w okolicy regularnie się ludzie zbierają i robią nielegalne zabawy, wszyscy o tym wiedzą tylko nie policja. Tak jak niedawno chłopek "krul życia" co brał udział w nielegalnych nocnych wyścigach rozbił się po pijaku i 4 dzieciaków (20-24l) zginęło na miejscu. Ale ludziom nie jest ich żal tylko w większości się cieszą, że kilku głąbów mnie na ulicach bo wszyscy o tym wiedzą, wiedzą kto i gdzie ale policja nic nie robi bo po co, biedaka za przejście po trawniku to chwycą ale bananowego to nie tykają. Po tym wypadku zrobili jakąś akcje żeby trochę uratować twarz i nadal nic się nie zmieni. To samo głośne motocykle w środku nocy, w Niderlandach montują już mikrofony na ulicach więc jak ktoś jedzie czymś co jest głośne jak odrzutowiec to może dostać mandat i za poziom hałasy, w Polskim zaścianku też by się coś takiego przydało żeby to bydło co wyszło z obory i wszędzie gdzie się pojawi robi chlew złapać za mordę, wrzucić do dołu i zasypać wapnem 🙂 Nawet jak pies zakłóca ciszę w nocy to często nic z tym się nie da zrobić, pamiętam historię gdzie zgłaszano to do straży wielokrotnie ale właściciel nie przyjmował mandatu, sprawa trafiła do sądu a sąd orzekł, że naturą psa jest szczekać i się męcz codziennie z takim bydłem albo przeprowadź bo wolność jakiegoś wieśniaka jest ważniejsza od spokoju wszystkich w okolicy. 😕 

 

On 8/19/2023 at 1:19 AM, Nezumi said:

Nie wiem, nie nadaje sie do zycia blisko ludzi ale nie stac mnie na jakas chatke na odludziu

Z każdym rokiem mam podobnie, tylko jakbym się odizolował to zostałbym pustelnikiem i całkiem odciął od społeczeństwa i pewnie jeszcze bardziej by mi zaszkodziło. Najgorsze, że tylko pojedyncze jednostki tak potrafią krwi napsuć i obrzydzić mieszkanie wśród ludzi a zdecydowana większość jest neutralna albo nawet na plus. Gdzie jest spalarnia śmieci dla takich ludzi gdy jest najbardziej potrzebna? 🙂 

@Mortom to albo masz lepiej albo przywykłeś - zazdro 🙂 My jesteśmy na krawędzi dlatego tak niewiele nam potrzeba, lekkie pchnięcie żeby spaść w otchłań 🙂 Mi od dłuższego czasu brakuje takiej przystani gdzie mógłbym w pełni odpocząć i się zresetować a tak to drobne rzeczy jak klasyczny kapiący kran się na siebie nakładają i cały czas jest coś co wyprowadza z równowagi, jedna rzecz by tak nie zadziałała ale jak jest ich wiele i nie masz chwili spokoju żeby odpocząć i złapać oddech to organizm się buntuje i po jakimś czasie najbardziej błaha rzecz potrafi z miejsca doprowadzić do wybuchu furii. 

Najlepsze, że 98% moich problemów można by było bardzo łatwo rozwiązać tylko i wyłącznie za pomocą pieniędzy i to nie nawet jakichś bajecznie dużych. Gdyby dało się powiększyć penisa bez skutków ubocznych to byłoby 100% 😄 

@Nezumi Oby było już tylko lepiej, ja też już dwa razy w tym roku odbiłem się od dna ale potem coś mi podcięło nogi, ostatnio to wysokie temperatury a raczej bardziej duża wilgotność powietrza, często nawet nie ma 25 stopni a jest tak duszno prze kilka dni, że nie ma czym oddychać i nie mam na nic siły i energii a potem z tego wynikają inne problemy przez efekt domina i tak to leci 🙂 

Edytowane przez Destroyer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak już marudzimy to i ja się zwierzę, że od roku mam też masakrę. Nie wnikając w szczegóły 2 razy się przeprowadzałem a wmieszkaniu które wynajmuję teraz od wakacji, po 2 tyg. przyjebali rusztowania i zrywają wszystko z balkonów żeby je ocieplać. Ja to ściągam na siebie remonty jakoś. Chociaż okolica w miarę cicha i spokojna pomimo, że centrum miasta. 

A na wakacje które się wybrałem z dzieciakami nad morze, trafiłem na tydzień jesieni, dużych i średnich  opadów. Ale jakoś daliśmy radę się zabawić, tylko nie dało rady wejść do wody żeby chociaż jajka zmoczyć 😛 no cóż. 

życzę wam i sobie żeby się polepszało z każdym tygodniem 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, michalo napisał(a):

To jak już marudzimy to i ja się zwierzę, że od roku mam też masakrę. Nie wnikając w szczegóły 2 razy się przeprowadzałem a wmieszkaniu które wynajmuję teraz od wakacji, po 2 tyg. przyjebali rusztowania i zrywają wszystko z balkonów żeby je ocieplać. Ja to ściągam na siebie remonty jakoś. Chociaż okolica w miarę cicha i spokojna pomimo, że centrum miasta. 

A na wakacje które się wybrałem z dzieciakami nad morze, trafiłem na tydzień jesieni, dużych i średnich  opadów. Ale jakoś daliśmy radę się zabawić, tylko nie dało rady wejść do wody żeby chociaż jajka zmoczyć 😛 no cóż. 

życzę wam i sobie żeby się polepszało z każdym tygodniem 😉

Stary mam to samo " wieczny remont" teraz sie jeszcze sasiadce umarlo, nie sprzatala 50 lat i pojawily sie u mnie karaczany 😄 tak ze lacze sie w bulu. Od chodzenia, pracowania i spania w sluchawkach zaczalem glosniej  mowic

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Kalberos said:

Od chodzenia, pracowania i spania w sluchawkach zaczalem glosniej  mowic

To nie tylko ja w słuchawkach czasem śpię 😄 Ja to jeszcze czasem najpierw włożę zatyczki do uszu a potem słuchawki z redukcją dźwięków otoczenia i jak coś jeszcze usłyszę to zdejmuję i nasłuchuję czy mam powody żeby się denerwować czy już mi się troi we łbie 😄

8 hours ago, Kalberos said:

Stary mam to samo " wieczny remont" teraz sie jeszcze sasiadce umarlo, nie sprzatala 50 lat i pojawily sie u mnie karaczany 😄

No to u mnie niedawno była inwazja mrówek, budzę się a tu ścieżka przy łóżku do kuchni paraduje, spryskałem jakimś płynem do szyb czy potem do usuwania kamienia ale za bardzo śmierdział to wróciłem do pierwszej opcji 🙂Trochę je tak mordowałem to znajdowały nowe ścieżki pod biurkiem z komputerem, za szafą i jak już myślałem, że spokój to wracały, nawet im utarłem skórki z pomarańczy żeby zaniosły do gniazda i się zatruły, czy stawiałem zaporę z soku z cytryny przy drzwiach balkonowych 🙂 Najlepsze, że mieszkam na 3 piętrze 🙂 A jak już je wymordowałem i przestały przyłazić to mysz mi do pokoju zawędrowała i niedawała spać bo chrobotała a to w łóżku a to gdzieś za szafą. Ze dwa razy siedzę sobie przy kompie a tu kątem oka widzę jak sobie na środek pokoju zachodzi i się rozgląda po nowym domu 🙂 Ale ją już też chyba przegoniłem domowymi sposobami tj spleśniałą cytyną i miętą bo podobno nie lubią 😛

Zawsze coś, jak nie urok to sraczka 🙂 

Edytowane przez Destroyer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Destroyer napisał(a):

To nie tylko ja w słuchawkach czasem śpię 😄 Ja to jeszcze czasem najpierw włożę zatyczki do uszu a potem słuchawki z redukcją dźwięków otoczenia i jak coś jeszcze usłyszę to zdejmuję i nasłuchuję czy mam powody żeby się denerwować czy już mi się troi we łbie 😄

No to u mnie niedawno była inwazja mrówek, budzę się a tu ścieżka przy łóżku do kuchni paraduje, spryskałem jakimś płynem do szyb czy potem do usuwania kamienia ale za bardzo śmierdział to wróciłem do pierwszej opcji 🙂Trochę je tak mordowałem to znajdowały nowe ścieżki pod biurkiem z komputerem, za szafą i jak już myślałem, że spokój to wracały, nawet im utarłem skórki z pomarańczy żeby zaniosły do gniazda i się zatruły, czy stawiałem zaporę z soku z cytryny przy drzwiach balkonowych 🙂 Najlepsze, że mieszkam na 3 piętrze 🙂 A jak już je wymordowałem i przestały przyłazić to mysz mi do pokoju zawędrowała i niedawała spać bo chrobotała a to w łóżku a to gdzieś za szafą. Ze dwa razy siedzę sobie przy kompie a tu kątem oka widzę jak sobie na środek pokoju zachodzi i się rozgląda po nowym domu 🙂 Ale ją już też chyba przegoniłem domowymi sposobami tj spleśniałą cytyną i miętą bo podobno nie lubią 😛

Zawsze coś, jak nie urok to sraczka 🙂 

na mrowki biala kreda i tasma dwustronna 😄 pomaga. Przerabialem faronki to serio dawalo rade

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Kalberos said:

na mrowki biala kreda i tasma dwustronna 😄 pomaga. Przerabialem faronki to serio dawalo rade

Następnym razem wypróbuję 🙂  

Jeszcze mi się przypomniało, że dwa razy mole spożywcze mi grasowały po kuchni, właziły przez kratę wentylacyjną więc u kogoś z sąsiadów musiały się zalęgnąć. wszystko co było luzem w szafkach jakieś mąki, płatki, przyprawy itd musiałem wywalić i nowe chować do szczelnych pojemników, nawet w torebce soli zrobiły sobie domek i były takie pajęczynki a sól chyba nie jest specjalnie odżywczym pokarmem 🙂
A ze dwa mieszkania temu to z kolei mole ubraniowe więc trzeba było nawieszać tych lawendowych zapachów i śmierdzieć jak szafa starej baby 🙂 Po jakimś czasie odkryliśmy, że sąsiad niżej też z nimi walczy ale u niego to aż na korytarzu mocno śmierdziało tym środkiem na mole więc może u niego było ognisko plagi 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem wcześniej napisać - dzisiaj od 18:30 do 20 będę streamować na https://www.twitch.tv/lukaszliszko coś z 3d. Tak więc jakby ktoś się nudził to zapraszam do siebie, aby pogadać na żywo. Dzisiaj pewnie nie będzie rewelacyjnie, bo to pierwszy mój stream, ale jakby co i tak będzie mi miło jak chociaż na chwilę ktoś wpadnie 😄

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności