Jump to content

Krótki film animowany: Samurai


adek

Recommended Posts

Kilka dni temu w internecie pojawił się niekomercyjny "short" ze studia RealtimeUK. Film wykonany został wykonany przez grupę 4/5 osób (jeśli dobrze przeczytałem: po godzinach). Powstał przy użyciu 3ds Max, V-Ray'a i AfterFX do postprodukcji.

 

Pełna treść wiadomości znajduje się na

stronie głównej serwisu pod adresem:

http://www.max3d.pl/news.php?id=1032

 

 

Link to comment
Share on other sites

Filmik fajny. Trochę krutki. Co do końcowej sceny to ani w Azji ani w Europie nikt nie schowałby zakrwawionego ostrza do pochwy przed wytarciem.

 

Jeśli cięcie jest czyste, a ostrze dobrze zrobione to wystarczy obrócić je parę razy tak jak zrobił to ten koles i strzepać krew...sama zleci.

 

Szort mega PRO

Link to comment
Share on other sites

dac77> no rozwalasz wiedza, widze ze znasz kulture azji perfecyjnie! Powiedz mi o ktorej czesci Azji i Europy (?) piszesz? Jesli juz czepiac sie poprawnosci to ta animacja jest jedna wielka porazka. Czepnac sie mozna wszystkiego od pokazanego fundamentu az po to maski obu panow. Ktore sa z d*py wziete i nie pasuja do reszty zbroi. A jesli mowa o historycznej prawidlowosci to co sie podzialo z reszta uzbrojenia. I gdzie proporce na plecach,bez ktorych wojownicy nie wychodzili do kibla ... Zeby o czyms pisac trzeba miec pojecie.

 

Co do animacji to jest swietna i basta.

Link to comment
Share on other sites

W Europie: Rzymianie czesto wycierali swoje mieczyki w szaty poleglych. W sredniowieczu wielu nosilo szmatki przy pasach.

W Japonii miecz byl bardzo cenny i nie tylko nie wkladano go zabrudzonego do pochwy ale wrecz wycieranie po walce stalo sie rytualem ("Rashomon"). W okresie Shogunatu wielu moznych mialo osobne miecze do "walki" zeby nie niszczyc cennych rodzinnych skarbow.

 

@komar666: Co ci sie wlasciwie nie podoba w tej animacji. Zrobiles lepsza? Pewnie jestes autorem "Finding Nemo" albo "Up".

Link to comment
Share on other sites

W Europie: Rzymianie czesto wycierali swoje mieczyki w szaty poleglych. W sredniowieczu wielu nosilo szmatki przy pasach.

W Japonii miecz byl bardzo cenny i nie tylko nie wkladano go zabrudzonego do pochwy ale wrecz wycieranie po walce stalo sie rytualem ("Rashomon"). W okresie Shogunatu wielu moznych mialo osobne miecze do "walki" zeby nie niszczyc cennych rodzinnych skarbow.

 

@komar666: Co ci sie wlasciwie nie podoba w tej animacji. Zrobiles lepsza? Pewnie jestes autorem "Finding Nemo" albo "Up".

 

Wprowadze mala poprawke w twoja wypowiedz, samuraj zazwyczaj nie wycieral miecza po walce, lecz wykonywal "strzepniecie" jesli ta czynnosc zostala zle wykonana i krew z klingi nie zeszla znaczylo ze nie jest biegly w Ryu, sztuka walki byla jedynie ulamiem czynnosci relacji samuraj - miecz. Owszem noszono szmatke za kimonem ale czesciej bylo w nia zawijane tanto(sztylet, oproc zkatany bylo wakizashi oraz tanto) w trakcie rytualu seppuku.

Do codziennych czynnosci jego nalezalo polerowanie klingi(co jakis czas polerowanie proszkiem uchiko jesli miecz stracil polysk) oraz obcinanie paznokci u rak i nog.

Link to comment
Share on other sites

Tak animacja jest genialna, jak ktos sie chce czepiac realiow to w wiekszosci prefektur pojedynki klanowe byly zabronione ale sie zdazaly, chociaz zbroje byly zakladane jedynie na czas bitwy oczywiscie, co nie umniejsza bardzo dopracowanej dynamiki w animacji i klimatu jakby nie bylo.

Link to comment
Share on other sites

Przyzwyczaiłem się że mianem shorta określane są filmy które mają fabułę, lub są krótką formą dokumentalną. Tu ani fabuły, ani dokumentu nie ma. Jest za to popis niezłych umiejętności.

Fajny ten filmik bardzo, mam tylko wrażenie że walka jest jakaś mało efektowna. Ruchy są bardzo realistyczne, ale mam lekki niedosyt bajerów. To tak jak w star wars, do znudzenia chyba powtarzam, że ten styl walki mieczem świetlnym jest bez sensu. Ale robi. A jak robi to się nie ma co czepiać;). A tutaj delikatnie nie robi. Trudno mi dogodzić;).

Świetne to ujęcie w zwolnionym tempie.

Link to comment
Share on other sites

komar666 - maski obu panow? Ale tylko jeden ma maske (somen) i w dodatku pasujaca do zbroi ;) Proporce (sashimono) byly uzywane w czasie bitew, by pomoc rozroznic regiment na przyklad. Niektore sashimono byly calkiem spore - totalnie nie widze powodu dla ktorego wojownik mialby miec proporzec w kiblu... Poza tym nie wszystkie byly noszone na plecach - niektore byly zatkniete za specjalne loze na skorzanym pasie na przyklad. A jak juz lecimy historycznie to popularnosc sashimono zalezy tez od okresu w historii Japonii.

Samuraj oczywiscie nie nosil zbroi na codzien - podobnie jak Indianie nie byli na codzien wymalowani w wojenne barwy i przystrojeni pioropuszami. Mogl to byc stroj kamishimo a jedyna rzecza jaka zawsze mieli przy sobie byl miecz. I znowu - nie koniecznie musiala to byc katana - za dlugi by swobodnie go uzywac w pomieszczeniach - a krotszy kodachi. Generalnie jednak samuraj tez byl czlowiekiem - mogl gdzies bron odlozyc na chwile, upuscic, utracic - nie mial wakizashi przylepionego na stale do tylka...

 

Mialem chwile to sie literacko wyzylem w ulubionym temacie ;)

-------------

dziadek3D - kiedy ostatnio widziales cos Kurosawy? Ja jakos dwa miesiace temu przypomnialem sobie Siedmiu Samurajow bo trafilem na niego w TV. Swietny filmek ale z pewnoscia jesli chodzi o widowiskowe walki to brak tam wizualnych smaczkow do jakich nas przyzwyczajaja dzisiejsze produkcje (chocby to zwolnione tempo). Z takich klimatow polecam duzo nowszy ale tez surowy jesli chodzi o efekty specjalne Tasogare Seibei AKA The Twilight Samurai. Swietne kino.

-------------

Luki Luki - Rzadko mozna spotkac film ktory potrafi wywazyc we wlasciwych proporcjach widowiskowe sceny i chocby pozory realizmu. Doskonalym przykladem moze byc nowy Ninja Assassin gdzie skupili sie tak bardzo na zaszokowaniu krwia i latajacymi ostrzami ze zagubil sie sens po drodze...

-----------

 

A ta animacja - raz jeszcze powiem zeby nie bylo - jest SWIETNA ;)

Link to comment
Share on other sites

...znowu po godzinach...to jakaś choroba i nazywa się podobno "niekomercyjna", tylko po co to animować, u Kurosawy robili to aktorzy dużo lepiej i w godzinach......:)))

 

Widocznie kogoś kręci robienie a kogoś oglądanie takich rzeczy.

Też dziadku przejawiasz tę chorobę niekomercyjną, inaczej jednak się objawia u Ciebie niż u tych tu.

 

z tego co czytalem na cgtalk animacja to Mocap 2 kaskaderow wiec chwalic ale wszystko inne ;)

 

Mocap też się sam nie zmocapuje..i dla ścisłości nie mam na myśli obsługi systemu lecz umiejętność korzystania z jego dobrodziejstw.

Więc czemuż nie chwalić?;)

Link to comment
Share on other sites

Nezumi, ja tez jestem wielbicielem kina japonskiego, wspolczesne filmy samurajskiej to neit o co robil Kurosawa ale jakby to powiedziec, wpolczesne nie maja tego klimatu, maja inny. :)

Polecam niektore filmy, szczegolnie obsadzone przez Hiroyuki Sanada i Kena Watanbe(znani z ostatniego smauraja)ale sa filmy rownie dobre(nie tyle z ilosc walk, scietych glow) co fabule wlasnie. Ja ostatnio ogladalem dosc stary "Yojimbo" i "Zatoichi i Yojimbo"(nie to nie ten Zatoichi, to inna historia z ta sama postacia :) )

Ogolnie to japonczycy robia albo cos zupelnie do kitu albo wypasnie(kitowe zwykle nie opuszczaja wyspy).

Twilight Samurai, swietnie pokazana wlasnie walka, w wiekszosci ujec w spolczesnym kinie(szczegolnie USA) kazda walka z uzyciem Daito to sceny gdzie przez parenascie minut aktorzy naparzaja sie mieczami, kiedy walki historyczne trwaly krocej jak pare minut i zazwyczaj pierwsze trafione w cel ciecie bylo smiertelne. Ta animacja niestety tego nie oddaje przez co wiele traci nie w oczach grafikow ale wielbicieli kina japonskiego.

Edited by Ulfar999
Link to comment
Share on other sites

Animacja świetna, ale faktycznie można by się przyczepić do wielu szczegółów np masek i tego że jak pisali już inni samuraj nie nosił zbroi na co dzień (co nie oznacza że nie podziwiam tego jak chłopaki z sobie poradzili z zbrojami - bo wiem jaki to ciężki temat). Bardzo fajnie wyszła animacja chowania katany. Co do twórczości Kurosawy ja polecam Ran.

Link to comment
Share on other sites

W wiekszosci filmow oponenci najpierw gapia sie na siebie przez dwie minuty.

 

Bo siła wojownika tkwi w umyśle a nie w mieczu. Czytałem o pojedynkach gdy jeden oponent rezygnował z walki jeszcze przed skrzyżowaniem mieczy. Chodzi o samurajów.

Link to comment
Share on other sites

po przeczytaniu postow obejrzałem shorta i wyobrażałem sobie ze to walka dac77 i dziadka3d, ciekawe by to było :D

 

 

gratulacje, nie ma co ukrywać ze w kilku scenach nie da się zawrzeć fabuły, to przynajmniej klimat trzeba spróbować :)

 

myślę ze się udało

 

pozdro

Link to comment
Share on other sites

no klimat ma, z tym ze w ruchach to ja widze dwoch chlopaczkow z kijkami latajacych po green-boxie... za lekkie to troche, brakuje tego ciezaru zbroi i dojrzalosci ruchow i jakies to takie malo majestatyczne

 

a rendering, super - nie ma sie do czego przyczepic :D

Link to comment
Share on other sites

... no przecież każdy ma w domu wszystko powykładane zielonymi szmatami....... to sobie nie może polatać (oczywiscie po godzinach), tylko dobrze by było właśnie zobaczyć jak to robili kolesie u Kurosawy....:))... no i Kurosawa nie właczał GI, tylko jego oświetleniowiec używał wielu oświetleń żeby wydobyć dramaturgię.

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że na forum sami znawcy japońskiej kultury. Więc dorzucę kilka faktów. Pojedynek nie wyglądał w ten sposób, a załatwiany był jednym ciosem. Były osobne miecze do takich właśnie pojedynków i na wojnę. Miecz do pojedynku musiał być idealnie ostry, aby cios był idealny, w związku z tym unikano nim parowania ciosów.

Proporce jak ktoś napisał wykorzystywane były w czasie bitwy jako sygnalizacja, w razie oddzielenia od oddziału wiadomo było gdzie biec. Nosili go tylko wydzieleni żołnierze, nie wszyscy i na pewno nie dowódca.

I na koniec pytanie: czego wy chcecie od tej maski? Jest oddana bardzo dobrze. Może jakieś argumenty.

 

A animacja doskonała.

Link to comment
Share on other sites

Dziadek, ironica czy daleko posuniety cynizm?

Lepiej robic pseudo artystyczne produkcje ktorych jedna polowa nawet nie moze wytrzymac aby dobrnac do konca, a druga polowa nie rozumie. Tak wtedy mozna sie czuc srtysta niekomercyjnym, zenada.

 

Mi sie podoba, fajnie zrobiony, zgrabny. Moze, a nawet napewno za krotki: ]

pozdr

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We are using cookies. Read about our Privacy Policy