Skocz do zawartości

Poradnik Freelancera - co i jak


artursadlos

Rekomendowane odpowiedzi

jeżeli jesteś płatnikiem vat i firma druga także, to obaj musicie mieć VAT ue zgłoszony i wtedy wystawiasz fakture z 0% stawką VAT. No tak, musisz zapytać czy jest platnikiem vat - jeżeli tak (wiele firm w uk nie jest) to musi Ci wyslac swój VAT ue - mozna sprawdzić czy jest zarejestrowany, ale nie wiem jak, bo robiła to za mnie księgowa. Jeżeli nie jest płatnikiem vat lub nie ma zgłoszonego vatu unijnego to naliczasz normalne 23%.

Odnośnie faktury. Jak wystawiałem z polskiej firmy to zwyczajnie zrobiłem sobie szablon dwujęzyczny (tabelki i nazwy towarów).

Aha i jeżeli nie masz księgowej to sobie lepiej zapisz kurs z dnia wystawienia faktury, bo wg. niego (o ile przelew jest w walucie) będziesz przeliczał.

Jeżeli nie masz rachunku w walutach obcych, to przelew bankowy będzie miał paskudne przewalutowanie. Mozesz rozliczyc się przez paypal - wysokie prowizje ale nieco lepsze stawki przewalutowań. Niestety kasa z paypal na konto polskie płynie kajakiem z ameryki.

 

PS. koszty przelewu mozesz wrzucac w koszta, roznicy w przewalutowaniu chyba nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki olaf, zawsze można na ciebie liczyć, moja księgowa jest nieco zaściankowa i czuje się lekko osamotniony.

 

z nieco innej beczki - jest sens się jakoś zabezpieczać apropos płatności namiastką umowy etc ? czy raczej nie ma się czego obawiać ? klient gra w otwarte karty, chce zamówione rzeczy umieścić na swojej www. więc raczej łatwo było by go "ścignąć" na podstawie korespondencji mailowej w przypadku braku rozliczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arthus - współpracuje z grafikiem, który robi modele do gier w blenderze i faktycznie SG to największy problem, jak na razie nie udało mi się bezproblemowo przenieść modelu z blendera do 3ds maxa z dobrze zachowanymi SG. Zawsze coś jest nie tak, chociaż problem też chyba leży po stronie 3ds max, bo zaimportowany model często wygląda dobrze, ale gdy wejdę w edit poly wszystko się albo psuje (cały model pokrywa dziwne cieniowanie) albo nie da się edytować SG. Jednak ostatecznie dla mnie nie jest to wielkim problemem gdy sam model wykonany jest na odpowiednim poziomie za dobrą cenę ;)

 

Cóż, dobrze wiedzieć że nie jest to dla Ciebie duży problem.

Ogólnie 3ds max ma coś zrypane z tym importem z blendera, bo do innych softów czy silników graficznych normalnie wszystko śmiga.

 

pecet a znasz kogoś kto operuje w modo? Niestety nie mam obecnie tego programu i nie wiem jak tam wygląda sprawa z SG. Zastanawiam się czy lecieć na blenderze czy inwestować w modo. Autodesk mnie bardzo zraził tym jak skubią kasę na europejczykach, 2x większa cena dla europy bez żadnego sensownego uzasadnienia.

 

Jeżeli chodzi o moje poprzednie trzecie pytanie czyli

-Czasem napotykam oferty pracy zdalnej na dłuższy okres czasu, zazwyczaj wymagana znajomość 3ds Maxa. Czy aby starać się o taką prace potrzebuje mieć własną licencje 3ds Maxa czy to już pracodawca zapewnia dostęp do oprogramowania?

Chodziło mi w sumie o coś w tym stylu, jeżeli jest full time, in house, to wymagają oprogramowania czy je zapewniają? (to już bardziej chyba podchodzi pod normalną prace)

http://www.polycount.com/forum/showthread.php?t=135343

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dzisiaj trochę czasu i przetestowałem modo, jakby ktoś był zainteresowany to mogę powiedzieć że problemów z SG nie ma(geometry->poly->smooth groups, śmiem nawet rzec że jest to lepiej rozwiązane niż przy 3ds maxie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arthus - współpracuje z grafikiem, który robi modele do gier w blenderze i faktycznie SG to największy problem, jak na razie nie udało mi się bezproblemowo przenieść modelu z blendera do 3ds maxa z dobrze zachowanymi SG. Zawsze coś jest nie tak, chociaż problem też chyba leży po stronie 3ds max, bo zaimportowany model często wygląda dobrze, ale gdy wejdę w edit poly wszystko się albo psuje (cały model pokrywa dziwne cieniowanie) albo nie da się edytować SG. Jednak ostatecznie dla mnie nie jest to wielkim problemem gdy sam model wykonany jest na odpowiednim poziomie za dobrą cenę ;)

Tak sobie myślę, że przynajmniej jeśli chodzi o modele lp, do których wypalana była normal mapa, to zwykle SG pokrywają się z wyspami na UVce. Czy nie wystarczyłoby więc jedno kliknięcie z użyciem darmowego textools do 3ds maxa i problemu by nie było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zakładając że moje prace są dobre. Czy mam jakieś szansę dostawać normalne zlecenia pracując w blenderze/modo? Czy zleceniodawcy szukają tylko i wyłącznie ludzi z 3ds maxem/mayą ze względu na ewentualne problemy z importem np. smoothing groups. O ile przy prostych rzeczach można jeszcze zastosować to blenderowe shade flat, to przy bardziej wymagających modelach hard surface trzeba już stosować edge split, co niszczy siatkę i przy ewentualnych poprawkach trzeba to wszystko łączyć co jednak zajmuję czas.

.

 

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale z tego co do tej pory się dowiedziałem to modele ze smooth grupami które są fizycznie rozcięte (tak jak to robi blender) nie są problemem w eksporcie do silników. Podobno modele exportowane do silników które mają smooth grupy są fizycznie rozcinane, i w takiej postaci finalnie lądują w silniku.

 

Więc takie fizyczne rozcięcie modelu dla smooth grup nie jestm problematyczne jeśli chodzi o export.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arthus - współpracuje z grafikiem, który robi modele do gier w blenderze i faktycznie SG to największy problem, jak na razie nie udało mi się bezproblemowo przenieść modelu z blendera do 3ds maxa z dobrze zachowanymi SG. Zawsze coś jest nie tak, chociaż problem też chyba leży po stronie 3ds max, bo zaimportowany model często wygląda dobrze, ale gdy wejdę w edit poly wszystko się albo psuje (cały model pokrywa dziwne cieniowanie) albo nie da się edytować SG. Jednak ostatecznie dla mnie nie jest to wielkim problemem gdy sam model wykonany jest na odpowiednim poziomie za dobrą cenę ;)

 

Nie miałem aż tak dużych problemów z exportem modeli do 3dmaxa o ile smooth grupy były faktycznie fizycznie rozcięte, o czym piszę wcześniej.

 

Arthus- jest tylko pytanie czy warto inwestować w 3dmax'a którego za jakieś 3 lata już nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo interesujący jest ten wątek, dzięki wszystkim za dzielenie się wiedzą i swoim doświadczeniem.

 

Chciałbym się dowiedzieć od was, czy ktoś z was przechodził jakiekolwiek szkolenia w zakresie zakładania własnej działalności gospodarczej oraz tego jak ją prowadzić aby nie umoczyć czterech liter. (Jeśli ten temat ktoś już poruszył na którejś podstronie, proszę o wyrozumiałość gdyż nie prześledziłem jeszcze wszystkich postów w tym wątku. Nie da się ukryć, jest on bardzo obszerny)

 

Tak się złożyło że po wielu latach działania jako freelancer postanowiłem ubiegać się o dotację na założenie własnej działalności. Dzisiaj pytałem panie w PUP czy są u nich organizowane szkolenia związane założeniem własnej działalności oraz jej prowadzeniem. Dowiedziałem się że takich szkoleń już nie ma, ale że kiedyś były organizowane razem z dofinansowaniami z UE. Zostałem odesłany do "Centrum Przedsiębiorczości i Rozwoju" w tym samym powiecie. Tam rozmawiałem z bardzo sympatycznym panem który nie powiedział mi nic nowego. Czyli: szkolenia organizowane były razem jako część jakiś większych programów, i obecnie tego już nie ma. I bardzo ciężko o możliwość takich szkoleń prywatnie. Polecił mi natomiast stronę internetową: https://www.akademiaparp.gov.pl

 

W jaki sposób wy się do tego przygotowywaliście? Pytam te osoby które są w podobnej sytuacji jak ja.

 

Zaczynam mieć wrażenie, że żyję w kraju którym prowadzenie własnej działalności może się odbywać tylko po jakiejś bardzo dobrej szkole ekonomicznej. Tylko że jak byłem młody to mnie ekonomia nie interesowała, tylko grafika komputerowa oraz to jak zrobić postać do gry:)

 

Jednocześnie zastanawiam się jaki jest sens dawania ludziom pieniędzy na rozwój swojej pierwszej działalności gospodarczej jednocześnie pozbawiając ich jakiejkolwiek opieki. Przecież to pieniądze wyrzucone w błoto :)

 

Jeśli ktoś chciałby podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat lub ukierunkować mnie w błędnym moim myśleniu. Zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam mieć wrażenie, że żyję w kraju którym prowadzenie własnej działalności może się odbywać tylko po jakiejś bardzo dobrej szkole ekonomicznej. Tylko że jak byłem młody to mnie ekonomia nie interesowała, tylko grafika komputerowa oraz to jak zrobić postać do gry:)

Bez przesady ;) Jeżeli nie zamierzasz zatrudniać ludzi, to w zasadzie taka jednoosobowa działalność nie wiele rożni się od pracy na umowę o dzieło. Najważniejsze, żeby nikt się nie czepiał, to płacić co miesiąc w terminie na zus i podatek (ten można raz na kwartał). Księgowość przy kilku fakturach miesięcznie też nie jest jakimś wielkim problemem, zresztą można ją komuś zlecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

złapałem ostatnio dość ciekawy kontrakt z firmą z zagranicy i chcę podjąć z nimi stałą współpracę.

Niestety, żeby wszystko było legalne, musiałbym wznowić działalność, a jak wiadomo w Polsce wiąże się to z wysokimi kosztami...

... 1.000 pln ZUSu i do tego 19% podatku... i ciekawy kontrakt przestaje być już taki ciekawy...

.. tak więc mam pytanie, czy ktoś z was ma może działalność za granicą?

Jeśli tak, to jak się to tego zabrać? Gdzie najlepiej otworzyć, żeby podatki były jak najniższe, no i czy da się to zrobić nie ruszając czterech liter z domu..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19% to podatek dochodowy, a nie korporacyjny. Otworzenie działalności w formie spółki obciąży Ciebie podatkiem korporacyjnym (w UE 15-30%) + będziesz musiał odprowadzić własny podatek - 19%

Do współpracy nie potrzebujesz działalności wystarczy umowa o dzieło. Z drugiej strony jak ciekawy projekt przestaje byc cekawy po zaplaceniu podatku, to nie jest najlepsza wiadomość.

Jak komus już pisałem w UK np. nie opłaca się otwierac działalności przy obrocie poniżej 30tys GBP rocznie ale mysle ze gdziekolwiek indziej jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Do tej pory pracowałem jako freelancer na umowę o dzieło oraz w firmie na umowie (firma ta opłaca ZUS i inne składki). Znajomy proponuje mi założenie spółki z o.o. Pytanie: czy muszę zakładać działalność, żeby pracować legalnie w takiej spółce? Nie wiem czy to co napisał Olaf wyżej dotyczy mojego przypadku (?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do bycia wspólnikiem spółki z o.o. nie musisz mieć firmy. Co miałaby ta spółka robić, bo zakładanie z o.o. pod jakieś tam prace graficzno-reklamowe raczej mija się z celem. Wkłady własne, wszystko aktami notarialnym, zarządy, sprawozdania roczne. Poczytaj może o tej formie spółki, bo moim zdaniem jedyny plus to że nie odpowiadasz własnym majątkiem, ale do prac graficznych jakie możesz mieć zobowiązania??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli robisz duzy projekt, to odpowiedzialnosc jest spora. Ktoś w tym albo podobny watku napisal, jak odpowiada za bledy w spotach reklamowych. Podobnie jest z drukiem.

 

Druga sprawa, spółkę z.o.o mozesz upłynnić, dofinansować inwestorem itp. bo nie jest integralnie związana z Tobą. Niemniej bycie wspolnikiem w spółce to zadna profesja. Spółka płaci swoje podatki, Ty płacisz swoje. Z ZUSu i formy rozliczen Ciebie to nie zwalnia, z sama spółką musisz też regulować kwestie praw i licencji, bo ona sprzedaje Twoje dzieła. Legalnie w takiej spółce będziesz pracował jeżeli Ciebie zatrudni, ale nie masz obowiązku wiązać się ze spółką stosunkiem pracy.

Jeżeli myslisz na powaznie lepiej przejdz sie do prawnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dogadałem się z pracodawcą na umowę o dzieło... teraz tylko pytanie, jak taka umowa powinna wyglądać? Nie wiem dlaczego, ale oni chcą, żebym to ja im ją wysłał, a oni tylko podpiszą... miał ktoś może doczynienia z czymś takim? Albo ma ktoś wzór takiej umowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzor w necie znajdziesz. Pamietaj, ze jezeli podmiot jest z zagranicy, Ty jestes zobowiazany do zaplacenia podatku od niej, bo podmiot nie ma obowiazku odprowadzenia zaliczki. Zatem bierzesz brutto i przy rozliczeniu PITu wyjdzie ze musisz zaplacic nalezny podatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako osoba prywatna chyba tylko 3. Po prostu nie wrzucaj do niszczarki przez jakis czas.

Deklaracja jest deklaracją więc po prostu... deklarujesz jak wygladal Twoj rok podatkowy. Jak im się nie zgraja umowy (bo panstwa sie wymieniaja informacjami o takich rzeczach) wtedy proszą Ciebie o wyjaśnienie. W takim wlasnie wypadku przydaja sie te umowy.

 

Jeżeli chcesz załapac sie na 50% koszty uzyskania przychodu (polowe podatku) umowa musi zawirac przeniesienie praw. Jak bedziesz wypelnial pit w jakim programie w nast roku wpisz kwote do odpowiedniej kategorii i w odp. rubyce zobaczysz polowe kwoty jako odliczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrahent odciąga zaliczkę i płaci do urzędu w danym okresie rozliczeniowym (miesięcznym). Ty wypełniasz tylko deklarację roczną po m.in. spłynięciu deklaracji PIT-11 od kontrahentów na początku następnego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie jest czasem tak, że trzeba odprowadzać te składki co miesiąc?

dokładnie, jeszcze się o tą sprawę dopytam:

w przypadku krajowej umowy o dzieło z osobami fizycznymi, to ja też odprowadzam podatek, ale mogę na samym końcu przy składaniu deklaracji dopłacić różnicę,

czy w przypadku zagranicznej firmy jeśli postąpię tak samo(na mnie spoczywa obowiązek podatkowy), zamiast odprowadzać składki do każdego 25 miesiąca po otrzymaniu kasy na konto, to będzie duże uchybienie? Wygodniej byłoby dla mnie jednym przelewem załatwić całą kwotę i nie miałbym problemu z nadpłaconym ewentualnie podatkiem

 

Jeśli konieczność odprowadzania podatku do każdego 25 miesiąca obejmuje tylko działalność gospodarczą, anie osoby fizyczne to proszę o jednoznaczną odpowiedź, bo jak na razie nie znalazłem takowej ;], a wiadomo, że interpretacje US porafią być bardzo ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kazdy sie rozlicza tak jak ma ustalone. Miesiecznie rozliczaja sie tylko firmy, ktore maja miesieczne rozliczenie. Jako osoba fizyczna skladasz deklaracje o dochodach raz do roku i placisz nalezny podatek, jezeli taki będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, bo nie jest to jednoznacznie określone i różnie do tego księgowe podchodzą, szczególnie że raczej maja doświadczenie tylko z działalnością gospodarczą. Gdzieniegdzie można napotkać komentarze, że w przypadku zagranicznych zleceniodawców należałoby odprowadzać zaliczkę co miesiąc, może kiedyś spróbuję się dowiedzieć w US tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza sie, wielu ksiegowych się poci jak slyszy o rozliczeniach osob fizycznych. Bez wzgledu na wykladnie US czy zdanie ksiegowego, warto pomysleć w ten sposób:

Us moze kontrolować Ciebie wg. Twojej deklaracji podatkowej, szukajac uchybien. Deklaracje składasz na koniec roku, wiec dopiero po deklaracji mozna Ciebie kontrolować za dany rok - co do zapłaconych podatkow. Rozliczając sie częściej niż w corocznej deklaracji de facto robisz sobie niepotrzebny bałagan próbując wyjść przed szereg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Pozostaje kwestia dochodu który można zarobić na podstawie takiej umowy, a jak wiadomo US ZUS itp lubi liczyć pieniądze niezarobione. Trochę niefajnie byłoby zostać zmuszonym do założenia działalności ;].

Jako osoba fizyczna chyba nie mam co za dużo martwić się o nadmierną ilość okazji do kontroli, bo teraz raczej szukają tych przed szereg wychodzących i działalności w czym pomaga im zapewne komputerowa baza danych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz "łopatologicznie" wytłumaczone kiedy powstaje obowiązek zapłacenia podatku od dochodu:

http://www.pit.pl/obowiazek-podatkowy--przychody-11998/

Ogólnie rzecz biorąc, taki obowiązek powstaje w momencie wystawienia dokumentu typu faktura, rachunek (również ten wystawiany do umowy zlecenia czy o dzieło) lub otrzymania zapłaty za wykonaną pracę. Zaliczki na podatek od takich dochodów płacisz w określonych terminach (np. do 25 następnego miesiąca) a rozliczasz jak każdy, PIT-em na koniec roku.

ZUS jest odrębną sprawą. Jest obowiązkowy w momencie zarejestrowania działalności gospodarczej i chyba w przypadku umowy zlecenia (z pewnymi wyłączeniami, np. uczniowie, studenci). Od umowy o dzieło jak narazie nie ma ZUS-u (ale pewnie już niedługo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpinam się pod bieżący temat. Od paru dni szukam właśnie informacji na temat umów o dzieło z zagranicznym zleceniodawcą, no ale średnio jest konkretami. Są bardzo rozbieżne mądrości. Mnie interesują dwie rzeczy, jak powinna wyglądać taka umowa o dzieło? Czy tylko w języku angielskim który jednoznacznie jest zrozumiały dla obu stron? Na wzór tej znanej nam z PL. Wysłany podpisany skan, odesłany podpisany skan? Czy wystarczy mail? Domyślam się że w niej musi być zapisek, że opłaty przejmuje zleceniobiorca. Swoją drogą nawet nigdzie nie znalazłem wzoru takiej umowy. Druga rzecz to czy wreszcie rozliczać 20 dni od otrzymania wpłaty? Czy właśnie na koniec roku, są takie i takie informacje. Przy tym freelancerstwie zagranicznym najlepiej by było podawać kwotę brutto klientowi, a umowa z przeniesieniem praw autorskich wtedy podatek jest z 50% przychodu. Czy potraficie mi odpowiedzieć na te dwa cholernie nurtujące mnie sprawy? Tylko najlepiej ktoś kto coś takiego sam stosuje i wie że jest czysty i nietykalny:) Rozważam też wizytę u księgowego doradcy.

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podatek "fizycznie" odprowadzasz po otrzymaniu zapłaty za wykonane zlecenie lub wystawieniu rachunku do umowy. Po prostu wpłacasz na konto PIT właściwego urzędu skarbowego wyliczoną kwotę podatku, w terminie określonym w ustawie. Nie składasz żadnych deklaracji.

Rozliczasz - w PIT rocznym wszystkie osiągnięte w danym roku dochody, między innymi te z umów o dzieło (jest odpowiednia rubryka: "działalność wykonywana osobiście w tym umowy o dzieło").

Wizyta u księgowego jak najbardziej wskazana. Lepiej zapłacić 100 czy 200 zł za poradę i mieć informacje od fachowca. Przy czym nawet księgowy nie da Tobie gwarancji prawidłowości jego interpretacji prawa podatkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że właśnie są dwie szkoły z tego co widzę w ten sam miesiąc albo pod koniec roku. To akurat nie jest dla mnie o tyle kłopotliwe, bo mi wszystko jedno. Dalej jednak zastanawiam się nad: zacytuje jeszcze raz moją wiadomość z up:

 

"Mnie interesują dwie rzeczy, jak powinna wyglądać taka umowa o dzieło? Czy tylko w języku angielskim który jednoznacznie jest zrozumiały dla obu stron? Na wzór tej znanej nam z PL. Wysłany podpisany skan, odesłany podpisany skan? Czy wystarczy mail? Domyślam się że w niej musi być zapisek, że opłaty przejmuje zleceniobiorca. Swoją drogą nawet nigdzie nie znalazłem wzoru takiej umowy. Druga rzecz to czy wreszcie rozliczać 20 dni od otrzymania wpłaty? Czy właśnie na koniec roku, są takie i takie informacje."

 

Księgowy już umówiony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za szkoły, ale nie możesz mylić terminu wpłaty na konto US należnej zaliczki na podatek dochodowy z terminem rozliczenia tego podatku.

1. Zaliczki wpłacasz do 20 dnia miesiąca następującego po miesiącu wystąpienia jednego z dwóch zdarzeń: wystawienia rachunku lub otrzymania zapłaty. Oczywiście obowiązek ten występuje dopiero w momencie przekroczenia kwoty wolnej od podatku, która w Polsce wynosi w tym roku aż 3.091 zł :-)

2. Podatek za cały rok rozliczasz w pierwszych miesiącach kolejnego roku podatkowego. Wtedy po uwzględnieniu wszystkich przychodów (nie tylko z umów o dzieło) jakie osiągnąłeś w poprzednim roku możesz stwierdzić czy wpłaciłeś zaliczki np. z nadwyżką (otrzymujesz zwrot) czy musisz jeszcze coś dopłacić.

Edytowane przez Dynamico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć pracowałem do tej pory freelance na umowy o dzieło. Sytuacja zmusiła mnie do założenia własnej działalności. Właśnie rozpoczynam wędrówkę tą krętą ścieżką. Chciałbym skonstruować umowę sprzedaży modelu, jak to zrobić, na co zwracać szczególną uwagę? Przeglądam wszystkie umowy o dzieło i wstępnie rozumiem jakie punkty umowa powinna zawierać. Nie wiem jednak czy pisać to samemu od podstaw, czy może skorzystać z wzorców. Poradzicie mi coś w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam wizytę na tej stronie :)

http://www.pit.pl/aktualnosci-podatkowe/1205-rozliczenie-przychodu-z-majatkowych-praw-autorskich-13652/

 

"Zakwalifikowanie dochodu do źródła, jakim są prawa majątkowe, powoduje że uzyskany przez artystę przychód powinien być wykazany w zeznaniu rocznym składanym za określony rok podatkowy jako przychód z praw autorskich i innych praw, o których mowa w art. 18 ustawy o PIT. Korzystny dla podatnika jest w tym przypadku sposób ustalania kosztów uzyskania przychodów, czyli możliwość zastosowania do wynagrodzenia autorskiego kosztów uzyskania przychodów w wysokości 50% przychodów.

Warto zaznaczyć, że począwszy od 1 stycznia 2013 r. koszty uzyskania przychodów przyjmowane przez twórców przy ustalaniu dochodu do opodatkowania są ograniczone limitem. Zgodnie z art. 22 ust. 9a ustawy o PIT w roku podatkowym łączne koszty uzyskania przychodów, nie mogą przekroczyć 1⁄2 kwoty stanowiącej górną granicę pierwszego przedziału skali podatkowej.

W 2014 r. górna granica pierwszego przedziału skali podatkowej wynosi 85 528 zł, co oznacza, że na 2014 r. limit określono na kwotę 42 764 zł. W związku z tym artysta będzie miał prawo zastosowania 50% kosztów uzyskania przychodów tylko do tych przychodów z tytułu przeniesienia prawa autorskich, które będą mieścić się we wskazanym wyżej rocznym limicie."

 

pozdrawiam

 

- - - Połączono posty - - -

 

warto dodać, że nie każdy projekt podchodzi pod definicję "projektu autorskiego" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Chciałbym się dowiedzieć jak to jest z prawami autorskimi w przypadku skanu.

 

Umowa o dzieło - odtworzenie figury ze skanu. Czy ja jako osoba, która reperuje ten skan, może rościć sobie jakieś prawa autorskie do tego?

Czy autor rzeźby, czy skanu?

 

Chodzi mi o późniejszy podatek - przeniesienie praw autorskich. Czy w tym przypadku jest to możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że nie ma w tego typu pracy wiele wkładu twórczego. Chyba że się mylę i reparacja daleko wybiega poza czysto techniczne korekty. Wtedy masz prawa do opracowanego skanu. Poczytaj sobie o tym jakie kryteria spełniać musi dzieło. Jeżeli spełnia - to jak najbardziej.

Prawa autora rzeźby są rownoległe, tu pewnie by można było się upierać, że nastąpiła digitalizacja dzieła i autor zachowuje swoje prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukałem, zródło http://poradnik.ngo.pl/prawo_autorskie

 

Aby wytwór umysłu człowieka można było uznać za utwór łącznie musi on mieć trzy cechy:

 

Musi to być rezultat pracy człowieka (twórcy).

Musi to być przejaw działalności twórczej (utwór musi być oryginalny, wyróżniać się).

Musi mieć indywidualny charakter (czyli trzeba sobie postawić pytanie, czy takie dzieło już powstało, czy byłoby możliwe, że stworzy je inna osoba).

 

UWAGA!

Jeśli dzieło naszych rąk i umysłu zawiera w sobie pierwiastek indywidualnej działalności twórczej, to mamy do czynienia z utworem oraz z autorem.

 

 

Najprościej jest zapamiętać definicję utworu w ten sposób: Analizując, czy dane dzieło jest utworem, sprawdzamy, czy inna osoba, wykonałaby go tak samo. Jest to dość prosta i skuteczna zasada, co obrazuje następujący przykład. Tłumaczenie literatury pięknej, dokonane przez tłumacza, jest utworem. Dlaczego? Tłumacz musi dokonać rozstrzygnięć estetycznych, które indywidualizują jego pracę i przydają jej twórczego charakteru. Jeśli jednak ten sam tłumacz będzie tłumaczył tekst techniczny – wtedy nie będziemy mieć do czynienia z utworem w rozumieniu ustawy o prawie autorskim, gdyż w zasadzie każda osoba w ten sam sposób przetłumaczyłaby dany tekst, zaś ewentualne różnice mają charakter „technologiczny”, niezwiązany z kwestiami estetyki czy piękna.

 

Można różnie to interpretować. Ale bardziej chyba tutaj pasuje to, że nie jest to dzieło autorskie.

Chyba, że klient uważa, że mam do tego jakieś prawa, i że je na niego przenoszę. Wtedy mogło by przejść?

 

Jeszcze zagadam z klientem jak on to widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności