Skocz do zawartości

Teczka 2D II: skeczbuk


lisu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 774
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Patrze na swoje prace i na wasze i dochodzę do wniosku, że panuje tendencja do większego skupiania się na malarskośći kosztem dobrej konstrukcji rysunkowej. Gdyby "odrzeć" Twoją pracę z plam i pozostawić sam rysunek okazałoby się, że jest nadal robiony niepewnie i niezdecydowanie. Zasatanawiałem się skąd się to bierze, myślę że praca z tabletem sama to wymusza, gdyż trudniej jest coś kreślić niż kłaść plamę.

Ja obecnie wracam do korzenii i bawię się od nowa w rysunek konstrukcyjny i ciebie bym też namawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Mayk się jara ostatnio rockwellem ;]

coś w tym jest ;)

 

jak dla mnie koncepty Happy Hippo biją Agenta na głowę

jak dla mnie to balony z kerfura biją wszystko inne na głowe ;)

 

To z dyńki robione czy ze zdjęć? Pewnie głupie pytanie, ale ciekaw jestem, bo ogarniecie takiej sceny wydaje mi się kosmosem (secret agent jeszcze większym chyba). Widziałem, że we wcześniejszych pracach malowałem po 3d, jeśli dobrze kojarzę. Czy tutaj też przygotowywałeś jakąś scenę w 3d?

 

Z dyńki, sklep w 3d został rozplanowany:

render1small.jpg

 

 

Patrze na swoje prace i na wasze i dochodzę do wniosku, że panuje tendencja do większego skupiania się na malarskośći kosztem dobrej konstrukcji rysunkowej. Gdyby "odrzeć" Twoją pracę z plam i pozostawić sam rysunek okazałoby się, że jest nadal robiony niepewnie i niezdecydowanie. Zasatanawiałem się skąd się to bierze, myślę że praca z tabletem sama to wymusza, gdyż trudniej jest coś kreślić niż kłaść plamę.

Ja obecnie wracam do korzenii i bawię się od nowa w rysunek konstrukcyjny i ciebie bym też namawiał.

 

Fajnie że umiesz przeanalizować mój workflow ;) Czuję się prześwietlony ;) Tak naprawde to ja chyba nie umiem rysować :( Może powinienem się zwolnić ;) Albo zacznę przerysowywać twoje prace? Myslisz że to dobry pomysł?

 

tylko ja mam wrazenie ze ten dzieciak jest plaski jakby wyciety z kartonu?

 

Zgadza się i wiem skad sie to bierze, chciałem pociągnąć to ilustracyjnie, odcinając go outlinem i nie osadzając (choćby poprzez zastosowania łapania światła z otoczenia). No cóż, next time ;)

 

Dzieki wszystkim za komenty!

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał mayk:

"Fajnie że umiesz przeanalizować mój workflow ;) Czuję się prześwietlony ;) Tak naprawde to ja chyba nie umiem rysować :( Może powinienem się zwolnić ;) Albo zacznę przerysowywać twoje prace? Myslisz że to dobry pomysł?"

 

Strasznie łatwo się irytujesz. Nie miałem zamiaru nic Ci nic umniejszać, ale jedynie podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Komentaże to nie tylko pochwały.

 

 

ps.

ktoś napisał , że jarasz się Rockwellem, zobacz jaki on tam ma mistrzowski rysunek, trochę pokory, bo jeszcze mu nie dorównałeś. Krytykując Twoje prace nie mam zamiaru (powtarzam poraz kolejny) ci dopiekać, bardzo mi się podobają, ale to nie znaczy że nie dostrzegam słabszych momentów.

Edytowane przez i-riss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś napisał , że jarasz się Rockwellem, zobacz jaki on tam ma mistrzowski rysunek, trochę pokory, bo jeszcze mu nie dorównałeś. Krytykując Twoje prace nie mam zamiaru (powtarzam poraz kolejny) ci dopiekać, bardzo mi się podobają, ale to nie znaczy że nie dostrzegam słabszych momentów.

 

I-riss, nie da się jednak ukryć że sposób pracy nieco zmienił się w grafice od czasów Normana Rockwella. Obecnie, gdy jesteś w stanie każdy element obrazu wyciąć, obrócić, przeskalować, przenieść w inne miejsce itd perfekcyjny rysunek linearny "z ręki" mocno stracił na znaczeniu.

Głównie chodzi w nim o ustalenie prawidłowych proporcji. Te, rzecz jasna, muszą być zachowane. W malarstwie tradycyjnym ciężko było o korektę w zaawansowanym stadium pracy, jednak w digitalu jest to zazwyczaj banalnie proste.

Co do Rockwella - wydaje mi się że słynie on przede wszystkim z interesujących kompozycji. Kompozycja jak wiesz jest rzeczą najważniejszą, to jak "zagospodarujesz przestrzeń" na ilustracji ma dramatycznie większe znaczenie od renderingu pojedyczych jej elementów, który oczywiście powinien być przekonujący ale w zasadzie bez znaczenia jest jak się do tego etapu dochodzi - czy malując po fotach, czy z łapy, czy po modelach 3d (tak jak czasem pokazuje Mayk) - grunt żeby wyglądało. Ale nawet jak będzie wyglądać jak prawdziwe, a kompo będzie do kitu to i tak tą ilustracją będzie sobie można co najwyżej owinąć kanapki do roboty.

Jak obrazek nie opowiada żadnej historii którą zrozumie prosty Kowalski oglądając produkt na półce, nie pokazuje czegoś ciekawego, nie jest odpowiednio zaaranżowany w przestrzeni, to się nie sprzeda i choćbyś nie wiem jaki perfekcyjny tam miał rysunek to będzie do bani, sorry.

Dlatego może za bardzo "technicznie" na to patrzysz I-riss, te niedociągnięcia o których piszesz nie mają aż takiego znaczenia, a postronny widz nawet ich nie zauważy.

Przynajmniej tak to dla mnie wygląda na dzień dzisiejszy jeśli myślę pod kątem przekazu komercyjnego - taki jest mój stan wiedzy, bądź niewiedzy w tym zakresie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem u Rockwell'a kompozycja i historia to jedno, a sposob ukazania postaci i otoczenia to drugie. Postaci R. sa bardzo charaktern, na granicy karykatury a realizmu. W kazdej ilustracji to postaci pełnia zasadnicza role, tlo jest czesto potraktowane płasko, blado, odcina sie od pierwszorzednych bohaterow.

 

SBT77- dobra praca sama sie obroni- jezeli kompo jest zwalone,ale za to wykonanie pracy jest nieziemskie, to ja to kupie...i kupi to wiekszosc obywateli. Nie ma czegos takiego jak kompozycja wazniejsza od renderingu...Bo moge pokazac ci setki prac gdzie kompo jest wspaniale a mimo to pracka jest do kitu i odwrotnie. I nie ma co gdybac i rozmyslac co jest najwazniejsze... a moze perspektywa? a moze proporcja?

 

'te niedociągnięcia o których piszesz nie mają aż takiego znaczenia, a postronny widz nawet ich nie zauważy.' Postronny widz to nawet na takie forum nie zaglada-od tego zacznij;] A takie prace nie robisz dla postronnego widza tylko poki co,dla samego siebie i szkoleniu swojego skilla- wiec suma sumarow to niedociagniecia wprawiaja rysownika w drobne wk*wienie i chec dalszego szkolenia sie. I wtedy jak dochodzisz do poziomu pana Rockwella to te 'niedociagniecia' nie maja az takiego znaczenia bo ich nie ma;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy okazjii Mayk jesli moglbys zdradzic jak malowales dziare?

Bo raczej nie wyglada ona na reczna robote chyba jakis specjalny trick&treat albo cheat i cycek.

 

Dziarka w załości narysowana, w sumie najdluzej sie z nią zeszło.

 

śmiesznie się dzieje w partii z gaciami na yakuzie, ale poza tym pełen podziw!

 

Zgadzam się, ale mężczyzna powinien wiedzieć kiedy przestać, także gaciei ich okolice zostawiłem takie jakie są.

 

Niesamowita ta ilustracja yakuzowata. Taka... dojrzała. Wszystko jest niezwykle spójne i zdecydowanie działa na emocje.

 

Sztuka działająca na emocje lepiej sie sprzedaje, nawet niedociągnięcia nie istnieją a całość sie broni :) Szczególnie mocno to widze w przypadku zdjęć, fotograficy zresztą częściej grają na emocjach niż digitalpainterzy itp. i warto chyba na to zwrócić uwagę.

 

ale fejki, niezle fejki, dobre fejki :P

..czyli goodfake'i ;)

 

świetne prace jak zawsze zresztą, yakuzę już widziałem gdzieś ja pokazywałeś wcześniej ?

 

A jest do oblukania tu i tam ;)

 

Ogólnie dzieki wszystkim i pozdron!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności