chudy Napisano 28 Listopad 2012 Napisano 28 Listopad 2012 tak apropo dzisiaj się pojawił nowy trailer filmu twórców All I Can :)
Kulki Napisano 28 Listopad 2012 Napisano 28 Listopad 2012 (edytowane) Dzięki panowie fajne pozycje poleciliście! Gopro urywa...czape!! Edytowane 28 Listopad 2012 przez CzAk1
Loozack Napisano 30 Listopad 2012 Napisano 30 Listopad 2012 End of Watch - pozycja obowiązkowa, zwłaszcza dla wielbicieli serialu The Shield. Bardzo umiejętne budowanie napięcia, świetna gra aktorska i ciekawa opowieść, bez zbędnych wybuchów i amerykańskiego patosu, polecam.
polxx Napisano 30 Listopad 2012 Napisano 30 Listopad 2012 Obydwa ostatnie batmany - fajny villain i tyle, filmy jak filmy, nie rozumiem tego halo wokol batmana Lawless - bardzo fajny, guy pearce swietny Safety not guarteed - super, jak ktos lubi funny people, parks and recreations i tego typu rzeczy , aubrey plaza jest super:) Party down - super serial, niestety tylko 2 sezony Cleanskin - niezbyt glosny a dziwne, bo swietna sensacja, sean bean Tyle ode mnie na razie:)
bartolomeo Napisano 2 Grudzień 2012 Napisano 2 Grudzień 2012 Lawless - bardzo fajna ballada. Mi się tam wszyscy aktorzy podobali. Guy to taka wisienka na torcie. End of watch - solidne kino policyjne. Trochę w klimacie The Wire albo The Shields. Fajni bohaterowie. Kochankowie z księżyca/Moonrise Kingdom jeden z fajniejszych filmów ostatnio. Abusrdalny klimat :) ale ogląda się wybornie.
chewbacca Napisano 2 Grudzień 2012 Napisano 2 Grudzień 2012 Moonrise Kingdom, Holy motors, The Master, Bestie z południowych krain.
bartolomeo Napisano 3 Grudzień 2012 Napisano 3 Grudzień 2012 no i wczoraj Rust and bone http://www.youtube.com/watch?v=vyAJDL3mTxI bardzo dobre. Świetne zdjęcia, dobrze zagrane, dobry temat. Oglądać.
Kroopson Napisano 3 Grudzień 2012 Napisano 3 Grudzień 2012 TROSZKĘ SPOJLERA !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Atlas chmur - film dziwny. Część ludzi wyszła w trakcie a duża część nie chciała wyjść po zakończeniu. Sposób opowiadania tych historii i perypetie ludzi ukazane w szerszym kontekście czasowym hipnotyzuje. Jest trochę słabych rzeczy w tym filmie, jak na przykład kalka z ghost in the shell w pewnym ujęciu i ogólnie Neo Seul był wg mnie dość płytki pomimo fenomenych postaci komandora Cheng'a i Sonmi-451 (tylko dla sceny ucieczki warto było iść do kina). Ale pozostałe historie wyborne. Od strony wizualnej film baaaaaaaaaaaaaaaaardzo smaczny i różnorodny. Od hiperindustrialnych widoków Neo Seulu, przez 17-sto wieczne podróże morskie po piękne widoki czystej przyrody po upadku cywilizacji. Od strony muzycznej - WYPAS i miazga!!
Rotcore Napisano 4 Grudzień 2012 Napisano 4 Grudzień 2012 Zgadzam się z powyższą opinią... wróciłem z seansu, nie żałuję wydanej kasy, było przyjemnie, magicznie, zabawnie... i na sali tylko 8 osób ;) Atlas chmur, bardzo fajny film, wizja przyszłości jak zwykle przerażająca, skrajna, zdegradowana jak to w glowach wachowskich sie to jawi od matriksa poczawszy... z nadzieją na przewrót i ocalenie ludzkości ofcourse... fajnie czuć przeplatanie sie tych historii, powiązanie troche jakby ciąg przyczynowo skutkowy na przestrzeni lat... kometa, guzik, przeznaczenie ;P
Lucek Napisano 4 Grudzień 2012 Napisano 4 Grudzień 2012 Wręcz przeciwnie - moim zdaniem film jest mocno rozczarowujący. Przede wszystkim jest irytująco dydaktyczny i naiwny. Mimo szczytnego przesłania uważam to za banał pierwszej wody. Byłem też ostatnio na annie kareninie - o wiele lepiej, plastycznie i montażowo super. Jako taka adaptacja bardzo dobrze zrobiona, dziwne jest to o tyle, że dotychczas mówiło się że ruską literaturę nakrècą tylko ruscy;)
Shogun 3D Napisano 4 Grudzień 2012 Napisano 4 Grudzień 2012 Ej tam, bzdura z tym monopolem Ruskich. Tyle, że kino mją bardzo nierówne: od wyśmienitego Tarkowskiego po gniot na miarę Bitwy pod Wiedniem, czyli Rok 1612.
chewbacca Napisano 4 Grudzień 2012 Napisano 4 Grudzień 2012 Jak jesteśmy przy Ruskich to oprócz Tarkowskiego jeszcze Zwiagincew i jego "Powrót". No i animowany "Old man and the sea" Aleksandra Petrova. ". "Jak spędziłem koniec lata" też niezłe.
bartolomeo Napisano 5 Grudzień 2012 Napisano 5 Grudzień 2012 Zwiagincew i jego "Powrót" - to jednen z najlpeszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem. Arcydzieło i tyle. Szkoda, że kolejne filmy Z. nie są już tak dobre. No ale może to by było już za dużo dobra ;)
Kroopson Napisano 5 Grudzień 2012 Napisano 5 Grudzień 2012 Expandables 2 - strasznie słabe... strasznie.
Frankot Napisano 8 Grudzień 2012 Napisano 8 Grudzień 2012 Resident Evil Retribution - na wstępie zaznaczę, że nie spodziewałem się arcydzieła, nie spodziewałem się nawet niczego dobrego. Oczekiwałem filmu kiczowatego, ale pełnego wartkiej akcji, strzelaniny i ogólnie masowej rozpierduchy. Jednak mimo tego, moje oczekiwania okazały się zbyt wysokie. Ten film jest tak beznadziejny, że aż z tej beznadziejności jest dobry. Śmiech to zdrowie, a ja dawno się tak nie śmiałem, aż mnie mięśnie bolą. Pomijam wyśmiewanie masy głupot, braku jakiejkolwiek logiki i ciągłości przyczynowo-skutkowej scenariusza. W tym przypadku można się nawet śmiać z samej gry aktorskiej np. pozy odstawiane przez Milę przy każdej możliwej akcji (czynności). To się oglądało jak autoparodię, będącą jednocześnie parodią całego gatunku.
marcinW Napisano 8 Grudzień 2012 Napisano 8 Grudzień 2012 Expandables 2 - strasznie słabe... strasznie. a mi się bardzo podobał :) oczywiście, że film do górnolotnych nie należy, ale wydaje mi się, że jak się ma odpowiednie nastawienie do niego, to może być na prawdę fajny. dla mnie była kupa pozytywnego śmiechu :) odbieram ten film jako powrót to stylu sprzed 15-20 lat kiedy im większą gość miał giwerę, tym fajniejsza była akcja :D do tego sporo było nawiązań poszczególnych aktorów do ich wcześniejszych filmów - do terminatora, die hard, itd. oczywiście to były tylko pojedyncze sytuacje lub zdania, ale fajnie wlepione. jak dla mnie film jest zrobiony z jajem. jak ktoś szuka fajnego i ciekawego filmu, to źle trafił, ale jeśli ktoś ma ochotę poczuć się znowu jak dzieciak, to polecam koniecznie! :) odpowiedni dystans, 2 browarki i można spędzić fajne paredziesiąt minut ;)
rozpruwacz Napisano 11 Grudzień 2012 Napisano 11 Grudzień 2012 Expandebles 2 - fajowy, lepszy od jedynki, rozumiem ze mlodszych widzow, ktorzy takiego sentymentu do tych wszystkich aktorow nie maja, moze nie powalic na kolana :) Looper - fajny, 12 malp o niebo lepszy, ale da sie obejrzec, super make-up, polecam End of Watch - dobry, jest napiecie, jest akcja, jest spoko, bardzo polecam
Sebazx6r Napisano 12 Grudzień 2012 Napisano 12 Grudzień 2012 Expandebles 2 - fajowy, lepszy od jedynki, rozumiem ze mlodszych widzow, ktorzy takiego sentymentu do tych wszystkich aktorow nie maja, moze nie powalic na kolana popieram... A co oglądałem Lawless o bimbrownikach w czasach prohibicji. Polecam.
tr3buh Napisano 12 Grudzień 2012 Napisano 12 Grudzień 2012 expendables 2 był mega, tyle legendarnych kozaków w jednym filmie i na dodatek zartujących nieustannie między sobą raczej nigdzie nie uświadczymy
Sunedge Napisano 12 Grudzień 2012 Napisano 12 Grudzień 2012 1 fajniejsza, w 2 za dużo tych kozaków, w dodatku młócka, delikatnie mówiąc, ociera sie o pastisz (akcja na lotnisku). Chuck Norris to chyba najwieksza porazka. Wygladalo to jakby stal za kamera, i w pewnym momencie ktos mowi: "Czak, wes wyjdz i cos powiedz." Jak ktos jeszcze nie widzial to "Zelig" dobra komedia :)
Loozack Napisano 12 Grudzień 2012 Napisano 12 Grudzień 2012 Lawless faktycznie świetny i bardzo dobrze zagrany, jedyny mankament jak dla mnie to trochę zbyt dużo brutalności. Pozdrawiam.
Baggins Napisano 16 Grudzień 2012 Napisano 16 Grudzień 2012 'End of Watch ' , w Polsce w kinach jako 'Bogowie Ulicy' - kapitalny film, moze najlepszy jaki w tym roku widzialem w kinie. Wreszcie cos dla doroslych. Ktos tu napisal ze w klimacie zblizone do 'Shield' i troche tak jest, ale ma taki bardziej ludzki wymiar. Zostalo mi jeszcze do obejrzenia pare waznych rzeczy ale to wskoczylo na top jezeli chodzi o tegoroczne premiery. salut t.
Shogun 3D Napisano 16 Grudzień 2012 Napisano 16 Grudzień 2012 Dziedzictwo Bourne'a. To nowe, żeby nie było. Trochę za mało wartkiej akcji (poza scenami pościgu pod koniec filmu), za to polubiłem samego aktora. Jakoś mi pasuje do tej roli. Tym razem film akcji z odrobiną sensu i nieco ograniczoną ilością bzdur, więc oglądało się w miarę gładko. Dla fanów Bondów i pokrewnych. Wyatt Earp - zemsta. Klasyczny western - dobrze zrobiony i przyzwoicie zagrany. Świetna rola doktora Hollidaya. No i czarny charakter naprawdę taki, że się scyzoryk otwiera... Polecam. :)
bartolomeo Napisano 17 Grudzień 2012 Napisano 17 Grudzień 2012 Argo - zawiodlem sie. Niby wszystko okej, a jednak jakieś takie przynudnawe, bez napięcia... Zapowiadało sie rewelacyjnie, a tu jakiś niedosyt pozosał. Dziedzictwo Bourna - jest okej. Ale do pierwszej części się nie umywa :)
Shogun 3D Napisano 17 Grudzień 2012 Napisano 17 Grudzień 2012 Psy Wojny - lekkie, śmieszne, dobra obsada - akurat na pogodne popołudnie do odmóżdżenia - z przymrużeniem oka. Cleanskin: nie urywa pośladów, ale jak to w filmie ze śledztwem i pościgiem z czasem w fabule bywa: akcja jest utrzymana na przyzwoitym poziomie tempa i rozsądku. Szczególnie dla wielbicieli Seana Beana. PS: spoiler: nareszcie zaczęli robić filmy, z których Sean Bean uchodzi z życiem. :)
chewbacca Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 Ja zacieram rączki w oczekiwaniu na nowy film Kathryn Bigelow(The Hurt Locker). Całość traktuje o polowaniu na niejakiego Osamę ... Hamerykańce juz piszą, że świetny jest. Swoja drogą ciekawe, że to kobieta zrobiła najlepszy chyba thriller wojenny ostatnich lat i niemal jedyny naprawdę dobry ...
Rotcore Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 prosze Cię... kolejna propagandowa amerykańska the best of the best pseudowojenna szmira... ciekawe ile czasu przed tą całą akcją już powstawał zarys filmu jak to dzielni US rozwalają najbardziej poszukiwanego terrorystę na świecie... zamiast go schwytać, oddać wymiarowi sprawiedliwości i skazać...
mrys Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 Wczoraj byłem na przedpremierze Hobbita w katowickim IMaxie. Tak na gorąco: robi wrażenie, aczkolwiek jak pisano tu i ówdzie Władca Pierścieni to to nie jest. Częściowo wynika to z wagi tekstu na którym bazuje - w końcu książka jest dość lekką lekturą w porównaniu do WP. Mimo rozwleczonego początku Jackson pokazuje, że umie opowiadać historie. Obawiałem się, że z racji małej objętości książki przełożonej na 9 godzin filmu (w końcu zapowiedziano dwie kolejne części, a pierwsza trwa prawie trzy godziny :) ) scenarzyści nawymyślają wątków, ale nie. Jackson poszedł inną drogą i wycisnął literacki pierwowzór do ostatniej kropli, to znaczy pokazał wszystko - także to, co u Tolkiena jest jedynie tematem rozmowy bohaterów :) Trochę tam też jest z Silmarilliona, ale tak na gorąco to mi się nie chce analizować procentów zawartości cukru w cukrze. Jako film broni się bez kłopotu. Co do 3D to jest tak sobie. Momentami bardzo fajnie a momentami bida. Zwłaszcza zbliżenia bywają żałosne: ostry pierwszy plan, rozmyte na maksa tło, jak w konwertowanym 2d (a przecież film od razu kręcono w 3d). Ogólnie nie ma zdrady, ale IMO można sobie to 3d darować. Film oglądałem w normalnym klatkażu, więc nie miałem możliwości oceny tych słynnych 48 fps.
rozpruwacz Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 Swoja drogą ciekawe, że to kobieta zrobiła najlepszy chyba thriller wojenny ostatnich lat i niemal jedyny naprawdę dobry ... lol, a wiesz od kogo dostala ten scenariusz? od Camerona, ktorego byla zreszta zona ;) nie lubie jej - widac ze osiagnela to co osiagnela niekoniecznie przez talent
mrys Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 lol, a wiesz od kogo dostala ten scenariusz? od Camerona, ktorego byla zreszta zona ;) nie lubie jej - widac ze osiagnela to co osiagnela niekoniecznie przez talent No i? Może szkoda, że Cameron sobie jakiegoś scenariusza nie zostawił, bo ostatnio coś z tym u niego krucho. Większość reżyserów ma od scenariuszy scenarzystów i jakoś nikt z tego powodu im nie zarzuca braku talentu. Poza tym pare filmów kobieta już zrobiła i nie były to filmy złe.
rozpruwacz Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 tak, zwlaszcza point break, jak swayze na koniec skoczyl w fale to sie poplakalem, do dzis poster tego filmu wisi u mnie w pokoju :)
chewbacca Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 (edytowane) Rotcore Edytowane 19 Grudzień 2012 przez chewbacca
mrys Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 @rozpruwacz: No, poza tym jest jeszcze kilka. Strange Days czy K-19 np., jeżeli szukać w starszych.
Gość Chrupek3D Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 ile oni planują tych części Hobbita, trzy? Spadłem z krzesła, moment, muszę wstać... nie dam rady... leże...
mrys Napisano 19 Grudzień 2012 Napisano 19 Grudzień 2012 Podobno trzy, ale samego Hobbita dwie a trzecia stanowiąca łącznik z WP.
EthicallyChallenged Napisano 23 Grudzień 2012 Napisano 23 Grudzień 2012 Widziałem w sobotę Hobbita i wygląda świetnie. Sam film jest niezły, ale trochę mi się dłużył (na początek trochę dramatu na skalę państowową, potem porcja lekkiego, rubasznego humoru, potem przeplatanka uciekanie-pojmanie-walka w róznych konfiguracjach i z różnymi przeciwnikami, super scena z Gollumem i znowu wspomniana przeplatanka ciągnąca się aż do napisów końcowych. Trochę za dużo przeplatanki jak na mój gust. W dodatku poszedłem na film w błogiej nieświadomości że to część 1 z 3 (?) ale o to pretensje mogę mieć tylko do samego siebie.
grass Napisano 28 Grudzień 2012 Napisano 28 Grudzień 2012 Atlas chmur - dłużyzna i nuda , nie wiem skąd takie wysokie oceny zbiera ten film. Dla mnie to jakie 5/10
Berger Napisano 28 Grudzień 2012 Napisano 28 Grudzień 2012 Też ostatnio byłem na Hobbicie i bardzo mi się podobał, pewnie dla tego, że mam duży sentyment do książki i całej serii LOTR, strasznie miło było wrócić pamięcią kilka lat wstecz gdy byłem pochłonięty przez ten piękny Tolkienowski świat ;) No i do tego cudowna muzyka...
grass Napisano 29 Grudzień 2012 Napisano 29 Grudzień 2012 Hobbit pierwsza książka fantasy jaką w życiu przeczytałem - cudo ... film zły nie jest ale brakuje w nim bajkowości hobbita jest za bardzo pompatyczny , zrobili bardziej prequla dla władcy pierścieni niż hobbitowe tam i z powrotem. Nie wiem czy się zawiodłem , napewno czuję niedosyt i gdzieś w głębi przekaz podprogowy że to bardziej dla wyciągnięcia kasy niż faktycznie dla dobrej ekranizacji. Trylogia się sprzedała w takiej formie to po co ją zmieniać ... Ja bym zmienił :)
mookie Napisano 31 Grudzień 2012 Napisano 31 Grudzień 2012 "To Rome with love" Allena - ciepła, lekka i momentami naprawdę zabawna komedyjka, jak zwykle u tego reżysera doskonale zagrana (Baldwin, no i miło zobaczyć Woodyego znowu na planie); polecam szczególnie tym, którzy są w stanie docenić dobre dialogi i abstrakcyjne nieco poczucie humoru (epizod z Benignim i śpiewakiem operowym).
Loozack Napisano 31 Grudzień 2012 Napisano 31 Grudzień 2012 Hodejegerne (aka "Headhunters", "Łowcy Głów") - świetny i zaskakujący thiller, polecam zwłaszcza tym, którzy narzekają na przewidywalność, brak logiki i realizmu w dzisiejszym kinie, tutaj nie znajdą nic z tych rzeczy. Pozdrawiam.
Shogun 3D Napisano 31 Grudzień 2012 Napisano 31 Grudzień 2012 Sędzia Dredd - obejrzałem za radą Bagginsa i się nie zawiodłem. W swojej klasie broni się bardzo dobrze. Przez cały film zastanawiałem się, co za aktor tak mordę pod hełmem wykrzywia. Podejrzewałem, że ten sam, który już wcześniej miał tą minę przećwiczoną we Władcy Pierścieni, grając Denethora. Później na IMDB okazało się, że powinienem tego aktora poszukać nieco wcześniej w Rohanie...
Arjans Napisano 31 Grudzień 2012 Napisano 31 Grudzień 2012 (edytowane) Hobbit pierwsza książka fantasy jaką w życiu przeczytałem - cudo ... film zły nie jest ale brakuje w nim bajkowości hobbita jest za bardzo pompatyczny , zrobili bardziej prequla dla władcy pierścieni niż hobbitowe tam i z powrotem. Nie wiem czy się zawiodłem , napewno czuję niedosyt i gdzieś w głębi przekaz podprogowy że to bardziej dla wyciągnięcia kasy niż faktycznie dla dobrej ekranizacji. Trylogia się sprzedała w takiej formie to po co ją zmieniać ... Ja bym zmienił :) Ja się nie zgadzam. Książka to książka film to film. Dla mnie ekranizacja Hobbita nie była tak bajkowa jak książka ale klimat bajki w sporym stopniu wg mnie zachowała. Nie chciałbym w filmie oglądać gromadki krasnoludków które co rusz wpadały w tarapaty a hobbit cały czas musiał im ratować tyłki:) Jak dla mnie film super. PS. Przeczytaj jeszcze trylogie Lotr'a i jeszcze raz obejrzyj ekranizacje. Dopiero będziesz miał na co narzekać :] Edytowane 31 Grudzień 2012 przez Arjans
alafix Napisano 31 Grudzień 2012 Napisano 31 Grudzień 2012 Nie wiem czy było, ale bardzo polecam film "Presiż / The Prestige". Bardzo zaskakujący i ciekawy thiller/dramat :) Jestem trochę uprzedzony do polskiej kinematografii, ale film "Mój rower" też zrobił na mnie nie małe wrażenie - polecam :)
grass Napisano 31 Grudzień 2012 Napisano 31 Grudzień 2012 (edytowane) Ja się nie zgadzam. Książka to książka film to film. Dla mnie ekranizacja Hobbita nie była tak bajkowa jak książka ale klimat bajki w sporym stopniu wg mnie zachowała. Nie chciałbym w filmie oglądać gromadki krasnoludków które co rusz wpadały w tarapaty a hobbit cały czas musiał im ratować tyłki:) Jak dla mnie film super. PS. Przeczytaj jeszcze trylogie Lotr'a i jeszcze raz obejrzyj ekranizacje. Dopiero będziesz miał na co narzekać :] Władce pierścieni czytałem kilka razy a film już dawno przetrawiłem :) To że Hobbit był pierwszy nie znaczy że jedyny ;) pierwszy raz czytałem hobbita dwadzieścia parę lat temu. Skyfall - brak bonda w bondzie. Albo ja się starzeje albo filmy nie robią już na mnie wrażenia. Edytowane 31 Grudzień 2012 przez grass
marcinW Napisano 1 Styczeń 2013 Napisano 1 Styczeń 2013 czytając Wasze opinie i jeszcze paru znajomych, wybiorę się na Hobbita w 2d. to całe 3d już mi się przejadło chyba. z filmów które ostatnio widziałem i polecam: END OF WATCH - świetny. po prostu bardzo dobry film. SPLICE - ciężko mi ocenić jakie miałem po nim odczucia. chyba jakiś taki niesmak ;> ale polecam. dzisiaj planuję rzucić okiem na Hodejegerne. od paru osób słyszałem, że warto obejrzeć. Tutaj też widziałem, że był wspominany.
ApaczoS Napisano 2 Styczeń 2013 Napisano 2 Styczeń 2013 (edytowane) Hobbit 3D 48 HFR O samej technologii. Plusy: Obraz żyleta i wręcz rewelacyjne 3D, szczególnie na otwartej przestrzeni. Minusy: Na początku ma się wrażenie, że film jest puszczony w przyspieszonym tempie. Mi osobiście, wzrok przyzwyczaił dopiero po ok. 30 minutach filmu. Ameryki nie odkryję ale większość filmu wygląda jak teatr telewizji i dla mnie jest to minus największy, który powodował, że ciężko było się skupić na samym filmie. Najbardziej drażniło mnie to podczas scen statycznych. W scenach dynamicznych mniej, ale postacie, gdzie rzucane są tu i ówdzie, wyglądają jak szmaciane lalki, dokładnie tak samo to wygląda w grach. Brak motion blura, co drażniło mnie niemiłosiernie. Osobiście nie wyobrażam sobie jego braku, szczególnie w scenach 100% CG, dynamicznych. Wyrenderujcie sobie prostą animację z, i bez MB. Co wygląda lepiej? Oczywiście, że animacja z MB! DOF przy 48pfs i 3D wygląda po prostu sztucznie. Aż by się chciało, żeby go w ogóle nie było. Odnosi się wrażenie, że oczy same mogłyby dostosować sobie głębię ostrości do wyświetlanego obrazu. Przez to wiele scen, szczególnie tzw. "gadające głowy", wygląda jak z taniego serialu wenezuelskiego. Momentami ruch kamery, prowadzenie, wygląda jakby ją animowało 5-cio letnie dziecko. Całość pozbawiona jest tego specyficznego klimatu, który towarzyszy filmom. Nie ma "magii" kina. Dostajemy suchy, mega wyraźny obrazek bez tzw. duszy. Oglądając, nie odnosi się wrażenia, że oglądamy film fantasy. Podsumowując aspekty techniczne. Większa rozdzielczość(do której zmierzamy): TAK. Większy fps w filmach: NIE. Zostawmy to grom i telewizji gdzie to się sprawdza od jakiegoś czasu. Sam film oceniam na 3 w skali do 5. Nie ma tu w zasadzie nic, czego bym wcześniej nie widział. Książkę czytałem ładnych parę lat temu, mało co pamiętam, więc zgodności nie brałem pod uwagę. Film, spokojnie mógłby trwać 2 godziny. Z drugiej strony, jestem prawie pewien, że po obejrzeniu filmu, po ukazaniu się na BD, moja nota skoczy o jedno oczko. SPOJLER! Na uwagę(według mnie) zasługują dwie sceny: walka kamiennych olbrzymów oraz gollum. Mimika jego twarzy, rewelacja! Andy Serkis, mistrz świata! Dwie pozostałe części obejrzę na pewno w "zwykłym" 3D. 48fps w filmach to jednak nie jest to. Edytowane 2 Styczeń 2013 przez ApaczoS
rozpruwacz Napisano 2 Styczeń 2013 Napisano 2 Styczeń 2013 dzieki apaczo za podsumowanie 48fps, a mialo bys tak pieknie.... :( DREDD: fajne, mozena obejrzec
michalz00 Napisano 2 Styczeń 2013 Napisano 2 Styczeń 2013 (edytowane) To i kilka moich osobistych przemyśleń i odczuć po Hobbicie w 48HFR ;) Zacznę od tego, że ja widzę ogromny potencjał w tej technologii. Momentami byłem oczarowany tym co działo się na ekranie. Tak jak wspominał ApaczoS, pierwsze co się rzuca w oczy to niesamowita ostrość obrazu. Widać wszystkie drobne detale, szczególnie na cyfrowych postaciach. Drugi plus, w scenach akcji, gdy kamera wyczynia cuda, ekran wypełniają dziesiątki postaci, wszyscy walczą... i wszystko jest niesamowicie czytelne! A scena gdy nasi bohaterowie uciekają przed goblinami po drewnianych pomostach i w pewnym momencie pomost po którym biegną się rozpada... widać było wyraźnie każdą deseczkę :D Aż mi szczęka opadła :) Plus numer trzy: oczy nie bolą! To podkreślam, bo mnie po oglądnięciu zwykłego 3D czasami brały takie migreny, że miałem dość (jedynie Avatar w IMAXie się dał ogladać). Dlatego to jest dla mnie ogromy plus, brak zmęczenia po seansie. Jeśli już mam iść do kina film 3D to tylko w 48HFR ;) Teraz minusy (i jakbym je może poprawił na przyszłość) Ruch aktorów, szczególnie na początku filmu, bardzo irytował. Przydałoby się żeby aktorzy bardziej "wyczuli" tą technologie. Muszą jakoś dostosować swoje ruchu tak aby nie było widać tego efektu "przyśpieszenia". Minus kolejny to ta "teatralność" obrazu. Tu będzie ciężko :) Od razu widać że jesteśmy na planie filmowym w studiu... Wszystkie sztuczki operatorów z oświetleniem są bardzo czytelne :( Tak samo ze scenografią. Jej sztuczność wychodzi na jaw. Operatorzy będą musieli chyba wymyślić coś nowego żeby ich praca nie rzucała się tak w oczy. Jeśli chodzi o scenografię to... pomnożyłbym (i tak już szaloną) ilość detali. Takie odniosłem wrażenie gdy porównywałem cyfrowe postacie, im więcej detali tym lepiej wyglądają w 48HFR. Może to samo by się sprawdziło przy scenografii. Trzeba będzie poczekać do Avatara 2 (może w 60fps), myślę że wtedy zobaczymy pełen potencjał drzemiący tej technologii :cool: A jeśli chodzi o sam film to mi się bardzo podobał. 4.5/5. Edytowane 2 Styczeń 2013 przez michalz00
bartolomeo Napisano 2 Styczeń 2013 Napisano 2 Styczeń 2013 Piąta pora roku - polecę wszystkim mającym dość głupich polskich komedii.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się