Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No właśnie, opisuje się w umowie przeniesienie praw na konkretne wykorzystanie, np publikację na stronie internetowej. Z tego wychodzi że przysługuje to wykorzystanie 50% kosztów uzyskania przychodu. Ale zanim się skonsultuję z jakimś specjalistą chciałem się dowiedzieć czy ktoś miał z tym osobiście do czynienia.

Napisano (edytowane)

poza tym co piszesz mogą byc zapisy takie jak pisal Loki, moze byc dluga lista ale zawsze obowiązujące tyko te wpisane w umowie. Czesto sa klauzule ze to co wypisane + inne pola eksploatacji nie wyszczególniane w umowie. Dobrze wiedziec, ze to nie obowiązuje i jest nieważne, zamieszcza sie z uwagi na swobode umów ale przed ew. sądem nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej.

 

etit: podnioslosci na doniosłosci - nie pilem kawy

Edytowane przez olaf
Napisano

dokładnie, zdażyło mi się w umowie mieć punkt zezwalający na rozprzestrzenianie dzieła za pomocą transmisji satelitarnej nawet :)

Napisano (edytowane)

Witam,

 

1.Czy orientuje się ktoś i czy może mi ktoś podpowiedzieć ile można wziąć za zrobienie zestawu prostych mebli (w zasadzie z boxów), z drobnym do modelowaniem siedziska ?

Chodzi o np. 20 modeli różniących się między sobą teksturą oraz jakimiś dodatkowymi elementami, które są albo ich nie ma + rendery? Jaka można wziąć za to kasę (tak realnie, nie przeginajcie proszę), "na Podkarpaciu".

Ewentualnie wstawienie tych modeli do scenki (przed dom), którą już mam (taki gotowiec).

 

2. Ile może kosztować złożenie jednej strony katalogu a4? do druku (np. posiadam zdjęcia i teksty, mam z tego zrobić jakiś kolorowy katalog na wzór już istniejącego np. z meblami) ?

 

Czy ktoś może mi podpowiedzieć co i jak ?

 

Pozdr.

Edytowane przez bombelek
Gość Setesh
Napisano (edytowane)

Witam,

 

dostałem "ofertę" zrobienia wizki auli... za 50 zł (od "konkretniejszej" firmy), jak mam potraktować taką ofertę ? Co prawda nie robię może wspaniałych wizualizacji ale jednak wydaj mi się że jest to chyba marna kwota nie (wyciągnął by ktoś za takie pieniądze choć ogólną siateczka sali)?

 

Aha, "oferta" dotyczy także wymodelowania i zrenderowania fotela, za 35 zł.

Początkowo proponowałem 60 zł (to itak chyba mało?) ale widocznie za dużo.

 

Ps. Jeśli jest tu ktoś kto zrobił by coś takiego za 50 zł (wizka) 35 zł (model), czy mogę prosić o informację (podniesienie ręki)?

Edytowane przez Setesh
Gość Setesh
Napisano

No właśnie, chodzi o to że serio.

Model + maretiały, oświetlenie, rendering za 60 zł to ja już pominę (mało to bo mało ale robię to dodatkowo, traktując jako hobby/rozbudowę folio - tak czy tak siedzę przed kompem). Ale wizka za 50 zł... sprawiła ze nabiłem sobie guza na czole, gdy uderzyłem opadającą głową o biurko. posiedzieć naście godzin przed kompem, (500 W) to chyba na prąd nie zarobię :/. Wszyscy tak mają, czy tylko ja tak trafiam ?

Fakt że jest tam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia (2d, dtp), ale te pominę ponieważ są w miarę normalnie "wycenione".

Co byście odpisali (dodam że jest to większa firma zaopatrująca poważniejsze "instytucje" w Polsce i czasem Europie), wziąc to tylko po to żeby mieć jakieś zajęcie/konkretnego klienta (ewentualnie zrezygnować ze współpracy gdy napatoczy się coś innego), czy od razu olać ?

Napisano

oh wow, duza firma targujaca sie z ceny 60 na 50zl za wizke, tego jeszcze nie slyszalem.

Az ciezko powiedziec co im odpisac. Ja bym napisal ze wizka zajmie X godzin, twoja standardowa stawka to Y za gdzine, i ze 50 zl dosc daleko do tego. Mozesz ewentualnie wskazac im jakiegos glodujacego studenta, ale przyznam sie ze nawet jako student nie robilem wizek po takiej cenie.

Napisano

Sam musisz zdecydować czy to Ci się opłaca. Trochę to psuje rynek bo jak by nie patrzeć jest to śmieszna wycena. Grafik musi mieć umiejętności zdobyte latami nauki, drogie oprogramowanie, sprzęt a tu gościu wyskakuje z 50 zł za kilka/kilkanaście godzin pracy. Znam ludzi którzy biorą 50zł za godzine modelowania.

Gość Setesh
Napisano

mirach, 60 zł proponowałem za model, od zera (tu poszli mi na rękę i zeszli do 35zł) :)

Dzięki za wypowiedzi, już się bałem że to ja w innym świecie żyję, w jakimś wyimaginowanym świecie warcrafta i chcę się majątku dorobić na modelu za 60 zł i wizce za parę stówek.

 

no ja tak z 20 zł za godzinkę liczyłem, cudów nie robię (60 zł walnąłem żeby jakby co zejść z cena a tu taka niespodziewajka i mnie zagięli).

 

Ciekawe czym się to skończy....

Napisano
no ja tak z 20 zł za godzinkę liczyłem, cudów nie robię (60 zł walnąłem żeby jakby co zejść z cena a tu taka niespodziewajka i mnie zagięli).

 

moge sie mylic, ale podejzewam ze tu zrobiles blad. Niezaleznie jaka cene rzucisz, klient ktory chce sie targowac, bedzie sie targowac. Jakbys zaczol od paru stowek, targowali by sie w granicach paru stowek.

Napisano

jak zrobisz ten model za 35pln to Ci zlece jeszcze 2-3 następne...

Żartuje. Walcz - włącz sobie dyplomację, wytłumacz klientowi ile z tym pracy i na co moze liczyc pracując z Tobą, przerzucanie sie kasa niewiele da bez innych argumentów. Chyba ze modeli 50 a każdy niemal identyczny, to obleci.

Napisano
Witam,

 

dostałem "ofertę" zrobienia wizki auli... za 50 zł (od "konkretniejszej" firmy), jak mam potraktować taką ofertę ? Co prawda nie robię może wspaniałych wizualizacji ale jednak wydaj mi się że jest to chyba marna kwota nie (wyciągnął by ktoś za takie pieniądze choć ogólną siateczka sali)?

 

Aha, "oferta" dotyczy także wymodelowania i zrenderowania fotela, za 35 zł.

Początkowo proponowałem 60 zł (to itak chyba mało?) ale widocznie za dużo.

 

Setesh - chyba masz zepsutą klawiaturę a zwłaszcza magiczny przycisk z cyfra 0 bo zdecydowanie brakuje jej w kilku miejscach.

Napisano

ola-f, tylko o co on biedny ma walczyć jak sam rzucił cenę 60zł? :(

Setesh, sam się niestety wkopałeś tak niską wyceną, przez co w pewnym sensie pokazałeś jak zdesperowany jesteś więc nie dziw się, że firma o której tu wspominasz nie traktuje Cię poważnie. Piszesz, że jest "konkretna" a tak mało płaci, tylko że kto tą cenę zaproponował, Ty czy oni? :) Podejrzewam, że gdybyś (tak jak pisze pionix) dodał na starcie do wyceny jedno 0 to firma by Cie bardziej szanowała, bo teraz to najnormalniej w świecie robi sobie z Ciebie jaja...

 

Pozdrawiam.

Napisano

Przy takich stawkach to chyba nawet studentom opłaca się podzlecać. Poza tym nie rozmawiaj z firmą, która negocjuje się o złotówki przy tak małym zleceniu. Najczęściej właśnie takie firmy negocjują wtedy przy oddaniu projektu. Czy to jakość będzie nie tak, czy to wydumane poprawki i finalnie zarwiesz nockę nad tym. A na koniec, jeszcze zechcą renegocjować stawkę o 5zł, bo syn prezesa chce na loda, ma 5 lat i nie sposób mu odmówić.

 

Przeznacz ten czas na samodoskonalenie, zrób sobie coś do folio, zainwestuj w siebie, a nie w cudzy burdel. Finansowo przecież wyjdziesz na tym niemal identycznie.

Napisano

Co byście odpisali (dodam że jest to większa firma zaopatrująca poważniejsze "instytucje" w Polsce i czasem Europie), wziąc to tylko po to żeby mieć jakieś zajęcie/konkretnego klienta (ewentualnie zrezygnować ze współpracy gdy napatoczy się coś innego), czy od razu olać ?

 

Ja bym grzecznie acz stanowczo podziękował takim ludziom za współpracę. Ale to ja :). Nie chodzi nawet o stawkę, ale jak już wspomniano, tacy klienci są potem mega upierdliwi jeżeli chodzi o poprawki, zamykanie projektu, o płaceniu juz nawet nie wspominam.

 

Ale jeżeli nie masz jeszcze doświadczenia, i tak będziesz siedział na kompie i dłubał, to możesz wziąć. Będzie do portfolio, zobaczysz jak się załatwia różne rzeczy. Co Cię nie zabije to Cię wzmocni ;).

Gość Setesh
Napisano

Cóż widzę, że będę miał nauczkę na przyszłość, ale jak to się mówi: "człowiek uczy się na błędach" :). Może odpuszcze sobie sale ;p Dzięki za wypowiedzi i pomoc doświadczonych (tak, jestem początkujący, przyznaję się bez bicia :)

Napisano

Poproś o wszystkie dokumenty.

Odmów powiedz, że jednak jest to dużo więcej pracy niż sądziłeś i za taką kasę nie zrobisz.

Zrób wizkę tego dla siebie do folio.

Jak skończysz w miarę rozsądnym czasie to podrzuć im gotową i powiedz, że zrobiłeś tą wizkę tak czy śmak dla siebie i jak chcą to im sprzedasz za normalną kasę.

Może wezmą, może nie.

Jak wazmą to masz do przodu.

Jak nie wezmą to masz do portfolio i nie masz "problemów z siadaniem".

To chyba jedyne wyjście z tej patowej sytuacji, no chyba że masz roboczogodzinę 2zł.

Jeśli tak jest to zapraszam do pracy.

Pełny etat, płaca minimalna na papierze,ale wiesz godzinkę policzymy po 1,50zł (w końcu pełny etat). Miesięcznie wyjdzie ci ze 3 stówki. Pomniejszymy to o ZUSy itd to jeszcze mi coś tam dopłacisz. A nadgodzinki policzymy po 50gr, bo w końcu lubisz tę robotę.

Gość Setesh
Napisano (edytowane)

Polskie realia? ;p

 

Ps. ile wołać za wymodelowanie + rendering 6 wahaczy i 1 amortyzatora samochodowego ? ;D

Edytowane przez Setesh
Napisano

witam jako, że w temacie wizualizacji i zarabiania na nich jestem nowy chciałem zapytać na ile mogę wycenić wizualizacje na takim poziomie:

http://farm6.static.flickr.com/5259/5484114334_2db4203500_b.jpg

http://farm6.static.flickr.com/5293/5484112958_4cf66c6246_b.jpg

 

pytam ponieważ dostałem ofertę z pewnego biura, miałbym robić dla nich wizualizacje, jestem jak najbardziej zainteresowany z tym, że problemem jest wycena, jako, że jestem studenciakiem poinformowano mnie żeby moja oferta 'była rozsądna' nie mam jednak pojęcia ile mógłbym zaproponować.

z góry dzięki za pomoc

Napisano (edytowane)

Jeżeli piszą, że rozsądna to znaczy ze szukają najtańszej. Obstawiam, że ok 200 zł za render. Ogólnie cena zależy od wielu czynników (umiejętności, programu max/blender, czasu modelowania itp.). Jak dasz cenę za duzą to wezmą kogoś innego.

ps

Kiedys Świerszcz podał algorytm obliczenie ceny zlecenia.

Edytowane przez 3d_operator
Napisano
jako, że jestem studenciakiem poinformowano mnie żeby moja oferta 'była rozsądna' nie mam jednak pojęcia ile mógłbym zaproponować.

 

jesli nie jestes glodujacym studentem to bym grzecznie (lub mniej) podziekowal za taka oferte. Jesli jestes glodujacym studentem, to zwykle to wyglada tak ze niezaleznie jaka cene zaproponujesz to powiedza ze drogo i beda sie targowac w dol - wiec lepiej zaczac wyzej.

Mozesz tez do nich napisac z innego maila, powiedz ze jestes ojcem 5 dzieci, zona umarla po dlugim i kosztownym leczeniu, a do tego splacasz dom, dlatego musisz liczyc wiecej. I zobacz czy uwzglednią twoje warunki...

Napisano
Witam.Chciałbym się dowiedzieć czy jest realne zarobić około 2 tyś zł,zajmując się grafiką 3d jako freelancer ?

Jasne że tak, zwłaszcza jeśli się nie ograniczasz do zleceń w kraju.

Napisano

jak najbardziej

kwestia tylko włożonej pracy

 

praca freelancera to raczej praca w domu

ale priorytet to zdyscyplinowanie się do siedzenia te 8h 5 dni w tygodniu bez śmiesznych filmów, włączonego facebooka czy innych połykających czas a nie dających korzyści finansowych nawyków

 

poza tym freelancowanie to nie tylko wystawienie ogłoszenia na oferii, allegro itp. wykonam projekty!

voila koniec siedzimy i czekamy

tak się nie zarobi 2k

 

ale śledzenie wszelkich ofert, wysyłanie zapytań, poszukiwanie potencjalnych klientów, jednym słowem pełnowymiarowa praca przynosi efekty, kwestia tylko samozaparcia i kreatywności w sposobie dotarcia do klientów

  • Like 1
Napisano

Bardzo dziękuje wam za odpowiedzi :) Chodzi o to że mam dosyć swojej pracy i chce się przekwalifikować .Marzy mi się właśnie bardziej praca w domu .

Z 3d mam kontakt od niedawna ,intensywnie się uczę :)

Napisano

myślę ze spokojnie możesz robić na boku, znam niewielu ludzi którzy po 2-3 latach freelansu nadal chcą to wykonywać. Tych niewielu zakłada firmy reszta szuka etatu. Dlatego przemyśl to dobrze i nie spiesz się z niczym.

Napisano

Priorytetem jest dla mnie porzucenie dotychczasowej pracy,męczy mnie ona nie mam już sił.Chciałbym robić coś co lubię,coś co mnie interesuje,czyli 3d.Rozumiem że bycie freelancerem się nie opłaca ? Ja dużo do szczęścia nie potrzebuje jeśli chodzi o pieniądze.

Napisano
Rozumiem że bycie freelancerem się nie opłaca

 

nie koniecznie. Poprostu to w cholere roboty kompletnie nie zwiazanej z 3d zeby ten freelance rozwinąć i utrzymac. Sam walsnie po prawie 2 latach freelancu mysle czy by nie wrocic na etat (albo zalozyc firme :) ).

Napisano
Ja dużo do szczęścia nie potrzebuje jeśli chodzi o pieniądze.

Jak każdy - odrobine wiecej niż ma obecnie ;)

Freelance to specyficzny sposob zarabiania pieniedzy - cos jak prostytucja, nie wiem czy to porównanie jest dla Ciebie obrazowe (bo nie napisales na jaka race sie skarżysz) ;)

Jeden się nadaje drugi nie, a korzystaja z nich wszyscy wszyscy. Wiec ruch jest ale plecam na sopkojnie zaczac dorabiac na boku, bo to zaden zawód i nie masz gwarancji ze jutro ktoś znow coś zamówi.

Napisano
Priorytetem jest dla mnie porzucenie dotychczasowej pracy,męczy mnie ona nie mam już sił.Chciałbym robić coś co lubię,coś co mnie interesuje,czyli 3d.Rozumiem że bycie freelancerem się nie opłaca ? Ja dużo do szczęścia nie potrzebuje jeśli chodzi o pieniądze.

 

Jeżeli zaczynasz i nie jesteś bardzo dobry to freelance nie jest szczęśliwym pomysłem. Brak doświadczenia w tych specyficznych warunkach przekłada się na błędy jeszcze przed rozpoczęciem pracy nad projektem. Ramy czasowe, przybliżone koszty, wybór odpowiedniego podejścia do tematu i dobór narzędzi - to wszystko są tematy które potrafią położyć niedoświadczonego grafika. Jak w ogóle ktoś będzie z nim chciał rozmawiać bez portfolio. Samo 3D jest proste jak sikanie. Cała reszta jest skomplikowana ;).

 

Moja rada - najpierw etat i zabawa z własnymi projektami po godzinach. Zgromadzenie portfolio, wgryzienie się w mechanizmy produkcyjne i warsztatowe na etacie. Szukanie pierwszych niewielkich zleceń jeszcze na etacie. No i wtedy można się zdecydować - freelance, pozostanie na stanowisku czy może zmiana pracodawcy.

Napisano
bycie freelancerem się nie opłaca ?

 

 

Oplaca, ale musisz miec odlozona kase conajmniej na pol roku, gdyz terminy platnosci nie sa laskawe dla freelancerow.

 

No i podstawa to to co napisal Hynol.

Napisano

Na moje to bycie freelancerem opłaca się dopiero po kilku latach działalności. Najpierw się uczysz jak działa system. Potem myślisz, że już jesteś gotowy i puszczasz z dymem kilka fajnych zleceń, które mogły być furtką do wielkiej kariery. Z bagażem doświadczeń trochę hamujesz i wytrwale pracujesz dalej. Z każdym kolejnym pchniętym zleceniem umiesz coraz więcej, coraz więcej zarabiasz i tak do usranej śmierci. Grunt to zrobienie sobie odpowiednio dużej sieci kontaktów (najlepiej rożnej maści agencje reklamowe, działać jako podwykonawca) i zadowolonych klientów, którzy będą Cię polecać innym.

 

Tak, wtedy to ma sens, bo masz już jakąś markę.

 

Drugim i jeżeli chodzi o 3D i DP w moim mniemaniu najlepszym sposobem jest pracować cicho nocami w domu i nie pokazywać publicznie nigdzie swoich prac. Jedynie znajomym, którzy są w temacie. A pewnego pięknego dnia wejść na max3d.pl, założyć temat w WIP i z grubej rury w stylu Kliementa ...albo od razu gotowe prace, jak Piotr Sołomowicz (jeżeli przekręciłem nazwisko to przepraszam, nie chce mi się szukać i sprawdzać) lub w 2D temat pokroju Omena lub Cpt.Obvious'a :-) Myślę, że dość szybko znaleźliby się klienci.

 

Ja jednak trzymam się trzeciej wersji. Lepiej pracować na etacie w jakiejs fajnej firmie, gdzie na pewno szybciej będzie można wchodzić na coraz to wyższe levele. Masz pewną pensję, a w domu jeżeli lubisz możesz sobie dorabiać trzaskając inne zleconka. No i w biurze jeszcze jedna ważna.. dla mnie najważniejsza rzecz: atmosfera :-) No chyba, że kiepsko trafisz, ale nie ma jak to pracować z ludźmi, mieć komu zrobić jakiś dowcip, wyskakiwać po pracy na piwko, mieć fajne ładne koleżanki w tymże biurze... i masa innych :-P

 

Pozdrawiam,

Janusz

Gość Chrupek3D
Napisano (edytowane)

wszystko pieknie opisujecie... praca w domu po godzinach... cudnie... ale co z zona i dzieckiem?

Rozumiem, ze przychodzicie z pracy, zamykacie sie w piwnicy i robicie zleconka, a po poludniu dzwonicie z pracy do zony z zapytaniem, jak sie czuje wasze dziecko, bo moze w weekend go zobaczycie :-)

Juz o gotowaniu nie wspomne, bo pewnie wiekszosc nie wie nawet jak upiec rybe w piekarniku, a moze nawet nie wie jak wyglada ryba ;)

Edytowane przez Chrupek3D
Napisano (edytowane)

biorac pod uwage ze w nocy trzeba cos zjesc wyic itp. wygodniej bedzi zone i dzieci zamknac w piwnicy. Mysle ze tu podalismy mozliwosci, a kazdy indywidualnie moze zdecydowac czy to dla niego czy nie. W ten sosob mozna krytykowac tez n. prace za granicą, służbowe wyjazdy itp. Poza tym po pracy kazdy ma jakies pasje i zaintereswania więc jest czas na wszystko jezeli Twoja pasja są nadgodziny ;)

A na poważnie, to znam naprawdę niewielu ludzi, ktorzy uważaja ze po pracy jest zona i dziecko. czywisci ich podziwiam, ale wolny zawód ma syndrom adwokata - sporo kasy bez czasu na jej wydawanie i brak prawdziwego życia rodzinnego. Zawsze trzeba cos poswiecic, jedni poswiecaja ambicję dla rodziny inni odwrotnie. Jeden plus ze jako srawny freelancer mozesz pracowac po kilku latach 1/2 czasu tego co Twoi znajomi w kieracie majac te same dochody. Wtedy mozesz zdacydowac - więcej zarabiac czy wreszcie poswiecic sie rodzinie. Choc nalezy tez pamietac, ze swoboda takiego fachu tez ma swoją cenę jaka sie w trakcie placi.

Edytowane przez olaf
Napisano

Dramatyzujecie, zone w odpowednio przygotowanych kawalkach wkladamy do duzej zamrazalki, potem raz na jakis czas kawalek do piekarnika. Dzieki temu mamy i zone i jedzenie i czas na prace.

Napisano

zgadzam się z ola-f, wszystko jest kwestia indywidualna; obecnie pracuje na pól etatu a zarabiam tyle co wczesniej na caly i do tego zarabiam na freelance; można powiedziec ze od roku jestem w fazie przejsciowej miedzy etatem a swoja dzialalnoscia; zgadzam sie rowniez z tym ze zeby sie zupelnie przesiasc z etatu na freelance trzeba wczesniej popracowac troche na etacie i poznac mechanizmy funkcjonowania i workflow oraz nawizac duza ilosc kontaktow,inaczej sa duze szanse na to ze nie bedzie zlecen,

Napisano (edytowane)

Tak sie sklada ze mam zone i dziecko i freelancuje. Przez rok mialem stala prace bo myslalem "zmusze sie bo to stabilne, wyplaty zawsze jednak sa, stale godziny pracy - to bedzie lepsze dla rodziny". A w praktyce to wygladalo to tak, ze zona podjezdzala pod moja prace jak wychodzilem po narzuconych mi nadgodzinach, moj synek jeszcze zdazyl zamienic kilka slow ze mna zanim szedl spac a rano musialem wychodzic zanim na dobre sie rozbudzili i prawie rodziny nie widzialem. Jesli tak ma wygladac rodzinne zycie ze mnie nie ma w domu, to ja dziekuje. Wspomniana wyzej "atmosfera", "skakanie na piwko po pracy" i "ladne kolezanki" jest ok jak masz 20 lat. Jak masz zone to ladne kolezanki sa jak tort za szyba pancerna a jak masz dziecko to (o ile nie jestes jakas patologia) wracasz do domu a nie wloczysz sie z kumplami. Atmosfera? Moze zle trafialem ale prawie wszedzie gdzie bylem pojawial sie motyw wzajemnego podkladania sobie swin i lizusostwa. Nawet jesli nie dotyczyl bezposrednio mnie to i tak podnosil mi cisnienie.

Ja tam urodzilem sie do freelancerki. Moge sluchac mojej muzyki pracujac bez ogladania glupich min i odpowiadania na pytania padajace z wykrzywionych twarzy "ojej... co to?". Nie musze sluchac babskiego swiergotania o d... Maryni - "noooooo, i wiesz jak on sie na mnie spojrzal to ja normalnie mowie ci.. Nooooo..". W ostatniej pracy bylem z 3 kobitami o niezamykajacych sie ustach w biurze. Pod koniec dnia fantazjowalem juz tylko o tym w jaki sposob je morduje. Faceci z reszta bywaja rownie nudni ze swoim "ta, a ile pali na setke"... Nie musze brac udzialu w naradach organizowanych po to by szef mogl poudawac, ze ma cos madrego do powiedzenia a jego pracownicy mogli poudawac ze ich to obchodzi. Moge zjesc kiedy chce i co chce - moze to byc goracy gulasz a nie batonik z automatu na korytazu. Moge wychodzic do toalety ile razy chce i spedzac tam chocby 20 minut jesli mam taka fantazje. Nie musze cudowac i udawac niewidzialnego tylko dlatego ze chce wyjsc do sklepu. W koncu nie musze znosic fochow szefa bezposrednio - jasne ze klienci czasem marudza i zmieniaja ale to, ze obcuje z nimi tylko na ekranie monitora dziala na mnie kojaco. Trzeba sie czasem narobic, posiedziec w nocy - ale plusy (jesli o mni idzie ) sa niezaprzeczalne.

Edytowane przez Nezumi
  • Like 1
  • Confused 2
Gość Chrupek3D
Napisano

Nezumi dobrze to opisal, a od siebie dodam, ze nie jest latwo pogodzic obowiazki... to jest dobre jak ma sie 20 lat, mozna wtedy robic 30 zlecen na dobe i nie sypiac. Jak sie jest starym to trzeba umiec zyc pomiedzy kobieta, obiadem, dzieckiem, robota i cala reszta.

Jeden ma zone jako dodatek do garderoby, a inny traktuje ja jak czlowieka, a wtedy jest trudniej, bo trzeba wysluchac, przytulic, ugotowac, obejrzec serial ;)

20 latek moze wcinac zarcie od chinczyka caly tydzien... a sprobujcie tak karmic rodzine ;P

Napisano

Witam,

 

na ile mogę wycenić 2 minutową prezentację (slide show) w AfterFX? kilkanaście zdjęć ukazanych w efektowny sposób typu:

 

Dziękuję za wskazówki,

pozdrawiam.

Napisano
Witam,

 

na ile mogę wycenić 2 minutową prezentację (slide show) w AfterFX? kilkanaście zdjęć ukazanych w efektowny sposób typu:

 

Dziękuję za wskazówki,

pozdrawiam.

 

Jeśli jesteś biegły w afterze to ta praca nie powinna zająć więcej niz 7-10godzin, licząc 100zł za godzinę wychodzi 700-1000.

Zakładając że klient prawdopodobnie zechce coś zmienić po zobaczeniu pierwszego efektu wziąłbym 1000 z zastrzeżeniem max dwóch drobnych zmian.

Napisano
Witam.Chciałbym się dowiedzieć czy jest realne zarobić około 2 tyś zł,zajmując się grafiką 3d jako freelancer ?

 

Ale za dzień czy miesiąc?

W obu przypadkach w przypadku dla polskiego freelancera jest jak najbardziej realne ;]

 

Zależy od umiejętności i klientów których dzięki nim pozyskasz.

Dodatkowo po kilku latach siedzenia w zawodzie wyrabiasz sobie całą masę technik, rozkminisz mnóstwo problemów przez które czasem staje się z projektem na długie godziny tracąc czas,

masz tonę modeli i scen które dłubałeś do poprzednich zleceń, dzięki którym znajdujesz się z miejsca w środku innego projektu, a klient wcale nie musi o tym wiedzieć że robiłeś coś podobnego.

Zależy też jakie to będą zlecenia, jeśli skupisz się na wizkach,

to po prostu konkurencja nie pozwoli Ci na rozsądne ceny, za dużo jej jest i za łatwo jest dziś zrobić wizualizacje używając współczesnych rendererów.

Najlepiej (moim zdaniem) celować przede wszystkim w animację i zostać generalistą który jest w stanie zapiąć średniej wielkości projekt od A do Z w ciągu 2-3 dni. Do tego perfekcyjnie poznać któryś z programów do kompozycji dzięki którym da się oszczędzić masę czasu, choćby przy cząsteczkach czy rozmytych drugich planach.

Osobiście kilka razy rzuciłem stawkę 2k za noc roboty i przeszło bez problemu. Za kilka lat liczę na tylko takie zlecenia ;)

Napisano

Czyli rozumiem że da się z tego żyć :) Chodziło mi o miesięczny zarobek .

Codziennie się uczę, nie ma dnia bez 3ds max,a :) I chyba najbardziej cieszy mnie animacja, lubię patrzeć jak coś wprawiam w ruch.Ale to dopiero same początki.Moim problemem jest mała ilość czasu na naukę,ale staram się codziennie te 2-3 godziny posiedzieć przed kompem.

 

A z tymi programami do kompozycji to o jakie Ci chodzi ? coś jak after effects?

Bo myślałem właśnie jeszcze nad nauką tego właśnie programu .

Napisano (edytowane)

Do kompozycji może być after, jest chyba najprostszy i da się w nim dość szybko robić średnio skomplikowane rzeczy. Jest czasem strasznie denerwujący (problemy z cache, bardzo uproszczona obsługa masek), ale dość ważne jest też to że cena jest przyzwoita.

Ogólnie co do freelancerki doradziłbym Ci jednak posiedzieć trochę najpierw w jakimś małym studio gdzie nie ma za wielu grafików. W takich firmach robi się na ogół proste rzeczy, nie płacą za dobrze, ale można nauczyć się podstaw, bo jesteś tam osobą od wszystkiego. Wymagają szybkiej pracy ale bez rewelacyjnych rezultatów, co sprawia że na bieżąco uczysz się szybko rozwiązywać albo maskować problemy.

Nabierasz wiedzy o formatach, pracy z maskami, łączeniem 3d z 2d czyli wszystkiego co potrzebne jest do samodzielnego zrobienia projektu. Dostrzegasz ile bierze taka firma

za godzinę pracy czy prosty projekt i wyciągasz wnioski co do Twoich przyszłych wycen

za rzeczy które będziesz robił może trochę wolniej, ale ładniej, dzieląc cenę firmy przez 2-3.

Po jakiś 2 latach są dwie opcje - albo idziesz do większej firmy za rozsądne pieniądze

gdzie w końcu masz wokół doświadczonych ludzi z którymi można powymieniać się patentami

(i którzy też mają już z Tobą o czym rozmawiać, kompletnemu nowicjuszowi nikt nie będzie przecież tłumaczył godzinami jak wybrnął z jakiegoś kosmicznego problemu), albo ryzykujesz i idziesz na swoje. Najlepiej przed pracą w domu czy swoim biurze popracować jednak w większej firmie, albo jako freelancer brać od niej zlecenia, dopiero tam można nauczyć się naprawdę ciekawych rzeczy.

Dodam też że oprócz maxa warto nauczyć się też bardziej niszowego programu, np xsi czy maya,

często firmy szukają kogoś kto przerobi jakiś stary, albo zagraniczny projekt i można zarobić sporo więcej jako człowiek którego dość trudno jest znaleźć.

Ogólnie jeśli chodzi o freelance nie wybierałbym maxa, nie chce tu wywoływać wojny,

ale wcześniej czy później trzeba będzie kupić program. Warto więc wybrać taki który w standacie ma wszystko co potrzebne do większości zleceń.

Powodzenia ;]

Edytowane przez ca mel
Napisano

Dzięki :) Widzę że sporo nauki mnie czeka.Boje się że trochę za stary na to już jestem ,mam już 25 lat.Ale patrząc w przyszłość chyba jednak warto. Pozdrawiam :)

Napisano

To lepiej weź się ostro teraz, bo za 3-5 lat usiądziesz i pomyślisz: kurde, gdybym wtedy jednak zaczął uczyć się tych programów to teraz bym już nieźle wymiatał.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności