mrBone Napisano 16 Marzec 2013 Napisano 16 Marzec 2013 Ostatni stream dobry, zresztą jak zwykle :P Żałuję, że mnie po kolokwiach wcięło i nie miałem szans dokończyć lutowego czelendża z Twojej grupy na FB... Praktycznie cały luty i początek marca zleciał mi na bieganiu do dziekanatu i szwędaniu się po uczelni, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu załapałem się na koło naukowe pełne pasjonatów tworzących giery (bo postęp to nie tylko maxowanie skilla xD ). Jak znajdę czas, to wrzucę co nieco z pracek powstałych na jego potrzeby. Strasznie inspirujący do działania człowiek z Ciebie Wojtku :D Powodzenia w dalszych zmaganiach :)
WojtekFus Napisano 16 Marzec 2013 Autor Napisano 16 Marzec 2013 Dzięki mrBone! Liczę na to, że jeszcze coś do Skeczbuk Czelendża wrzucisz :D A tutaj wynik przekopywania teczki Cpt. Obviousa. Kopiowałem co ciekawsze fragmenty wypowiedzi Maćka i zrobiłem z tego takiego PDFa. Sporo można z tego wyciągnąć. https://www.dropbox.com/s/meon38al0vtxq20/MaciejKuciara-PowiedzianenaMax3D.pdf
grass Napisano 16 Marzec 2013 Napisano 16 Marzec 2013 Dzięki za tego Maćkowego PDF. Prawdę mówiąc gdyby zebrać wiedzę z kilku wątków na tym forum to można by książkę napisać pt "Jak zostać/zostałem wymiataczem"
WojtekFus Napisano 16 Marzec 2013 Autor Napisano 16 Marzec 2013 No i na podstawie tych notatek i timelapsa, wlasna próba w stylistyce Maćka :)
resh Napisano 17 Marzec 2013 Napisano 17 Marzec 2013 No i subcio, ja bym tylko lekko rozjaśnił jungle, żeby postać wyciągnąć bardziej do widza, coś jak tutaj CLICK Mi się podoba u Macka że potrafi właśnie tak wyciągać te ważne element do przodu. Z resztą jak sobie obczaisz jego rangera w b&w to będziesz widział. Dzięki za notki, że też ci się chciało :) zdrówko!
badassky Napisano 17 Marzec 2013 Napisano 17 Marzec 2013 Ze słowami takimi jak mistrzostwo czekałem właśnie do takiej chwili, opłacało się :) P.S Obawiam się że EC nie ograniczy się do nadgarstków
Urbanboogie Napisano 17 Marzec 2013 Napisano 17 Marzec 2013 (edytowane) Świeeetne, podziwiam od wczoraj! I dopiero teraz zauważyłem że są tam zasugerowane stopy - wydaje mi się że zanim wrzuciłbyś taką pracę do portfolio, warto by je było schować, tak samo miednicę, bo sądząc po rozmiarze głowy i rąk, ta pani stoi w wodzie przynajmniej do połowy łydki. Inna sprawa, że tekstury i kapitalna malarskość skutecznie odwracają uwagę od proporcji. Jak jeszcze przeczytałem że zrobiłeś to w 3h, to w ogóle poczułem się mały :)) Generalnie wszystkie ostatnie obrazki wymiatają, ale za dużo tego robisz żeby każdy oddzielnie komentować ;) Regularnie klikam uparcie 5*, ale tu działa chyba jakaś siatka sabotażystów :d Nawet jeśli ktoś się nie jara pracami, to warto docenić ile się w tej teczce dzieje pod względem merytorycznym Jedyna moja rada jest taka: pamiętaj, że jeśli kiedyś będziesz robił ilustrację na podstawie któregoś z kostiumów Roba Goodwina, to powinieneś dołączyć linka do oryginału. Edytowane 13 Październik 2013 przez Urbanboogie ajajaj, straszną literówkę zrobiłem w marcu, musiałem poprawić
WojtekFus Napisano 17 Marzec 2013 Autor Napisano 17 Marzec 2013 @resh - Dzięki wielkie za feedback! Na Twoim overze wygląda to zdecydowanie lepiej - jest więcej oddechu. Haha, pewnie, że mi się chciało. Takie źródło wiedzy leży sobie gdzieś zakopane między teczkami i tylko czeka, żeby je podnieść :) Tylko nie każdemu chce się schylać. @Bombadil - Ja to malowałem z nadgarstkami w gipsie po wizycie EC. Widać, połamanie nic nie daje :D @Urbanboogie - Dzięki wielkie! to chyba kwestia zmniejszenia i przestawienia lekko głowy. Motywujesz takimi słowami! Dzięki jeszcze raz za odwiedziny :) Haha i te gwiazdki to ostatnia rzecz, o którą się teraz martwie :D Jedno wiem, na 5 nie zasłużyłem. 4 to i tak super wyróżnienie :D Dzisiaj spróbuję dalej wyeksplorować tę technikę. Muszę bardziej ogarnąć clone brusha, bo jeszcze nie za bardzo wiem kiedy go użyć.
karola-j Napisano 17 Marzec 2013 Napisano 17 Marzec 2013 Dawno nic tu nie pisałam, więc się streszczę: kapitalne rzeczy wyczyniasz! Gorąco ci kibicuję w dalszej pracy. Gigantyczny plus za zebranie komentarzy Cpt. Obviousa w jedno miejse :D
Chasdiel Napisano 17 Marzec 2013 Napisano 17 Marzec 2013 To chyba kwestia zmniejszenia i przestawienia lekko głowy. Głowy jak głowy, ale ręce i dłonie jak u king-konga:) Dopóki człowiek nie zauważy piersi i stóp to szata jak najbardziej zgrywa się z rękami. Ale jak już człowiek to zauważy to proporcje nie do końca pasują. A szkoda, bo praca ma fajny klimat.
WojtekFus Napisano 18 Marzec 2013 Autor Napisano 18 Marzec 2013 Dzięki karola! Chasidel - Za jakiś czas spróbuję wrócić do tej pracki. Na pewno będę pamiętał o tych uwagach :) A tutaj taki mały look back.
karola-j Napisano 18 Marzec 2013 Napisano 18 Marzec 2013 Kolory bardziej do mnie przemawiają w starej pracy, ale użycie pędzli i kompozycja są lepsze w nowej odsłonie. hehe, może też kiedyś pokuszę się o ilustrację w stylu Cpt. Obviousa, tylko przestudiuję co zebrałeś w pdf.
PeterK Napisano 19 Marzec 2013 Napisano 19 Marzec 2013 Wojtek, "smoczo" że tak to ujmę, tzn. bardzo pozytywnie, tylko jak dla mnie ten czerwony pan aż krzyczy, aby odsłonić więcej cielska schowanego za tym skrzydłem :)
grass Napisano 19 Marzec 2013 Napisano 19 Marzec 2013 Widzę że filmik Capitana się przyjął ;) wyszło rewelacyjnie
mrBone Napisano 19 Marzec 2013 Napisano 19 Marzec 2013 Mozna przyjac, ze eksperyment zakonczony powodzeniem :D Strasznie fajne kolorki :) Mozna wiedziec ile Ci to czasu pochlonelo?
WojtekFus Napisano 4 Kwiecień 2013 Autor Napisano 4 Kwiecień 2013 Dziękuję wszystkim za miłe słowa :) A tutaj dwa ostatnie mazy przed wylotem a dłuższy czas. Pierwszy z refki, drugi z wyobraźni.
Sidre Napisano 4 Kwiecień 2013 Napisano 4 Kwiecień 2013 Dobre bardzo... trzymaj się tam, i pamiętaj - omijaj Compton!
WojtekFus Napisano 10 Kwiecień 2013 Autor Napisano 10 Kwiecień 2013 Dwugodzinny portret już z Californii. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że szkoła, ludzie i ogólna atmosfera będą tak fenomenalne. Rysunek niżej, z klasy z Lucasem Graciano. Jeszcze nie umiem trzymać tego węgla dobrze w rękach D:
EthicallyChallenged Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 Ale sie rozpisal :P Naklep pare linijek, nie wiem jak inni ale mnie ciekawi jakie masz wrazenia. Jesli oczywiscie masz czas i sily mentalne na jakies pisanie.
kamesanin Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 na fejsiku... po zagramanicznemy się hultaj rozpisał...:] Wojtek ale przywieziesz jakieś suweniry :D ???
WojtekFus Napisano 10 Kwiecień 2013 Autor Napisano 10 Kwiecień 2013 Dziękuję Panowie za miłe słowa :) W takim razie spróbuję pokrótce zdać relacje z mojego pobytu tutaj. Dla tych, którzy nie wiedzą o co chodzi - zdecydowałem się podjąć naukę w Watts Atelier w Encinitas, w Californi, co wiązało się z przeniesieniem do USA na minimum 3 miesiące. Oszczędzę Wam już klnięcia na system wizowy, problemem na granicy etc i przejdę do rzeczy przyjemniejszych. Miasteczko, w którym osadzone jest Atelier, jest typowym surferskim miasteczkiem turystycznym na zachodnim wybrzeżu, 40 km na północ od San Diego. Pierwsze wrażenia to przede wszystkim niesamowicie serdeczni ludzie, którzy sprawiają, że szybko można się poczuć w takim miejscu, zdawałoby się zupełnie dla mnie obcym, jak w domu. No i oczywiście pogoda - jestem raczej zwolennikiem słonecznych dni, niż polskiego klimatu, który w tym roku doprowadzał mnie do szału. Taka zmiana dodaję trochę uroku życiu, bo cholera, po prostu zapomniałem jak wygląda słońce. Wracając do sedna sprawy, czyli po co tu przyjechałem. Udało mi się za pośrednictwem szkoły wynająć mieszkanie z jednym z uczniów, którzy uczą się w szkole już od 3 lat, więc mają naprawdę świetne umiejętności, żeby nie powiedzieć, że zastraszające. Krótko mówiąc, wszyscy, których dotychczas poznałem, czyli znajomi Nicka etc to niesamowicie utalentowani, wyluzowani faceci. I muszę powiedzieć, że to tworzy cholernie rozwojowe środowisko, w którym człowiek aż chce się uczyć. Klimat jest ogólnie tego typu: Jeśli chodzi o samą szkołę, to jestem dopiero po trzech dniach zajęć. Wykupiłem tzw. Unlimited Pass, dający możliwość uczestniczenia we wszystkich klasach. To daje od 6-9 godzin zajęć dziennie, włącznie z sobotami, więc plan jest dość napięty. Instruktorami są Jeff Watts, Lucas Graciano, Erik Gist, Ben Young, Jim Hanh, Meadow Gist. I muszę powiedzieć, że wszyscy są fenomenalni. Jedna klasa trwa średnio 3 godziny. Nauczyciele dają nam tzw handouty, czyli po prostu notatki, przedstawiają temat danej klasy i zazwyczaj po czymś takim zaczynamy rozgrzewkę, czyli krótkie 5 minutowe rysunki z modela, z naciskiem na temat klasy. Później zazwyczaj jest krótkie (do 30 min) demo i przystępujemy do rysowania. Co jest bardzo ciekawe i wydaje mi się unikalne dla Watts Atelier to fakt, że nauczyciele, biorą klasy swoich kolegów. Uwierzcie mi, można się poczuć zabawnie siedząc na lekcji obok Jeffa Wattsa, podczas, gdy ja ledwo nauczyłem się ostrzyć ołówek. Ale może właśnie to jest unikalne dla tej szkoły - nauczyciele wciąż się szkolą, a co ważniejsze pracują w ilustracji, tak jak Lucas i Erik. Więc ich warsztat stoi na naprawdę wysokim poziomie. Sposób nauczania jest bardzo bezpośredni i prosty w dobrym tego słowa znaczeniu. W klasach jest od 7 do 15 osób, więc w ciągu 3 godzin zazwyczaj spokojnie można otrzymać nawet do 30 minut krytyki, tego co się dotychczas zdziałało, włącznie z praktycznymi poprawkami wykonanymi przez instruktora, bezpośrednio na rysunku, albo na warstwie kalki, dzięki, której widać, jakie konkretnie poprawki zastosował. Atmosfera szkoły jest naprawdę unikalna, instruktorzy fenomenalni, zarówno pod względem osobowości, jak również umiejętności. Ludzie uczęszczający na klasy to, w zależności o tematu klasy grupa średniozaawansowana, zdarzają się ludzie z Disney'a i Blizzarda. Mamy nawet ludzi, którzy przyjechali się tu uczyć aż z Tokio, czy Brazylii. Zdaję sobie sprawę, że jestem tutaj dopiero 5 dni, ale taką przygodę polecam każdemu. Pisze do mnie mnóstwo ludzi, którzy mówią, że chcieliby zdobyć edukację tego typu ale nie mają takich możliwości. Mają. Jeśli ja, 20-letni szczeniak bez wykształcenia, mogę coś takiego zrobić, to każdy może. To nic wielkiego, trzeba mieć tylko trochę odwagi i być zdecydowanym. To be continued :D
EthicallyChallenged Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 Dzięki za relację, czekam na następne odcinki. Zazdroszczę też jak cholera :D
Miłosz3ds Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 Mamy nawet ludzi, którzy przyjechali się tu uczyć aż z Tokio, czy Brazylii. Aż? Z Tokio czy z Brazylii jest chyba bliżej do San Diego niż z Elbląga, nie? :D gratuluję. Bardzo fajnie to wygląda, wykorzystaj te 3 miesiące jak się tylko da! Pozdrawiam :)
lisu Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 Świetna sprawa Wojtek, powodzenia :) Faktycznie rysuje się węglem na gazetowym papierze co daje ten specyficzny sznyt atelier tego typu czy to mit? I czy oni pomagali Ci z wizą tak jak powiedzmy potencjalny pracodawca ktory z reguły ogarnia takie rzeczy za osobe którą ściąga?
OmeN2501 Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 Boze jaka zazdrosc... Ja w wieku 20 lat to sie zastanawialem czy jak sobie pozwole na jeszcze pare minut dialupowego internetu to wystarczy mi kasy na oplacenie stancji w Lublinie... Co za czasy panie, co za czasy! Z pozytywniejszych rzeczy to jak przewiniemy pare lat do przodu to mialem okazje przejezdzac przez Encinitas na trasie z LA do San Diego ;] Eh, brakuje mi tej kalifornijskiej pogody...
EthicallyChallenged Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 Omen cicho, bo zaraz dziesięciu Cię zacznie pytać co to dialup i dopiero się poczujesz jak skamielina :D
tr3buh Napisano 10 Kwiecień 2013 Napisano 10 Kwiecień 2013 co to dialup? A tak na serio Omen to wlasnie dlatego jestes taki zayebisty bo nie bylo Cie stać na takie szkoły ale to nie powstrzymalo Cie zeby osiągnąć wielki sukces i zostac takim killerem jakim jestes teraz
nicponim Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Ja w wieku 20 lat to sie zastanawialem czy jak sobie pozwole na jeszcze pare minut dialupowego internetu to wystarczy mi kasy na oplacenie stancji w Lublinie... Co za czasy panie, co za czasy! w wieku 20 lat stać było na stancje...milioner kufa!
mrBone Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 w wieku 20 lat stać było na stancje...milioner kufa! Hah, so true mr Nicponim, so true! xD Ja nadal czekam na swoje socjalne żeby moc opłacić akademik, bo paniom w dziekanacie się papierki zawieruszyły i cza było donieść raz jeszcze xD Masa ludzi czeka na to, aż sukces przyjdzie i sam zapuka do ich drzwi. Ty, Wojtku widać wziąłeś byka za rogi. Los w swoje ręce :D Co już samo w sobie jest imponujące. Prawidłowo! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji ze słonecznej Californi jak na kolejny odcinek "Gry o Tron" xD Fus ro dah! Pozamiatałeś xD EC, nie przesadzajmy, niektórzy jeszcze wiedzą co to znaczy dial-up (zwłaszcza jeżeli mieli z czymś podobnym do czynienia na laborkach stosunkowo niedawno), więc jeszcze nie jest aż tak tragicznie z wiekiem Omena. Co innego gdyby nawet na moim kierunku (teleinformatyka) o tym nie wspominali :P Pewnie wtedy badano by jego wiek za pomocą jakiegoś rozpadu połowicznego i mierzono w eonach xD
CzAk1 Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Boze jaka zazdrosc... Ja w wieku 20 lat to sie zastanawialem czy jak sobie pozwole na jeszcze pare minut dialupowego internetu to wystarczy mi kasy na oplacenie stancji w Lublinie... Co za czasy panie, co za czasy! Tru, tru. Jak ja w wieku 20tu złapałem fuche i była w kielni jakaś kapucha i człowiek się z domu wyprowadził, to już myślał, że Pana Boga za nogi złapał :D Co za czasy, co za czasy... Swoją drogą jaka to jest kasa, na takie edukowanie się w zagramanicy? Jak kiedyś obczajałem naukę na zachodnich szkołach animacji, to abstrakcyjne na tutejsze warunki kwoty, nieprzekraczalne póki co. Rok zdalnego kursu animacji 42 tyś $.
Rotcore Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Zdaję sobie sprawę, że jestem tutaj dopiero 5 dni, ale taką przygodę polecam każdemu. Pisze do mnie mnóstwo ludzi, którzy mówią, że chcieliby zdobyć edukację tego typu ale nie mają takich możliwości. Mają. Jeśli ja, 20-letni szczeniak bez wykształcenia, mogę coś takiego zrobić, to każdy może. To nic wielkiego, trzeba mieć tylko trochę odwagi i być zdecydowanym. ... i piniendzy... no właśnie... ile to piniendzy... bo to głównie jest bariera a nie "odwaga" i "zdecydowanie"... pozdro
EthicallyChallenged Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Tu macie cennik. Sam bym sié skusil gdybym nie musial pracowac przez 6 tygodni :D http://www.wattsatelier.com/Art_Instruction/Classes/cms.aspx
grass Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Mozna podrozowac po swiecie za grosze a na kurs sobie uzbierac. Z niemiec do stanow mozna poleciec za okolo 1000 zl w dwie strony . Odwaga i jasno okreslony cel i mozna smigac. Mysle ze wieksza bariera jest czas
Soulinka12 Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Hej Wojtku jestem pełna podziwu za Twój upór i determinacje. Ciesze się strasznie ,że udało Ci pojechać do USA i mam nadzieje ,że atelier duzo Ci da. Fajnie widzieć jak ktoś z takim uporem i skutecznością potrafi dążyć do tego czego chce. Trzymam kciuki i czekam na dalsze relacje :D
biglebowsky Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Hah, też w tym wieku biedowałem niemiłosiernie, nawet nie miałem pewności że w ogóle na studia będę mógł uczęszczać, mimo że zdałem bez kłopotu, Podziwiam i zazdroszczę. Niesamowite możliwości są dzisiaj, wystarczy kilka ton uporu i determinacji.
theSZ Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 O, to ja mrBone chyba na tym samym wydziale studiujemy :P Sam myślałem o kierunkach artystycznych przy wyborze studiów, ale poszedłem, przyznam, że za namowami innych ludzi gdzie indziej. Trochę odwag mi brakło. Jeszcze się 1 rok nie skończył, a ja już żałuję :) . Dlatego podziwiam Cię Wojciechu za odwagę i wytrwałość i życzę powodzenia :D Długo już przeglądam Twoją teczkę i o ile zawsze było tu przyjemnie to ostatnio się coś mocno ruszyło- zacząłem pamiętać Twoje prace, w końcu poza fantastycznie rozwijającym się warsztatem zobaczyłem tu takie 'coś' co trafia w mój gust :D
KaliditusZaliditey Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Bardzo dobre portrecisko, już powiało wiatrem w żaglach, jak se człek uświadomi ile lat przebimbał to panie, a niektórzy, ledwie od cycka oderwani już wiedzą co robić i do czego dążyć.
Kalberos Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Gratulacje Wojtek ja w wieku 20 lat musiałem zapierdzielać po to żeby dom utrzymać no takie to czasy to są ale jak każdy tutaj się nie podaje no i trzyma kciuki za ciebie pozdro stary :D
ICE Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 (edytowane) Świetna sprawa Wojtek, powodzenia :) Faktycznie rysuje się węglem na gazetowym papierze co daje ten specyficzny sznyt atelier tego typu czy to mit? I czy oni pomagali Ci z wizą tak jak powiedzmy potencjalny pracodawca ktory z reguły ogarnia takie rzeczy za osobe którą ściąga? Juz wyjasniam, ogolnie cala sprawe zalawialem ja. Napisalem do Watts atelier juz dosc dawno temu, cala sprawe prowadzi zona Jefffa Krista, po wyjasnieniu iz chcemy leciec i uczyc sie u nich poprosilem o listy z oficjalnym zaproszeniem. Przyszly po 5 dniach poczta lotnicza. No i umowilismy sie na spotkanie z Konsulem w ambasadzie, Wojtek byl pierwszy raz ja drugi. On wize dostal, a po raz kolejny nie dostalem. Ot taka patowa sytuacja, wedle nich mam "za slabe wiezi z krajem" i w ich mniemaniu polecialbym smazyc burghery pierwszego dnia w ktorym postawil bym noge na amerykanskiej ziemi. Zlozenie wniosku wizowego to jednorazowa oplata BEZZWROTNA w wysokosci okolo 520zl ( zalezy od kursu usd, ich kursu ktory jest zawsze wyzszy ) Tak wiec przestrzegam, ze wcale nie jest tak latwo wyjechac, nie dosc ze to kosztuje nie malo ( ja wraz z dojazdami wydalem lacznie 1400 zl ) to nie ma sie zadnej gwarancji. Wiecie najbardziej boli nie fakt straty pieniedzy, ale zadeptane marzenia i plany. P.S Odpowiadajac jeszcze na pytanie o koszta. Na to wplywa wile czynnikow, wybor linii lotniczych, miejsce zakwaterowania, ilosc klas i to jak bedziecie sie zywic. Z naszych wyliczen wyszlo ze biorac okolo 5 klas i mieszkac we dwojke w essex heights ( najtanszy kompleks mieszkan w Encinitas ) wychodizlo by to okolo 650-700 usd na miesiac. Przy pobycie na pol roku powinniscie sie zamknac w okolicach 28-29 tysiecy PLN. ( mocny wply ma na to kurs USD ) Pytanie klucz, czy warto? Naszym zdaniem warto, czlowiek to najlepsza inwestycja. Chodz by uzyskac optymalne efekty, radzil bym pojechac tam juz z jakimis umiejetnosciami, wtedy mozna sie skupic na "prawdziwej" nauce, a nie na podstawach podstaw. A jesli ciezkos ie ebdzie pracowac w takim miejscu to efekty pozwola znalezc prace, ktora w miare szybko powinna zwrocic wydatek. ( oczywiscie, i tu wiele zalerzy od roznych rzeczy :) ) Edytowane 11 Kwiecień 2013 przez ICE
lisu Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 (edytowane) "za slabe wiezi z krajem" i w ich mniemaniu polecialbym smazyc burghery pierwszego dnia haha no słyszałem o takich wersjach ;) współczuje, jeszcze pare lat temu brałbym taki wyjazd poważnie pod uwage ale wyglądało to troche inaczej w telegraficznym skrócie tak jak wspomniał np. bigu. Teraz pozostaje to w sferze zachcianek i szlifów takich jak sobie ubzduraliśmy jakiś czas temu z ludkami ze studia ze uderzymy sobie na asp czy coś w ten deseń :P z tym ze watts w moim mniemaniu ma większy sens. ps. To co piszesz ws. Kosztów to faktycznie wyglada ok, bagatela dwa cintiki, także YOLO i do przodu ;) Edytowane 11 Kwiecień 2013 przez lisu
Swiezy Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 No no dzieje się, portret genialny. Szykuje się dynamiczna kariera. ;) Pozdrawiam i powodzenia. ;)
WojtekFus Napisano 11 Kwiecień 2013 Autor Napisano 11 Kwiecień 2013 Dzięki wszystkim za odwiedziny i miłe słowa! Nie mogę uwierzyć, jaki ruch się tu zrobił :D U mnie historia była o tyle specyficzna, że od razu po liceum wiedziałem, że nie chcę studiować w Polsce i chcę zająć się ilustracją. Więc po prostu nie poszedłem na żadne studia. Był to ciężki wybór z racji tego, ze wszyscy znajomi, koledzy wyjeżdżali do większych miast i przez 2 lata musiałem patrzeć jak dobrze się bawią, podczas gdy ja kisiłem się w Elblągu. Po maturze złożyłem podanie o dotację z UP i przyznano mi kwotę na otwarcie działalności gospodarczej (graphic desgin), którą prowadziłem, przez 2 lata, zbierając kasę na ten wyjazd do USA. Później dostałem pracę w małym studiu w Gdyni i 3 miesiące potem wystąpiłem o wizę. Z pomocą rodziny i mnóstwa ludzi , w końcu się udało. To była duża góra do przeskoczenia i ciągła walka ze sobą. Żadnego czerwonego dywanu do celu, tylko ciężka praca i czasem wielkie poświęcenia. A najlepsze jest to, że to dopiero początek drogi. Chociaż jest o tyle łatwiej, że teraz trzeba 'tylko' zapierdzielać. Omen - A ja myślałem, że Ty wciąż jesteś w Cali :D Too bad, myślałem, że może poznam światową legendę digital paintingu osobiście :D No, ale co jak co, pogoda to olbrzymi atut Californi. Lisu - To prawda z tym papierem. Bardzo dobrze chłonie węgiel a do tego w ogóle nie smuży przy rozcieraniu, czyli można sobie podpierać rękę podczas rysowania. Powiedziałbym, że bardziej charakterystyczna jest technika, niż narzędzia. Sposób mapowania cieni i grupowania ich w kształty, które później się wypełnia. To tworzy ten atelierowy feeling :) Pare fotek:
lisu Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 Powiedziałbym, że bardziej charakterystyczna jest technika, niż narzędzia. Sposób mapowania cieni i grupowania ich w kształty, które później się wypełnia. To tworzy ten atelierowy feeling :) tak mam takie dvd jak Jeff smaruje takiego typa w mexykańskim kapeluszu, a to grupowanie cieni bardzo przypomina mi cast shading czy jakoś tak. dzięki za relacje :)
OmeN2501 Napisano 11 Kwiecień 2013 Napisano 11 Kwiecień 2013 ICE... az mnie zablolalo jak czytalem... So sorry man... Chyba by mnie musieli z konsulatu sila wyciagac po takiej akcji... A tak na marginesie jak ktos ma kase, albo moze miec kase i naprawde czuje ze malowanie to jest to, to ja radze olac wszelkie studia i zapisac sie na cos takiego. Nie mowie ze koniecznie w Kaliforni bo na pewno sa jakies szkolenia blizej. Trzeba pamietac ze w tej brazy nie wazne jest wyszkatlcenie, liczy sie jedno - portfolio, a taki kurs musi niezlego kopa dawac.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się