Książka Gra Endera jest w sumie taką militarystyczną space operą, a z kolei Mówca Umarłych i Ksenocyd to dramaty obyczajowe tyle, że osadzone na innych planetach. Mówca umarłych był super, Ksenocyd ledwo domęczyłem do końca, ale obie te historie wg mnie nijak nie wpasowałyby się w kino rozrywkowe.
A żeby nie było offtopa - Przelotni Kochankowie Almodovar'a. Miejscami zabawne ale jakieś takie... niesmaczne :)
Peter Watts - Trylogia ryfterów. Oj ciężkie, mroczne SF napisane przez autora "Ślepowidzenia", który z wykształcenia jest biologiem morskim, a książka (przynajmniej pierwszy tom) dzieje się na dnie oceanu. Polecam.
Scott Carda czytałem wszystko co napisałeś ;) ale Światło minionych dni chętnie spróbuję.
Niedawno skończyłem Sagę Wspólnoty. Świetny cykl, lekki a jednocześnie mocno wciągający.
Polecam też "Gwiazdy moim przeznaczeniem" ale z racji leciwości (to chyba jakoś w latach 50 było pisane) to miejscami trudna lektura, ale genialna.
Piszcie co chcecie ja jestem posikany, wiem że na pewno kupię PS4 po to żeby pograć w Tą Grę i prawdopodobnie rzesza psychofanów Snake'a i spółki również mają hype. :)
Jako fan - a może nawet troche fanatyk serii pewnie nie mam obiektywnego spojrzenia ale miałem ciary jak oglądałem. Nawet nie tyle przez visual co przez klimat który jest jak dla mnie świetnym przedłużeniem całego klimatu serii - MGS3 - lata 60, później portable ops i peacewalker. Muzyka pasuje jakoś tak subiektywnie jestem w stanie sobie to umiejscowiść na linii MGS3 -> Peace walker -> The Phantom pain -> MGS1 -> MGS2 -> MGS4 . Napewno klimat będzie bardzo gęsty i wyrazisty :) (znów będzie krzyczenie "SNAAAAAKE" do monitora :) )
Lałem ze śmiechu od pierwszej minuty tego filmu :) Dokładnie tego szukałem kiedy oglądałem Expandables 1 i 2 ale tego nie znalazłem. Film jest boski :)
Linux daje Ci całkowitą kontrolę nad środowiskiem pracy. Niestety jego zalety widać dopiero przy większych systemach, jeżeli potrzebujesz komputera do pracy w domu albo w zespole pięcio lub dziesięcioosobowym to szkoda się biczować.
Koszt uzyskania przychodu 50% masz tylko dla umowy o dzieło z przeniesieniem praw autorskich. Tak musisz mieć sformułowaną umowę i tak wystawionego pita od firmy z którą podpisujesz umowę o dzieło (jeśli masz działalność to nie możesz tego odpisać w ten sposób).