Skocz do zawartości

Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy


Nimrod

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio z tych ktore polecam:

 

The kingdom - super, glownie dla fanow michaela mann'a i ekipy (collateral i miami vice - cos pieknego), tutaj, choc rezyser inny (jeden z aktorow btw.) to widac ten sam styl no i udzial mann'a w produkcji.

 

Notatki o skandalu - kocham Cate Blanchett i tyle, kazdy film w ktorym gra ma cos w sobie.

 

banana.split: chcialbym ten film o ktorym pisales (nie pamietam tytulu...aaltra?) ale nie wiem skad go wziasc, nie widze nigdzie na tor**nt)

 

Jesli chodzi o tarantino - wsciekle psy i pulp fiction przede wszystkim, kill bill to porazka, straszliwie mnie nudzil, druga czesc sobie darowalem...o dziwo grindhouse nawet niezly, a pseudo-trailer "machete" pierwsza klasa

 

Jesli chodzi o lyncha - lost highway na pierwszym miejscu, prosta historia i mulholland tez daja rade ale inland empire to juz dla mnie za duzo, ogladnalem 20minut i jakos nie ciagnie mnie do dalszego ciagu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy gostek z pociągłą facjatą i siwymi długimi włosami przypomina wiedźmaka:)

 

Hannibal Rising ? Imo słabo wyszedł, głównie przez aktorstwo i zbanalizowanie postaci Hannibala, ale do obejrzenia, chociaż wiem że niektórzy zgrzytali zębami po tym filmie.

 

polshai- tke Kingdom jeszcze nie widziałem, ale chodzą słuchy że reżyser - Peter Berg ma zrobić nową ekranizację Diuny (była o niej mowa niedawno w wątku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna z moich koszmarow - mowiono mi ze smiechu caly czas full, a ja tylko czasami sie usmiechnalem ;/\

I never be your woman - dobre i ciekawe, musialem z zona ogladac

Ratatuj - srednio w kierunku dobrego, nie lubie francuskich klimatow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AvP cfaj -najdroższy popcorn jaki jadłem ...film ..ghe ghe ..jaki film ..tego filmem nazwac nie mozna ...to coś nie było ani ciekawe, ani straszne, ani śmieszne ...to było żenujące ...

Juz moglem sie posiedziec w domu i obejrzeć sobie szklaną pulapke czy coś ...

Polecam wszystkim ..naprawde warto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"I am Legend" rokowało dobrze, ale nie do końca wyszło. Film nie jest zły, ale pozostawia pewien niedosyt - moim zdaniem nie wyczerpał do końca możliwości, jakie dawała fabuła.

 

"SAW IV" to już gniot, reality show prosto z rzezni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna moich koszmarów - przeciętniak jakich pełno :) 5/10

Wojownicze zółwie ninja - świetna plastyka!! Świetne światełko!! Może miałem po prostu dobry humor, ale podobało mi się :) Takie w stylu kreskówki, która obca mi nie była :) 8/10

30 dni nocy - nooo, spodziewałem się większego gniota :) Całkiem dobry film, który trapi bolączka większości hollywoodzkich produkcji ostatnich zcasów - tragiczne zakończenie, jakby reżyser się wypalił. Po prostu nie rozumiem dlaczego oni tak zarzynają swoje filmy tymi końcówkami? Niemniej jednak ciekawe podejście do tematu, ładne zdjęcia, klimacik nawet jakiś jest. Spodziewałem się ton ketchupu na ekranie, a dostałem mały powrót do korzeni gatunku :) 8/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żółwie istotnie plastycznie całkiem zgrabnie zrobieni ale ta konwencja po godzinie zaczyna nudzić, tunele okazały się za dokładnie i równomiernie doświetlone, postacie April i Caseya niczym zapamiętywalnym się nie wyróżniają. Ale idzie obejrzeć bez zgrzytania zębami, to chyba spory sukces jak na film o mieszkających w kanałach, gadających i znających sztuki walki żółwiach. Troszkę brakło humoru z pierwszego filmu, ten z filmu animowanego był dość marnawy.

 

30 dni nocy - też mi się miło oglądało, ale na dobrą ocenę to jednak nie zasługuje:) Za mało płynnie idzie akcja, za dużo niewiadomych pomiędzy różnymi scenami, ma się wrażenie że ogląda się układankę w której brakuje puzzli. Końcówka taka jak w komiksie więc bym tu reżysera nie obwiniał.

 

I jak często ostatnio newsik:):

 

Henrry Selick to taki pechowiec który zrobił jedeną z najbardziej znanych animacji na świecie - The Nightmare Before Christmas a o jegomościu nikt nie pamięta . Burton jest pomysłodawcą, koncepciarzem i producentem tego projektu ale na krzesełku z napisem zasiadał właśnie Selick. Zrobił potem Jamesa i dynię olbrzymkę, taki filmik miły ale zdecydowanie mniej udany a teraz zabrał się za film pt. Koralina. Jako że jest to adaptacja Gaimana, który w ramach swojego ataku na Hollywood pisze teraz scenariusze do co 2giego filmu fantasy to znowu o Selicku nikt pamiętać nie będzie:)

A tu pierwszy opublikowany fragment:

 

http://www.movieweb.com/video/V07L5bnwBDJKQU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I am Legend-Zdecydowanie( dla mnie przynajmniej) najlepszy film tego roku, z zyciowa rola Willa Smith'a. Polecam bardzo i goraco ;)

I am Legend -> Czekaj czekaj. A co w tym filmie jest takiego "najlepszego". Nudy jak fiks. Jaka życiowa rola. Chwila coś mnie ominęło?

 

yyyy kiedy wy ten film widzieli ? to on juz na sieci leży ? a ja jak głupi czekam na premiere w styczniu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to 30 dni nocy jest na podstawie komiksu?? :> :) W takim razie tym większy szacun ;)

Bigle> skoro się dobrze oglądało to dlaczegoby dobrze nie oceniać? :) Moja filozofia oceniania filmów jest prosta, aczkolwiek nieobiektywna - jeśli coś mnie zaciekawiło i sprawiło, ze miałem frajdę = było to dobre, jeśli się wynudziłem/wyspałem = było to złe. Oczywiście na to czy mi się podobało i czy się nie zanudziłem ma wpływ też to, czy się wyspałem, najadłem i nie przeziębiłem przed obejrzeniem, stąd ów brak obiektywizmu. Film, to film, rozrywka w najczystszej postaci - niektóre są robione tylko dla zabicia czasu widza, niektóre niosą w sobie głębszą treść, ale generalnie chodzi o to, żeby widza zaciekawić. Mnie 30 dni i nocy zaciekawiło, choć do wybitnych filmów nie należy. Może rzeczywiście masz rację, ze bardziej sprawiedliwa byłaby 7/10 (mniej nie dam :P), ale tylko i wyłącznie za tą kretyńską i bezsensowną końcówkę i motyw z życiem przez 30 dni bez maszynki do golenia i utrzymywaniem równego zarostu :). ALe obniżając ocenę 30 dni i nocy muszę też obniżyć żółwiom do 7/10 :P :) Mój funometr był na podobnym poziomie podczas oglądania obu produkcji ;)

 

A odnośnie Selicka > wklejaj dalej te linki - ostatnio natknąłem się dzięki nim na sporo fajnych animacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obejrzałem Hitmana. Normalnie wypaśny film. Wszyscy mówią, że badziewie bo aktor słaby i wogóle, ale ja uważam, że film jest całkiem przyzwoity. Oczywiście nie jestem zadowolony z decyzji zmiany Vien Diesela na tego chłoptasia co chodzi jak cyborg, ale i tak już nic się nie da zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stardust - fajne lekkie kino przygodowe, nastawialem sie na gniota niezlego a tu calkiem sprawnie poszlo

I am legend - no tu niestety sie zawiodlem troche. Strasznie kameralny film wyszedl i na dodatek jakis taki krotki. Jak zaczyna cos sie dziac to film sie konczy :/ Szkoda bo potencjal na cos wiekszego byl

House M.D. - jak ktos nie ogladal tego medycznego serialu to polecam, absolutnie rewelacyjna glowna postac :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obejrzałem Rekwiem dla snu... Świetny film pokazujący jak nałogi potrafią sprowadzić ludzi na psy :/ Normalnie tak szokujący... Polecam wszystkim...

 

Są o tym dziesiątki filmów ale w Requiem jest to akurat temat poboczny.

 

M@ti, W 30 dniach w kilku miejscach ostentacyjnie Wyskoczył Deus ex machina. W barze zjawia się wampir a potem nie wiedzieć jak i dlaczego widzimy bohaterów zebranych na stryszku. Takich momentów jest więcej i mnie gryzą bo urywają ciągłość akcji, wrażenie jest takie jak by się zagubiły fragmenty filmu, no chyba że miałem jakąś bardzo felerną kopię:)

 

 

Film o pszczołach - OMG. to najbardziej psychodeliczna animacja ostatnich lat, sam nie wiem czy to chwalić czy przeciwnie bo raczej nie jest to element planowany. Ktoś chyba uznał że skoro w bajkach zwierzęta mówią ludzkim głosem to można sobie darować wszelakie kołki od niewiary. Na swój sposób jest w tym filmie coś MontyPythonowskiego.

 

A na deser Jan Svankmajer, surrealista i klasyk animacji z Czech który posiada zamek urządzony jak gabinet dziwactw. Jest inspiracją dla braci Quay, Burtona czy Terrego Gilliama:

 

http://youtube.com/watch?v=C5wHMgTPF-s

 

W dodatku Neco z Alenky, czyli interpretacja Alicji to jeden z tych "normalniejszych" filmów w jego dorobku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość User190

Państwo młodzi - Chuck i Larry - można obejrzeć, niektóre motywy naprawdę śmieszne, humor sporo wyżej niż serii straszny film, co nie znaczy, ze to humor na wysoki,m poziomie :)

 

Bigle> Rzeczywiście, trochę to może przeszkadzać, ale kojarzy mi się to w pewien sposób z filmami Shyamalan'a. Jemu to dość dobrze wychodzi, tutaj nie było to tak sprawnie zrealizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Lake House.. Wiec tak, oglądałem ten film w ciemno, nie wiedząc o czym jest ani kto gra itp. Powiem ze oglądało sie całkiem fajnie. Nie jest to typowy film o miłości, jak te co ostatnio sie je wypuszcza, tak zwane komedie romantyczne :). Lake House ma wszystko co powinien mieć dobry film, czyli fajnie opowiedziana historie i zakończenie które jest niewiadome do końca. Fabuła nie jest tez pokręcona na tyle, żeby sie nie dało w niej połapać. Jak ktoś lubi Sandre Bullock to śmiało niech ogląda filmik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj oglądałem Jarhead... Tak długo czekałem na ten film :/ I się troszku zawiodłem :/ Film okropnie dłuuugi i okropnie nuuudny, mało się w nim dzieje i fabuła jest też taka rozklejona... Oczywiście jest tam parę ciekawych motywów... Przede wszystkim są świetne ujęcia, naprawdę świetne i efekty komputerowe (tło i wybuchy)... Goście robią fajne szydery tam w wojsku można czasami pośmiać i fajnie gadają co drugie słowo to przekleństwo xD... Ale mimo wszystko film się okropnie ciągnie... Polecam tylko zatwardziałym fanom wojen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posylwestrowo obejrzałem Ratatouille... Świetne. Naprawdę polecam :)

 

śmieszny w całych 4 momentach... strasznie smętny i nudny, połowę filmu szczur gada ze swoim wyimaginowanym przyjacielem. za to polecam surf's up (na fali). właściwie o tym samym (pomijając problem emancypacji kobiet, rasizmu, uprzedzeń i krytykanctwa :P) a ogląda się o wiele przyjemniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Prostej Historii, nie mogę się do końca zgodzić z tym, że jest to "spokojny" film. To jest Lynch, są w filmie elementy burzące ten spokój. Z reszta odbiór tego filmu zależy od odbiorcy, wiec dla jednych może być spokojny, a dla innych... Niby produkcja odbiegająca od reszty twórczości Lyncha, ale czy aż tak bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie, jest wiele filmow w ktorych wlasciwie nic sie nie dzieje a oglada sie je z zapartym tchem

 

co do Jarhead - swietny film, piekne zdjecia i klimat i tresc tez, i bdb ze nie bylo strzelania i wojny takiej jak sobie wyobrazamy po filmach akcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Prostej Historii, nie mogę się do końca zgodzić z tym, że jest to "spokojny" film. To jest Lynch, są w filmie elementy burzące ten spokój. Z reszta odbiór tego filmu zależy od odbiorcy, wiec dla jednych może być spokojny, a dla innych... Niby produkcja odbiegająca od reszty twórczości Lyncha, ale czy aż tak bardzo.

 

Wiadomo, każdy odbiera film po swojemu, ale jak dla mnie jest to jeden z tych filmów, w których nie ma nagłyh zwrotów akcji, akcja toczy się leniwie, jednostajnie, a mimo to sam film ani przez chwilę nie jest nużący. Wręcz z zaciekawieniem czeka się da dalsze wydarzenia.

 

Lyncha oglądałem dotychczas jedynie Lost Highway, więc zbytniego porównania do całej twórczości nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Am Legend - naprawdę świetny film, nie tylko rzeź i efekty specjalne, lecz świetny film i bardzo dobrze ukazana psychologia bohatera. OK nie będę wam psuł już filmu, ale powiem że na prawdę warty obejrzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alien vs Predetor2 ... może komuś podpadne ... ale mam nadzieję, że w tym roku gorszego filmu nie będę oglądał ... w filmach cenie sobie głównie fabułę, a ta była do kitu ... prawie cały film to w sumie nawalanka i latające flaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shoot 'Em Up

W pierwszej chwili nie wiedziałem czy się śmiać czy płakac ale jednak postawiłem na smiech.

I też nie wiem co takie nazwiska jak Clive Owen i Monica Bellucci robią w tej "produkcji".

W każdym razie Clive pobił chyba Robocopa w ilości zabitych ludzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bigleb - to dobrze, że Gaiman atakuje Hollywood, co jak co, ale obecnie to najlepszy pisarz fantasy. Liczę na to, że wkrótce zekranizują "Sandmana". Dobrze, że wzięli się za "Koralinę", bo to chyba jego najlepsza książka.

 

Kolejna porcja anime :

 

Kigeki (Comedy) - 10minutowy film anime oparty na jednej z irlandzkich legend o odzyskaniu przez Irlandię niepodległości. Gorąco polecam. Link do filmu na veoh :

 

http://www.veoh.com/videos/v689100Fmq8HM3w?searchId=1472135794528064397&rank=4

Great Teacher Onizuka (GTO) (43ep)- jedno z najlepszych anime jakie widziałem. GORĄCO POLECAM ! Krótkie wprowadzenie z wikipedii :

 

"Dwudziestodwuletni Eikichi Onizuka jest członkiem gangu motocyklowego. Całe dnie spędza na włóczeniu się po mieście oraz wizytach w salonach gier. Prócz tych zajęć Onizuka oddaje się swemu hobby - podglądaniu dziewczyn, jako że nigdy nie miał własnej. Któregoś dnia udaje mu umówić się na randkę, jednak dziewczyna, z którą się umówił, ucieka do swojego kochanka – obleśnego starego nauczyciela. Onizuka, któremu zaimponowała nauczycielska władza, postanawia podjąć pracę w szkole. Mając w pamięci swoje szkolne lata, których nie może zaliczyć do szczęśliwych, postanawia zostać supernauczycielem Onizuką. Udaje mu się zdobyć stanowisko nauczyciela w gimnazjum jako wychowawca klasy 3-4. Poprzedni jej wychowawcy nie skończyli dobrze: jeden trafił do szpitala psychiatrycznego, a drugi popełnił samobójstwo."

 

Haibane Renmei (13ep)- b.spokojne anime, opowiada o ludziach ze skrzydłami mieszkających w zamkniętym mieście. Anime całkiem niezłe, szczególnie warta uwagi jest muzyka oraz jakość rysunkowa. Fabularnie trochę się dłuży..

 

A z filmów to :

Hogfather - film stworzony przez stację SkyOne, emitowany w tejże stacji w postaci 2-odcinkowego serialu w technologii HD. Opowieść fantasy oparta na podstawie książki Terrego Pratchetta o tym samym tytule. Jest to jedna najbardziej udanych produkcji fantasy w historii kina, o ile można mówić tutaj o kinie, gdyż film był puszczany tylko w TV. Mimo, że to produkcja telewizyjna to film robi wrażenie, nawet fx jest na niezłym pozzzziomie.

 

Zeitgeist The Movie - film dokumentalny o teorii spiskowej, do obejrzenia za darmo w internecie. Strona filmu - http://www.zeitgeistmovie.com/ Film opisuje trzy teorie spiskowe -> chrześcijaństwo, atak na WTC oraz działalność Banku Centralnego (świat należy do bankierów). Nawet gdy przedstawione w filmie teorie są błędne to film i tak warto obejrzeć, by mieć alternatywny pkt. spojrzenia na rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Comedy prześwietne. Ciekawi mnie jak Irlandczycy reagują na ten filmik, bo chyba jednak bardziej Japoński w charakterze niż Irlandzki. NGeograhic wypuszcza reporterów urodzonych w jednym zakątku świata na możliwie najodleglejszy żeby mogli jak najtrafniej i obiektywniej wyczuć i przekazać egzotykę rejonu. Tu mi tego troszkę brakuje ale i tak rewelacyjny shorcik.

Z tym Gaimanem to oczywiście ironizowałem, zresztą już Stardust i Mirror Mask pokazują że świeżość Gaimana jest kinu zwyczajnie potrzebna. Zgadzam się w 100% co do Koraliny, w dodatku jest jak by napisana z myślą o animowanej ekranizacji.

 

Hogfather mnie do siebie nie przekonał tak bardzo. Dobra 2 częściowa adaptacja ale trąci trochę 'telewizyjnością'. Szczególnie Śmierć wypadł słabo, zwyczajnie sztucznie. Za to Mr Teatime jest doskonały. Mimo to lepiej sobie zafundować książkę bo to jedna z bardziej udanych z cyklu Świata Dysku.

 

 

 

Marc Caro, kapryśna połowa J.P. Jeuneta, która wzgardzila Hollywoodem postanowiła zrobić filmik bez twórcy Amelii, zapowiada się nieźle:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności