Skocz do zawartości

Grafika 4D: Czwarty wymiar


patry

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 177
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ale robicie OT! ;)

 

A wystarczyłoby powiedzieć że grafika 4d nie istnieje i istnieć nie może, bo inne wymiary niż nasze 3 nie są nam dane w doświadczeniu :P

 

hehe, tak naprawdę to ta cała grafika 3d to ściema, 3d to jest rzeźba, ale jak wyświetlamy 3d na płaskim ekranie to i tak jest to 2d :P

 

pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu właśnie zahaczyłeś o to, o czym była wcześniej mowa - ludzie nie są w sanie wyobrazić sobie czegoś, czego nie widzieli/słyszeli/czuli.

 

Nikt nie widział żadnego 4D, stąd nie jest możliwe wyobrażenie sobie tego.

Na szczęście aby operować w takich przestrzeniach, nie trzeba ich sobie wyobrażać/widzieć. Wystarczy Matematyka ;)

 

tweety i reszta - skupcie się na matematyce, a nie na jakiejś głupiej fizyce :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamiast gadać takie pierdoły powiedzcie mi czy jest możliwe przekroczenie istniejącego kontinuum czasoprzestrzennego nie naruszając kolimbacyjnej nici Claperiussa oraz czy ruch będzie const. w stosunku do egzerituum materialnego w sferze magneto-protonowej podprogoweego pola zerowego przy załamaniu sieci kwantów w cząstęczkach spolaryzowanych??

 

Jeśli to kiedyś zrozumiem , będę kimś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrek: wbrew pozorom to jest temat rozmowy. 4,5,6 wymiar mozliwy jest do ujrzenia poprzez przekroczenie właśnie kontinuum czsoprzestrzennego

 

[edit]

 

miałem nie poruszac ale poruszę:

 

ludzie nie są w sanie wyobrazić sobie czegoś, czego nie widzieli/słyszeli/czuli

 

to czemu tak duzo ludzi wierzy w Boga/Bogów/etc.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tweety...to wszystko z Wikipedi czy jakieś fajne ksiązki masz?

taki dowciap...;)

 

A tak na poważnie...

tweety a ty tak konkretnie to czym się zajmujesz/ studiujesz? Jakiś doktoracich?:] Na maturze pewnie miałeś z fizy 101%. Rozszerzonej oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 wymiar to nie jest czas i wymiarów jest nieskończenie wiele.

Kr3tz, hcpiter3d - wchodziliście do tych linków co ja podałem?? (prawdopodobnie nie, bo wiedzieli byście, że 4 wymiar to nie jest czas)

 

z matematycznego punktu widzenia owszem wymiarow moze byc nieskonczenie wiele, ale my ludzie nie jestesmy w stanie wyobrazic sobie 4 wymiarow, byly takie prooby tzw. rzutowanie 4d na 3d ale nic z tego nie wychodzilo niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to czemu tak duzo ludzi wierzy w Boga/Bogów/etc.?

 

 

No własnie wierzy bo...wierz. Na tym polega prostota i fenomen wiary. No a Boga przecież każdy może sobie wyobrazić...np. jako kolesia z białą brodą. Czwarty wymiar tez mozna sobie wyobrazić...ja np. widzę...widzę...ciemność widzę...i w środku...taki mały korniszonek...?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja np. widzę...widzę...ciemność widzę...i w środku...taki mały korniszonek...?!

 

buehehehe! dobre!! :D

 

fikołek: historia jest długa więc ie przytocze jej całej. dość powiedzieć, że w bibliotece wolałem czytać książki Hawkinga niż rozprawy o Władysławie Łokietku czy felietony Rogowskiego. stąd moja czysto teoretyczna wiedza o takich pierdołach... poza tym mam kuzyna astronoma :]

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tweety - ale ci ludzie po prostu wierzą. Nie są w stanie tego pojąć, wyobrazić sobie, zrozumieć.

 

Jeśli jesteś chrześcijaninem, Żydem itd. - potrafisz wyobrazić sobie Boga?

Pewnie okaże się, że to jakiś staruszek lub coś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ho ho hooooo... ale sie temat rozrosl :D

chcialem odpowiedziec na pytanie Bruneqa postawione na poczatku drugiej strony :p otoz to byl wymiar "X" :D

 

 

 

HA!!!!!!!! wiedizalem ze jest cos poza 4tym wymiarem!:D

 

skoooroooooo....istnieje wymiar X to czemu miałby nie istniec 4ty wymiar?? co?:>:>:> a tam napewno jest inny bóg który ma inne wymiary niż nasz Bóg!:D

 

Roman Dziekujemy Ci!:D

fajnie przeszliscie z matematyki do religii!:) Pooodoobac sie!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany ludzie, co wyście Cube2 HyperCube nie oglądali, czwarty wymiar istnieje i można go nawet zbudować i będzie miał 16milionów cośtam komnat (tyle ile macie kolorów na monitorze)... lol

 

A teraz na poważnie, to w końcu wielowymiarowe przestrzenie istnieją, z tym, że jak ktoś wcześniej wpomnił nie można ich sobie wyobrazić, ale mają zastosowanie, gdzie ? W bazach badych które mogą być nieskończenie wielowymiarowe, w realu nie warto sie nimi przejmować, no bo i tak nic z tego nie będzie.

 

naukowców jest pełno są gorsi i lepsi wymyślają dużo teorii a niektóre mniej sie kupy trzymają niż bajki dla dzieci i na większość dowodów nie ma więc nie widze sensu w to wierzyć ale nikogo nie przekonuje

Popieram w całej rozciągłości :)

 

Po za tym wymiarów niestety nie ma nieskończenie wiele. Z tego co się orientuję jest ich "tylko" 11. Wypada się tylko zapoznać z teorią strun i to tyle na temat.

Patrz wyżej, nie wgłębiałem sie w to, ale jak dla mnie teoria strun to stek bzdur

 

to czemu tak duzo ludzi wierzy w Boga/Bogów/etc.?

Rozumowanie logiczne, jaka jest szansa, że atomy różnych subst. zupełnie przypadkowo połączyłyby się w związki organiczne, z tych wyewoluowały zaawansowane formy życia, a wszystko to na planecie o idealnych do tego warunkach (temp, odległość od słońca itd)

 

patry, w końcu udało Ci się wzbudzić zainteresowanie.

hiper to mi sie kojarzy tylko z hiperkacem (pijesz w piątek a w poniedziałek jeszcze muli)

No tak to jeszcze nie miałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumowanie logiczne, jaka jest szansa, że atomy różnych subst. zupełnie przypadkowo połączyłyby się w związki organiczne, z tych wyewoluowały zaawansowane formy życia, a wszystko to na planecie o idealnych do tego warunkach (temp, odległość od słońca itd)

 

a dość spora gdyż wszystko i tak pochodzi z Wielkiego Wybuchu.

 

sądzisz, że tylko na planecie zwanej Ziemia wyewoluowały istoty zdolne do logicznego rozumowania?

nie można przecież zakładać, że jesteśmy sami we wszechświecie gdyż byłoby to godne mego ubolewania i wręcz nieracjonalne i nielogiczne myślenie.

(nie mówiąc o marnotrastwu takiej przestrzeni).

 

a teraz popatrzmy na to z innej perspektywy: jaka jest szansa na istnienie czegoć co ma "moc" tak wielką, że jednym skinieniem małego palca u nogi może powalić na kolana cała galaktykę? jaka jest szansa na istnienie istoty istniejącej od zawsze, istniejącej teraz i istniejącej po wsze czasy?

jaka jest szansa na istnienie istoty która doskonale znająca przyszłość i będąca istotą wszechwiedzącą dopuszcza do tego co się teraz dzieje z ich "ukochanymi dziećmi"?

jaka w końcu jest szansa, na istnienie istoty realnie istniejącej tylko i wyłacznie na papierze, istoty której nikt nigdy nie widział, nie słyszał, nie poczuł i nie dotknął?

 

to jest właśnie rozumowanie logiczne.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem kiedyś wypowiedź pewnej osoby (nazwiska nie pamiętam niestety), która twierdziła, że musiała istnieć jakaś siła sprawcza, bo powstanie wszechświata "samego z siebie" jest równie prawdopodobne jak samoistne powstanie Boeninga 747 na złomowisku.

 

Osoba ta chyba miała dość ograniczoną wyobraźnię (zresztą i ja do końca nie potrafię tego sobie wyobrazić tak do końca - ograniczenia ludzkiego umysłu). W końcu wszechświat, Ziemia, etc. miała nieskończenie wiele czasu by powstać. To tak jakbys rzucał milion-ścienną kostką nieskończenie wiele razy. Za którymś razem wypadnie 1,000,000.

 

Tak jak napisał Tweety - dla mnie dużo mniej prawdopodobne jest istnienie "boga", niż samoistne powstanie wszechświata. To drugie ma logicznie uwarunkowane szanse powodzenia, "bóg" jest zaś tylko wiarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tweety - nie twierdze, ze jesteśmy sami w wszechswiecie, moze i masz troche racji, moze to jest tak jak ktoś wcześniej napisał, że to po prosyu kwestia wiary, delikatna kwestia, każdy inaczej czuje...

 

Karrde - no nie do końca, bo gdy nie było wczechświata, nie było materii, to nie było też czasu.

 

Do tweetiego : skoro świat powstał w wyniku wielkiego wybuchu z niewyobrażalnie małej i gęstej ilości materii - skąd sie ona do cholery wzieła ?

Nie czujesz tutaj boskiej interwencji, tego palca bożego, który sprawił, ze jesteś tu i teraz po miliardach lat kształtowania sie wszechświata i rozwoju życia na naszej planecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karrde: no właśnie! był swego czasu program na Discovery o Wielkim Wybuchu. naukowcy zgodnie dochodzą do wniosku, że w momencie narodzin wszechświata w ciągu pierwszych kilku miliardów częśći sekundy z małego punktu wysypało się niezliczenie wiele materii. To co było wczesniej stanowi zagwozdkę najtęższych umysłów naszej planety.

 

Popularna teoria twierdzi, że nie istniało nic oprócz nieskończenie małego punktu w którym czas i materia stanowiły jedność.

 

Inna teoria głosi, że ten mały punkt to była Biała Dziura z której eksplodowała materia zassana z innego wszechświata jakiego nigdy nie osiągniemy.

 

Naukowcy zgodnie jednka twierdzą, że prawa jakimi ten punkt się rządził były zgoła odmienne od tych jakie znamy obecnie i jakimi się posługujemy na codzień.

 

Innymi słowy: dość długo jeszcze nie zdobędziemy odpowiedzi na to najwazniejsze moim zdaniem pytanie: jak to się stało.

 

heh... nie potrafimy póki co znaleźć naszego protoplasty łączącego gromadę ssków naczelnych z rodzajem homo, nie potrafimy osiągnąć prędkości podświetlnych, oraz produkować pól grawitacyjnych czy choćby komputerów szybszych od ludzkiej myśli.

Nie wymagajmy zatem, żeby naukowcy od razu udowodnili nam istnienie/nieistnienie Boga, kosmitów, zamachowców na Kennedy'iego :]

 

a już napewno głupotą jest twierdzenie:

 

naukowców jest pełno są gorsi i lepsi wymyślają dużo teorii a niektóre mniej sie kupy trzymają niż bajki dla dzieci i na większość dowodów nie ma więc nie widze sensu w to wierzyć ale nikogo nie przekonuje

 

100 lat temu lotnictwo wyglądało jak skoki z pola na pole a loty w kosmos stanowiły domenę Sciencie Fiction.

50 lat temu pewien człowiek prorokował, że do końca stulecia wystarczą całej Ziemi tlyko 4 komputery klasy IBM.

25 lat temu przekonani bylismy że nie można przekroczyć granicy światła.

15 lat temu niemozliwa była teleportacja, a 10 lat temu nikt nie przypuszczał, że aparat fotograficzny stanie się miniaturowym urządzeniem wbudowanym w przenośny telefon z dostepem do internetu i nawigacją satelitarną.

 

Nie mówmy więc, że postawione dzisiaj teorie to są bajeczki. Kto wie co bedzie za lat 5, 10 czy 50...

 

[edit]

streaker: nie czuję... niestety nie czuję. mogę ci zadać to samo pytanie: ską się wziął Bóg? przeciez musiał też mieć kiedyś swój początek. cofajhąć się w czasie:

dzisiaj jest Bóg

wczoraj był Bóg

...

Homo Sapiens - był Bóg

...

pierwsze zwierzeta wyszły na ląd - był Bóg

...

Ziemia się kształtuje z obłoku gazów - postwaje księżyc - był Bóg

...

Wielki Wybuch - był Bóg

...

nieskonczenie wiele czasu w pustce i nicości - był Bóg

...

jeszcze wcześniej - był Bóg

 

etc.

etc.

etc.

 

teraz zamień słowo "był" na "nie było" i jakoś nie wyczuwam istotnej róznicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh... 4 wymiar faktycznie istnieje -- komputery licza nawet uklady 6-7 wymiarowe --- ale niestety to tylko teoria bo 4 wymiary wychodza poza percepcje ludzka -- i nie jestesmy sobie w stanie ich wyobrazic... sa teorie, ale chwilowo nic procz dupereli ktorych nie da sie ani potwierdzic ani zaprzeczyc :D -- np macierze 4/4 to tez uklady 4 wymiarowe -- da sie policzyc... ale jak by to mialo wygladac... hmmmm ciezka sprawa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Streaker -> Nie wiemy co wtedy było, nie sądze bysmy kiedykolwiek mogli wyobrazić to sobie. Jednak dlaczego zakładasz, że istniał Bóg?

 

Wyższy poziom abstrakcji - zakładając że czas jest domeną naszego wszechświata (bo jak ktos juz tu mówił, istnieją teorie mówiące o innych wszechswiatach, w których panuja diametralnie różne prawa) i powstał wraz z Wielkim Wybuchem, to można założyć, że "wcześniej" tak naprawdę "była" nieskończoność. Ale tak naprawdę nie było "wcześniej", bo nie było pojęcia czasu. Teraz spróbuj sobie wyobrazić nieskończoność we wszystkich możliwych płaszczyznach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh... nie potrafimy póki co znaleźć naszego protoplasty łączącego gromadę ssków naczelnych z rodzajem homo

No właśnie znaleźliśmy, czytałem o tym niedawno bodajże w focusie, jutro (właściwie to dziś) poszukam

 

a już napewno głupotą jest twierdzenie:

 

Cytat:Napisał fikołek

naukowców jest pełno są gorsi i lepsi wymyślają dużo teorii a niektóre mniej sie kupy trzymają niż bajki dla dzieci i na większość dowodów nie ma więc nie widze sensu w to wierzyć ale nikogo nie przekonuje

 

 

100 lat temu lotnictwo wyglądało jak skoki z pola na pole a loty w kosmos stanowiły domenę Sciencie Fiction.

50 lat temu pewien człowiek prorokował, że do końca stulecia wystarczą całej Ziemi tlyko 4 komputery klasy IBM.

25 lat temu przekonani bylismy że nie można przekroczyć granicy światła.

15 lat temu niemozliwa była teleportacja, a 10 lat temu nikt nie przypuszczał, że aparat fotograficzny stanie się miniaturowym urządzeniem wbudowanym w przenośny telefon z dostepem do internetu i nawigacją satelitarną.

 

Nie mówmy więc, że postawione dzisiaj teorie to są bajeczki. Kto wie co bedzie za lat 5, 10 czy 50...

Też nie do końca, nie wszystkie teorie są w końcu prawdziwe, a wiele wzajemnie sie wyklucza (szczególnie te traktujące o rzeczach wychodzących poza naszą percepcje) - więc w które mamy wierzyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tweety o tych teoriach naukowców to nie powiedziałem że je odrzucam bo nie ma dowodów i są bajeczkami ale niektórzy pseudo naukowcy głupoty mówią i jak jest 5 teorii na to samo to co najemnej 4 są błędne jak nie wszystkie i o to mi chodziło że nie trzeba od razu wybierać jedne słusznej drogi i wszystkich na siłe przekonywać tylko starać sie udowodnić

więc uspokuj sie ty tweety niedobry ty ;))) (joke) :D

 

dla mnie teoria wielkiego wybuchu jako początku świata jest mocno podejrzana lecz widowiskowa w iście hoolywoodzkim stylu ;))

 

co do istnienia innych form życia to równie prawdopodobne jest to że są jak i to że ich nie ma choć osobiście uważam że coś jest nawet robaczki ;)

bo przyjaciołom się UFO ;))

 

co do mocy, boga czy jak tam kto to zwie to mógłby być to wszechświat jako całość nieskończony(choć nie mogę sobie nieskończonego wszechświata wyobrazić ale granicy wszechświata nie mogę sobie wyobrazić jeszcze bardziej) w którym powstało życie i te inne formy materii ;)

ale starożytni w każdej religii wszystko sobie tłumaczyli tak że siedzi tam ktoś i patrzy pomaga lub przeszkadza itd. w co wątpię wole liczyć że to ja jestem odpowiedzialny za to co zrobię i mam nad tym kontrole a nie jestem marionetką w czyichś rękach

ale dawniej nawet za teorie że ziemia nie jest płaska ludzi hurtowo palono na stosie ;)

 

i ostatnie bo mi się zebało na filozofowanie ;)

 

tweety chyba pisałeś że w czarnej dziurze można te inne wymiary zobaczyć a ja myśle że skoro natura ukształtował nas tak a nie inaczej i przystosowała nas do oglądania 3d to 4d nie zobaczymy tak jak niektóre zwierzęta słyszą dźwięki których inne nie słyszą albo widzą światło w innym paśmie

możliwe że nawet 4 wymiar jest wszędzie ale go nie widzimy bo nie mamy czym ;)

albo tego wcale zobaczyć nie można tylko może jakoś poczuć czy coś takiego jakiś rodzaj energii

zresztą takich teorii można setki snuć i poza niezłym tematem na film czy książkę niewiele z tego wyniknie, troche strata czasu

ale jaka twórcza ;)

 

ale burza mózgów w tym temacie ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

khem... khem... streaker: w czarnej dziurze nie obowiązują zasady dynaiki Newtona, przy prędkości światła można wyczyniać cuda o jakich nie śniło się Einsteinowi. wierzyć można w to co się chce, jednak nie należy z góry skreslać jakiejś teorii tylko dlatego, że kłóci się ona z naszym systemem pojmowania.

np: to, że my oddychamy tlenem nie oznacza, że inne organizmy we wszechświecie też muszą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Streaker -> Nie wiemy co wtedy było, nie sądze bysmy kiedykolwiek mogli wyobrazić to sobie. Jednak dlaczego zakładasz, że istniał Bóg?

 

W i powstał wraz z Wielkim Wybuchem, to można założyć, że "wcześniej" tak naprawdę "była" nieskończoność. Ale tak naprawdę nie było "wcześniej", bo nie było pojęcia czasu. :)

 

co do wszechswiata:D byly opinie ze wymiar w ktory zyjemy jest 24 wymiarow a te "3d" to wymiary wyprostowane czy jakos tak pozostale byly niewdoczne itd i bardzo "male"....ale potem udowodniono ze gdyby nie 3d/3d+czas(o ile cos takiego jest) to atomy obecne nie istanialy by bo by byly niestabilne...a co za tym idzie wszystko grawitacja my bysmy nie istnieli czyli 3d/3d+czas jest dla nas blogoslawnienstwem:P

 

 

co do boga sa opinie(jest ich coraz wiecej) ze wszechswiat byl, jest, bedzie:) wiecznie...inne teorie to te o osobliwosciach na poczatku jak bigBang czy na koncu kollapsar(tzw. czaran dziura,

 

co do czarnych dziur czy wielkich wybuchow to w takich stanach(nie wiem jak to nazwac) przywyklo sie mowic ze prawa fizyki nieobowiazuja:)...gdyz sa to stany nie do zbadania od "wewnatrz" bo ponoc wielki wybuch to to co zawsze bylo(przeszlosc) a czarna dziura to co zawsze bedzie(przyszlosc):)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tweety -> naukowcy współpracujący z BBC uznali, że na początku była jedna, wielka, ultra-ogromna chmura wodoru. Cząsteczki wodoru zaczęły na siebie odddziaływać, zaczęło wszystko wirować wokół siebie, ciśnienie rosło, temperatura zatem też. Zrobiło się tak ciasno i tak gorąco, że w końcu wszystko wybuchło.

 

Co do powstania życia na ziemii. Osobiście uważam, że ludzie czują się zbyt wyjątkowi z tego względu, że są myślący świadomi itd. Jeśli popatrzymy na to wszystko z zewnątrz i z perspektywy czasu, biorąc pod uwagę, że jest dużo gwiazd w kosmosie i każda teoretycznie może mieć swój układ słoneczny, to miejsc gdzie życie mogło powstać również jest bardzo dużo.

 

Ziemia akurat miała takie szczęście, że znalazła się w takiej a nie innej odległości od słońca i tyle. Można do tego dorzucić ilość kombinacji ustawień planet, wielkości planet, wielkości gwiazd itd itd. Dalej mamy dużo możliwości ;)

 

Z tą wyjątkowością to doszedłem do tego wniosku niedawno w sumie bo tknął mnie bodzieć, żeby to mi mogło przyjść do głowy. Przyszła do mnie para świadków Jehowy (nie obrażając nikogo). I gadałem z nimi ponad godzinę na temat właśnie stworzenia świata. Świadkowie ci uważają, że jest to wszystko tak super poukładane, że nie ma bata aby to tak samo z siebie się zrobiło.

 

Biorąc pod uwagę równowagę sił w układzie słonecznym, galaktyce, kosmosie itd. stwierdzam, że mogło to się tak samo z siebie zrobić.

 

Takie moje 5 groszy apropo powstania wszechświata ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leru - nic nie neguję, teoria jak teoria. ale zastanawia mnie istnienie chmury wodoru setki lat przed powstaniem składowych części atomu :)

 

ej setne sekund po Wielkim Wybuchu, to tam musiał być niezły kociołek :D też czasami mam taki w główce :D

 

apropos Świadków Jehowy, pierwszy wyraz też z dużej, gdyż to część nazwy własnej. takie moje 4 grosze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumowanie logiczne, jaka jest szansa, że atomy różnych subst. zupełnie przypadkowo połączyłyby się w związki organiczne, z tych wyewoluowały zaawansowane formy życia, a wszystko to na planecie o idealnych do tego warunkach (temp, odległość od słońca itd)

sądzisz, że tylko na planecie zwanej Ziemia wyewoluowały istoty zdolne do logicznego rozumowania?

nie można przecież zakładać, że jesteśmy sami we wszechświecie gdyż byłoby to godne mego ubolewania i wręcz nieracjonalne i nielogiczne myślenie.

(nie mówiąc o marnotrastwu takiej przestrzeni).

Cała istota polega na tym, że świat przechodzi od rzeczy nieprzewidywalnych do bardziej przewidywalnych. Taki są prawa wszechświata. Powstanie człowieka było tym elementem nieprzewidywalnym...ale jego zagłada jest już oczywista. Szanse na powstanie innych form życia sąmałe bo to element nieprzewidywalny...jednak biorąc pod uwagę powstanie gatunku ludzkiego oraz ilość galaktyk i planet w nich zawartych prawdopodobieństwo się zwększa.

 

Jeśli chodzi o Boga to cięzgo sobie wyobrazić wczechmocne "coś" tak samo jak ciężko sobie wyobrazić nicość, czy np. nieskończoność wszechświata (chociaż wszechświat jest skończony...i sie powiększa). Jeśli jednak załozymy istnienie Boga nalezy się zastanowić czym on jest...bo napewno nie kimś. Najprostszą odpowiedzią-wnioskując i próbując znaleźć na tym świecie i we wszechświecie coś potęznego- jest Matka Natura. Bóg to wszystko co nas otaczo ze swymi kataklizmamy, wszechświatem, grawitacją, energią...itd. Czy ten wniosek jest bez sensu. Nie koniecznie. Ludzie od dawna wierzyli w naturę, składali jej dary i prosili o pomyślne plony. Czemu chrześcijaństwo miało by być inne? Zostało raczej inaczej ubrane w słowa. Co do samej istoty wiary w Boga...nalezy się cofnąć do przeszłości. Dlaczego jest Bóg? Był po prostu ludziom potrzebny...Stworzyli go by móc sobie coś wyjaśnić. Homo Sapiens Sapiens powstało podajże 45 tyś. lat temu...czy na początku mieli Boga? Neandertalczycy pojawili się ok. 400 tyś lat temu...i to oni już jako pierwsi zaczeli chować zmarłych. Dlaczego? Może w coś wirzyli...? Czy homo sapiens przejeło od nich tą cechę. Raczej nie...ale mogli sami stworzyć swoje bóstwa. Potrzebowali przecież kogoś kto wytłumaczy im różne zjawiska...a zauważali ich dokoła mnóstwo. Potrafili myślec abstrakcyjnie. Obecnie wciąz ludzie potrzebują Boga by wyjaśnił im wiele...np. zwykły szary człowiek patrzy w nocne niebo i myśli..."Skąd to się wzięło?" Ale nie wiem...nie potrafi dojść do racjonalnych wniosków...bo nie czyta książek naukowych i nie ogląda Discavery. Myśli więc sobie, że zrobił to sobie Bóg...i na tym kończą się jego przemyślenia. Jedynie naukowcy czy tez filozofowie, którzy zdają sobie sprawię z wielu rzeczy o których zwykły śmiertelnik spod butki z piwem nawet nie śnił są w stanie zanegowac obecność Boga. Dlatego wasza dyskusja jest zdrowym przejawem bo nie poddajecie się ustanowionym jeszcze przez Neandertalczyków dogmatom itd. Myślicie i próbuje dojść do własnych wniosków. Ja jednak nie przekreślał bym Boga od razu...Ateizm to racej kiepski punkt do dochodzenia prawdy. Lepiej zacować agnostycyzm. Bo on leży pomiędzy wiarą i nauka...i wtedy nie zaleznie która teoria jest prawdziwa...do każdej macie równą drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od dawna wlasnie czas jest uznawany za czwarty wymiar. uznawany przez ludzi madrzejszych niz piszacy wikipedie :]

moim zdaniem ten hiperszescian to efekt czyjejs nudy. na poczatku artykulu w wiki uderza mnie juz pewna rzecz - 4 prostopadle do siebie krawedzie, wychodzace z jednego wierzcholka. sory, ale albo ktos nieprecyzyjnie uzyl slowa "prostopadly", albo liczy na to, ze czytelnik nie bedzie sie nad tym zastanawial. pomysl moznaby postawic obok liczb zespolonych/kwadryg/etc. gdyby nie fakt, ze jest calkowicie bezuzyteczny. chyba zeby nakrecic jakis film o tym :p

 

Rzecz w tym, że w matematyce mogą istnieć cztery prostopadłe do siebie krawędzie wychodzące z jednego wierzchołka... mogą istnieć dwie równoległe które się przetną, a 2+2 może wynosić 3... wszystko zależy od tego jakie są w matematyce aksjomaty, które oczywiście nie muszą być prawdziwe - przynajmniej dla nas.

 

Co do 4 wymiarów - nieważne czy czas jest wymiarem 4 czy 16, czy którymkolwiek... - wymiarem jest - ma jednostkę... - tylko, że jest inny od tych z układu xyz. Sęk w tym czym kto chce nazywać wymiar...

 

Ludziom się w głowach przewraca i tyle - netowe źródła informacji napewno nie są autorytetem - i ja bym się na nich nie opierał - już od dawna wiadomo, że internet to wielkie śmietnisko :D.

 

Z rok czy dwa temu w pewnym artykule widziałem obrazek, który był dla mnie czysto abstrakcyjny. Pod spodem przypis "Jedenastowymiarowa przestrzeń jako cztero wymiarowy model na dwu wymiarowej płaszczyźnie" :D

 

A teraz stwórzmy swój własny świat - weźmy nić, rozciągnijmy ją w dłoniach i będziemy mieć jeden wymiar - własny świat nad który będziemy mieć we własnych rękach ... i będzie to miało podobny sens do tej dyskusji ;] (bez obrazy dla nikogo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, ale żeście się rozgadali i przy okazji zboczyliście z tematu :)

 

Już o to pytałem ,ale żadnej konkretnej odpowiedzi nie uzyskałem, więc odpowiedzcie proszę na 2 poniższe pytania

Ja chcę wiedzieć tylko 2 rzeczy

1) można zrobić sześcian i tesserakt na kartce (oczywiście nie będzie to 3D ale taka imitacja 3D w 2D) więc powinno się dać zrobić imitację tesseraktu w 3D

I czy to możliwe?? Czy ktoś już to zrobił??

2) Jest pole, objętość i co jest następne?? Czy jest jakiś wzór na hmmm... "hiperość" tesseraktu?? Napewno będzie w nim a i potęgowanie do 4 ale czy istnieje już taki wzór??

 

I jeszcze 3 pytanko: podobno czwarta oś w wymiarach to V i ma dwa kierunki: kata i ana - co to jest i wogóle moglibyście mi wytłumaczyć co to jest ta kata i ana??

 

PS fizycy się nie znają na wymiarach, bo 2 wymiar to np. kwadrat i możemy obliczyć jego pole, 3 wymiar to sześcian i możemy obliczyć jego pole (tak jak w poprzednim wymiarze) i objętość, 4 wymiar to tesserakt i NIE może być on czasem (tak jak twierdzą fizycy) bo w tesserakcie MUSI się dać obliczyć pole, objętość i coś co jest następne, a czas jak wiadmo nie ma pola ani objętości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość User190

patry - a dlaczego by 4 wymiar jako czas uniemożliwiałby obliczenie pola figury?? Można scałkować pola i wyliczyć średnią...

IMHO w przypadku tesseraktu 4 wymiarem nie jest raczej czas. Na zajęciach z fizyki oglądałem wykresy trójwymiarowe, gdzie 2 wymiary to obraz, a trzeci czas.. weźmy choćby taki oscyloskop - większość powinna go widzieć :)

Jeśli chodzi o sam tesserakt to myślę, że to bardzo sugestywna ściema nakręcana przez film Cube. Nie spotkałem się w żadnych naukowych publikacjach z rozważaniami nt. tesseraktu. Więc albo nikogo to ie interesuje, albo uznali, że to sciema i nie warto się tym interesować, albo nie mogą tego pojąć :) Nie sądze, żeby nikt, oprócz autora nie mógł tego pojąć, ale.. Einsteina też nie traktowano poważnie od początku i tez nie wszyscy za nim nadążali :)

Jak wymyślicie coś ciekawego to dajcie znać - z chęcią napiszę o tym magiterkę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze niezla dyskusja sie tu stworzyla:)

jako, ze studiowalem fizyke i astronomie troche tez ,to sie z mila checia wlacze;)

to tak kilka pytan mam na poczatek:

 

streaker dlaczego teoria strun to stek bzdur?moze jakies konkrety podasz

 

CzAk1 skad przypuszczenie, ze powstanie czlowieka bylo rzecza nieprzewidywalna?

 

fikolek dlaczego teoria wielkiego wybuchu jest mocno podejrzana?

 

co do Boga to jest to najbardziej skomplikowana rzecz do ujecia w calym naszym wszechswiecie i tych rownoleglych tez.Stwierdzenia typu co bylo 100, 50, itp lat temu co bylo przed wielkim wybuchem, ze Bog musi miec poczatek, co istnialo przed Bogiem w takim razie, nie do konca maja sens.Te pytania maja sens jedynie w obrebie naszego wszechswiata, a Bog jako taki istnieje rowniez poza naszym wszechswiatem.Nasze pojecia logiki, czasu, prawdopodobienstwa czy masa innych i stnieja tylko u nas i jak nasz swiat sie skonczy one przestana istniec i tyle.Nie za bardzo rozumiem stwierdzen ze samoistne powstanie wszechswiata jest bardziej prawdopodobne niz istnieje Boga.(powtarzam jeszcze raz nasze prawdopodobienstwo jest domena naszego wszechswiata)

 

CzAk1 mam takie osobiste pytanie: czy ty wierzysz w Boga?

 

co do istnienia zycia we wszechswiecie, to coz jest to o wiele bardziej prawdopodobne niz nie(tego inteligentnego rowniez), chocby ze wzgledu na ilosc gwiazd i co za tym idzie planet, zwrocilo na to uwage dawno temu slynne rownanie Drake'a.A tak wogole to jaka jest definicja zycia(nie tylko tego ziemskiego)?Od tego trzeba bylo wyjsc chyba najpierw, a z tym to moze byc nie lada klopot.

 

4 wymiarem jest czas, nie istnieje przestrzen tylko czasoprzestrzen, udowodnil to Einstein, za co go lubie;)

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież każdy wie że świat jest płaski, płynie przez wszechświat na wielkim żółwiu którego pancerz zdobią miliony kraterów powstałe w wyniku ciągłego bombardowania różnego rodzaju ciałami niebieskimi. Na tym żłówiu (którego płci nik nie może do końca ustalić) stoją cztery ogromne słonie dźwigające świat na swoich grzbietach. Od czasu do czasu jeden ze słoni musi tylko podnieść nogę żeby słońce mogło sobie spokojnie przepłynąć (bo to ono krąży dookoła świata)

 

Tyle z mojej strony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Streaker -> Nie wiemy co wtedy było, nie sądze bysmy kiedykolwiek mogli wyobrazić to sobie. Jednak dlaczego zakładasz, że istniał Bóg?

A dlaczego Ty zakładasz, że nie istniał ?

 

Wyższy poziom abstrakcji - zakładając że czas jest domeną naszego wszechświata (bo jak ktos juz tu mówił, istnieją teorie mówiące o innych wszechswiatach, w których panuja diametralnie różne prawa) i powstał wraz z Wielkim Wybuchem, to można założyć, że "wcześniej" tak naprawdę "była" nieskończoność. Ale tak naprawdę nie było "wcześniej", bo nie było pojęcia czasu. Teraz spróbuj sobie wyobrazić nieskończoność we wszystkich możliwych płaszczyznach. :)

Tu już zakręciłeś za bardzo, jak dla mnie to za dużo :)

 

c

co do boga sa opinie(jest ich coraz wiecej) ze wszechswiat byl, jest, bedzie:) wiecznie...inne teorie to te o osobliwosciach na poczatku jak bigBang czy na koncu kollapsar(tzw. czaran dziura,

Einstein zakładał trzy możliwe drogi życia wszechświata : wiczną ekspansje, stagnacje lub kolaps, wprowadził tez pojęcie masy krytycznej, po której przeroczeniu wczechswiat bedzie się wiecznie rozszerzał i wyliczył, że ta masa jest przekroczona...

 

To pytanie co było przed wielkim wybuchem, który przez większość naukowców jest uważana za mające poparcie w faktach (promieniowanie kosmiczne itp) zadałem tak troche prowokacyjnie, no bo jeśli śladów początków wszechświata można się doszukiwać obecnie, to to co było wcześniej to czysta abstrakcja...

 

Skąd przybyliśmy ? Kim jesteśmy ? Dokąd zmierzany ? Ciekawe czy ludzkość kiedykolwiek odpowie na te pytania... szczerze wątpie...

 

...:::EDIT:::...

e=mc^2 -> no może przesadziłem z tym stekiem bzdur, ale nie jest bardziej prawdopodobna od istnienia 7,24 czy 158 wymiarów, dlaczego miałbym ją uznać za wiarygodną ? Chyba, że wiesz coś, czego ja nie wiem, to się podziel z resztą klasy :>

 

patry -> a dajże ty se spokój, na co ci się liczenie pola czy objętości tesseraktu przydadzą ? Weź lepiej pomodeluj jakie krzesło, czy stolik...

 

Równanie Drake'a -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Równanie_Drake'a

ciekawia koncepcja, tylko, że nic z nie nie wynika, bo jak mamy to niewiadome zapełnić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste, nie możecie sobie wyobrazić Boga ani nieskończoności bo jest poza waszym doświadczaniem :D

 

Pomyślmy tak - nie skąd się wzieło życie, ale skąd się wzieła świadomość ;) I to nie ogólnie ale wasza, Twoja... Czy gdyby zmieniło się cokolwiek w przeszłości, czy byś się nie narodził? Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie świat, w którym nigdy się nie narodziłeś? Ile byłby taki świat wart? ;) (chodzi mi o nie zaistnienie czegoś takiego jak Twoja świadomość).

 

Otóż ciężko sobie to wyobrazić... Bo nasze nieistnienie też jest poza naszym doznaniem :)

 

Nie jestem niestety super przykładem katolika, ale ludzie, nie starajcie się udowodnić wierzącym że nie mają racji z logicznego punktu widzenia. Z tego punktu widzenia jedno jak i drugie jest równie niewyobrażalne :]

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałem rano. Zrobiłem zakupy. Zjadłem śniadanie. I zacząłem czytać ten wątek od początku (wiem, pomylony jestem:D). Fajnie się to czyta ale jak stoję w kolejce po chleb to jakoś nie przydaje mi się w życiu to, że są czarne dziury, wilekie wybuchy, zakrzywienia czasoprzestrzeni czy światy równoległe. Po prostu żyjemy w danym czasie i miejscu. Jak na razie nie cofniemy się w czasie do fajnej imprezy:)

I może zostawmy zastanawianie się nad wszechświatem naukowcom i fizykom:)

A co do czwartego wymiaru to mnie uczono, że jest to czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jeszcze znalazłem :)

 

http://users.adelphia.net/~44mrf/hierarchy(1).html

http://www.geocities.com/CapeCanaveral/7997/hypercube.html

http://web.meson.org/hypersphere/

 

http://torina.fe.uni-lj.si/~zlobec/cube/Cube.html

http://www.dogfeathers.com/java/hyprcube.html

 

Te 2 ostatnie linki są bardzo ciekawe ale nie potrafię ich zrozumieć :)

Można byc np. ze szkła zbudować tesserakt (albo przynajmniej jego imitacje)??

 

I wiecie coś temat teog kata i ana??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google!!!! ale chyba Google nie wystarczy, trzeba tez UMIEC szukac.

 

http://www.uic.edu/classes/phil/phil105nh/105lectures/105lecture07.html

There's no 'ana' and 'kata'!

There's no 'ana' and 'kata'!

There's no 'ana' and 'kata'!

...

 

Ale czlowieku tak naprawde to do czego ci to potrzebne? Gdzie wcisniesz osie kata i ana [btw Katana (jap. 刀) – tradycyjny japoński miecz :P]

 

EDIT:

Szczerze mowiac to zamieszanie tylko po to by nabic se posty, no ale nic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności