Skocz do zawartości

Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?


batonx

Rekomendowane odpowiedzi

Jestes taki naiwny czy mnie podpuszczasz, żebym został zbanowany za opisywanie piractwa?

Nie podpuszczam tylko szukałem logicznego wytłumaczenia czemu mają brać soft edu - można było napisać że lewy soft to lewe ceny i już.

A piractwo było, jest i będzie, bo jesteśmy w czołówce na świecie pod tym wględem.

A ty koleś nie obrażaj mnie, bo zachowujesz się jak dziecko - brak logicznego myślenia zastępujesz wyzwiskami?

EOT bo na takim poziomie to ja nie rozmawiam - dorośnij, pogadamy.

 

Lucek piraty to raczej nie temat tabu, bo były już niejednokrotnie poruszane przy różnych okazjach i rozmowa o nich raczej nie jest zabroniona (zazwyczaj szły w parze ze słowem student), zwłaszcza pod kątem ich szkodliwości. Nikt tutaj ich nie pochlebia i nie namawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie- o cennym źródle darmowej leśnej wyżerki będę pamiętał. Język znam średnio, ale nie wydaje mi się, zeby było to aż tak wielką przeszkodą, zwłaszcza np. w Berlinie, gdzie jest wiele międzynarodowych firm. I taki frazes- jak się coś robi dobrze, to wiele barier (w tym językowa) znacznie maleje ;)

A fora niemieckie już przeglądam.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację. Stereotypowo (co niestety sprawdza się w życiu) jak rozmawiasz z angolem łamaną angielszczyzną on używa prostego języka, z niemcem - zaczyna używać trudnych słów, francuz powie że nie rozumie :D

Ale wiadomo w firmie ludzie sobie pomagają i jak przejdziesz rozmowę kwalifikacyjną to będzie już git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wpadło mi w ręce zlecenie, to ma być animacja pociągu wjeżdżającego na stację. całość ma trwać około 40 sekund. zastanawiam się ile mogę za to 'chcieć'. jeśli chodzi o moją znajomość 3d maxa to kilka animacji zdarzyło mi się zrobić, przede wszystkim animowałam do tej pory postacie, walczyłam (inaczej nie da się tego nazwać) z mimiką twarzy, ale tylko na własny albo szkolny użytek. Zastanawiałam się czy rozsądne było by zacząć rozmawiać od 2-3 tysięcy. z góry dziękuję za odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od zera, wszystko. na razie wiem tylko że ma to być jakiś niemiecki pociąg z czasów I lub II wojny światowej, wiem też, że stacja na którą będzie wjeżdżać musi być odwzorowaniem tej istniejącej. coraz bardziej przekonuje się że jeśli wejdę w ten interes będę miała sporo roboty...

Edytowane przez Mina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to lokomotywa i jedna węglarka do powielenia 40 razy za 3000 to troszkę za nisko. Kwestia jeszcze czasu jaki ci to zajmie.

Bo jak wyrabiasz się z podobnymi zleceniami w tydzień to 10 tysi miesięcznie może nie wygląda źle.

Takie rzeczy trzeba wyceniać stopniowo, (modele, textury, setup światła, animacja, no i na koniec trzeba to jakoś poskładać),

a nie radośnie. Myślę, że co najmniej 4 krotnie zaniżyłaś cenę - kwestia też poziomu realizmu lub jego brak o którym nic nie wspominasz.

Jakie kryteria przyjęłaś do swojej wyceny?

 

Wyedytowałaś posta zanim zatwierdziłem swojego - ale wychodzi, że to będzie parowóz.

Powodzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałam się czy rozsądne było by zacząć rozmawiać od 2-3 tysięcy. z góry dziękuję za odpowiedź :)

 

jak zaczniesz od 2k, to jesli klient lubi sie targowac to skonczysz na 1,5 albo nizej. Bez mozliwosci zobaczenia jakosci tej animacji to ciezko powiedziec, ale jak infected napisal - duzo za mało za takie coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chrupek3D

dopytaj się klienta jakiej jakości ma być ta stacja i lokomotywa, niech podeśle zdjęcia.

Wrzuć je tutaj, a wtedy dowiesz się, kto i ile za to by wziął.

Nie ma nic gorszego, niż niedogadanie się w tej kwestii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje wam bardzo za pomoc... macie rację :) faktycznie jak zaczęłam rozkładać sobie to wszystko na spokojnie, te 2 tysiące wydały mi się śmieszne. kłaniam się w pas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

kończy mi się staż i w przyszłym tygodniu mój szef ma mi zaproponować coś bardziej konkretnego. Czy moglibyscie mi doradzić jaką stawkę (pełny etat) mogę negocjować. Stanowisko designer w firmie meblowej (głównie export, firma w pierwszej 10 tej branży w Polsce). Moja praca to oprócz sporadycznego projektowania mebli (początkowo), głównie polega na przygotowywaniu dokumentacji dla klienta od strony graficznej (autocad i 3ds-wizki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy jesteś za tą pracę odpowiedzialny czy ktoś jest jeszcze nad Tobą kto weryfikuje to co robisz - kierownik, przełożony. Czy masz kontakt z klientem, czy Twoja praca jest samodzielna czy też dostajesz polecenie wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli stanowisko czarnucha. Zorientuj się jakie są warszawsko-murzyńskie stawki biurowe i tyle zaproponuj. Bo coś konkretniejszego od praktyk to pewnie kilkumiesięczna umowa zlecenie na początek?

No offence, użyłem skrótów myślowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz podania stawki porozmawiaj jeszcze o możliwości rozwoju i w jakim okresie się on rozkłada skoro jesteś już u nich jakiś czas i wiedzą co sobą reprezentujesz. Sartując 5 lat temu dostałem 1,8k ale po roku zwiększała się stawka o 1k. Później już trzeba było zawalczyć o 4k. Firma nie mała więc mogli sobie pozwolić. Tak przynajmniej w architekturze było. Moja praca wtedy jak i pewnie Twoja teraz jest pracą odtwórczą ale nie murzyńską zapierdzielanką. Ważne jak się tam czujesz a to już na pewno wiesz. Lepsza mniejsza stawka i dobra atmosfera niż odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że ok na początek. Zresztą oni wiedza ile chcą zaproponować i jak nie trafisz to przedstawią swoją propozycję.
Oni będą chcieli zaproponować jak najmniej. Coś wspomniał szef o 1,5k (chyba sam mnie bada jak zareaguję). Stąd moje pytanie; nie chce dać plamy bo umowa ma być na 3 lata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_Orion_ jesteś pewny, że firma stoi na tak wysokim poziomie? Jeżeli tak to w mniejszych powinni płacić najniższą stawkę aby pasować do rynku co chyba nie jest prawdą. Rozmowa o możliwości awansu jest tu raczej jak najbardziej na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orion 1,5k to bardzo niska stawka. Nawet jak na początek. Tym bardziej, że masz już jakieś doświadczenie. Przeliczając to na etat to wychodzi sporo poniżej 10 zł za godzinę. A tyle to możesz zarobić pracując w cukierni za ladą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_Orion_ jesteś pewny, że firma stoi na tak wysokim poziomie? Jeżeli tak to w mniejszych powinni płacić najniższą stawkę aby pasować do rynku co chyba nie jest prawdą. Rozmowa o możliwości awansu jest tu raczej jak najbardziej na miejscu.

 

Dziękuję wszystkim za odpowiedź.

Nie jestem pewny. To tylko moje obserwacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tu pytają o to ile dostać a ja chciałbym spytać o trochę inną kwestię, bo często klienci będący pośrednikami odwlekają płatność do momentu, aż zapłaci im klient docelowy, co przy dużych projektach może opóźniać otrzymanie wynagrodzenia nawet o ponad miesiąc i zastanawiam się czy uznać coś takiego jako normę w tej branży? Czy może zamiast godzić się na warunki zleceniodawcy i podpisywać jego umowę skonstruować własną, w której wyraźnie zaznaczę maksymalny termin płatności, powiedzmy 2 tygodnie? Staram się być zazwyczaj wyrozumiały i elastyczny co do terminów, ale jak się akurat jest w dołku finansowym to takie sytuacje mogą trochę komplikować życie, a poza tym jeśli cała moja wypłata zależy od tego czy klient docelowy zapłaci... to co jeśli nie zapłaci? Według takiego rozumowania biorąc zlecenie od pośrednika muszę założyć, że może on nie mieć w ogóle pieniędzy i to, czy będzie je miał zależy w pełni od powodzenia projektu, co jest dla mnie ciekawe bo wychodzi na to, że przy takich projektach całe ryzyko ponosimy tak naprawdę my - freelancerzy :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loozack - miałem już kilka takich projektów i rzeczywiście płatność była zawsze do tyłu gdyż najpierw pośrednik musi dostać pieniądze. Nie wiem czemu tak jest ale oni wystawiają fakturę miesięczną bo idą za bolączką tego rynku i do tego zmuszają podwykonawców. Jak ktoś nie ma kredytów, zbyt dużych opłat i pełniejsze konto lub rozlicza się kwartalnie to może takie zlecenia brać. Inaczej może wpaść w niezłe kłopoty. Dlatego jak widzę, że nie pociągnę czegoś większego to biorę się za drobne rzeczy, za które i tak wezmę tyle samo a czasami więcej. Mniejszy projekt to mniejszy stres a kasa szybsza. Wolność wyboru.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. na małych zarobisz lepiej, to fakt. Pytanie czy napływ małych będzie wystarczająco duży - nie jest. Stąd ta zależność. Oba doskonale sie uzupełniają na szczęście.

2. W większych projektach można sie umówić na płacenie częściami w oparciu o harmonogram lub zaliczki. Sam stosuje podział w webie na projekt, etap demo (z okr. funkcjami) i zakończenie projektu. Więcej jak trzy są niepraktyczne. Stosunek 20-20-60 lub 20-30-50.

najłatwiej wytłumaczyć - jeżeli chce się uzasadniać kosztami produkcji - większy projekt niesie za sobą dłuższy czas finansowania produkcji z budżetu firmy.

Ten układ jest wygodniejszy niż zaliczka, takze przy pierwszej pracy - klient nie placi w ciemno a ma taką samą sytuację - też nas nie zna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie za cenne rady, repy lecą :) W przypadku dużych zleceń dzielenie na etapy wydaje się całkiem rozsądne, ale bywa, że nawet przy tych szybkich "groszowych" czas oczekiwania na wpłatę może się sporo wydłużać, mimo że kwoty za nie są naprawdę... "studenckie" ;) I tu jest wtedy problem, zwłaszcza gdy w umowie nie ma jasno sprecyzowanego terminu zapłaty, bo nie chciałbym być zbyt nachalny i dopominać się co chwila o parę stówek, a jednocześnie miło by było dostać je możliwie szybko.

 

P.S. Niestety ola-f Tobie jeszcze nie mogę dać repa :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego miałbyś „studenckie” realizacje lub większe odwlekać w płatnościach. Osobiście stosuję zasadę w takich wypadkach - kasa na stół. Nie rozumiem tłumaczenia, że zapłacę jak mi zapłacą? Co to znaczy? Że jak pośrednik zostanie wydymany to ty też?

Kredyty udzielane są w banku, a nie na twoim grzbiecie za darmo.

Terminy odroczone płatności OK - ale tylko u sprawdzonych klientów. Moja zasada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

infected, zgadzam się po części z tym co mówisz, zwłaszcza jeśli chodzi o tłumaczenie, że klient zapłaci dopiero jak jemu zapłacą bo to jakby automatycznie oznacza, że jeśli on nie dostanie pieniędzy to i ja ich nie zobaczę. Ale jednocześnie chcę być wyrozumiały bo czasem naprawdę ktoś może być zabiegany lub zwyczajnie wypadnie mu z głowy zrobienie przelewu w natłoku innych spraw i nie chcę wtedy stać nad nim cały czas żebrząc o kasę. Pytanie tylko gdzie leży granica pomiędzy wyrozumiałością a zbytnią uległością i jak dopominać się o swoje wynagrodzenie w kulturalny sposób nie zniechęcając przy tym klienta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli oddałeś pracę, którą klient zamówił i wziął, a potem nie chce zapłacić to zwyczajna kradzież.

To taki sam towar jak sprzedaż telewizora na przelew i nie otrzymanie zapłaty za niego.

Jeżeli prosisz po raz n-ty o zapłatę z swoją pracę to już jesteś poniewierany przez klienta naciągacza.

Prosta droga do realizacji kolejnych zleceń płatnych awansem. Bo niby dlaczego ma drugi raz nie zwlekać z zapłatą.

Inaczej jest jak klient dzwoni i prosi o przedłużenie terminu jeszcze przed jego upływem. Wtedy jest w porządku.

Ale nie tydzień po terminie oznajmia, że zapłaci za dwa tygodnie bo mu ciężko, koniunktura słaba, zusy do opłacenia, wypłaty itp.

A co z twoimi zusami, kosztami, podatkami itp?

Edytowane przez infected
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że chyba czas skonstruować własną umowę, w której sam określę pewne warunki, będzie to przynajmniej jakąś podstawą do późniejszych rozmów z klientami po wykonaniu zlecenia. Zastanawiam się tylko jaką moc prawną mają umowy sporządzone przez freelancera będącego osobą fizyczną i nie mającego jeszcze własnej działalności, ale tak na chłopski rozum to jeśli klient ją podpisze to wydaje mi się, że powinna być tak samo ważna jak każda inna... czy nie? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja umowa nie będzie mniej ważna niż zawarta pomiędzy firmami.

Ważne jest rozpisanie warunków dostawy, zapłaty, sporów.

Możesz też zawrzeć klauzule wyłączenia cię z odpowiedzialności jeżeli dojdzie do naruszenia praw osób trzecich.

Ze względu na fakt, że między innymi jako firma jestem zgłoszony do zaiks jako producent powielający nagrania audio - bardzo ważny jest dla mnie ów zapis, Ale nie wspomnę o wielu wypadkach, które się zdarzają w ogólnie pojętym projektowaniu czy to 3d czy webowych czy tez 2d. Ostatni jaki znam to użycie nazwy Formuła 1, która jest opatentowana i skończyło się to w sądzie. Taki zapis uwolni cię od odpowiedzialności, gdyż klient powie, że dał ci wolną rękę i trudno będzie udowodnić, że to on kazał użyć tej nazwy w swoim projekcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobne pytanie, ile za takie renderki ?

http://imageshack.us/g/197/83875340.jpg/

 

Wszystko zależy jakie masz układy z klientem, czy i jakie miałeś referencje i materiały, na jakich polach to będzie wykorzystywane, jakie są szanse na powrót klienta ze zleceniem i kupa innych czynników. Ale tak pi razy oko na poziomie który zaoferowałeś jeżeli jest to jakaś agencja z wizalką to w okolicach 1000 PLN za 3 sztuki. Jak dla osoby prywatnej to 500 powinno Cię zadowolić. A jak na broszury dewelopera to z 5000 powinieneś krzyknąć - itak to złodzieje, więc ich nie szkoda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem i to dość nurtujący.

Pierwszy raz w życiu staram się o współpracę z firmą zajmująca się webdesignem, animacjami flash i grami flash.

Pracodawca po wielu wymienionych ze mną meilach napisał o przykładowym zleceniu i prośbą wyceny oraz czasu na wykonanie.

 

Ogólnie zlecenie nie jest ciężkie. Gra flash. Ja robię tylko grafikę. Dla mnie są to 4 dni roboty. Grafik jest około 50 i to bardzo prostych.

Nie pytam ile warta jest moja praca. Chciał bym dowiedzieć się od jakiego minimum moge iść w górę do jakiego maximum..?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności