Skocz do zawartości

Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?


batonx

Rekomendowane odpowiedzi

SansSerif a ty nie powinienes sie wypowiadac jesli nie widziales prac jakie robie dla pracodwacow
pokaż nam coś ;), na pocieszenie powiem że dużo jest zdolnych ludzi którzy nie zostali odkryci :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja swoje studia rzuciłbym do s*acza i spłuknął

 

 

ja tez bym chetnie tak zrobil, mimo ze na architekturze jestem, zaraz wlasnie musze zasrane mechaniki liczyc... ale studia sa potrzebne nie tylko dla papierka co pomoze ale ma sie tez troche czasu zeby sie podszkolic w tym z czym sie wiaze przyszlosc, przynajmniej w moim wypadku, gdybym nie studiowal nie mialbym zadnej kaski, a w ogole tez za frilanserke sie musze wziac, portfolio zebrac, ech ... ten watek mnie budzi z letargu... ...powoli:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się narobiło... :). Odpowiadając na pytanie- firma w której pracowałem już nie istnieje (co podbudowywuje moje morale dając mi wiarę w sprawiedliwość ... no dobra... żartowałem. Jestem może naiwny ale nie aż tak).

 

Wbrew pozorom studia dają cholernie dużo- zwłaszcza plastyczne. Jasne, człowiek nasłucha się głupot, przy odrobinie pecha wpoją w niego przekonanie że prawdziwy artysta nie brudzi sobie rąk komercją tylko maże dupą esy floresy po płótnie w imię idei ale mimo to dają solidną podstawę- uczą patrzenia na kolor, kompozycję, użycia "środków plastycznych" i innych rzeczy które przy LP jako takim niby niewiele pomagają- przepraszam za mówienie o swojej dziedzinie- ale sprawiają że człowiek po pierwsze czuje sie pewniej mogąc samemu narysować design czy zaprojektować logotyp, po drugie- zawsze dają jakiś tam backup, możliwość wyboru innego zajęcia. Inna rzecz że jedynym papierem o który mnie pytają klienci jest poświadczenie niekaralności. Reszta to referencje, portfolio- rzeczy nijak nie związane ze studiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do studiow - nic nie daja, tym, ktorzy je maja. Ile ja sie nasluchalem gadania ludzi po np ASP, ze studia nic nie daja... Daja i to duzo, tylko zadko kiedy ludzie, ktorzy je skoncza doceniaja to, czego sie nauczyli. A co do ich wplywu na prace i posrednio zarobki, moze nie daja duzo, ale na pewno nie zaszkodza.

 

ps

a poza tym zgadzam sie z postem powyzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem ze architektura duzo da, na razie po prsotu mechanika i matma mie odpychaja, beksinski tez po arch byl i co? a baginski za to rzucil arch... niewazne, wazne ze albo trzeba samemu potwornie duzo pracowac albo zdac sie na pomoc jaka oferuja studia jak asp czy architektura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość User190

Hmm... tak na moje oko to więcej niż architektura daje psychologia.. albo nawet szerzej - psychiatria, na której, nota bene, realizowany jest w pełni program z psychologii. Jeśli w tym roku dostanę się na telekomunikację, albo infę to za rok, może dwa chcę przystartować na psychologię.. pomyślcie o tym chłopaki - może warto zapisać się na jakieś szkolenia z psychologii?? Zawsze można grzać tyłek w ciepłym fotelu, patrząc jak Twój team, który zarządzasz zapiernicza na Twoje pieniądze..a Ty tam jesteś tylko po to, żeby im się dobrze pracowało ;) LOL - wiem, że to, co napisałem to w 90% brednie, ale jestem ciekawy jak ma się wasza opinia odnośnie psychologii.. rysować, czuć kolory nauczysz się sam w domu, jeśli masz wystarczająco dużo samozaparcia.. ale nie zawsze technicznie najlepszy obraz/model/projekt zyskuje największą aprobatę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO ludźmi albo się potrafi kierować albo nie i żadne szkolenia tego nie załatwią. Ja czegoś takiego nie mam - czy raczej: nawet jak się przymuszę to coś takiego za dużo mnie kosztuje. W efekcie w pewnym momencie uznałem że mam dość przejmowania się i wysłuchiwania mendzenia z trzech stron o tym że komuś z d... wyrasta marchewka i jako manager mam się o to zatroszczyć bo on jest prawdziwym artystą i nie będzie pracował z marchewką w d... więc teraz odpuszczam i odsyłam projekty do znajomych (albo jeśli już biorę się za coś większego to tylko z ludźmi z którymi mogę pracować na stopie półtowarzyskiej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa zaniżania cen moim zdaniem dotyczy tylko prac typu prezentacje, wizualizacje

i takie tam pierdołki na targi.

Ktoś wcześniej napisał że jakiś jego znajomy chce robić reklamówkę do tv

Zanizanie cen jest tylko wtedy opłacalne kiedy pracujemy na

pirackim sofcie. NIk kto da za 3ds 4200 eur + 1200 Comb + winda

+ phtooshop + inne tyle kasy nie może sobie pozwolić na takie ceny

A dlaczego stacje TV nie przyjmą prac wykonanych na pirackim sofcie ?

Każda - nawet najmniejsza reklamówka w TV zanim pójdzie na antenę

musi posiadać tzw. metryczkę w której dokładnie trzeba wpisać

kto jest autorem audio, podkładu muzycznego, gdzie został nagrany

w którym roku (wypełnia studio) kto wykonał ww. kto jest autorem video

dokładnie dokładnie wsio. Jednakże wszystko można oczywiście zrobić

samemu (łącznie z zaświadczeniem z studio) ale taki człowiek bierze na siebie

niesamowitą odpowiedzialność i w razie czego - ma przerąbane

 

Każdy się ceni

np: nagranie 30 sek lektora w studio kosztuje 100 zł. + 150 za studio

ale jesli to ma być reklamówka do tv i musimy mieć metryczkę

cena rośnie - 200 zł. lektor 300 studio

 

tak samo z muzą - 300 zwykłe nagranie 500 - 1200 do reklamówki

 

to samo z założenia się tyczy gafiki i video - wszystko co pokażemy - kamera - czy też

animacja - musi mieć potwierdzenie wiarygodności źródła

 

wiec abu nam się zwróciły koszty - trzeba się cenić

 

jaka płaca taka praca - kiedyś zrobiłem prezentację za którą wziołem

30 % tego co mogłem - klient zaczoł przepierdywać, pracy coraz więcej

brak możliwości podniesienia stawki - co w sumie dało tyle że nie chciało mi się dopracować

animacji do końca - co prawda klient był zadowolony - ale ja już nie

wypuściłem wtedy chałe za chałowate pieniądze (choć nie było to 200 czy 1000 zł.) i spaliłem się u kilku nowych

zleceniodawców - nie chodzi tu już o jakość usługi ale o cenę

dostałem kilka zleceń dzięki temu feralnemu - ale moje niskie stawki

już były znane przez kolejnych zleceniodawców - ciężko było je wywindować

choć następne projekty były już o niebo lepsze.

 

zamykając sprawę: - jesli ktoś celowo zaniża ceny sam sobie szkodzi

i niech się nie łudzi że jak się podszkoli to będzie brał wiecej bo to nieprawda

 

dlaczego prace w 3d powinny być cenione wyżej nić przysłowiowe "200 zł"

czy tylko dlatego ze zajeło nam to 2 dni ?

nieprawda - aby coś takiego zrobić trzeba wcześniej się niezle nasiedzieć w maksie

kawał nauki i ćwiczeń - za to też powinniśmy brać pieniądze.

to jest tak jak z notariuszem - posiedzi przy tobie 10 min a bierze

500 zł.

 

 

pozdro

 

PS: - za tą chałe już dostalem zje....kę na forum co mnie kopneło w tyłek

nie tylko do precyzyjnego wykonania projektów ale i odpowiednich cen za prace - ale nawet dawniej za 200 zł. to co bym mógł zrobic to napis który się obraza wokół własnej osi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek dopsze pisze. nie orientuje sie w stawkach i zasadach na jakich dzialaja reklamowki etc (pracuje w giercach), ale pamietam sytuacje w ktorej pracowalem jako podwykonawca po czym dostawlem info od bezposredniego klienta ze moj zleceniodawca to kawal ch** bo nikt dla niego nie pracuje na licencji i zrobiona reklamowke moze sobie wsadzic w d.(w inszym projekcie dla tej samej osoby)

natomiast odnoszac sie do gierec, obawiam sie ze w polsce nie ma dobrej pracy w tej branzy. no, mozna znalezc posadke na umowie o dzielo za 2-4k i liczyc ze wszystko bedzie dobrze :) moze jedynie tehcland gdzie dostaniesz umowe o prace, lub cdprojekt (nie wiem jakie tam sa warunki) to wmiare stabilne jednostki. dlatego wyemigrowalem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może ktoś z was wie ile sobie liczą osoby przygotowujące prezentacje/slajdy w PowerPoincie? Ile moża wziąśc za coś takiego?

 

Do złożenia, tekst trochę zdjęc i innych pierdół. Ile za taką usługę można wziąść $$$?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość monti

ja wiem że ten temat pewnie poruszany był ze 1000 razy ale mam question mam do wytłoczenia w 3d max profil okienny ile moge skasować swojego szefa jest to przekształcenie z 2d do 3d ??? nie wiem ile moge go za to skasować ??? mam dylemat? powiedział że może zapłacić duzo ale to jet pojecie wzgledne hmmmmmm. ???? help me ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy watek.Ja sobie pracuje jako zwykly robol w firmie produkcujnej i zarabiam 1500-2000 na lape.Grafika zajmuje sie amatorsko.Chcialbym w przyszlosci zarabiac na grafice, ale skad mam niby wziasc tyle kasy na oprogramowanie? wogole skad wy wszyscy macie legalne oprogramowanie.Wiekszosc z was to zwykli ludzie(i studenci) ciupajacy te pare groszy na zleceniach.No to jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zastanawiałeś się jak to jest z gościami, którzy jeżdżą na ścigaczach o pojemności silnika 1000cm ?? W większości są to podobni ludzie... to, że maja taki motocykl wcale nie musi oznaczać, ze mają dużo kasy... po prostu czasem to są "lata wyrzeczeń".

Pozatym sporo osób zaczyna będąc jeszcze na utrzymaniu rodziców i czasem zdarza się, ze mają takiego ojca który zarabia te pare tysięcy + od czasu do czasu premia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no, widzę że prowadzę beztroskie, nieświadome życie 18latka i nie wiem w co się pakuje ;] Z tej rozmowy wynika, że początki grafika są trudne, a 2letni staż i tak nie gwarantuje przyzwoitej stałej płacy. Fajnie ;] Zawsze można przyjąć patriotyczną postawę: zarabiać kasę za granicą i przywozić ją tutaj.

Codo zarządzania firmą, to faktycznie trzeba mieć takie predyspozycje. Ja nigdy nie lubiłem pracować z ludźmi (mowa tu oczywiście o jakiejś tam niepłatnej pracy np. w szkole), trzeba się uganiać, poganiać, duże nerwy itp. A w firmie to pewnie trzeba myśleć kogo tu zwolnić. Są tacy, co skrupułów nie mają, ja bym miał ;-)

Zawinął się jeszcze wątek studiów. Wszyscy narzekają, no a może są jacyś przedstawiciele wydziału animacji z Łódzkiej Filmówki, i może chcieli by zabrać głos? To chyba nie może być nudne! ;-) No to się jeszcze zapytam: może ktoś widział moje prace, trudno byłoby mi się tam dostać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam takie pytanie jak bardzo w banzy CG liczy sie tytul jaki uzyskalo sie po skonczeniu szkoly wyzszej,inzynier albo magister... obecnie studiuje w polsko-japonskiej wyzszej szkole technik komputerowych,jako specjalizacja jest tam cos takiego jak animacja 3d ale do tego musze przejsc przez 2 lata programowania i jakis innych pierdol ktore tak naprawde mi sie nie przydadza jezeli chcialbym pracowac wlasnie gdzies w 3D.. Sprawa jest taka ze bardzo zainteresowal mnie nowy kierunek w warszawskiej szkole filmowej, efekty specjalne i animacja, jednak z tego co wiem jest to szkola policealna i tytulu po tym miec nie bede. Wiem ze liczy sie doswiadczenie itp,uwazam ze jesli przenioslbym sie do tej filmowki osiagnalbym wiecej z mojej dziedziny w krotszym czasie ale wlasnie pytanie czy pracodawca jesli chodzi o wynagrodzenie i ew awanse patrzy na tytuly czy bardziej na doswiadczenie i to ile siedze juz w tym wszytkim..(mi sie wydaje ze to drugie:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pracuje jako "designer" specjalista w szwedzkiej firmie motoryzacyjnej :) i chcialem sie zaczepic jako koncept-grafik do "tanhauser gate" z wrocka. Po przeczytaniu mojego CV doszli do wniosku ze jest za mocne na grafika i bede chcial pewnie zarabiac ze 3k albo i wiecej.

Z tego wniosek ze poszukiwali studenta (NAJLEPIEJ Z TALENTEM) ktorego by wyssali za poldarmo przez trzy miechy gora piec i szukaliby innego.Po tym, grafika stala hobby nie celem aczkolwiek czasem rysuje cos dla chlopakow z sigonyth.

 

Nara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam takie pytanie jak bardzo w banzy CG liczy sie tytul jaki uzyskalo sie po skonczeniu szkoly wyzszej,inzynier albo magister... obecnie studiuje w polsko-japonskiej wyzszej szkole technik komputerowych,jako specjalizacja jest tam cos takiego jak animacja 3d ale do tego musze przejsc przez 2 lata programowania i jakis innych pierdol ktore tak naprawde mi sie nie przydadza jezeli chcialbym pracowac wlasnie gdzies w 3D.. Sprawa jest taka ze bardzo zainteresowal mnie nowy kierunek w warszawskiej szkole filmowej, efekty specjalne i animacja, jednak z tego co wiem jest to szkola policealna i tytulu po tym miec nie bede. Wiem ze liczy sie doswiadczenie itp,uwazam ze jesli przenioslbym sie do tej filmowki osiagnalbym wiecej z mojej dziedziny w krotszym czasie ale wlasnie pytanie czy pracodawca jesli chodzi o wynagrodzenie i ew awanse patrzy na tytuly czy bardziej na doswiadczenie i to ile siedze juz w tym wszytkim..(mi sie wydaje ze to drugie:))

 

Tytuł naukowy jest istotny gdy pracodawca szuka ludzi wyłącznie za pomocą CV. To raczej rzadka sytuacja w jakiejkolwiek branży związanej z kreacją. Dobrych ludzi jest na prawdę bardzo mało. Znaleźć odpowiedniego i odpowiedzialnego pracownika jest o wiele trudniej niż złapać zlecenie. Dlatego ważniejsze jest portfolio i sposób organizacji własnej pracy bo rotacja jest duża :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcialem sie zaczepic jako koncept-grafik do "tanhauser gate" z wrocka. Po przeczytaniu mojego CV doszli do wniosku ze jest za mocne na grafika i bede chcial pewnie zarabiac ze 3k albo i wiecej.

Z tego wniosek ze poszukiwali studenta (NAJLEPIEJ Z TALENTEM) ktorego by wyssali za poldarmo przez trzy miechy gora piec i szukaliby innego.

 

Nierozumiem dlaczego wnioskujesz ze akurat studenta.Czy ludzie dziela sie tylko na studentow i absolwentow studiow?

 

Tanhauser gate miesci sie jakies dziesiec minut drogi odemnie.moze sie do nich wybiore.Zdecydowanie niemam zbyt mocnego cv ...hie,hie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały wątek i doszedłem do następującego zdania.

Jestem z 89 rocznika czyli mam (chyba) 16 lat grafiką zajmuje się nieco ponad rok (linki do moich obecnych prac w podpisie) i jak dalej bende tyle siedział średnio 4-8 godzin dziennie przy tym to w końcu zaczne tworzyć prace na mam nadzieje poziomie 5-cio gwiadkowych prac z cgtalk (mażenia) no i wtedy z portfolio w którym są takie prace zapewne bende mógł dużo zdziałać. Uważam że 2- 3 tys. zł to dość mało jak na poświęcone dzieciństwo spędzane przed komputerem (w moim wypadku) i wciąż poznawając swoje oprogramowanie tracimy kolejne sekundy swojego jakże cennego życia.

 

Patrząc jednak z drugiej strony. Przeciętny "warszawiak" idzie do sklepiku "X" i zarabia w DOBRYM przypadku 1000 zł i to już dla niego "dużo". Według mnie grafik komputerowy powinien zarabiać w granicach XX XXX zł miesięcznie, gdzie X jest równy mażeniom :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że 2- 3 tys. zł to dość mało jak na poświęcone dzieciństwo spędzane przed komputerem (w moim wypadku) i wciąż poznawając swoje oprogramowanie tracimy kolejne sekundy swojego jakże cennego życia.

 

 

wow, max, masz szesnascie lat! ucz sie grafiki, rozwijaj sie, ale nie marnuj sobie zycia.

czasy liceum to byly dla mnie najlepsze momenty zycia i jesli pomysle, ze mialbym w tym okresie siedziec calymi dniami przed kompem to chyba bym sie zalamal. tragedia. korzystaj z zycia poki mozesz bo pozniej juz nie bedziesz miec na to czasu. rob tak, zebys mial co wspominac...

 

sorki za te wywodu, ale jakos dziwnie sie mi zrobilo jak przeczytalem tego posta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no bez przesady czasem gdzieś wyjde teraz na 5 dni jade na wycieczke jestem tuż po teście gimnazjalnym i w szkole luzy, zrywamy się itp. itd. (czeka mnie liceum ciekawe czy tam czegoś nauczą, pewnie nie :\) Wiem że żadna szkoła mnie nie nauczy na profesjonalnym poziomie grafiki więc nic tylko się uczyć. W końcu kiedyś jakiś polak musi tego oscara dostać :D

Według mnie kto jest naprawde dobrym grafikiem typu stalhberg(nie wiem jak się pisze) lub kilka innych osób np: http://www.soanala.com/ To praca jest opłacalna. Jednak powstaje pytanie ile mamy takich profesjonalistów w polsce? hmmm ciężko powiedzieć. Ale oglądając kolejną tandetną reklame przed idolem jakiegoś napoju to mi się niedobrze robi.

Podsumówując według mnie zarabia się tyle na ile się umie. Jeśli się robi stille i animacje na poziomie światowym to (chyba) się też zarabia na tym poziomie. Ale nie wiem bo to jest moja czysto teoretyczna myśl :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nierozumiem dlaczego wnioskujesz ze akurat studenta.Czy ludzie dziela sie tylko na studentow i absolwentow studiow?

 

Tanhauser gate miesci sie jakies dziesiec minut drogi odemnie.moze sie do nich wybiore.Zdecydowanie niemam zbyt mocnego cv ...hie,hie

 

Wnoiskuję że mieszkasz w okolicy Biskupina :) a tam 90% mieszkancow to studenci :).

 

Temat jest o zarobkach wiec ile chcialbys na reke jak do nich pojdziesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wiek to ja mam lat 17, 5 ;) i czas jaki spędzam na tym wszystkim nie uważam, żeby musiał spełniać jakiś konkretny cel w przyszłości... siedze dużo przed kompem (prawie połowę tego na treningach, a imprezy to już są nieodłączną częścią mojego życia ;) ), ale nie wymagam tego, aby w prszyszłości zarabiać duże pieniądze, bo w przeciwnym razie będzie to stracony czas... po prostu robie to co lubie...

A to, że mam możliwość od czasu do czasu zarobienia troche kasy na małych projektach to już są oddzielne plusy.

Najważniejszym talentem przy "tej robocie" moim zdaniem jest samozaparcie...

...nad wszystkim trzeba pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow max_1989 mam prawie tyle samo latek (20 grudnia 1988) i kurcze mam nieco mniejsze umiejętności i kurecze jesem dość przestraszony tym co przeczytałem. Narazie jak już mówiłem moje zdolności są jako takie na powiecmy średnim poziomie i tak się zastanawiam czy uda mi się zrealizować moje plany. Miałem nadzieje, ze po skończeniu tych wszystkich szkół (kończę gimnazjum, potem liceum i miejmy nadzieje jakieś studia idące dalej w strone grafiki komputerowej) znajdę sobie jakies fajne studio, gdzie będe mugł rozwijać moje umiejętności albo będe pracował na dorywki nad jakimiś małymi zleceniami ja tak będe wyrabiał na jakieś powiecmy 2 000 zł miesięcznie, co dla jednej osoby by wystarczyło na doś spokojne życie ale z tego co wiedze będzie mi dość trudno, wydało mi się po przeczytaniu tego wszystkiego, że moge zostać kimś, kim wogle ale to wogle nie chce być. Staram się jak mogę uczyć się tego co tak naprawdę kocham, jak najciężej by móc zrealizować marzenia i jakoś tak nigdy wcześniej nie myślałem o tym, ze może się nie udać. Z drugiej jednak strony obecnie jak oglądam widzę jakieś reklamy np. Polokokty albo innych syfów to się tak zastanawiam czy koleś wykonujący ową prace nie miał czasu naj jej dopracowanie czy nie miał talentu i umiejętności. Co do prawd dirty'ego ja tam oficjalnie wszystkich i wszystko w mojej klasie mam głęboko w "D" wogle a wogle mnie nie obchodzi czy zmarnuje ten jak ty sądzisz wspaniały czas, bo dla to czas spędzony na zabawch z kumplami jest czasem zmarnowanym, co ja z tego będę miał, "NIC". Obecnie próbuje ograniczyć swój czas jak najbardziej tak bym jak najwięcej czasu spędzał na nauce grafiki 3d i 2D, bo to ona mi da prace, bo tylko ona tak naprawdę pozwoli mi (miejmy nadzieje) stać się tzw. kimś z umiejętnościami i (też miejmy nadzieje) pracą. Nie chce wychodzić nigdzie, na jakie kolwiek "zabawy", chce za to dotrzeć do celu, co nie jest łatwym zadaniem i dlatego musze być sam, dlatego musze się zająć tyko i wyłącznie grafiką, bez jakiś zbędnych obciążeń.

 

PS.Marduk wow masz 17,5 i zarabiasz, no normalnie jestem pod głebokim podziwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tle tych wszystkich informacji bardziej sie opłaca założyć mały sklepik z chińską bielizną w centrum średniego miasta, zatrudnić dwie studentki za 700 zł na czarno i 10 000zł miesięcznie do kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako koncept-grafik do "tanhauser gate" z wrocka. Po przeczytaniu mojego CV doszli do wniosku ze jest za mocne na grafika i bede chcial pewnie zarabiac ze 3k albo i wiecej.

Z tego wniosek ze poszukiwali studenta (NAJLEPIEJ Z TALENTEM) ktorego by wyssali za poldarmo przez trzy miechy gora piec i szukaliby innego

 

 

heh, a mnie tanhauser nie chcialo, chociaz sami sie do mnie zglosili twierdzac, ze spodobaly sie im moje pracki na forum, a potem nagle stwierdzili ze mam ich za malo jednak i na ich opdstawie nie moge zostac przyjety, a ja wlasnie chcialem sobie jako taki studencina pozarabiac troche... niekoniecznie te 3k przeciez :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko w mojej klasie mam głęboko w "D" wogle a wogle mnie nie obchodzi czy zmarnuje ten jak ty sądzisz wspaniały czas, bo dla to czas spędzony na zabawch z kumplami jest czasem zmarnowanym, co ja z tego będę miał, "NIC". Obecnie próbuje ograniczyć swój czas jak najbardziej tak bym jak najwięcej czasu spędzał na nauce grafiki 3d i 2D, bo to ona mi da prace, bo tylko ona tak naprawdę pozwoli mi (miejmy nadzieje) stać się tzw. kimś z umiejętnościami i (też miejmy nadzieje) pracą. Nie chce wychodzić nigdzie, na jakie kolwiek "zabawy", chce za to dotrzeć do celu, co nie jest łatwym zadaniem i dlatego musze być sam, dlatego musze się zająć tyko i wyłącznie grafiką, bez jakiś zbędnych obciążeń.

 

 

zabzmialo mi lekka frustracją....radze zacząć chodzić na dupy:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabzmialo mi lekka frustracją....radze zacząć chodzić na dupy:)))

 

chodzenie na dupy zwykle konczy się matrymonialnie a wtedy zarobki grafika to za mało żeby w dzisiejszych polskich czasach zarobic na auto, mieszkanie i fundusz emerytalny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i nasuwa sie tylko jedna myśl:Ucząc sie grafiki, nie zapomnijmy o językach obcych, bo w polsce na dobrą pracę mamy marne szanse.

Dziwne....niby temat o zarobkach(temat zakazany;p) a tu już 10 strona leci...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnoiskuję że mieszkasz w okolicy Biskupina :) a tam 90% mieszkancow to studenci :).

 

Temat jest o zarobkach wiec ile chcialbys na reke jak do nich pojdziesz?

 

Na Sępolnie mieszkam:) .Obecnie zarabiam 1500 zl. w robocie ktorej nienawidze:mad:

Jak moglbym zarabiac te 1500-2000 robiąc to co lubie, bylbym szczesliwy.

A może do Techlandu próbować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy wszyscy tylko patrzą na grafike pod kątem "robie bo kiedys mi da to pieniądze", ludzie macie po 17,18 lat wyluzujcie sie i róbcie to na co macie teraz ochote w tej chwili. do pracy i kupowania matrymonialnych samochodów jescze ho ho ho ho, dla mnie szczytem dobrej pracy jest sprzedawanie ziemniaków albo składanie długopisów, wystarczy to na food'a a cała reszta juz nie jest zalezna od kasy (az w takim stopniu),

wiem ze to bardzo utopijne ale narazie sie sprawdza, nie dajcie sie poniesc machinie szkola->praca->ozenek->emerytura bo na czyms to zycie trzeba przezyc i przyjemnie jest czasami popatzryc w niebo :p,wiec precz z kapitalizmem !!! tak mi sie jakos to nasunelo bo mam wrazenie ze strasznie spieci niektórzy kamraci są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak sobie czytam niektóre posty młodzików po 16 - 17 lat, to aż mnie skręca z zazdrości, że odkryli to, co lubią i z czym wiążą przyszłość w tak młodym wieku. Ja mam 27 lat i też dopiero się uczę, ale mam zupełnie inną sytuację życiową. Toteż mówię Wam: uczcie się zawodu już teraz, bo z 18, czy choćby 20 na karku i porządnym portfolio łatwiej Wam będzie dostać pracę, niż wielu innym, starszym ludziom.

Osobna kwestia to licencjonowane programy. Mało kogo stać na nowego maxa 7.0, który kosztuje 11500 zł, do tego legalnego PSa, oraz jakiś program wektorowy, np. Corel. A najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, że pracodawca w razie najazdu inspekcji musi wykazać, od kogo kupił grafikę, co z kolei prowdzi prosto do grafika. Tym bardziej, że gdy grafik wystawia fakturę, to zgodnie z literą prawa faktura MUSI zawierać numery licencyjne programów używanych do realizacji zleconego projektu, pod rygorem nieważności.

Wszem i wobec co prawda wiadomo, że co innego prawo, a co innego życie, ale wszystkie większe przedsiębiorstwa nie zlecą roboty grafikowi, który nie wystawi im faktury spełniającej powyższe kryteria. A grafik, który wybuli 25000 zł na sprzęt i legalny soft i do tego ZUS będzie z niego zdzierał co najmniej 800 zł miesięcznie za sam fakt, ze prowadzi działalność, i to niezależnie od tego, czy ma jakiekolwiek przychody, już nie mówiąc o zyskach, na pewno nie będzie brał zleceń poniżej kwot czterocyfrowych.

Miłego dnia wszystkim życzę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności