Zawartość dodana przez SebastianSz
-
Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne vol.3
A dzie mudzin, epileptyczne kolorki i DUŻE WYRAZY WIELKIMI LITERAMI, hę?!
-
Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne vol.3
-
Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne vol.3
Copy nothing, poza starymi reklamami Benettona 😛 Ale jak widać działa, skoro jesteśmy tu i o tym gadamy. Nigdy wcześniej nawet by mi się nie chciało klikać na reklamę jaguara, nawet nie wiem czy jakieś robili, a tak... Na pewno znajdzie się masa ludzi, którzy dla samego cloutu to kupią, a pokolenie brzuchatych tatusiów, które do tej pory leczyło jaguarami kryzys wieku średniego i emeryturę już chyba wymiera. Za to matt hansen z obsidiana pewnie będzie ciągnął bbc pod kierownicą tegoż dzieła aż się mu uszy będą trzęsły. Przyznam się natomiast, że od samego designu samochodu mnie aż tak nie odrzuca, ciekawy nawet. W każdym razie można go wybronić. Natomiast to pierdolenie o kolorkach na początku tego filmiku i w ogóle cały ten korporacyjny, pseudo-artystyczny nowotwór słowny i wizualny wzbudza tylko obrzydzenie.
-
teczka 2D: VGT
@VGT No @kengi ma rację. Wiesz, tak na logikę: jeśli masz problem namalować coś, co masz przed oczami, a namalowanie czegoś totalnie z głowy jest generalnie dużo, dużo trudniejsze, to jaka jest szansa, że narysujesz bez przygotowania coś z wyobraźni? No mała. Przy czym ja jestem zwolennikiem umiarkowanego używania refek i tworzenia ile się da z wyobraźni, ale ćwiczyć trzeba poprawnie i pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Jeśli chcesz potrenować prawilne wykreślanie cieni, takie bardziej techniczno-architektoniczne rysowanie, to zdobądź How to Draw i How to Render Scotta Robertsona albo Framed Perspective 1+2 Marcosa Mateu-Mestre i przerób je porządnie bo to jedne z lepszych książek. Chodzi mi o takie rzeczy: Natomiast żadna geometria nie zastąpi obserwacji, więc martwe natury i malowanie różnych randomowych rzeczy to podstawa. Ale dobrze, że próbujesz różnych rzeczy, to dobra droga, nawet jeśli większość tego co namalujesz będzie takie se. Trudno. Tak wyglądało moje "dzieło" jak zaczynałem, ostatnio wygrzebałem z jakiegoś zapomnienanego folderu 😄Chyba 2014 albo 15. Kązdy musi przejść etap chujowych prac 🙂
-
Teczka kitu i shI†u
@kengi A czemusz to nie wyjszło bycie didżitalpejnterem? Prace bardzo fajne, widać zarówno dobre oko do koloru i światła po tych filmowych kadrach jak i artystyczną odwagę w tych tuszowatych. Pomyśl tylko, gdybyś się wtedy nie poddał to byś dzisiaj z dumą został zastąpiony przez ejaj, albo kto wie, może nawet przez zróżnicowaną etnicznie trans-lesbijkę w Obsidian Entertainment! A tak dupa 😞
-
AI i technologie przyszłości
poprawiłem 😛
-
AI i technologie przyszłości
My tu sobie tylko gadamy, a tymczasem @Nezumi już jest na froncie walcząc z EJAJowym okupantem! Robot już salwować by się chciał ucieczką, ale nic z tego! Dzielny woj Nezumi, przesuwając sklepowym wózkiem niczym sam Michał Drzymała symbolicznie staje na drodze zgniłemu postepowi i na nic smutne minki na plugawym wyśiwetlaczu! Serce Nezumiego, choć na obczyźnie, w rytmie ułańskiej fantazji bije i żaden ekran nie zastąpi mu pięknej Zosi, Heleny czy Telimeny (nie wiem jakie ma gusta:P) niosącej na piersi tacę z promocyjnym, wegańskim boczkiem! Broni się jeszcze z wież Max3D Nezumi z garstką memiarzy EJAJ na fejsie spamuje ohydę Już za 5 lat nam pokaże! 😄
-
Only dusty furniture
Podkład muzyczny dla lepszego klimatu: A tak mnie naszło na zrobienie czegoś własnego, po eksperymentach z pracami @VGT w jego teczce na forum: Wiem, że trochę dziwaczne, ale co tam.
-
teczka 2D: VGT
o_0 Te ejaje to coraz bardziej pojebane obrazki wypluwają!
-
teczka 2D: VGT
-
teczka 2D: VGT
Pfff, może jeszcze powiesz, że kryształy leczące nie działają?! 😄 Nie wiem na ile te goździki coś zmieniają, jakichś szczegółowych badań nie prowadziłem, na papierze brzmi z sensem i faktycznie po roku olej nie zasechł. Ja to trzymam zamknięte w szafce, więc bardzo możliwe, że nawet sam olej szafranowy zamkniety w mało wentylowanej, ciemnej przestrzeni będzie i tak ekstremelanie powoli wysychał bez żadnych dodatków.
-
teczka 2D: VGT
Heh, no robienie 15 rzeczy na raz to też nie jest wyjście, wiem po sobie 🙂 Wybierz jedno medium i daj mu porządną szansę, powiedzmy miesiąc ćwiczeń. Takich wymiernych, po ktorych będzie widać, czy jest progress, np. martwe natury. Powiedzmy maluj jedną małą martwą naturę dziennie i po miesiącu zobacz, czy te ostatnie są trochę lepsze niż te pierwsze.
-
teczka 2D: VGT
@Piotr Jamroz @drakul @VGTDobra, to rozpiszę ten pro tip, jaki gdzieś podłapałem w kwestii "mycia" pędzli po olejach bez terpentyny. Ale najpierw mały wstęp: Co tak naprawdę daje mycie pędzli po malowaniu olejnymi? Generalnie daje tyle, że przy następnym malowaniu masz czysty pędzel na dokładnie JEDNO umoczenie go w farbie. Potem jest i tak znowu brudny. Musiałbyś myć pędzle dosłownie po każdym pociągnięciu, żeby to coś zmieniało, a to absolutna przesada i samobójstwo, bo nawdychasz się rozpuszczalnika jak ten ćpun z klatki obok w 1993. OK, dobra. Ale jednak mycie daje też to, że jesli nie umyjesz, to farba zaschnie i z pędzla dupa. Czyli celem mycia nie jest to, żeby pędzel był czysty, tylko żeby nie zasychała na nim farba. A co jeśli pędzli zwyczajnie nie myć, i tylko trzymać je w warunkach, w których farba nigdy nie zaschnie? Czy można? Jak to zrobić: Potrzebne jest kilka składników: 1. Naczynie do mycia pędzli ze sprężynką: 2. Olej szafranowy: Olej szafranowy Renesans - 250 ml - Storm Sklep Plastyczny 3. Olejek goździkowy (tak, taki zapachowy): Naturalny Olejek Goździkowy - Sklep Optima Natura Z naczynia wywalamy tą siątkę, wlewamy do niego olej szafranowy i dodajemy kropelkę olejku goździkowego. Brudne pędzle (wytarte tylko z farby ile się da, ale bez mycia terpentyną czy czymkolwiek innym) zawieszamy w na sprężynce w tym oleju tak, żeby nie opierały się o dno i swobodnie wisiały, zanurzone w oleju. Dlaczego olej szafranowy akurat i olejek goździkowy. Olej szafranowy schnie BARDZO powoli sam z siebie i naprawdę trzeba się naczekać żeby wysechł. Mówimy tu o miesiącach czasem. Natomiast olejek goździkowy zawiera eugenol, który ma działanie przeciwutleniające. Oleje nie schną sensu stricto tylko się utleniają, a dodanie przeciwutelniacza spowalnia jeszcze ten proces. Ja to zrobiłem jakiś rok temu i ten olej w naczyniu nawet trochę nie stężał. Można też, na krótszy czas, pędzel zwyczajnie zamoczyć w tej szafranowo-goździkowej miksturze, wyjać i połozyć gdzieś obok. Wtedy dobrze jest go wytrzeć i ponownie zamoczyć co parę dni, żeby jednak nie wysechł. Ja to testowałem u siebie i działało jak złoto. Zero terpentyny, zero smordu, bo ten olej do przechowywania pachnie goździkami xD Jak wracałem do malowania to tylko dobrze wytrzeć pędzel z tego szafranowo-goździkowego oleju i mozna dalej malować. Super opcja dla leniwych 🙂 Dodatkowo polecam mieć zdublowane wszystkie pędzle - jedną wesję do jasnych kolorów, drugą do ciemnych. Jak ktoś śpi na pieniądzach, to każdy kolor powinien mieć swóje pędzle, wtedy jeszcze mniejsza szansa na ubrudzenie barw na obrazie, ale dla mnie wystarczało rodzielić na ciemnie i jasne i było ok.
-
teczka 2D: VGT
@VGTTak z zupełnie innej beczki, postanowiłem ugryźć Twoją pracę w nieco odmienny sposób: Taka ogólna estetyka tej pracy bardzo mi się kojarzyła z vaporwavem i postanowiłem to trochę dalej pociągnąć żeby było całkiem【 AESTHETIC】 I kolejny, bo mnie inspiracja poniosła 😄 Do tego odpowiednia muza i można odpływać: Nie jest to oczywiście sztuka dla każdego, ale daję tylko coś pod rozwagę. Nie tylko czysty warsztat się liczy, ale też treść, emocje i jakaś myśl, którą sztuka ma przekazać, szczególnie jeśli nie celujesz po prostu w bycie trybikiem w przemyśle rozrywkowym produkującym popkulturowy syf. Nawet jeśli robisz coś bez wybujałego skilla, to czemu nie podkręcić tego na maksa? Jeśli perspektywa się sypie, to rozsyp ją do reszty i maluj wbrew, niech będzie krzywe i nie w skali, być może wpadniesz właśnie na coś fajnego i oryginalnego w ten sposób.
-
teczka 2D: VGT
Heh, skąd ja to znam 😄 Ale prawda jest taka, że musisz wybrać - albo chcesz oszczędzać farbę, albo malować. Częstym błędem, jaki ja robiłem i który jest dość popularny, to bycie właśnie bardzo oszczędnym z farbą i uzywanie zbyt małej jej ilości. To tak jakbyś w digitalu chciał malować jak najmniejszą liczbą pociągnięć - fajny challenge dla wprawy, ale jakbyś chciał wszystkie prace z takim nastawieniem robić to daleko nie zajdziesz. Nie ma "łatwych" farb, one wszystkie mają swoje wady i zalety. Ale nie ma też "trudnych" z drugiej strony 🙂 Jak napisał @kengi oleje są najbardziej wszechstronne i na upartego namalujesz nimi jakąkolwiek techniką. Warstwy/lasrunek też jak najbardziej, tyle tylko, że olejne schną kilka dni/tygodni czasem (chyba, że malujesz mocno rozcieńczonymi terpentyną, wtedy schną szybko, ale wtedy dobra wentylacja w pomieszczeniu to absolutny mus). Same farby olejne jakieś lotnie toksyczne nie są, takich w stylu bieli ołowiowej czy coś to już nie robią. Jeśli ich nie jesz i do tego malujesz w rękawiczkach, żeby nie mieć rąk uwalonych kadmowym pigmentem czy coś przez kilka godzin, to nic się nie stanie. Ale jak używasz rozpuszczalników to fakt, lepiej mieć oddzielne miejsce z bardzo dobrą wentylacją. Daj szanse gwaszom, to bardzo fajne medium, klasycznie uzywane do ilustracji (polecam prace Angusa Mcbride'a) w tym ilustracji fantasy czy sci-fi - sam Syd Mead malował gwaszami przecież. Są bardzo wszechstronne, jednocześnie bez problemów olejnych i wymagają minimum dupereli w porównaniu do innych farb. Jak masz kubek na wodę i jakieś miejsce na paletę to jest ok. Żadnych mediów (jak u akryli), rozpuszczalników (oleje), pędzli za 200 zeta (jak akwarele. Jak chcesz to możesz, ja tam maluję gwaszami pędzlem za 15 zeta od kilku miesięcy i jest super, lepszy niż sobolowy W&N series 7 :P) Te prace to gwasze: Jakimś mistrzem nie jestem, ale rok temu męczyłem się z namalowaniem głowy, a dzisiaj robię już pełnoprawną ilustrację gwaszami, jak skończę to wrzucę 🙂
-
teczka 2D: VGT
Zgodzę się połowicznie. Same farby olejne nie smierdzą, pachną raczej olejem lnianym i to niezbyt instensywnie, mniej więcej tyle co byś odkręcił butelke z Kujawskim 😄 Ja tam lubię ich zapach. Problemem jest natomiast terpentyna (i inne rozpuszczalniki), nawet te "bezzapachowe". Ale można zminimalizować jej wykorzystanie, albo w ogóle jej nie stosować. Jak ja malowałem olejnymi to 90% terpentyny szło na mycie pędzli, do momentu jak nie nauczyłem się, jak to obejść. Jak będę miał chwilę, to mogę rozpisać, jak "myć" pędzle po olejach w ogóle bez terpentyny, bez szkody dla pędzli. Dla mnie najlepszym kompromisem jest gwasz. Można grubiej, jak olejami, można jak akwarelą, można lasreunek jak akrylami (nie tak wygodnie, ale można), schnie w moment więc idealne na plener, ale można reaktywować bez problemu, można rozmyć krawędzie jak w olejach. Minus - schnie na inny kolor niż się malowało 😄Taki tyci problemik 😄 Marco Bucci, jak i cała masa absolutnie godlike artystów, ma swoje kursy na Proko: Proko - The Color Survival Guide Widziałem ostatnio, że nawet Morgan Weistling ma u nich kurs o_O Ja mam kilka tych tradycyjnych od nich (np. ten Proko - Portrait Painting in Oil), które wygrałem w jakichś konkursach i są naprawdę dobre. Nie walą takim youtubowym aldo Domestikowym tutorialem na odpierdol w kwadrans, tylko naprawdę wszystko jest wyjaśnione jak na prawilnych wykładach i trwają po kilkanaście godzin. Nie żeby mi coś płacili za reklamę czy coś 😄 Po prostu jak co jakiś czas zerkam na ich ofertę, to ilość i jednocześnie jakość jest absolutnie bezkonkurencyjna dzisiaj, i to od komiksów po tradycyjne oleje i rzeźbę. No najtańsi nie są, ale nie zdzierają i ceny są bardzo adekwatne do tego, co oferują.
-
teczka 2D: VGT
Spoko 😄 No właśnie uważam, że social media tak naprawdę zarżnęły ten aspekt "social" internetu, stawiając na powierzchowny engagement w postaci lajków. Fora znacznie lepiej pełniły rolę jakiejś konstruktywnej wymiany myśli, więc staram się coś od siebie dorzucić tam, gdzie jeszcze nieugięci Galowie stawiają opór (czyli Max3d😛) . Co do farb - ja za akrylami nie przepadam i odradzam początkującym. Głównie dlatego, że ten problem z kolorami, który tutaj poruszaliśmy, rozwiązuje się przez metodyczną naukę mieszania kolorów. Powoli dodajesz farby, mieszasz, patrzysz czy trafiasz w kolor, i tak uczysz się kontrolować nasycenie, walor i temperaturę farby poprzez mieszanie. Akryle niestety wysychają dość szybko i jeśli nie masz doświadczenia, to zanim zmieszasz co chcesz, to już musisz od nowa. Mają swoje inne zalety, ale do nauki realistycznych barw zdecydowanie najlepsze są oleje, które możesz nawet czasem na parę dni zostawiać i dalej są 100% "mokre" (dzięki temu możesz też zmieszać sobie całą paletę zanim zaczniesz w ogóle malować, i nie mieszać praktycznie wcale podczas malowania). No i oczywiście kolorów za dużo, dużo za dużo. Na początku maluj albo czerń+biel, albo monochromatyczne (cz+b i jakiś inny kolor) albo Zorn. Ograniczona paleta samoistnie wymusi spójność kolorystyczną barw, unikając tego niespójnego rozrzutu barw, który pojawił się na omawianej pracy (w sensie, że woda jest turboniebieska, drzewa mocno zielone itd.) i dużo, DUŻO łatwiej będzie Ci zmieszać ponownie jakiś wcześniejszy kolor. Zobacz, jeśli malujesz 30 barwami i zmieszałeś kolor z 7-8 barw, to powodzenia kiedy Ci się skończy i będziesz musiał znowu idealny odcień domieszać sobie. Oczywiście z doświadczeniem będziesz w stanie na oko każdą barwę zmieszać, ale jak malujesz Zornem, czyli czerwony, ciemny żółty i cz+b, to nawet jak musisz znowu zmieszać ten sam kolor, to on w najgorszym wypadku będzie kombinacją tylko 4 farb i nawet jak nie zmieszasz w 100% identycznego, to będzie on na tyle bliski, że to nie problem. Jeśli chcesz jakieś dobre tutoriale, to serio, idź na Proko.com i tam się ucz. Mało jest tutoriali przedstawionych bardziej spójnie i profesjonalnie i całościowo co u nich. Ja pamiętam Proko z pierwszych jego lat, bo wtedy sam zaczynałem się uczyć, i już wtedy było to naprawdę dobre. Teraz to już gigant i anatomia, rysunek głowy czy postaci u nich jest absolutnie top notch i nawet jak masz korzystać z ich darmówek na YT to wypełni Ci to najbliższe lata. Jak będę miał chwilę to poznęcam się jeszcze na pracami. Nie bój się wrzucać, ruch na forum zawsze się przydaa, a każdy robił koślawe rysunki kiedyś, to nic takiego. Nikt z nas nie urodził się z jakimkolwiek skillem.
-
teczka 2D: VGT
@VGT Skoro zostałem wyWOŁAny to nadchodzę 😄 Masz dobre myslenie, ścisły umysł i analityczne podejście ułatwia rozwój. Malowanie to problem solving jak każdy inny, tylko że w sferze wizualnej. Nie traktowałbym też rozwoju jako "przepalanie" godzin, jak to nazwałeś, bo od razu nastawiasz się, że to ma być jakaś udręka. Wypalisz się tylko, szczególnie, że żadnej mety nie ma i pewnie nigdy nie poczujesz się, że w końcu jesteś naprawdę wystarczająco dobry. Takie ogólne rady i porady znanim do korekty przejdę: - kolory są nietrafione, ale to raczej ze względu na to, że są takie dosłowne. Niebo jest niebieskie, drzewa zielone, woda niebieska. To tak niestety nie działa, kolory są duzo bardziej subtelne w rzeczywistości i mniej takie "z tubki". Wspomniałeś o tradycyjnych fabrach, więc spróbuj malować ograniczoną paletą, np. paletą Zorna: czerwień kadmowa (albo jakaś ciepła czerwień), żółta ochra, czerń kostna i biel tytanowa. 2 kolory + czarny i biały, a efekty można mieć fajne (tutaj na kiecce dodałem trochę mocniej nasyconej zieleni, ale całe tło to tylko Zorn): Staraj się malować raczej w niemal szarościach i operować temperaturą, raczej niż mocno nasyconą barwą. Oczywiście bierz poprawkę na gusta - ja lubię tonalistów i realistów, więc błoto, mgła, chmury i brązowa trawa to to co lubie. Jak jest listopadowy dzień, 100% pochmurno, zimno i szaroburo to mówię do żony, że idę na spacer bo w końcu ładna pogoda xD Możesz podejść jak Sławek Fedorczuk: Ale na początku starałbym się przyhamować z nasyceniem, bo zwykle tendencja jest do takiego, jak wspomniałem, dosłownego, nieco dziecięcego dobierania barw. - przydałaby się lepsza obserwacja, ale to przychodzi z praktyką. To trochę pochodna poprzedniego problemu i widac to bardzo na wodzie. Serio widziałeś gdzieś taką niebieską wodę, poza może basenem? No właśnie, trzeba uważnie przyglądać się światu i przełamywac myslenie symboliczne (woda-niebieski, słońce-żółty, trawa-zielony itd.) Najlepszą metodą na to jest pewien tajemny i starożytny trik, znany tylko tym, których mroczne bractwo malarzy wciągneło na członka - wyjście na dwór i malowanie w plenerze 😄 Ale serio, to bardzo pomaga na wyrobienie sobie oka do realistycznego odwzorowywania świata. Zdjęcia podelgają jednak zakrzywieniu - aparatem możesz sobie ponasycać kolory, balans bieli poprawiać, zmieniać długość ogniskowej czy ekspozycję, a oczy patrzące na świat widzą to, co widzi człowiek, kiedy patrzy na świat. Duh... 🙂 - maluj/rysuj ludzi, nie ma co się bać. Ludzie mają jedno ułatwienie w stosunku do enviro - są zawsze praktycznie tacy sami 🙂 Szczególnie akty/portrety, to robienie w kółko dokładnie tego samego, z drobnymi wariacjami. Natomiast skupiłbym się na podstawach w stylu perspektywy i światłocienia, żeby w ogóle wiedzieć jak stworzyć iluzję przestrzeni w 2D. No dobra co ja bym pozmieniał na pracy: 1. Wspomniana woda. Oczywiście wody są różne, inaczej wygląda woda w Adriatyku, inaczej w Atlantyku, inaczej w Wiśle. Ale takie rzeczno-jeziorne klimaty to raczej w takie zielenie będzie wpadało. Zatem najpierw ogólna baza: 2. Jakiś detal w postaci fal i nieba odbijającego się w wodzie. Tymi falami można też zasugerować perspektywę - większe blisko i coraz mniejsze dalej. Podbije uczucie dystansu: 3. To, co robi wodę w 90% pejzaży, to odbicia. Warto postudiować i poćwiczyć ten temat, bo dodaje bardzo, bardzo dużo do jakości malowanej wody. 4. Drzewa w tle wyglądają jak taki jeż na kredki z dawnych lat 😄 Dodałbym więcej wariacji i luzu, skupiając się raczej na rozbiciu światła i cienia w masie drzew jako całości, raczej niż malowaniu pojedyńczych drzewek. Do tego podkręćmy perspektywę atmosferyczną (czyli mniejszy kontrast, mniej detalu i cienie wpadają w kolor ambientu, na zewnątrz to zwykle niebieski) Do tego więcej różnorodności w kolorach na niebie, i na górze więcej detalu. Znowu, warto otworzyć sobie refki Fuji w śniegu i podpatrzeć jak układa się na niej ten snieg, i spróbować dodać nieco tego detalu. Plus zgubione krawędzie góry, zlewające się z chmurami, dla artystycznego efektu. 5. To samo z drzewami bliżej. Oczywiście zarówno na tych z tyłu i na tych tutaj można spędzić więcej czasu i rozrzeźbić jakiś detal, żeby lepiej wyglądało, ale baza już jest. Dodałem po prawej mały kawałek drzewek, żeby zasugerować, że tam też coś, poza kadrem, jest. 6. Trochę pozmieniałem światło, żeby było bardziej zgodne z tym co na drzewach zrobiłem. Ale też podkręciłem kolor na daszku, nawet tak trochę jakby się dymił na czerwono, że podkreślić jego intensywność i skontrastować z zielononiebieskawym tłem. W cieniu dodałem światło odbite od wody na powierzchniach skierowanych w dół, ale ogólnie bardzo dużo detalu wyrzuciłem z cienia - sprawi wrażenie większej skali torii i doda takiej graficzności (prostych kształtów i kolorów) i odwagi artystycznej na pracy. 7. Przywróćmy ludzika. Wykorzystajmy nogę od torii jako "ramkę" dla postaci. Dzięki temu mamy fajny focal point i ładnie kontrastujący z czerwienią żólty kapelusz. Dodałem trochę mgiełek i blooma, żeby taki oniryczny trochę efekt podbić. Do tego fajnie, żeby nie był blisko krawędzi i wypływał z obrazka, jak u Ciebie, niech płynie do środka 🙂 \ 8. A teraz kicker - zobacz na efekt jak przytniemy pracę: I pyk, loading screen do jakiejś gry gotowy (no prawie xD) Ale przycięcie w kadrze torii dodaje wrażenia, że to coś wielkiego. Umieszczenie postaci nisko w kadrze też potęguje to wrażenie i ogólnie taki crop poprawia w tym przypadku kompozycję. 9. Porównaj tez walor na Twojej i mojej wersji: Zobacz jak widać, gdzie jest focal point i największy kontrast. Do tego jest fajny inny jeszcze kontrast: pomiędzy dużym, dominującym białym obszarem góry, i małym, białym kapeluszem na dole. Niezły efekt kompozycyjny i storytellingowy. Gif poprawkowy: Podsumowując: - mniej dosłowne kolory. Woda nie jest niebieska, trawa nie jest zielona. - lepsza kompozycja - niech rzeczy będą na obrazku w jakimś celu, i ich umiejscowienie też będzie celowe. Staraj się znajdować takie "ramki" dla ważnych obiektów. - lepsza perspektywa atmosferyczna - mniej powtarzalnego, mechanicznego detalu w naturalnych obiektach - więcej obserwacji/refek, żeby mniej malować to, co myślisz, że jest, a bardziej malować to, co naprawdę widzi człowiek. Kilka moich przykładów na poparcie tego, co pisałem: 1. Kompozycja: posąg emhyra obramowany witrażem. 2. Ciemny kaptur na tle jasnej chmury w prześwicie między chałupami, czerwona chusta na tle zielonego krzaka, jasna koszula i kolorowy kaftan na tle czarnych, szaroburych łachmanów. Ponad to popatrz na to, jak stonowane są zielenie 3. Czerwienie na zielonym tle (dopełniające kolory = kontrast) i głowa głównej rusałki na tle prześwitu w drzewach. Do tego zwróć uwagę na cienie drzew daleko w tle, jak bardzo niebieskie je zrobiłem. To już trochę licentia poetica, ale oparta na realistycznej perspektywie atmosferycznej. I podobnie kolory, szczególnie tła, są bardziej stonowane i nie są to zielenie "z tubki", te daleko w tle to już praktycznie szare w świetle: 4. Światło z baru za babeczką z gitarą. Swoją drogą, takie rzeczy planuje się często na samym starcie. Tutaj masz jeden z wczesnych szkiców do tej pracy: To tyle 🙂 Ciśnij dalej, jak chcesz pejzażyki to naprawdę bardzo polecam plener i malowanie z natury. Raz, że to dobra lekcja, dwa czas na świeżym powietrzu i relaks (no tak słyszałem przynajmniej, że kogoś to relaksuje xD) i nieocenione źródło wiedzy o tym, jak działa światło, kolory itd.
-
Zycie to emocje - praca na Car Render Challenge 2024
Hej @Akierek, to może i ja się dorzucę: Zmieniłbym przede wszystkim symetryczność kompozycji. Wszystko jest bardzo statyczne i zbyt jednakowe: Wystarczy zróznicować trochę obiekty: skala, odległość i zachodzenie jednych obiektów na drugi, i już mamy dużo lepszy efekt. Co do tła to zastanowiłbym się jak to tło pomaga wyeksponować główny temat, czyli samochody. Nie dawałbym go tylko dlatego, żeby coś było, lepsze może byc proste rozwiązanie w stylu ulicy nocą.
-
AI i technologie przyszłości
No przecież nic tak nie kojarzy się z nowoczesnością jak ŁUK i STRZAŁY 😄 Cameron's World I, o dziwo, Marvel zrobił coś dobrego w ostatnich latach - Captain Marvel | 90's Website | Marvel I z takich luźniejszych inspiracji to stronka, która dostarcza mi nostalgicznego mindfucku od lat: rekall
-
AI i technologie przyszłości
ofc, I permanentne "under construction" i licznik wyświetleń xD
-
AI i technologie przyszłości
To mnie zawsze martwi, bo AI podaje kompletne bzdury z całkowitą pewnością i nie masz pojęcia gdzie to będzie. Ludzie robią błędy też, ale podobnie jest przy malowaniu/rysowaniu - ludzie robią pewne przewidywalne, typowe błędy. Nawet jak ktoś ledwo się zna, to nie namaluje przypadkiem miecza trzymanego za klingę trzema siedmipalczastymi dłońmi zlewającymi się z jelcem albo nie zmysli Ci na poczekaniu nieistniejącej zasady gramatycznej i nie rozpisze jej z całkowitą pewnością, a AI tak. Ciekawe jak to będzie wyglądało po jakimś czasie, czy AI faktycznie jakoś pomoże w nauce języków jeśli się to jakoś zmierzy. Bo na papierze ma to sens i tak jak mówisz, to w jakimś stopniu działa. Ale to samo ludzie mówili o Duolingo i apkach do języków, chociaż ich skuteczność jest wątpliwa, a przynajmnie niepotwierdzona.
-
AI i technologie przyszłości
Jedno z czy ja bym polemizował to to, że dużych firm inwestujących masowo w AI dzisiaj są dziesiątki, jesli nie setki czy tysiące. Jest spora szansa, że gdyby nawet powstało uber zajebiste AI to komuś gdzieś się taka technologia pewnie wyślizgnie, jak z bombą atomową. Gdyby to było coś, do czego dostęp ma jedna jedyna firma, to może by się udało i wreszcie jakaś tam mroczna koteria w czarnych kapturach kontrolowałaby świat z podziemi któregoś francuskiego zamku czy innej tropikalnej wyspy, a tak to zostają tylko babcie lajkujące wygenerowane z AI obrazki kotków na FB 😞 Przyznam się do jednego - próbowałem ostatnio kilka razy wykorzystać AI do czegoś, na czym się zbytnio nie znam. Chcę zrobić sobie retro paździerzową stronę w stylu Web 1.0/Y2k taką jak ze starych, dobrych czasów wczesnego internetu, więc uprałem się robić ją od zera po bożemu, więc po godzinach robię sobie jakieś kursy htmla, css itp. I myślę sobie kurde, w sumie to czemu nie, tyle się gada, że teraz każdy może sobie z AI wszystko zrobić to spróbuję. Nie wiem, może za tępy jestem, żeby dobrze to wykorzystać ale co mi po tym, że dostaję coś bardzo z grubsza przypominające to co bym chciał, ale nie to co bym chciał, a żeby to dopasować do tego co chcę, to i tak muszę samemu to poprawiać, więc i tak muszę wiedzieć co robię, więc i tak w efekcie muszę się sam nauczyć. Nie wiem jaką to ma przewagę nad gotowym szablonem, poza stratą czasu i kurwicą.
-
AI i technologie przyszłości
Polski rap z klipem z AI... xD Cytując klasyka: "To jak zrzygać się na kupę gówna"
-
W jakie gry gracie i jakie polecacie?? 2022 edition
Nie słyszałem o tym, a wygląda bardzo ciekawie, interesujacy system walki i jakiś w końcu świeży świat. Ja sobie pykam w Shogun Showdown on Steam, fajny turowy roguelike, taki raczej logiczny niż typowa turówka. Kojarzy mi się trochę z Into the Breach. Dobra muza 🙂