Napisano 10 Maj 201014 l dac77, wspomniał już o tym Lucas - umiar. W nadmiarze szkodzi wszystko, a Ty wydaje mi się za bardzo uciekasz w skrajności:)
Napisano 10 Maj 201014 l Jest też udowodniona korelacja pomiędzy wypitym alkoholem, a uszkadzaniem komórek mózgowych. Czerwone wino natomiast w ilości max. jednego kieliszka jest wręcz polecane przez lekarzy. Słowo klucz - umiar.
Napisano 10 Maj 201014 l Ja tam pije kawę dla smaku okazyjnie. Nie ma większej przyjemności niż dobra kawusia, świeżo zmielona i przepuszczona przez dobry expres ciśnieniowy :D A jedyna kawa jaką toleruję to Rioba Silver czyli 55% Arabici i 45% Robusta :) To jest kawa oferowana dla kawiarni i restauracji. A kupuje się ją w Macro :P Do tego brązowy cukier i jestem w niebie. Polecam szczególnie zamówić sobie kawę prosto z palarni! Ale głównie wolę napić się dobrej zielonej herbaty kupionej w herbaciarni, szkoda tylko ze taka naprawdę dobra kosztuje 20zł/100g. NO i też od czasu do czasu okazyjnie Yerba Mate Pajarito cytrynowo-miętowa :)
Napisano 11 Maj 201014 l Kawy nie pijam, bo najpierw mnie nosi, a potem mam zjazdy psychiczne i nie mogę spać do rana. Jestem od wieków herbaciarzem. Przerobiłem różne cuda na tym polu. Ostatnio maksymalnie wkręciłem się w herbatę Hojicha . Do tego zamiast cukru sok malinowy i jest mega wypas. No i panowie, dobre Winko na wieczór też daje radę. salut t.
Napisano 11 Maj 201014 l Baggins nie pijasz kawy?? Ha ha ha dobre to powiedz jakim cudem ten post umieściłeś o trzeciej rano:P
Napisano 11 Maj 201014 l No właśnie dzięki temu że nie pije :P Kawa wbrew pozorom osłabia, pobudza tylko ciśnienie, ale nie poprawia zmęczenia, a nawet powiedziałbym pogarsza.
Napisano 11 Maj 201014 l Co do szkodliwości współczesnych używek: "Mówi jeden jaskiniowiec do drugiego: -ty powiedz mi jak to jest. Pijemy tylko czystą wodę, jemy tylko ekologiczne jedzenie, nie wdychamy spalin, nie pijemy wódki, nie gadamy przez komórki to dlaczego żyjemy tylko po 35 lat?" Samo życie jest niezdrowe jak ktoś już tu kiedyś powiedział i są gorsze rzeczy które może ci ono zrobić niż kawa, piwo albo herbata. PS. Polecam kawkę z tych ekspresów ciśnieniowych Krups co taką ładną reklamę miały. Pysi.
Napisano 11 Maj 201014 l Kulki - malo spie ostatnio, nawet bez szczegolnego cierpienia. 4-6 godzin w nocy, pol godzinki w dzien po obiedzie i czlowiek swiezutki i bez kawy. Nie ma to jak trening malych dzieci hyhy. t.
Napisano 11 Maj 201014 l kawunia kawunia. no no. :) ja dla odmiany nie przepadam za herbatą. Mam po niej jakieś dziwne jazdy, szczególnie po mocno zaparzonej i zwyczajnie średnio mi smakuje. Jeżeli już pije to zwykłą czarną herbatę. Zapachu Earl Grey nie mogę nawet wytrzymać :P. Za to kawę mogę pić hektolitrami :) Oczywiście najlepiej z expresu ciśnieniowego, ale z braku czasu to na co dzień pije rozpuszczalną Jacobs Gold z mlekiem i czasami cukrem. Wypijam dziennie 2-3 kawy, a że pije tak już ponad 10 lat to kawa średnio na mnie działa :P A tak jeszcze co do kaw na stacjach benzynowych. Bo ostatnio coś mi się często zdarza pić takową. To najlepsza jak dla mnie jest Latte na BP :)
Napisano 11 Maj 201014 l Kawy nie pijam, zasypiam po niej, zwłaszcza z mlekiem działa na mnie yyy, "rozluźniająco". Ale raz na jakiś czas próbuje się przełamać, bo zapach kawy o poranku jest stanowczo zbyt uzależniający. Polecam yerbe pobudza równie dobrze jak kawa, pisze to ja nałogowy herbaciarz.
Napisano 11 Maj 201014 l Ja do niedawna nie piłem kawy wcale. Nauczyłem się podczas stażu w straży pożarnej :) Teraz pijam od czasu do czasu, dwa trzy razy w tygodniu. Koniecznie rozpuszczalna, słodzona i pół na pół z mlekiem :D Chyba nigdy nie zauważyłem jakiegoś przypływu energii po takim napoju chociaż jak już robię to w wielkim kubku. Piję tylko dla smaku :)
Napisano 11 Maj 201014 l Tzn. precyzując pijam dwie kawy dziennie z ekspresu nie zabielane, nie cukrowane :)
Napisano 11 Maj 201014 l ja zastępuje kawe Guaraną, pobudza. Gdyby nie ona pewnie bym nie podlazł pod Giewont ;P Próbowałem Yerba mate i nawet mi smakowała, tylko, że nie chce mi się jeździć do specjalnych sklepów po nią. Zwykłą kawę piję dla smaku z połową mleka, jak koledzy. Troszkę się w życiu naużywałem legalnych używek, skończywszy na Kava Kava (nie mylić z kawą) i przyznam, że najlepszy jest żeń-szeń... zwłaszcza na potencje :-) U nas w Polsce jest taki Pan co się Chmiel zowie, uprawia on żeń-szenia, robi nalewki itd - warto posmakować.
Napisano 11 Maj 201014 l z kawy to tylko kopiko ;) ja nie pije kawy ani herbaty, a powód prozaiczny nie lubię czekać aż wystygnie :) za to ostatnio truję się różnymi energy drinkami w tabletkach typu plusz.
Napisano 11 Maj 201014 l z kawy to tylko kopiko ;) ja nie pije kawy ani herbaty, a powód prozaiczny nie lubię czekać aż wystygnie :) za to ostatnio truję się różnymi energy drinkami w tabletkach typu plusz. Tu się nie czeka, pije się gorące ;)
Napisano 11 Maj 201014 l Autor A jak kawa i papieros? Znam wiele osób co pierwsze co z rana muszą, to kawę i papierosa. Jak dla mnie mieszanka wręcz wybuchowa, tzw procedura K2 :) Kawę pierwszą koło 14-16, i fakt, z papierosem - też pierwszym (nie lubię palić z rana, ogólnie siedząc przed kompem palę bardzo mało, poza domem paczkę dziennie)
Napisano 11 Maj 201014 l Ten wątek powinien zmienić nazwę na "używki, nałogi i środki dopingujące" :D Ja od siebie polecam jeszcze dbanie o formę - mieszkam w górach i jeżdżę na rowerze, nie ma nic bardziej wzmacniającego niż zrobienie 100km po Beskidach, polecam. Żadna kawa się z tym nie równa.
Napisano 11 Maj 201014 l Ja kawe pijam rzadko, a jak już to raczej dla smaku bo też nie zauważyłem po tym jakichś specjalnych mocy typu pobudzenie :D Połączenie kawy z fajkami to faktycznie potrafi dać czadu, ale tak przy 2-3 kawach dopiero przynajmniej u mnie. Od kawy wolę yerbe, chyba dlatego że od zawsze preferuje herbaty wszelkiego rodzaju.
Napisano 11 Maj 201014 l Kawy nie pijam litrami, ale jeśli już to musi być CZARNA i mocna żeby sam szatan się zesra* z zazdrości. Jedna dziennie wystarczy na pobudzenie. Oczywiście z papierochem. Marka kawy nie jest dla mnie ważna. Byle było mocne i w smaku przyswajalne:-)
Napisano 11 Maj 201014 l kawa? naprawde rzadko i raczej dla samego smaku:) a z rana na rozbudzenie najlepsze sa aeroby;)
Napisano 11 Maj 201014 l ... "Mówi jeden jaskiniowiec do drugiego: -ty powiedz mi jak to jest. Pijemy tylko czystą wodę, jemy tylko ekologiczne jedzenie, nie wdychamy spalin, nie pijemy wódki, nie gadamy przez komórki to dlaczego żyjemy tylko po 35 lat?" ... A ten mu odpowiada: "Widzisz Wiesiek, bo to jest tak że ćpamy cały czas wdychając dym z ogniska, jemy mięcho pełne pasożytów i często troszeczkę podpsute, rzucamy się na mamuty z dzidami, łapiemy dziki w gołe ręce, oblizujemy palce nawet jak wcześniej drapaliśmy się po siedzeniu, a jak przyplącze się jakaś lalunia to napiep... się pałami żeby ją poślubić". Życie grup paleo i mezolitycznych może i było raczej krótkie ale znacznie zdrowsze od neolitycznych, o czym świadczy żadkie występowanie próchnicy zębów i większe rozmiary.
Napisano 11 Maj 201014 l nie wiem, czy czasy w których nawet próchnica nie chciała się rozwijać były zdrowe. Poza tym co to za życie bez używek. Cud ze wytrzymywali do 35rż
Napisano 11 Maj 201014 l Autor Poza tym co to za życie bez używek Dokładnie:) Nie jestem za nadużywaniem, ale wszystko jest dla człowieka i każdy w swoim czasie powinien spróbować:) Świat byłby mniej konserwatywny i bardziej tolerancyjny...
Napisano 11 Maj 201014 l Że co to za życie bez używek? Pff, nie no chłopaki :) Wy tak na serio? Edytowane 11 Maj 201014 l przez Kedzior
Napisano 11 Maj 201014 l !mhm Ja kawy używam jako środka ostatecznego, lubię jej smak, zapach, ale pijam ją w ostateczności. sypana 5 łyżeczek itp.... na codzien wole herbatkę. a.. i ostatnio wpadłem w uzależnienie od MD, w pokoju już nazbierało się butelek na 16 litrów tego... oj źle... ale to jedyny gazowany napój który akcpetuje (no + burn).
Napisano 11 Maj 201014 l Autor Że co to za życie bez używek? Pff, nie no chłopaki :) Wy tak na serio? Ależ nikt nie napisal ze bez nich zyc sie nie da. Gdyby ich nie bylo (bo nigdy ich nie bylo) to bym nie zauwazyl, fakt. Ale człowiek zawsze poszukuje jakichs substancji, ktore pozwola zmienic swiadomosc na jakis czas, wyjsc z siebie - takie podróże bywaja bardzo inspirujace (jak nie oświecające), juz nie oszukujmy sie - sa integralna czescia swiata artystycznego. Ale dosyć tego, o kawie miało być:) Idę sobie zrobić - herbatę z mlekiem - tak na znak protestu:)
Napisano 11 Maj 201014 l Ale człowiek zawsze poszukuje jakichs substancji, ktore pozwola zmienic swiadomosc na jakis czas, wyjsc z siebie - takie podróże bywaja bardzo inspirujace (jak nie oświecające), juz nie oszukujmy sie - sa integralna czescia swiata artystycznego. Do tego używam muzyki, nie chemii. :)
Napisano 11 Maj 201014 l Autor Do tego używam muzyki, nie chemii. :) Czyli ważne są środki, nie cel?:)
Napisano 11 Maj 201014 l Empek nie bądź taka konserwa, kazdy stymuluje sie tym z czym mu do twarzy, poza tym IMO to nie uzywki sa zle tylko niektórzy ludzie, jak we wszystkim :) apropos kawy - znacie jakies dobre metody odzwyczajania sie? dodam ze jestem w stadium kiedy po kilku godzinach nie wypica boli mnie mocno glowa :)
Napisano 11 Maj 201014 l Twardy bądź i nie pij :) Ograniczanie do niczego nie prowadzi, chcesz rzucić, zrób to od razu. Parę dni się pomęczysz i będzie ok, hehe.
Napisano 11 Maj 201014 l Czyli ważne są środki, nie cel?:) Cel ogolnie nie uswieca srodkow, napewno nie w tym przypadku.:P
Napisano 11 Maj 201014 l Czyli ważne są środki, nie cel?:) Mówiłem o sobie. Cel osiągam takimi środkami, jakie mi pasują, przy okazji nie robiąc sobie sieczki z mózgu ;)
Napisano 12 Maj 201014 l Jak juz o uzaleznieniach - jako ze zyje w miejscu gdzie "kiepska pogoda i wyrazne ochlodzenie" oznacza 25 stopni, a "slonecznie" ponad 40 i zupe zamiast powietrza - naduzywam... coli. Odkad zauwazylem problem staram sie ograniczyc ale latwo nie jest. A cola jak to cola - cukier. I pomimo ze codziennie katuje sie bieganiem po kilka kilosow to potem bez sensu wychylam cole, nawet jesli zarzekam sie ze rzuce to w cholere. Nalog jak nic. Alkohol rzucilem zupelnie bo nie znalem umiaru a to rodzilo przykre konsekwencje natury.. nazwijmy to towarzyskiej. Nigdy nie umialem upic sie na wesolo - zawsze zaczynalo sie fajnie a konczylo przekroczeniem waskiej granicy miedzy upojeniem i upodleniem... Co sie tyczy mleka - o ile bez coli dalbym rade jakos przezyc o tyle nie wyobrazam sobie bez mleka... Codziennie zupelnie na spokojnie moge wciagnac tak z litr/poltora w roznych postaciach (w tym czyste i zimne... mmmm..). Tak jak nie rozumiem zachwytow nad smakiem kawy tak nie kumam czemu wiekszosci chyba nie smakuje mleko :D
Napisano 12 Maj 201014 l no moglbym sie odzwyczaic od kawy majac 40st. na dworzu na rzecz zimnego mleka.
Napisano 12 Maj 201014 l Mi ostatnio się włączyła faza na Ricore... taka pół kawa zbożowa, pół normalna - takie nie wiadomo co - mi smakuje :)
Napisano 12 Maj 201014 l Ja pijam każdą, byle z cukrem. Śmieję się, że pijam cukier z kawą właściwie :)
Napisano 12 Maj 201014 l M@Ti - jak Harley Stone w Split Second ;) Nalewal odrobine kawy do kubka z cukrem.
Napisano 12 Maj 201014 l Do tego używam muzyki, nie chemii. :) O toto! Człowiek wychodzi zdrowszy (no chyba, że się słuch tepi na słuchawkach :/...), a to co się potrafi w głowie dziać jest czasem nie do opisania :D Najlepszą używką jaką znam jest zdrowy sen. Nie potrzeba kawy, ani fajek...
Napisano 12 Maj 201014 l Mleko rządzi! Czasem w sklepie można dostać takie w szklanej butelce nie pamiętam nazwy, prosto z lodóweczki coś fantastycznego.
Napisano 12 Maj 201014 l no świeże zimne mleko to jest to :D ale takie zimne zimne. Takie, że robi brain freeze :P
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto