Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 355
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano (edytowane)

Premierowe fotki :)

 

top.jpg

 

 

1.jpg

Tomasz B. znany szerzej jako Baggins

 

2.jpg

Kuba Jabłoński (koncepty i oprawa plastyczna) i Grzegorz Kukuś (prowadzenie projektu)

 

3.jpg

Przygotowania do przemowy, łyczek ze szklaneczki i jedziemy!

 

4.jpg

Kino jeszcze się zapełniało :)

 

5.jpg

Biglebowsky wyraźnie chce pokazać Reanimatorowi swoje trzonowce

 

6.jpg

Z czego Reanimator jest wyraźnie zadowolony

 

14.jpg

Vorkowi film się podobał... ale potem już trudno było trzymać kciuki w górę :)

 

7.jpg

Lans na premierze hehe ;)

 

8.jpg

Ten pan notorycznie przegrwa ze mną w COD4, za to wygrywa w Q3A ;)

 

9.jpg

Od lewej: Kuba Jabłoński, Kris_R, Jaras, Bigleb, Damian Nenow (w tle Reanimator)

 

10.jpg

Reanimator, Klicek z dziewczyną i kawałek Leru

 

11.jpg

Jaras, Kuba, Kris_R i Jimmmee zawzięcie obmyślają plan podboju świata

 

12.jpg

Jarek Sawko (właściciel Platige Image)

 

13.jpg

jedyne zdjęcie jakie mogę pokazać z nieoficjalnego afterparty z Pubie Szparka :D

 

Pozdrawiam

Edytowane przez tweety
Napisano

Jak na liczbe ludzi ktora byla na pokazie w wawie,to niewiele sie pojawilo recenzji/opini.

Ja swojej nie ujawniam, bo moja ocena jest mocno ambiwalentna. Zeby wiec zeby plusy nie przeslonily nam minusow i vice versa, nie powiem nic;).

Napisano

Fajny reportaż zrobił tweety. Widzę po stroju, że Klicek, jego luba oraz kawałek Leru potraktowali imprezę poważnie, bo większość ubrała się jakby wyskoczyli na piwko.

Napisano

Ech, szkoda zaiste że w Pzn takiej ekipy nie ma, ale na pokaz i tak się wybieram. Następnym razem proszę dawać znać, bo można przy okazji takich małych spotkań jakieś większe spotkanko zrobić. ;)

Napisano

I po Krakowskim mini show :)

 

Kinematograf bardzo dobry, nie będę powtarzał bo już chyba wszystko zostało napisane. Pokaz fajny, choć kto ma na co dzień styczność z grafiką mógł się kilka razy uśmiechnąć ;), ale w końcu nie tylko graficy z max3d.pl tam przyszli ;). Ogólnie wielki pozytyw i jeden zabawny moment pewnego jegomościa który zapytał: Dlaczego na ostatniej scenie miasto nie było pokryte śniegiem, w końcu data wydarzenia to był 28 grudzień, a przynajmniej o takiej wspomniał, na co panowie z PI nie mieli odpowiedzi :)

Napisano

Ja też byłem w kraku

 

o i to tyle chciałem się tylko pochwalić :P

 

a tak serio to było super, Kinematorgraf bardzo fajny, mnóstwo detalu i świetny technicznie a concepty z hardcora 44 zmiażdżyły, ale będzie jazda! :)

ha! widzieliśmy powstańców nawet ^^

 

 

Ogólnie wielki pozytyw i jeden zabawny moment pewnego jegomościa który zapytał: Dlaczego na ostatniej scenie miasto nie było pokryte śniegiem

Znam ów jegomościa :D Trzeba przyznać, że to było genialne :P

Napisano

Kolega od sniegu to jakis mistrz suspensu byl. Po enigmatycznym słowie wstepnym zapomnial o co chcial spytac :) Po dluzszej chwili sobie przypomnial, ale mysle, ze sala nagrodzila go brawami raczej za ta zabawną dramaturgie, niz za tresc pytania o snieg :)

 

Chyba obok forumowego ttaaddkkaa siedzialem, ale wrodzona niesmialosc nie pozwolila mi utwierdzic sie w tym przypuszczeniu :) Ttaaddekk, musimy to kiedys powtorzyc ;)

 

Cały pokaz bardzo ciekawy i w ogóle pro. Duży szacunek dla Kuby Jabłońskiego, który nie dość, że genialnie maluje, to dodatkowo bardzo dobrze radzi sobie przed mikrofonem. Sam film "Kinematograf" ujal mnie glownie od strony technicznej, perfekcją wykonania. Przekazanie samej idei opowiadania u mnie osobiscie pozostawilo jakis niedosyt. "Sztuka spadania" zrobila to wg mnie dobitniej, trafniej.

Napisano

To ja zaczne marudzic.

 

Imho zupelnie niefajnie byli wyrezyserowani aktorzy :/

Sztucznie zagrane kwestie, niewiarygodne reakcje.

 

"Nic sie nie stalo, zjedz zupe".

 

Po tej kwestii osoba obok mnie siedzaca zaczela sie histerycznie smiac ;)

 

 

Animacje strasznie nierowne, szczegolnie slabo wygladalo to w przypadku postaci drugoplanowych. Przynajmniej chlopiec z gazetami moglby sie nie slizgac biegnac... ;) Czyzby animowanie na layerach/Story w MB? ;)

 

 

Oczywiscie dla "każualnego" widza nie ma to wiekszego znaczenia, ale moja uwage zwrocilo i troche zawiodlo. Zaskoczylo nawet! ;)

Gość User190
Napisano (edytowane)

Ja byłem, widziałem, spóźniłem się nieco, ale nawet na laskę się załapałem :) Siedziałem chyba obok grupy Drimaginowców. Szkoda leanderze, że nie dałeś znać, że się wybierasz, bo byłem z Twoją ulubioną koleżanką ze studiów :P Pogadalibyście sobie ;)

Filmik naprawdę robi wrażenie, chociaż wywołał wielkiego banana na mojej twarzy, kiedy rozpoczęła się scena z pracą w warsztacie. Kawał czasu temu popełniliśmy ze znajomymi animację o naukowcu, która sama w sobie była bardzo słaba (bo i czas powstawania był krótki i wiedza o procesie produkcji nikła), natomiast proces powstawania dzieła pokazaliśmy dokładnie w tej samej konwencji. To miło zobaczyć doskonalsze rozwiązanie własnego pomysłu, choć z drugiej strony wywołało to u mnie komiczną reakcję porównania i skojarzenia z tym starym projektem.

Sala chyba w ponad połowie była wypełniona grafikami, więc pytanie (z dobrym "wytrzymaniem" akcji ;) ) o śnieg było miażdżące :) Właściwie wszystko, co było pokazane, robiło wrażenie. Szkoda tylko, ze kopia poleciała z taśmy, a nie cyfry.

Jedna rzecz do Tomka, którą w sumie zauważył mój znajomy - Tomku, masz typowo Polskie podejście do swojej pracy. Robisz kawał dobrej roboty i myślę, że warto czasami powiedzieć, że zrobiliście coś zajebistego, miażdżacego suty, coś najlepszego w polsce, najlepszego w tej części europy, coś na co koledzy z branży patrzą jak w obrazek, a nie tylko mówić o błędach. Oczywiście nas to interesuje, bez tego prezentacja byłaby niepełna, ale świetnym przykładem sa tu prezentacje amerykanów. Oni tam ciągle powtarzają jakie dany produkt ma zalety i myślę, ze warto choć trochę zaszczepić u siebie takiego podejścia. Nie zapominaj, że oprócz wtajemniczonych, twoje prace trafiają też do kompletnych laików, których czasami trzeba nieco ukierunkować i "zajawić" jak dzieci w przedszkolu :) Tak poza tym, prezentacja była świetna, z humorem, na luzie, na poziomie i przyjemnie się Ciebie słuchało :) Dzięki wielkie za przyjazd do Krakowa - żałuję trochę, że czas nie pozwolił mi na wymienienie kilku zdań, ale myślę, że będzie jeszcze nie jedna okazja :)

Edytowane przez User190
Gość User190
Napisano (edytowane)
tweety, mysle, ze z premedytacja ;)

 

Że co? Że mi? A w życiu :P

Edytowane przez User190
Gość User190
Napisano

Cholera, teraz gra słów była nieumyślna...

Khe, khe jaras - słyszałem, że u Ciebie kariera kwitnie ;)

Napisano
To Ty byłeś ten od śniegu?

nie to nie ja, brak mi śmiałości :D

to był [czyt.] "bifęl" (ciężko to fonetycznie napisać ;))

 

 

Chyba obok forumowego ttaaddkkaa siedzialem, ale wrodzona niesmialosc nie pozwolila mi utwierdzic sie w tym przypuszczeniu :)

heh nieźle :P sporo osób z forum było jak się okazuje i wszyscy siedzieli obok siebie w podobny sposób :D

 

Siedziałem chyba obok grupy Drimaginowców.

a czym charakteryzowła się owa grupa? :D

Napisano

Kinematograf- w porządku filmik:) przyjemny dla oka lecz nie powalajacy(zbyt duzo niedociągnięć) scena tworzenia tasmy wysmienita, a scenka szpital-cmentarz-dom nawet powiedzial bym wzruszająca ;)...

Laska- mistrzostwo swiata:D, cud miód orzeszki:] (mozna go gdzies na necie looknac jeszcze raz??)

Napisano
no niestety - żeby się wybić każdy musi w życiu zrobić jakąś "laskę" ;)

 

Buhahaha :P.

 

Kinematograf zniszczyl mnie plastycznie i stylistycznie ... uczta dla oka :P.

 

Co do LASKI to od poczatku do konca REWELACJA, nie dziwie sie rowniez, ze muzyka zdobyla uznanie na festiwalach, troche przypomina mi muze Kusturicy :].

 

Hardkor44 - klimat jaki uwielbiam ... obłęd w ciapki.

 

Pozdrawiam.

Napisano (edytowane)

bylem, widzialem, gratuluje :)

ogolnie powiem tak,

koncepty, stylizacja, ogolnie efekt wizualny miazdzy, baardzo udany poziom,

scenariusz tez swietny (no ale wiadomo byl juz w sumie gotowy:))

muzyka idealnie pasuje

 

========= uwaga, bede pisal troche moze spoiler ==============

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ale tez jest na co ponazekac.

glownie na wykonanie techniczne, w oczy rzucala sie masa niedorobek.

te co najbardziej sie rzucaly w oczy to idac od poczatku:

lewituajce lekko obiekty 3d na tle 2d, ogolnie dosc dobrze odczuwalne przy pierwszym ujeciu przelotu przez miasto.

czasem brak cieni:),

niektore elementy prosily sie o bardziej wyciecie z tla bo bylo widac ich plaskosc baaardzo.

scena z fajka gdzie hmm na moje krzywe oko ona poprostu przechodzila przez usta

jeszcze zdazylo sie raz czy dwa gdzie przenikajaca reka przez jakis model,

no jeszcze reka na poreczy ktorej chyba tam nie bylo

i nie wiem czy dobrze widzialem ale w jednym ujeciu tak jakby w postprodukcji kamera sie rozjechala z tlem, w sesie obiekty 3d poruszaly sie w innym tempie niz matte

 

no i dalej nei wiem czy drganie reki pani ktorje sie umarlo to efekt zamierzony (drgawki) czy tez jakis blad sie wdarl.

a na koniec animacja twarzy rozjechana z podkladem dzwiekowym

 

zaraz wsyzscy mnie zjada ze sie czepiam jak typowy polak ale wiekszosc z tych rzeczy jest dosc prosta do usuniecia w kompozycjach, ale z tego co baggins mowil jeszcze trwaja poprawki nad wszystkimi wiekszymi niedorubkami...

i tu sie wlasnie troche rozczarowalem bo jednak myslalem ze bylem na "premierze" :)

 

no i fakt ze moze wszystkei te bledy techniczne sa widoczne tylko na kinowym ekranie.. no ale to ma jezdizc po konkursach wiec tak bedize odtwarzane.

 

tak czy siak super robota wykonana i zycze powodzenia w konkursach

Edytowane przez uncle
Napisano

Swietny film. Kupa pracy, co widac w efekcie koncowym. Bledy sie w kazdym filmie wylapie na upartego. Nie widac jednak tego jak sie oglada Kinematograf okiem widza a nie grafika, czy poszukiwacza bledow. Tomasz Baginski pisal ze chce zeby film wzruszal i udalo mu sie to. Generalnie swietnie bylo mimo ze we Wroclawiu multikino sie nie popisalo.

Napisano

Masa świetnych informacji na tym pokazie była. Kinematograf - pierwsza liga, myślę że kilka festiwali zdobędzie. Szkoda że we Wrocławiu takie cuda na kiju były z mikrofonami i tym rzutnikiem ale merytorycznie nie miało to nic do rzeczy.

 

Pozdrawiam Kannu i Knyshe którzy mi tam gdzieś śmigneli ;)

Ja z pokazu wyszedłem pełen inspiracji. Super robota!

Napisano

 

Ja z pokazu wyszedłem pełen inspiracji. Super robota!

 

Ja tam jesZcze plakacik dorwałem z podpisem ;)

 

Dziwne rzeczy w kinie się rzeczywiście działy- czary mary po prostu.

 

Na poczatku pokazu troche trauma brała bo puścili tego zioma-rapera by coś powiedział o tym swoim klipie...a ten bełkotał przez 10 minut coś bez sensu. Wogóle kolesia nie zrozumiałem...

Laska bardzo fajna. Stylistycznie super...

Kinematograf...wiadomo. Najlepszy Szort PI/Baggins do tej pory. Świetna muzyka. Extra klimat. Błędy były...ale skoro poprawiają to, to nie ma co o tym dyskutować. Pozostało cierpliwie czekać na artbooka i DVD...

Gość User190
Napisano

a czym charakteryzowła się owa grupa? :D

 

Hehe, tekstami w stylu: "wow, ale musieli mieć mocny sprzęt" i "o takie rzeczy tylko goście z drimagine mogą pytać" o ile mnie słuch nie mylił ;)

Napisano (edytowane)

SPOILERY!!!

 

 

A ja się nie dołączę do zachwytów.

Fabuła jest z komiksu. Ale już scenariusz animacji to traszna porażka. Łopatologia pisana przez 12-latka?

Kobieta siedzi bo ją maż poprosił a jednak marudzi żeby jej nie nagrywać jakby ja zaskoczył? Fransis miał przegrać z braćmi Lumiere choć miał stereo i kolor już? Zabrakło pasji wynalazcy. Zupełnie nie kupuję tego flegmatyka i żony masochistki pocichu umierającej po kątach. Robiąc tak poważną tematykę należałoby zrobić wiarygodnych bohaterów. W Kinematografie są puści, jednowymiarowi i pozbawieni cienia charakteru i charyzmy. Do tego animacja która jest bardzo słaba. A w filmie animowanym chyba jest ona najważniejsza. Przecież gry mogą sie pochwalić animacją na dużo lepszym poziomie. Cóż z tego że koncepty i plastyka jest bardzo ładna. Jeśli wszystko miałoby się oprzeć na plastyce to wspomniany artbook by wystarczył. Albo sam komiks. Do tego głosy postaci. Sztucznie zagrane i w treści na poziomie lichego pornosa. Oznajmienie o wyjściu po zakupy i jedzeniu zupy to najjaskrawsze przykłady. Żałuję że zabrakło bardziej dojrzałego opowiadania obrazem i ruchem. Sceny były wyjątkowo banalne. Zero subtelności. Wszystko było tak dosłowne że aż bolało. Czy nie można było od razu pokazać jak Francis pracuje u siebie bez tego zbędnego przelotu kamery przez miasto który dla historii nic nie wnosił? Przecież bohater tu był najważniejszy. To on i jego pasja jest osią fabuły. Powinien być ogarnięty pasją tworzenia. Wyrazistą, to jest short, nie ma czasu na mozolne budowanie psychiki postaci. Wystarczyłoby żeby zszedł na dól, porozmawiał z żoną o swoich niepodzeniach i celu, ona by mu coś zasugerowała, wpadł by na pomysł koloru, wybiegł z mieszkania po zakup brakujących składników i mielibyśmy wycieczkę po mieście w pełni uzasadnioną. Jakąś interackcję z mieszkańcami. Mógłby pod samochód prawie wpaść, przynajmniej widz miałby okazję bliżej przyjżeć się ciekawym modelom i detalom. Tak samo policjanci mogli by go upomnieć o nie bieganie po mieście. Krótka wizyta u żyda. Powrót do domu i składanie kinematografu. Przy okazji widzimy jak zaślepiony pasją jest bohater, nie ma czasu na leniwe gadki emo z żoną. Nie ma czasu jej zauważyć. Potem zaciąga ją na górę żeby skręcić kolor. I w czasie nagrywania ona upada. Francis wtedy odpycha ręką kinematograf który się roztrzaskuje, żeby ratować żonę. Zabiera ją do lekarza, ona umiera. On się załamuje i niszczy wszystko co związane z kinematografem. Albo ogląda ciągle jej nagranie nie wychodząc z domu. Chłopiec ogłasza wynalazek braci Lumiere.

Widzę ile pracy zostało włożone w film. Ale zawiódł kręgosłup. Brakło jakiegoś szlifu dla filmu.

Najlepszymi elementami była zdecydowanie muzyka i projekty do animacji. Warstwa plastyczna bardzo mi przypadła do gustu i szkoda że nie poszło to w parze z realizacją całości. Bo jest nuda, łopatologia, sztywność i brak emocji. To nie jest dobrze opowiedziana historia pomimo że kupę ludzi włożyło w to jeszcze większą kupę pracy.

Edytowane przez artursadlos
Napisano (edytowane)
Szkoda, ze to cale PI nie zatrudnilo do kinemagrafu paru specjalistow najwyzszej proby, ktorzy raczyli sie tu wyzej wypowiedziec. Powstaloby wiekopomne dzielo, bez bledow i z dobra historia. A tak... szkoda gadac.

 

Poprzednie filmy PI są dużo lepsze. Tutaj siadła animacja, opowiadanie i dialogi. Cała reszta ma fantastyczny potencjał. Naprawdę szkoda że ta historia nie wzbudza takich emocji jakie powinna. Ludzie wykonali kawał dobrej roboty ale jako całość to bardzo słabe jest

Edytowane przez artursadlos
Napisano

Tortur ma rację...Ciężko się nie zgodzić. Jednak jak na Polskie warunki to wciąż bardzo dobra animacja. Poziom intelektualny odpowiedni do publiki na zachodzie ;)

Napisano

Polskie warunki są zajebiste a Platige ma tabuny najzdolniejszych polaków. Może 10 lat temu to stwierdzenie miałoby rację bytu. A dziś tego nie łykam. Wymagam, szczególnie od PI, animacji na najwyższym poziomie. Wydaje mi się że panował niezły bałagan przy produkcji. I o ile "mróweczki" zasuwały elegancko to "królowa" straciła obraz całości.

Napisano

Byłem na pokazie w Krakowie. Ogólnie uważam go za bardzo udany - gadka spoko (mimo, że często skierowana do "normalnych ludzi" ;) ), Laska mnie ujęła, koncepty (i koncepcja) Hardkoru 44 też boskie.

 

Jeżeli chodzi o sam Kinematograf to w dużej mierze zgadzam się z Torturem. Plastyka filmu była wybitna, ale inne elementy już nie. Najbardziej kulała fabuła. Dla mnie to był "film o człowieku któremu umarła żona, a poza tym to pracował na wynalazkiem". Zero emocji.

 

Opis Tortura dużo bardziej mnie przekonuje, a pewnie pisał to z biegu, bez przygotowania.

 

W takiej Sztuce spadania było dużo lepiej "z emocjami".

Napisano

O, Sztuka Spadania była git. Dobrze poprowadzona, ciekawe sceny, każda potrzebna. Widać że było to przemyślane. żadnych dłużyzn i zapełniaczy. Dlatego szkoda że poziom siadł przy tej produkcji. Może było ją skrócić i wywalić zbędne i nic nie wnoszące sceny? Dodać tempa i ukryć słaba animację poprzez montaż i kadry odpowiednie. Przecież jak Francis wstał od oglądania i coś tam majstrował przy maszynie to jego śmiesznie "dosunięcie" się do maszyny było straszne. Ta retrospekcja po co była? Żeby pokazać ładną trawkę i denną scenę poznania, tak sztampową jak tylko można? W filmie i szczególnie jej krótkiej formie wszystko musi mieć sens i być potrzebne. I najlepiej jak ma drugie dno:) Sztuka Spadania to miała.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności