Hynol Napisano 11 Październik 2007 Napisano 11 Październik 2007 Jeżeli chcesz pracowac jako designer przy gierkach, współpracować z programistami przy budowie silnika, pisaniu shaderów, jeżeli chcesz nauczyć się wszystkiego od strony zarówno graficznej jak i programowej, to nie ma wyjścia - musisz odbębnić swoje w firmie (i to niezłej najlepiej). Bez tego potem bida. Nie ma człowiek pojęcia czemu jedne modele mu świecą inne są czarne, a to dupa programista zapomniał o ujednolicaniu normalnych w eksporterze ;).
SWRSC Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Popieram Klicka, lepiej wymęczyć warszatat niż za młodego porywać się na pracę etatową. Własne portfolio to podstawa, jeżli myślimy o przyszłości jako grafik.
chudy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Popieram Klicka, lepiej wymęczyć warszatat niż za młodego porywać się na pracę etatową. Własne portfolio to podstawa, jeżli myślimy o przyszłości jako grafik. taaaa tylko trzeba się jeszcze utrzymać jakoś. szlifowaniem warsztatu za dużo nie zarobisz :P
siwy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 każdy ma racje. dobrze jest szliować warsztat w domu. tylko że łatwo to robić jak się mieszka u mamusi. trudniej jak trzeba się jakoś utrzymać.
aspenboy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 a jak się pracuje na utrzymanie w innej branży niż graficzna, to dłubanie portfolio po godzinach jest jeszcze trudniejsze :D
KLICEK Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 no niestety wiem ocb :) trzeba wtedy wybrac :) piwko po pracy czy zasuwanie do 2giej w nocy nad portfoliem/reelem ;)
hcpiter Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 a wtrace sie do dyskusji jesli mozna :) Klicek masz 100% racji trzeba przyznac ! Lepiej jest podszlifowac warsztat posiedziec dluzej na garnuszku rodzicow niz porywac sie odrazu do pracy albo lapac odrazu pierwsze lepsze zlecenie bo pozniej nie bedzie, teraz 3d sie bardzo rozwija i jak jestes dobry nie bedziesz mial problemu ze znalezeniem pozniej pracy :) Pozdrawiam !
Kedzior Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Lepiej jest podszlifowac warsztat posiedziec dluzej na garnuszku rodzicow ...nie każdy ma taki wybór, niektórzy muszą iść do pracy szybciej.
siwy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Zależy też jaki to etat. Bo nie zawsze trzeba być wyrobnikiem zasuwającym i nie rozwijającym się. Sporo jest fajnych prac na etacie gdzie dużo się można nauczyć i w szybszym tempie niż w domu, dodatkowo zdobywa się papierek (że się tam pracowało) i znajomości co też jest cenne. Jak nie chce się tam zostawać to zawsze można zmienić na lepszą, założyć firmę własną albo spółkę z kimś kogo się tam poznało itp. pozdro
chudy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Zależy też jaki to etat. Bo nie zawsze trzeba być wyrobnikiem zasuwającym i nie rozwijającym się. Sporo jest fajnych prac na etacie gdzie dużo się można nauczyć i w szybszym tempie niż w domu, dodatkowo zdobywa się papierek (że się tam pracowało) i znajomości co też jest cenne. Jak nie chce się tam zostawać to zawsze można zmienić na lepszą, założyć firmę własną albo spółkę z kimś kogo się tam poznało itp. pozdro Zgadzam się w 100%. Jestem tego najlepszym przykładem :P Miałem sporo szczęścia szukając pracy. W sumie to praca troche znalazła mnie. Znalazłem prace w firmie architektonicznej, która pozwala mi nadrobić braki od strony architektury, co baaardzo pomaga w robieniu wizek ;]. Portfolio jest baaardzo ważne, tu nie ma co dyskutować, ale jednak sporo firm zwraca uwage na ''doświadczenie'' te udokumentowane, że się gdzieś pracowało. :P
hcpiter Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 ...nie każdy ma taki wybór, niektórzy muszą iść do pracy szybciej. Takie sytuacje tez czesto sie pojawiaja, to jest wiadome, ale wtedy raczej nie szuka sie pracy za 2.5 czy 4 tys tylko za 1500 zeby poprostu pracowac, mi tutaj chodzilo o ludzi z aspiracjami do zarabiania na poczatku jako swierzy grafik po 4 tys miesiecznie :)
siwy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 haha, dobre lepiej popracoać w tesco przy układaniu towaru na półkach a zrypany po godzinach robić portfolio żeby wystartować za 2 lata jako grafik zarabiałący na starcie 4 tys. :)
hcpiter Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 haha, dobre lepiej popracoać w tesco przy układaniu towaru na półkach a zrypany po godzinach robić portfolio żeby wystartować za 2 lata jako grafik zarabiałący na starcie 4 tys. :) Chyba trzeba cos wybrac jezeli chce sie zarobic pieniadz nie siedziec nikomu na glowie a miec dobre portfolio, nie ma nic za darmo, a mi sie wydaje ze lepiej jest wlasnie pomeczyc sie, przeciez nikt nie mowi ze jest latwo znalezc prace na poczatku bez doswiadczenia, a jak sie znajdzie to podobna sytuacja jak w tesco tylko ze na kompie i tego sie nie zmieni ! Bo nikt nie przyjmie osoby bez doswiadczenia ktora bedzie trzeba przygotowac do pracy i jeszcze placic mu tysiace. Duzo osob po przeczytaniu ile to mozna zarobic na poczatku zacznie szukac pracy i bedzie rozczarowanie :]
siwy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Duzo osob po przeczytaniu ile to mozna zarobic na poczatku zacznie szukac pracy i bedzie rozczarowanie :] racja. dlatego nie jestem za mydleniem oczu o stawkach 2,5 na początek dla niedoświadczonego grafika. zaraz się młodzi nakręcą a potem będzie płacz i lament. trzeba realnie podchodzić do tematu. potem normalne że stawki rosną wraz z doświadczeniem. chodziło mi też o to że średnio doświadczony grafik dużo się na etacie nauczy a i kase zarobi. jak już będzie kumaty to stamtąd odejdzie. potem może być tak że 2 grafików przez 2 lata zdobyło podobne doświadczenie z tym że jeden przy tym zarabiał a drugi nie bo robił w domu. aha. jeszcze jedno: może różnie wyobrażamy sobie etat. bo racja że można pracować w jakiejś podrzędnej agencji reklamowej i klepać kaszane pod dyktando niekumatego szefa i harować po godzinach . a można pracować w zespole zdolnych ludzi gdzie każdy od każdego się uczy a przy tym robota może być i ciekawa i przyjemna.
chudy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 lol hcpiter chyba cie troche poniosło...:P
Levus Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Racja siwy, grunt to się w pracy nie męczyć. Przyjemna robota za gorsze pieniądze jest lepsza niż męka za worek złota. Etat etatem ale najgorzej jest wystartować wogóle. Wszyscy początkujący od razu chcą zarabiać na grafice. Podejście w stylu "jestem jeszcze cienki w uszach więc zrobię za pół darmo" jest błędne, bo w wielu przypadkach zdarza się tak, że nawet początkujący zrobi lepszą grafę niż "specjalistyczna wykwalificjonowafafarafa agencja reklamowa", która policzy sobie krocie a klient nie piśnie słówka bo to spece przeca. Lepiej swoje folio w domu szlifować i uczyć się ile wlezie niż klepać wizytówkę za przysłowie 100zł przez 2 tygodnie bo żaden kolor klientowi nie leży.
hcpiter Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 wiadomka :) lepiej jest zaczac jak najszybciej pracowac i zdobywac wyksztalcenie w dobrym teamie, wiecej sie nauczymy i kontakty sie nowe pojawia, niz dlubac cos w domu samemu ale nie kazdy moze i nie kazdy ma mozliwosci :)
KLICEK Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 4 tysiace ? ;) hehe ;> mmkay childrens ;) Po co w tesco ? pewnie ze lepiej pracowac jako grafik tylko pozniej jest problem z tym, ze sie po prostu niechce robic folia(przemeczenie materialu) i powiedzmy sobie otwarcie juz sie go nigdy nie robi jak raz wsadzisz tyłek do roboty za 2,5-4 k bedziesz tam siedzial cale zycie ;) e/w pojdziesz do 2giej firmy i dostaniesz pincet wiecej ;) Jak to powiedzili mi chlopaki z PCFu ;) po co jechac zagranice ... jak zagranica przyszla do nas ;> nie oszukujmy sie 2,5 to nie jest duzo, nie mowcie ze da sie zyc za 600, bo sie nie da wiecie niekogo nie namawiam, lepiej sie uczyc na swoich bledach :) BTw. Wyjasnimy sobie co to jest "niedoświadczony grafik", bo wy chyba rozumiecie przez to pojecie kolesia ktory ledwo poznał interface i zrobil 2 modele powypadkowych samochodow i jednego czlowieko-potforka ;o z proporcjami ala karzelek o dlugich nogach. Dla mnie niedoswiadczony grafik to grafik ktory ma skilla potrafi ogarnac "jakies" polecenia, bez ciaglego trucia tyłka innym pracownikom ... to czlowiek, ktorego przygoda z praca dopiero sie zaczyna, ALE NIE Z CG ;)
hcpiter Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 lol hcpiter chyba cie troche poniosło...:P tzn ? kiedy ? :]
chudy Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 tzn ? kiedy ? :] chodziło o pracowanie za tysiąc pińcet, a po pracy robienie portfolio. sprawdziłem na sobie...na dłuższą mete odpada ;]
nielot007 Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 4 tysiace ? ;) hehe ;> mmkay childrens ;) Po co w tesco ? pewnie ze lepiej pracowac jako grafik tylko pozniej jest problem z tym, ze sie po prostu niechce robic folia(przemeczenie materialu) i powiedzmy sobie otwarcie juz sie go nigdy nie robi jak raz wsadzisz tyłek do roboty za 2,5-4 k bedziesz tam siedzial cale zycie ;) e/w pojdziesz do 2giej firmy i dostaniesz pincet wiecej ;) Jak to powiedzili mi chlopaki z PCFu ;) po co jechac zagranice ... jak zagranica przyszla do nas ;> nie oszukujmy sie 2,5 to nie jest duzo, nie mowcie ze da sie zyc za 600, bo sie nie da wiecie niekogo nie namawiam, lepiej sie uczyc na swoich bledach :) hmmm da sie przezyc za 600 ale hehe nie jest latwo :D nie zgodze sie ze jak raz wsadzisz tylek to go nie wyciagniesz :) ja chce "wsadzic tylek" sprawdzic jak to wyglada (czyli nabrac doswiadczenia) i isc na swoje z ogromym bagazem doswiadczen, wiadomo ze w domu tez moge sie tego nauczyc ale w firmie (zalezy jakiej) napewno wiecej sie naucze i duzo szybciej :) hehe 4k to praktycznie mozna teraz wyciagac jako free ;) BTw. Wyjasnimy sobie co to jest "niedoświadczony grafik", bo wy chyba rozumiecie przez to pojecie kolesia ktory ledwo poznał interface i zrobil 2 modele powypadkowych samochodow i jednego czlowieko-potforka ;o z proporcjami ala karzelek o dlugich nogach. Dla mnie niedoswiadczony grafik to grafik ktory ma skilla potrafi ogarnac "jakies" polecenia, bez ciaglego trucia tyłka innym pracownikom ... to czlowiek, ktorego przygoda z praca dopiero sie zaczyna, ALE NIE Z CG ;) tak wlasnie to jest grafik niedoswiadczony, ktory umie tworzyc grafike nawet na super poziomie ale nie jest doswiadczony zawodowo czyli nie pracowal na etat :)
Kedzior Napisano 12 Październik 2007 Napisano 12 Październik 2007 Na swoim przykładzie mogę pokazać, ze da sie pracować na etacie w innym zawodzie niż grafik, jestem "już prawie po" budownictwie, projektuje budynki itp, po godzinach stawiam pierwsze kroki jako freelancer w CG i ciągle dłubie portfolio, więc da się, ale czasami nie ukrywam, padam na zbity pysk :)
Predator Napisano 13 Październik 2007 Napisano 13 Październik 2007 hmmm da sie przezyc za 600 ale hehe nie jest latwo :D He nie mozliwe do zrobienia ... Ja wynajmuje mieszkanie m2 39m2 - 450zl + 400 oplaty (czynsz, woda,gaz,prad,internet) a doliczyc do tego forse na jedzenie i wydatki codzienne to ci juz wychodzi ponad 1k :). No chyba ze sie mieszka z rodzicami no ale nawet wtedy tez nie mozesz liczyc ze za 600zl wyzyjesz poniewaz wiekszosc za ciebie rodzinka rzeczy oplaca. Za 600zl to sie wegetuje, aczkolwiek sa takie osoby ktore niestety musza za taka kwote rodziny wyzywic. He jak to ostatnio w tv reginalnej slyszalem z usta kierownika PUP'u - urzedu pracy, roboty jest pelno tylko bezrobotni sa leniwi,wybredni lub wiekszosc na czarno pracuje. Chcialbym zeby ten imbecyl choc raz podjal prace i place w ktorejs z ofert serwowanym bezrobotnym. Jesli juz kts chce podjac prace poza CG to niedajcie sie upodlic w sklepach ala tesco biedronki i innego pokroju ustroistwa. Moze jak im wqoncu zabraknie pracownikow to zaoferuja godne warunki pracy i placy. :)
Hynol Napisano 13 Październik 2007 Napisano 13 Październik 2007 A nam wszystkim wyższe ceny i podatki.... Co przełoży się na realny spadek tych "godziwych" płac. Zastanów się co piszesz, bo to sa rozwiązania gospodarcze a la Samoobrona.
hcpiter Napisano 13 Październik 2007 Napisano 13 Październik 2007 chodziło o pracowanie za tysiąc pińcet, a po pracy robienie portfolio. sprawdziłem na sobie...na dłuższą mete odpada ;] He znam ludzi (grafikow i to dobrych) ktorzy nie maja innego wyjscia zeby zarobic jakies pieniadze, takie sa realia i nie mozna mydlic oczow, nie oszukujmy sie :) Pozdrawiam
Levus Napisano 13 Październik 2007 Napisano 13 Październik 2007 Predator, jak się mieścisz z mieszkaniem, opłatami i jedzeniem "ponad 1k" to powinieneś skakać z radości i to pod sam sufit:) He znam ludzi (grafikow i to dobrych) ktorzy nie maja innego wyjscia zeby zarobic jakies pieniadze, takie sa realia i nie mozna mydlic oczow, nie oszukujmy sie :) Pozdrawiam No racja racja, ale chodzi o dłuższą metę właśnie. Lata pracy nie lecą, na emeryturę nie ma co liczyć bo wyż demograficzny rozłoży stawki "uczciwie i sprawiedliwie", a za pińcet nie zrobisz biznesu. Jedyne wyjście takie, żebyśmy wszyscy za grafę liczyli jak za zboże.
Predator Napisano 14 Październik 2007 Napisano 14 Październik 2007 A nam wszystkim wyższe ceny i podatki.... Co przełoży się na realny spadek tych "godziwych" płac. Zastanów się co piszesz, bo to sa rozwiązania gospodarcze a la Samoobrona. Wytlumacz to tym co za tyle pracuja. Ja tylko wskazuje na problem ktory to sobie sami nakrecilismy. Problem nie istnieje dla tych co go nie dotyczy. To ja polecam rozwiazania gospodarcze ala Robin Hood zabrac bogatym oddac biednym :) Zreszta Hynol za samoobrona nigdy nie bylem i nie bede :) dosc juz mam polityki. Heh dzis w radiu ciekawa sprawe slyszalem :D umnie w miescie jeden z dzialaczow PO nawolywal ludzi na ulicy do tego zeby kaczki pieprzem posypywac (w parku mamy stawek w ktorym kaczuchy plywaja) co najsmieszniejsze postawiono mu zarzuty o znecanie sie nad zwierzetami i prokuratura ponoc teraz beda czy ptactwu krzywdy nie zrobil). Predator, jak się mieścisz z mieszkaniem, opłatami i jedzeniem "ponad 1k" to powinieneś skakać z radości i to pod sam sufit:) Heh zapewne mam znajomych co za sam wynajem mieszkania tyle ze w wiekszym miescie placa ponad 1tys zl. No tyle ze to mieszkanie jest wynajmowane.. A chcialoby sie kiedys isc na swoje tyle ze kogo stac na mieszkanie robiac w oparciu o umowe o dzielo. A banki bardzo niechcetnie daja kredyt na taka forme umowy. :) Ale zle nie jest :)
purple Napisano 14 Październik 2007 Napisano 14 Październik 2007 ja mam taką sytuację,że mój chłopiec zarabia 2-3k, ja jak coś od czasu do czasu dorwę (zlecenie) to mam 600-800 na waciki;) ale żyjemy myślę z 1000zł miesięcznie, może nawet mniej, resztę zjada prąd, net,gaz,czynsz, wacha, składki ubez. i tak dalej bez końca, szukam właśnie stałej, żeby mieć godny stały zarobek + ZUS, jak żyje w domu dwóch grafików, to jest więcej wydatków, ale jeśli zelży z nimi to można pożyć bardzo hmm...wygodnie... myślę że zapominacie w swym debatowaniu na temat zarobków grafika, o inwestycjach jakie trzeba przedsięwziąźć- sprzęt, internet, program, druki, skany, prąd, materiały-wszystko to w Polsce nie mało kosztuje, więc już to powinien być tysiaczek miesięcznie, tak moim skromnym zdaniem... edit: ps: ale mi na piwko zawsze starcza, choćbym nie wiem jak się postarała zabiedzić:D
Master Kiełbaster Napisano 14 Październik 2007 Napisano 14 Październik 2007 tysiaczek miesięcznie to na soft nie wystarczy :* no chyba że się jedzie na blenderze.
purple Napisano 14 Październik 2007 Napisano 14 Październik 2007 oj softa to od firmy wyłudzasz, no chyba że pracujesz umowa-zlecenie, to już musisz albo kupować na własną rękę, albo pracować jeszcze w jakiejś firmie skąd bedziesz miał, anyway- do przeskoczenia;) edit: a tutaj vvv to masz rację, tyle tylko,że zarobki grafika z działalnością gospodarcza są tak rózne, od normalnych, że nie ma sensu chyba o tym dyskutować w tym wątku, jeśli ktoś zakłada jakąkolwiek z resztą działalność, to oczywiste jest, że szykuje też koszyk inwestycji, tak po prostu musi być, inwestycje się kiedyś zwrócą, jeśli sie nią dobrze prosperuje i trafi się w potrzeby rynku. Wtedy właściciel zarabia zasłużoną kabonę- żeby dużo zarobić, trza dużo włożyć-to jest zdaje się jasne. Ten wątek zaś zajmuje się z tego co rozumiem ustalaniem i zrozumieniem wartości graficznych usług w zakresie zleceń, lub stałego zatrudnienia...
SWRSC Napisano 14 Październik 2007 Napisano 14 Październik 2007 ale nie do przeskoczenia w przypadku zakładania własnej działalności, źle zrozumiałem Twoj wcześniejszy post, sorka.
KaeMS Napisano 16 Październik 2007 Napisano 16 Październik 2007 Wroce na chwile do tematu postu - ile wziac za model+textury Tower Bridge w okolicach 5k poly? Kontynuujac offtopic : osobiście pracuje jako projektant/grafik ca etacie, do tego staram sie lapac zlecenia. Jakos tak sie sklada, ze im dluzej pracujemy, im wiecej dlubiemy tym bardziej nam skill rosnie. W zwiazku z tym nasze portfolio stale sie dezaktualizuje. Zarabiac czlowiek chcialby coraz wiecej, tym bardziej ze i wydatki rosna. Przez to nad folio trzeba stale pracowac. Ciezko ? Ciezko, doba krotka zbyt czesto sie robi a tu jeszcze rodzina (w moim przypadku zona i dwoch synow). Narzekamy ? Sami sobie ten fach wybralismy. Nikt nam nie kazal zostac grafikiem, jest mase innych zawodow i mozna na nich zarobic wiecej niz 600zl miesiecznie (btw. - ktos jeszcze tyle zarabia ?). Robimy to co kochamy i mozemy byc z tego dumni. Odnosnie zarobkow - na etacie mam 3k+ok 2-3k ze zlecen. Wydatki : 1500zl mieszkanie +150 prad + 1000 zl przedszkole (prywatne) + benzyna + 300 stale wydatki (wydruki, plyty, sprzet)+ jedzenie (u tu nie wiem - 200 to fajki, 100 slodycze, 200 jedzenie na miescie, wyjazdowe itp).
Michalp3d Napisano 3 Listopad 2007 Napisano 3 Listopad 2007 Wroce na chwile do tematu postu - ile wziac za model+textury Tower Bridge w okolicach 5k poly? Kontynuujac offtopic : osobiście pracuje jako projektant/grafik ca etacie, do tego staram sie lapac zlecenia. Jakos tak sie sklada, ze im dluzej pracujemy, im wiecej dlubiemy tym bardziej nam skill rosnie. W zwiazku z tym nasze portfolio stale sie dezaktualizuje. Zarabiac czlowiek chcialby coraz wiecej, tym bardziej ze i wydatki rosna. Przez to nad folio trzeba stale pracowac. Ciezko ? Ciezko, doba krotka zbyt czesto sie robi a tu jeszcze rodzina (w moim przypadku zona i dwoch synow). Narzekamy ? Sami sobie ten fach wybralismy. Nikt nam nie kazal zostac grafikiem, jest mase innych zawodow i mozna na nich zarobic wiecej niz 600zl miesiecznie (btw. - ktos jeszcze tyle zarabia ?). Robimy to co kochamy i mozemy byc z tego dumni. Odnosnie zarobkow - na etacie mam 3k+ok 2-3k ze zlecen. Wydatki : 1500zl mieszkanie +150 prad + 1000 zl przedszkole (prywatne) + benzyna + 300 stale wydatki (wydruki, plyty, sprzet)+ jedzenie (u tu nie wiem - 200 to fajki, 100 slodycze, 200 jedzenie na miescie, wyjazdowe itp). Dzięki wielkie koleś, chyba jako pierwszy po 130 stronach tematu tak naprawę powiedziałeś ile zarabiasz i na co zarobki wydajesz thx.
Ardeni Napisano 3 Listopad 2007 Napisano 3 Listopad 2007 Wroce na chwile do tematu postu - ile wziac za model+textury Tower Bridge w okolicach 5k poly? Kontynuujac offtopic : osobiście pracuje jako projektant/grafik ca etacie, do tego staram sie lapac zlecenia. Jakos tak sie sklada, ze im dluzej pracujemy, im wiecej dlubiemy tym bardziej nam skill rosnie. W zwiazku z tym nasze portfolio stale sie dezaktualizuje. Zarabiac czlowiek chcialby coraz wiecej, tym bardziej ze i wydatki rosna. Przez to nad folio trzeba stale pracowac. Ciezko ? Ciezko, doba krotka zbyt czesto sie robi a tu jeszcze rodzina (w moim przypadku zona i dwoch synow). Narzekamy ? Sami sobie ten fach wybralismy. Nikt nam nie kazal zostac grafikiem, jest mase innych zawodow i mozna na nich zarobic wiecej niz 600zl miesiecznie (btw. - ktos jeszcze tyle zarabia ?). Robimy to co kochamy i mozemy byc z tego dumni. Odnosnie zarobkow - na etacie mam 3k+ok 2-3k ze zlecen. Wydatki : 1500zl mieszkanie +150 prad + 1000 zl przedszkole (prywatne) + benzyna + 300 stale wydatki (wydruki, plyty, sprzet)+ jedzenie (u tu nie wiem - 200 to fajki, 100 slodycze, 200 jedzenie na miescie, wyjazdowe itp). Polać mu, bo dobrze i mądrze pisze
oo79 Napisano 3 Listopad 2007 Napisano 3 Listopad 2007 ....na etacie mam 3k+ok 2-3k ze zlecen.... WOW! Ja tak też chce!!!
Gość User190 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 KaeMS > na etacie po 8h dziennie, przez 5 dni w tygodniu? Jeśli do tego bierzesz jeszcze dodatkowe zlecenia to ja współczuj twojej rodzinie - długo tak nie pociągniesz :P ;) Ale tak na serio - przez wakacje robiłem podobnie, ale z trochę niższymi zarobkami i muszę napisać, że na dłuższą metę tak się nie da. Skill i folio rosną, ale produktywność maleje nieproporcjonalnie. Jak się człowiek wyśpi to i wicej chęci jest i więcej pomysłów. Dlatego śmiem wysnuć tezę, że 3k to wciąż za niska kwota jak na zarobki, generalnie, w Polsce. Chodzi mi oczywiście o etat, uregulowaną sprawę nauki, itd. Cholera, ciężko jest chyba utrzymać rodzinę za 3K.
nielot007 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 Cholera, ciężko jest chyba utrzymać rodzinę za 3K. hehehe Mati bez przesady nie jest ciezko :) za 1k jest ciezko :D
RK Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 na etacie po 8h dziennie, przez 5 dni w tygodniu? Jeśli do tego bierzesz jeszcze dodatkowe zlecenia to ja współczuj twojej rodzinie - długo tak nie pociągniesz :P Figlarz się znalazł... :) Ja mam 8 godzin 7 dni w tygodniu plus godziny dodatkowe (chociaż- fakt- dodatki bardziej dla przyjemności niż z konieczności)- od trzech lat, z jednym jak do tej pory tygodniowym "urlopem" który też musiałem odpracować. Pracuję zdalnie dla partnera z US (kraj jako taki nieistotny, wspominam bo to wymusza nocny tryb życia), z domu, nikt nie zapewnia mi świadczeń, płacę podatek 19% minus 50% koszta przychodu. Z doświadczeniem 8 lat w swojej branży i 11 w 3d wogóle dostaję 2.5 K $ niezależnie od kursu $ czyli patrząc na oferty pracy tak naprawdę niedużo (zwłaszcza w tej chwili) - z drugiej strony brak szefa, osób za które jest się odpowiedzialnym itd itp jest chyba tego wart- no i mój poziom mówiąc prawdę w porównaniu z kolegami z forum pozostawia tyle do życzenia że mogę się tylko cieszyć.
JohnyCa Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 nielot007: hehehe Mati bez przesady nie jest ciezko :) za 1k jest ciezko :D Ośmielam się "zawątpić" bo 1000PLN to ja za samo mieszkanie płacę. Więć teoretycznie powinienem nie jeść, nie pić, nie posiadać telefonu, samochodu, kupować książek, czasopism, płyt itd. Acha - moja żona i dwójka dzieci to już wogóle istnieć by nie mogli. 3000PLN? To brzmi bardziej realistycznie ale wciąż mało. Jak się jest samemu to ok ale nie z rodziną. Przy 5000PLN miesięcznie zaczyna się robić sensownie i kończy się zastanawianie nad każdą rzeczą do kupienia - każdym najdrobniejszym wydatkiem. Jako grafik pamiętaj żu musisz wciąż inwestować żeby się utrzymać "na fali". Nie tylko czas ale i pieniądze. Sprzęt i soft kosztują kupę szmalu więc jaki sens pracować później za pół darmo?
SWRSC Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 mi sie jakos udało na freelance. Wyciagam miesiecznie 6-14k w zależności od zleceń. Wydatków miesięcznych jest również sporo - średnio 2-4k (życie, opłacenie osób, które pomogają w 3d, szkoła, rachunki). Pracuję w domu, czasem jest cieżko - trzeba siedziec po nocach, ale często można spasować i poobijać się troszkę. Moim zdaniem, jeżeli chce się zarabiać dobre sumy na freelance to nie w pojedynkę. Przyda się pomoc, dzięki której jesteście w stanie przerobić więcej zleceń i defakto mieć więcej czasu dla siebie. Oczywiście portfolio to podstawa, u siebie zauważyłem, że wraz z updajtowaniem folio przybywało klientów. Często jedna, konkretna pracka przyciągała określoną grupę klientów. Cena za wiz też jest ważna - nie warto dawać niskich, bo naprawde tracimy w ten sposób wielu klientów (pamiętasz MaGuu Cersanit?). Wierzcie, że duża cena przyciąga, oczywiście jeśli macie w miarę dobre folio. Jak wejść na rynek? - portfolio na www - dobra pozycja w google - reklama (sporo inwestowałem swego czasu w kupowanie linków na stronach lub miejsc pod bannerki) - umieszczajcie pracki na zagranicznych forach + link do folio (przyciągniecie w łatwy sposób zagranicznych klientów) - cierpliwie czekajcie, nie wszystko idzie odrazu. Mi interes rozwinął się dopiero po 4-5 miesiącach. W tym czasie inwestujcie w siebie i podnoście skilla. Tyle z mojej strony odnośnie zarabiania na freelance. Ci co mówią "ja też tak chce!" niech się zastanowią czy coiś robią w tym kierunku...
Gość User190 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 hehehe Mati bez przesady nie jest ciezko :) za 1k jest ciezko :D Za 1K jest ciężko jak mieszkasz sam :) Jak już masz rodzinę to sobie tego nie wyobrażam :P Poza tym, jak już pisałem nie raz w tym wątku, grafik komputerowy to praca do której nie weźmiesz Zenka z podwórka - coś jednak trzeba umieć, żeby wykonywać ten zawód. Dlatego IMHO warto się cenić. Btw. tak, jak pisze SWRSC - nie warto dawać jak najtańszych ofert, bo zleceniodawcy traktują Cię wtedy niepoważnie. Dla porównania> w małej firmie remontowo-budowlanej zwykły pracownik wyciąga spokojnie 4K, a chłopak po zawodówce w tym kierunku dostaje 2K na dzień dobry. Dlatego jeśli ktoś już myśli o poważnej, stałej pracy na etacie, powinien się cenić. Nie wspominam tu o tzw. pracy dla doświadczenia, typu praktyki w PI - taka inwestycja procentuje w późniejszym czasie, więc nie ma co się szarpać na wielkie pieniądze :P
nielot007 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 JohnyCa & M@TI--> panowie gadacie takie bzdury ze szkoda mojego wzoroku zeby to czytac :D wy tu piszecie o "wygodnym" zyciu cyzli nie martwieniu sie o wydatki, ale pisanie ze za 3k jest ciezko utrzyma siebie i rodzine, jest troche bezsensu, moze u was ( w waszym srodowisku) widzicie ze ludzie zarabiaja po 5k i mowia ze klepia bide ale uwierzcie mi,ze wszystko zalezy od jakiego punktu wychodzisz jakbys mial dostawac 1k to sie utrzymasz ale bedziesz klepal bide na maxa czyli bedziesz patrzyl czy stac mnie na kupno dodatkowego chleab(taki przyklad) ale kurde da rade wytrzymac, duza czesc w polsce mieszka w zlych warunkach ale zyja i gdybys im powiedzial ze mogli by dostawac 3k na reke to dla ich by to bylo tyle kasy, ze nie wiedzieliby co z nia zrobic :) jak juz piszecie o zwyklych "robolach" ktorzy zarabiaja po 4-6k (znam takich) to uwirzcie mi nie chcieli byscie tak pracowac aby tyle zarabiac wyjezdzaja na caly miesiac w delegacje pracuja po 12-16 h na dobe 7 dni w tygodni, a wy(my?) przy biuku po 8h 5 dni w tygodniu i tez dostajemy te 4-6k ( jako freelancer), napiszecie ze my musielismy poswicic czas na nauke ale z drugiej strony Oni tez musza poznac jakas tam wiedze wiekszosc z was nie miala by pojecia jak wylac asfalt na ulice czy wypiaskowac cos (wiem bo kiedys pracowalem tak :D) :) kazy zawod ma jakies wymogi wiec nie porownujcie, ze my musielismy to a oni po zawodoce a maja tyle bo to jest bez sensu wiadomo ze kazdy chcialby miec wiecej kasy hehe i ja tez jak dostaje jakies zlecenie daje zawyzona cene aby jak najwiecej dostac nieraz sie uda innym razem nie :) ok tyle odemnie :P ps. SWRSC no no niezla kase wyciagasz :P pozdrawiam
JohnyCa Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 nielot007: Za 3000PLN luksusowe życie? Że niby jak? Chyba że prąd, gaz i telefon do luksusów zaliczasz. Fakt że można przeżyć ale jakiekolwiek nieprzewidziane wydatki i leżysz i kwiczysz. A długi Ci się tylko powiększają i pewnego dnia budzisz się... a zresztą. Ja mówię o życiu a nie wegetacji i zastanawianiu się wciąż jak przeżyć natępny dzień :(
SWRSC Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 To ja powiem tak: i Nieloot i reszta macie racje - jak rosna zarobki, to rosna rowniez wydatki i wymagania. Przez kilka lat, kiedy chodzilem do liceum utrzymywala mnie mama, ktorej pensja wtedy wynosila 2300 netto. Na glowie miala jeszcze moja siostre...Można? trzeba bylo liczyć sie z każdym wydatkiem, ale nie bylo tak źle. Dobra szkoła przed dorosłym życiem, na wiele rzeczy otwiera oczy. Teraz mam ogromna satysfakcje, kiedy moge mamie wynagrodzic trud wlożony w moje życie. Troszke OT sie zrobil, sorka ale musialem sie wyladowac :p
Gość User190 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 nielot007> za 1000zł to ja nie bardzo jestem w stanie przeżyć miesiąc na studiach w Krku. 400zł za mieszkanie wynajmowane wspólnie we trójkę, po 100zł na jedzenie i bilety każdego tygodnia, 200zł na ew. książki, jakieś ubranie. Oczywiście jeżdżę sobie po "smakołyki" do domu, żeby zaoszczędzić i nie wydawać tyle kasy. A ty mi piszesz, że utrzymałbyś za to rodzinę!? Pewnie, ze utrzymałbyś, ale to byłoby życie na skraju nędzy - myślałem, że piszemy o w miarę normalnym życiu, z jedzeniem codziennie normalnych obiadów i kupieniem od czasu do czasu czegoś dla ciała albo ducha. A co do pracy na budowie - akurat mam info z pierwszej ręki, praca bez delegacji, ale fakt - przy budowlance też jednak trzeba coś umieć. Śmiem jednak twierdzić, że teorię kładzenia płyt gipsowych czy układania płytek jesteś w stanie opanować w 1 dzień. Modelować byłoby się ciężko nauczyć w tydzień :P SWRSC> true, true...
Gość e=mc^2 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 tak sobie mysle ze 3k to jest niezbedne minimum do tego aby normalnie zyc, wynajac normalne mieszkanie, oplacic media, kupic sobie ksiazke, plyte, wyjsc gdzies itp
purple Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 dobra, widzę,że moge się wtrącić:D po pierwsze: -czy ktoś przy tej rozmowie, bierze pod uwagę różnice wcenach usług i produktów w różnych częściach Polski? np: ja za to co mam z Armią (moim chłopcem)(około 3k miesięcznie, ale nie rzadko się zdarzy jakiś bonus w postaci jeszcze jedego k., razem z dodatkowych bonusików;)) i mieszkanie własnościowe-moje, całe niecale 40metrów:D otóż..gdy bysmy mieszkali np. na jakiejś Lubelszczyźnie w małym miasteczku, zamiast w 100-licy, to z pieniędzy jakie jest warte moje mieszkanko (ok.360tys) moglibysmy sobie już kupić domek z garażem ogródkiem i starczyło by na samochód za jakieś 7-10k....), a z zarobków zylibyśmy naprawde dostatnio;) Na moim osiedlu ser żółty kosztuje ok.30zł za kilo, czynsz 400zł miesięcznie, piwo w knajpie 7zł, fajki 7zł (choć to chyba w całej Polszcze;)), a wacha już prawie piątaka... a więc życie w dużym mieście jest o wiele droższe... Poza tym jest róznica w zyciu za 3tysie nawet we dwójkę, gdy jest się studentam, lub w tym wieku, a gdy jest się małzeństwem ze starzem i moze dzieckiem-wtedy ludzie potrzebują juz do luksusu normalnego obiadu, a nie pizzy mrożonej;) potrzeby są większe i bardziej wysublimowane;) Stwierdzenie "wygodne życie" z wiekiem zmienia swoje znaczenie... ps: Myslę,ze zeby "wygodnie żyć" z rodziną w miescie, do domu powinno przychodzić ok.6-7k (no...5 to min.;))...
DraB Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 A aj jestem jeszcze w takim wieku, że głupie 100-200zl za jakieś proste zlecenie, sprawia mi frajdę.
Gość e=mc^2 Napisano 4 Listopad 2007 Napisano 4 Listopad 2007 piszac 3k to mialem na mysli jedna osobe a nie dwojke czy tym bardziej rodzine z dziecmi :) i wiadomo, ze duze miasta sa zdecydowanie drozsze niz male miesciny
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się